Władysław Stanisław Rybicki

VIP DOSTROJENIE
CZYLI 
CO ZBAWI LUDZKOŚĆ NIE TYLKO OD PTASIEJ GRYPY

Hiszpania  2008

 

Copyright © by Władysław Stanisław Rybicki, 2008-2021

Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone. Żaden fragment niniejszej książki nie może być publikowany ani reprodukowany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody Autora.

Wydawca: Centrum Medycyny Biologicznej, Hiszpania
 Druk:  F. W. Daned
ISBN: 978-83-928799-9-2

Koło pewnej historii…

 

Około 20 lat temu w głównej klinice Centrum Medycyny Biologicznej (Rybno – Polska) umieszczona została w widocznym miejscu taka oto biblijna wypowiedź: „Wesołe serce jest najlepszym lekarstwem”.

Mimo, że pochodzi z Biblii nie ma ona jednak religijnego charakteru – podobnie zresztą, jak znaczna część tej ponadczasowej i ponadreligijnej Księgi.

O jej wyborze zadecydowało uniwersalne przesłanie tej wypowiedzi, jak również jej jednoznaczne i nie budzące wątpliwości oraz dające nadzieję brzmienie. Sprawiała ona również wrażenie uniwersalnej recepty dla przywrócenia  i zachowania ludzkiego zdrowia. Poza tym zwracała uwagę na to, czego brakuje nie tylko chorym – radości!

Nic zatem dziwnego, że wydawała się być także stosownym credo dla tworzącej się wówczas nowej medycznej formuły – Formuły CMB.

Okazało się jednak, że w konfrontacji z życiem, a zwłaszcza z różnymi poważnymi klinicznymi sytuacjami nie bardzo było wiadomo jak taką receptę realizować i jak takie lekarstwo ordynować.

Mało tego! Ta wypowiedź-lekarstwo rzucała się w oczy, bądź przychodziła na myśl najczęściej w sytuacjach, w których daleko było do radości. Czasami wydawało się, że wręcz nie pasuje ona do rzeczywistości, a nawet drażni. Znajdowała się jednak na  swoim  miejscu  dalej i prowokowała coraz bardziej!

Tak było przez wiele wiele lat, aż do momentu, kiedy to koło pewnej historii zatoczyło krąg i to krąg „po spirali Czasu i Przestrzeni”.

Narysujmy, zatem ten krąg…

       W czerwcu 2006 roku zostałem nieoczekiwanie poproszony przez grupę zaprzyjaźnionych ze mną rosyjskich naukowców o napisanie artykułu na temat ptasiej grypy z przeznaczeniem przesłania go na mający się właśnie rozpocząć w Sankt Petersburgu (Rosja) szczyt przywódców państw grupy G-8. Na szczycie tym miał bowiem być omawiany również temat ptasiej grypy. Zaś naukowcy, którzy się do mnie zwrócili wiedzieli, że skutecznie zajmuję się między innymi szybkim zwalczaniem wszelkich infekcji. Niektórzy z nich mieli nawet okazję sprawdzić to na sobie.

Artykuł został napisany i nazwany „Przesłanie ptasiej grypy do ludzkości”, a następnie szybko dostarczony uczestnikom szczytu. Nie było specjalnego odzewu poza paroma enigmatycznymi odpowiedziami w stylu „istnieją poważniejsze problemy na tym świecie”. Przyjąłem to ze zrozumieniem, gdyż myślałem wtedy podobnie.

Od tej pory nastąpiło jednak istotne „przyspieszenie wydarzeń” w tym obszarze i zaczęły do mnie napływać informacje jednoznacznie świadczące o istnieniu realnego zagrożenia epidemią, a raczej pandemią ptasiej grypy. Pod wpływem tych informacji ze zwiększoną uwagą sprawdzałem i testowałem na różnych infekcjach skuteczność Technologii Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni  (TRWSDPVIP) o istnieniu, których daliśmy wtedy sygnał. Pełniejsze wyjaśnienie skrótu TRWSDPVIP – w dalszej części. Jednak od razu należy zaznaczyć, że w praktyce posługujemy się skrótem tego skrótu, a mianowicie: TD VIP.

Ponieważ przyszła pora na kolejne sygnały, sądzę, że warto już teraz przedstawić istotę podejścia TRWSDPVIP (TD VIP) właśnie w stosunku do infekcji.

Otóż każdy epidemiczny okres i rejon (czas i przestrzeń) cechuje się swoją „specyficzną” infekcją, na którą zapadają tylko ludzie „specyficznie” rozstrojeni. Interesowała mnie szczególnie relacja pomiędzy „specyficznością” infekcji a „specyficznością” rozstrojenia ofiary. Wystarczy „tylko” dostroić ofiarę, a infekcja znika! Taki oto z grubsza jest mechanizm działania TD VIP w przypadku infekcji. Zaś praktyczna skuteczność potwierdza jego prawdę!

Szybkie, bo zwykle kilkugodzinne bądź jednodniowe wychodzenie z infekcji przy pomocy TD VIP stało się w naszych Centrach normą. Przestało to nawet korzystających z tych Technologii pacjentów dziwić. Mnie również, tym bardziej, że zwykle pracowałem nad „poważniejszymi” w moim mniemaniu problemami, jak chociażby: nowotwory itd. Problem infekcji wydawał mi się więc dość banalnym. Zajmowałem się nim niejako na marginesie. Więcej satysfakcji sprawiało mi coraz skuteczniejsze leczenie przy pomocy TD VIP, tak zwanych „trudniejszych przypadków”.

Rzecz jasna – z powodu tej wysokiej skuteczności z pomocy moich klinik korzystało również wielu znanych ludzi.

Równocześnie i równolegle z procesem doskonalenia TD VIP coraz częściej pojawiała się u mnie myśl o pracy również za granicą. Nie spieszyłem się jednak z jej realizacją. Tymczasem, nieoczekiwanie z początkiem sierpnia 2007 r. znalazłem się na prawdziwej emigracji. Prawdziwej – bo wymuszonej przez naruszające Prawa Człowieka,  ówczesne, polskie tak zwane „władze” państwowe i ich tak zwane „służby” oraz służące im tak zwane „media”. Zainstalowano podsłuchy, zorganizowano prowokacje, dokonano „najazdów” na moje kliniki oraz innych prób przechwycenia moich naukowych odkryć. Równocześnie zorganizowano w prasie, telewizji i internecie kampanię medialną obliczoną na obniżenie rangi moich naukowych dokonań itp. itd.

Tym to „sposobem” znalazłem się w Hiszpanii. Dlaczego akurat w Hiszpanii? Po prostu tak ułożyły się pewne okoliczności. Na pełniejsze zrozumienie tego „wyboru” i towarzyszących mu okoliczności nie przyszło mi jednak długo czekać…

I tak w pierwszych dniach grudnia 2007r. otrzymuję wiadomość, że w Polsce pojawiły się ogniska groźnej odmiany ptasiej grypy. Co istotne – gdzie? Otóż pojawiły się one w rejonie Żuromina, gdzie dokładnie (!) 26 lat temu zatrudniłem się do pracy jako lekarz. Było to zbieżne z początkiem stanu wojennego w Polsce, gdyż 12 grudnia 1981 rozpocząłem tam pracę, a w nocy z 12 na 13 grudnia wprowadzono stan wojenny. Jak się okazało, praca w tamtym czasie i w tamtym miejscu (czas i przestrzeń) ochroniła mnie, jako byłego wojskowego lekarza, który kilka miesięcy wcześniej opuścił armię przed poważnymi konsekwencjami. A co istotne, praca ta – o czym wspominam w „Historii Powstania Nowoczesnych Technologii Dostrojenia Człowieka do Praw Czasu i Przestrzeni” – dała mi bogate i wszechstronne doświadczenie medyczne dzięki temu, że byłem jedynym lekarzem w rejonie liczącym około 10 tys. ludzi. Bardzo cenię sobie ten okres i dobrze wspominam ten rejon. A był to już wtedy rejon koncentracji drobiarstwa w Polsce. Poznałem tam ludzi zajmujących się zawodowo tą działalnością, jak i – niejako przy okazji – przedmiot ich działalności. Co istotne – poznałem mentalność tych ludzi!

Nic więc dziwnego, że informacja o ptasiej grypie w tym rejonie wyzwoliła wspomnienia i pobudziła mnie do refleksji. Problem ptasiej grypy szybko stawał się już moim problemem!

Wydaje mi się, że jestem bardzo trzeźwo myślącym naukowcem. Bywają jednak sytuacje zdarzające się w określonym czasie i miejscu (czas i przestrzeń), które tę trzeźwość prawie, że porażają zmuszając jednocześnie do bardzo przyspieszonego myślenia.

Jedna z takich sytuacji wydarzyła się również w tych pierwszych dnach grudnia 2007 r., kiedy rozeszła się wiadomość o ptasiej grypie w rejonie Żuromina.

W tych dniach odwiedziło mnie na krótko w Hiszpanii dwóch moich bliskich współpracowników z Polski. Tuż przed ich odjazdem postanowiłem pokazać im słynne w Europie, a położone blisko miejsca mojego pobytu, małe i urokliwe andaluzyjskie miasteczko. Kiedy wysiedliśmy z taksówki naszą uwagę zwróciło nadzwyczajne widowisko – festiwal powietrznego tańca w wykonaniu wielu wielkich grup ptaków! Czegoś podobnego jeszcze nikt z nas nie widział! Była to poezja, a jednocześnie lekcja geometrii fraktalnej żywej Przestrzeni! Był to pokaz mistrzostwa nawigacji, pilotażu i akrobacji! Momentalnie przypomniałem sobie to, co mówił Albert Einstein: „Dla nas wierzących fizyków najgłębszym i najbardziej wzniosłym przeżyciem, do którego jesteśmy zdolni jest przeżycie mistyczne”. A to, co widzieliśmy i przeżywaliśmy było dla mnie – przy całej swojej realności – niewątpliwie również mistycznym przeżyciem!

Nieoczekiwanie przyszły mi również na myśl pierwsze słowa „Przesłania ptasiej grypy do ludzkości”:

„Ptasia grypa to przesłanie Praw Czasu i Przestrzeni docierające do człowieka nieprzypadkowo poprzez ptaki – naturalnych gospodarzy Przestrzeni… ”.

Z tego momentu nie miałem już żadnych wątpliwości. Trzeba poważnie zająć się ptasią grypą! I zająłem się! Rezultaty za chwilę…

Choroba jako nauczyciel – Ziemia jako Szkoła Praw VIP

 

O co zatem „chodzi” tej ptasiej grypie? Jakie konkretnie jest przesłanie ptasiej grypy do ludzkości?

Dla tych, którzy znają moją publikację pod tytułem „Przesłanie Choroby – Choroba Twoją Szansą” jest zrozumiałym, że każda choroba (a więc i ptasia grypa) ma dla ludzi znaczenie wychowawcze. Choroba jest nauczycielem i wychowawcą! Czego zatem chce nauczyć nas ludzi to konkretne zjawisko – ptasia grypa, mogące wkrótce – zgodnie z szacunkami specjalistów – pozbawić życia setki milionów ludzi?! A może jednak lepiej byłoby, choć nieco wcześniej zapoznać się z wymaganiami tego srogiego nauczyciela i wychowawcy o „nazwisku” Ptasia Grypa! Może również lepiej byłoby nauczyć się spełniać jego wymagania i zademonstrować mu to w porę! Tym bardziej, że oszukać się on nie da, gdyż miejscem jego obserwacji jest Przestrzeń, a bezwzględnymi wykonawcami jego poleceń – wszechobecne ptaki!

Co zatem ludzkość, jak i pojedynczy ludzie powinni wiedzieć i czynić, żeby pozytywnie zdać egzamin przed tym surowym, a jednocześnie sprawiedliwym egzaminatorem? A egzaminu uniknąć się nie da, gdyż jest on okresowym elementem każdego wychowawczego procesu i zwieńczeniem każdego jego kolejnego etapu! Tym bardziej ta zasada i logika dotyczy Szkoły Uniwersalnych Praw, jaką jest aktualnie planeta Ziemia.

Dla nowych Czytelników mała dygresja na temat przeznaczenia Ziemi. Otóż Ziemia jest Szkołą Uniwersalnych Kosmicznych Praw – Praw Czasu i Przestrzeni (Praw VIP).

Skrót „VIP”, którego będziemy zwykle używali dla określenia Czasu i Przestrzeni w naszej sytuacji wywodzi się z pierwszych liter rosyjskich słów oznaczających Czas i Przestrzeń (Vriemia i Prostranstwo). Ponieważ jednak wymowa rosyjskiej litery rozpoczynającej pisownię słowa „vriemia” (czas) odpowiada w zasadniczej większości znanych języków wymowie litery „V” („W” – tylko w języku polskim i niemieckim), dlatego musimy przyjąć pisownię tego skrótu, jak „VIP”.

Skrót ten zapewne nieprzypadkowo kojarzy się w swoim brzmieniu ze znanym skrótem „VIP”, określającym kogoś bardzo ważnego.

W naszej zaś sytuacji chodzi o Kogoś Najważniejszego! Wydaje się bowiem, że Czas i Przestrzeń (VIP) w najlepszy – i jednocześnie zgodny ze standardami współczesnej nauki – sposób reprezentują ŹRÓDŁO WSZELKIEGO ISTNIENIA, które z kolei wszystkie wielkie religie i cywilizacje określały mianem BÓG! W tym samym kontekście Prawa Czasu i Przestrzeni (Prawa VIP) reprezentują sobą Boski Uniwersalny Kosmiczny Kodeks.

Również nieprzypadkowo ta asocjacja możliwa jest tylko dzięki językowi rosyjskiemu. Okazuje się bowiem, że to właśnie w złożonym z 33 liter rosyjskim alfabecie i rosyjskim języku zawarte są uniwersalne kosmiczne kody. Jest coraz więcej naukowych argumentów, z których wynika, że język rosyjski reprezentuje sobą liczne elementy energoinformacyjnej matrycy Wszechświata. Nic zatem dziwnego, że różne słowa języka rosyjskiego „wyjaśniają” swoją etymologią i strukturą różne aspekty Praw VIP i zjawisk z nimi związanych! Jest to również główny powód, dla którego pochodzący z brzmienia języka rosyjskiego skrót VIP będziemy używać dla określenia Czasu i Przestrzeni w kontekście tłumaczeń tej publikacji na inne języki świata.

 W tymże samym kosmicznym kontekście ciało człowieka powinno być inteligentnym sygnalizatorem jego duchowych niedostatków i uchybień w dostrojeniu się do tych Praw. Jest to z kolei możliwe dzięki temu, że struktura anatomii człowieka odzwierciedla sobą strukturę Czasu i Przestrzeni (VIP)!

Tak właśnie rozumiana anatomia jest jednym z głównych tematów moich badań.

Prawa VIP, a zwłaszcza ich duchowe aspekty – bo takie nas interesują jako istoty duchowe osadzone w materialnym świecie – mają w naszym aktualnym ziemskim wymiarze Czasu i Przestrzeni charakter głównie moralny, etyczny. W wyższych zaś wymiarach Czasu i Przestrzeni mają one równocześnie również charakter fizyczny (energetyczny). Oznacza to, że ich naruszanie jest tam egzekwowane również w taki sposób! To nie tylko znajomość, ale i równoczesne respektowanie i egzekwowanie Praw VIP zapewnia ŁAD we Wszechświecie!

W aktualnych ziemskich warunkach mamy jednak szansę nauczyć się tych Praw w bardziej pośredni, łagodny i rozłożony w czasie sposób – przy pomocy sygnałów i problemów naszych ciał oraz wydarzeń naszego życia. To właśnie do tego, między innymi, celu nasze ciała zostały „skonstruowane” – nie mówiąc o bogactwie życiowych wydarzeń i zdarzeń, których możemy dzięki tym ciałom doświadczać!

Istnienie tej „przejściowej szkoły” jest przejawem mądrości, miłości, cierpliwości, życzliwości (i wszystkich pozostałych Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości) ze strony ŹRÓDŁA tych Praw! Biorąc, bowiem pod uwagę wysoki stopień rozstrojenia mieszkańców Ziemi w stosunku do Praw VIP, w wyższych wymiarach Czasu i Przestrzeni nie mielibyśmy szans na przeżycie, a tym samym ani warunków, ani czasu na jakąkolwiek naukę!

W każdej jednak prawdziwej szkole tak się dobiera środki i metody wychowawcze, aby osiągnąć pożądany edukacyjny cel. Nic więc dziwnego, że w swojej ziemskiej szkole Prawa VIP muszą niekiedy zamanifestować się, bądź dać o sobie znać w mniej łagodny sposób w stosunku do szczególnie trudnych „klas”, jak i szczególnie trudnych „uczniów”. Okresowo muszą też odbywać się bezwzględnie uczciwe egzaminy i sprawdziany. Logicznie rzecz biorąc analogiczną rolę spełniają występujące od niepamiętnych czasów – obok trzęsień ziemi i innych kataklizmów – epidemie i pandemie. Występują one okresowo, a ich ofiarami pada zwykle znaczny procent populacji zamieszkującej jakieś terytorium (czas i przestrzeń). Naukowcy dopatrzyli się nawet istnienia tu pewnych prawidłowości. Niestety, aż do tej pory nie zrozumieli oni istoty tych zjawisk!

Przyszła jednak pora – nastał Czas, aby w końcu pojąć samo przesłanie istnienia epidemii i pandemii nękających ludzkość od zarania jej historii.

Jest to możliwe dzięki nowej metodzie w pracy naukowej – metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk. W naszym przypadku jest to synteza religii i nauki! Dlaczego akurat religii? Głównie dlatego, że pomimo wielu tysiącleci ludzkiej historii nie udało się religiom ustalić uniwersalnego systemu moralnych norm postępowania. A historycznie rzecz biorąc to właśnie religie wzięły na siebie odpowiedzialność za tę stronę ludzkiego życia.

Zadziwiające, że aż dotąd nie udało się ludzkości wypracować czytelnego, przejrzystego, obiektywnego i uniwersalnego systemu wartości, spójnego z Prawami VIP!

Tymczasem brak takiego systemu jest coraz boleśniej odczuwalny w skutkach, tak w życiu każdego pojedynczego człowieka, jak i całej ludzkości. Mało tego! Jego brak jest już niebezpieczny!

Najwyższa, zatem pora na nową jakość w życiu ludzkości – nową syntezę. Ta synteza już istnieje! Jej zaś efektem jest BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA, który powstawał na przestrzeni mojej ponad 30-letniej lekarskiej, psychologicznej i duchowej praktyki.

Pozwala on na określenie przy pomocy badania kręgosłupa – duchowych, psychologicznych i częściowo fizycznych przyczyn, zarówno chorób, jak i życiowych problemów!

Ponieważ duchowe i psychologiczne problemy ocenia się tu z pomocą anatomicznego i fizjologicznego fenomenu ludzkiego organizmu, jakim jest kręgosłup – model ten pozwala maksymalnie obiektywnie ustalić i przetestować także system niezbędnych wartości i norm moralnych, które ludzie powinni przyjąć, przyswoić oraz respektować – jeśli chcą być zdrowi i jeśli chcą realnie przedłużyć młodość i długość swojego życia.

Również na tym „biologicznie zatwierdzonym” systemie duchowych wartości powinny opierać się relacje partnerskie, międzyludzkie, międzynarodowe i… międzywymiarowe!

 

P.S.

Nie wykluczone, że zasygnalizowana w tym rozdziale synteza religii i nauki i jej nieoczekiwany rezultat sprowadzający się do zaistnienia określeń – VIP, Prawa VIP – może wydawać się ludziom przyzwyczajonym do tradycyjnej religijnej retoryki nawet pewną „zuchwałością”.

Odwagi jednak! Mamy bowiem wszelkie podstawy, aby liczyć na to, że ŹRÓDŁO Praw VIP posiada także poczucie humoru – na co zresztą wiele wskazuje!

Z drugiej jednak strony określenia te i  ich  bazowe podmioty – Czas, Przestrzeń – wydają się inteligentnie, a zarazem z powagą i poczuciem humoru godzić kreacjonizm z nauką. Cóż bowiem w ludzkiej umysłowości – obok Światła – bardziej przybliża człowieka do odczuwania potęgi Boga aniżeli Czas i Przestrzeń oraz Inteligencja i Nieskończoność przejawiające się właśnie w Czasie i Przestrzeni. Co zaś dotyczy Światła – to przecież ono zawsze służyło do odmierzania Czasu i oświetlania Przestrzeni!

A VIP?

Określenie to wyłania się tu spontanicznie i wyzwala u współczesnego człowieka oczywiste skojarzenia. A jakie skojarzenia będzie wyzwalać ono w kontekście naszych rozważań – to zależy głównie od intencji każdego z nas!

Wracając zaś do Czasu i Przestrzeni, to należy wyraźnie zaznaczyć, że w niniejszej koncepcji nie pojmujemy Czasu i Przestrzeni (Czaso-Przestrzeni) jako tylko biernego tła, bądź sceny, na której to gwiazdy i atomy odgrywają główne role. Jest dokładnie na odwrót!

To właśnie cała materia znajdująca się we Wszechświecie i siły utrzymujące go w całości, a zarazem przejawiające się w zadziwiającej i nieskończonej różnorodności złożonych form wydają   się   być niczym innym  jak  tylko drganiami Czaso-Przestrzeni oraz manifestacją Siły (ŹRÓDŁA), która „kryje się” za tymi drganiami!

Okazuje się, że z tą koncepcją wybitnie korespondują niektóre współczesne teorie w fizyce, a zwłaszcza teoria hiperprzestrzeni i teoria superstrun.

Z kolei odkrywane przez współczesną fizykę różne paradoksy Czaso-Przestrzeni, jak na przykład: czarne dziury, tunele w Czaso-Przestrzeni a także „bezczasowość i bezprzestrzenność” oraz inne „niespodzianki” skutecznie temperują „zuchwałość” ziemskich naukowców, kierując jednocześnie ich uwagę na Siłę  (ŹRÓDŁO), która „kryje się” za drganiami Czaso-Przestrzeni!

Należy tu jeszcze dodać, że kiedy naukowcy używają słowa Bóg to mają na myśli Boga ŁADU (Porządku). Jest to zresztą jak najbardziej zgodne z Biblią, która mówi (1Kor.14:33):

„Bóg nie jest Bogiem nieładu…”

W innym zaś tłumaczeniu Biblii werset ten brzmi następująco:

„Bóg nie jest Bogiem nieporządku…”

Można nawet powiedzieć, że zdecydowana większość naukowców wierzy właśnie w istnienie takiego Boga – Boga ŁADU (Porządku).

Z kolei wyznawcy różnych religii wydają się bardziej wierzyć w Boga  czyniącego  cuda –  wbrew  Prawom  ŁADU  (Porządku)

Rzecz jasna, trudno znaleźć w  takiej  sytuacji  wspólny   język.

Jedyne wyjście to jednak nie kompromis, lecz synteza religii i nauki inspirująca i prowadząca do zrozumienia Praw Boga ŁADU (Porządku).

Niniejsza książka to rezultat takiej właśnie syntezy!

I  jeszcze jedna dygresja.

Wydaje  się oczywistym,  że   ograniczona  „tylko”  zrozumieniem  Nieskończoności  ludzka  umysłowość  nie może nie  przyjmować  istnienia jakiegoś  tajemniczego  ŹRÓDŁA  WSZELKIEGO  ISTNIENIA  (BOGA). Z  drugiej jednak strony  ŹRÓDŁO  to  nie  jest  aż takie  tajemnicze,  albowiem reprezentująca Je  Czaso-Przestrzeń  z  wszelkimi  rezultatami  Jej  drgań (Wszechświat(y),  Kosmosy, Galaktyki,  Układy Słoneczne, itp.), jawią się być  manifestacjami  tego  ŹRÓDŁA  bądź  nawet  Jego  samoprojekcją  –  albo  i  jednym  i drugim. Studiując  zatem  przejawy  tych manifestacji  poznajemy  samo ŹRÓDŁO.  Potwierdza tą  logikę również Biblia  w  słowach zapisanych  w  Rzymian  1:19,20:

„Ponieważ to,  co  o Bogu  wiedzieć  można  jest dla  nich  jawne,  gdyż Bóg  im  to  objawił.

Bo  niewidzialna  Jego istota, to  jest  wiekuista  Jego  moc  i  bóstwo mogą  być  od  stworzenia świata  oglądane  w dziełach  i  poznane  umysłem,  tak iż nic  nie  mają na  swoją obronę.”

Wersety te  w pełni  korespondują  z  postawą  większości  naukowców.

Niniejsza   książka to  także  rezultat  takiej  postawy.

Energia Życia i Dostrojenie

 

Z BIOLOGICZNO-DUCHOWYM KLUCZEM-MODELEM CZŁOWIEKA w pełni koresponduje termin „dostrojenie”, który na słowiańskich językach zawiera w swojej centralnej części element „trójni”. A taką „trójnią” jest człowiek, ponieważ wszystko co w jego życiu się dzieje przebiega jednocześnie na trzech podstawowych poziomach: duchowym, umysłowym (mentalnym) i fizycznym.

Termin „dostrojenie” staje się również bardzo wygodny i pragmatyczny w użyciu ze względu na etymologiczną zawartość elementu „dos”, oznaczającego w języku hiszpańskim(!) „dwa”. W naszej bowiem rzeczywistości obok „trójni” bardzo powszechna jest również relacja pary – „dos”.

Również sam człowiek jest unikalną kombinacją różnych „dwójek” i „trójek”. Oto najważniejsze z nich:

Człowiek składa się z trzech zasadniczych ciał: fizycznego, umysłowego i duchowego.

Człowiek posiada trzy zasadnicze poziomy świadomości: świadomość, podświadomość i nadświadomość.

Z kolei te ciała i poziomy świadomości są sobie odpowiednio przyporządkowane („dos”) i wyrażają się przy pomocy „przydzielonego” im jednego z trzech głównych systemów regulacji ludzkiego organizmu. Wygląda to następująco:

 

Świadomość

układ nerwowy mózgowo-rdzeniowy – ciało fizyczne

podświadomość

układ nerwowy autonomiczny – ciało umysłowe                               

nadświadomość

układ gruczołów wydzielania wewnętrznego – ciało duchowe

 

Co prawda, podział istoty ludzkiej na trzy zasadnicze ciała jest dość ogólny. Jest on jednak bardzo przejrzysty i wystarczająco prawdziwy. Należy jednak zaznaczyć, że według pewnych kryteriów można wydzielić u człowieka pięć podstawowych ciał, a mianowicie: cielesne, eteryczne, emocjonalne, umysłowe i duchowe.

W związku z powyższym, na wydzielone w naszym „trójkowym” podziale ciało fizyczne składa się ciało cielesne, ciało eteryczne i połowa ciała emocjonalnego – druga połowa ciała emocjonalnego przynależy do ciała umysłowego. Reszta bez zmian.

Jak się jednak okazuje termin „dostrojenie” przygotowany jest także i na taki podział, gdyż:

dwa + trzy = pięć.

Mało tego! Trzeci stabilny, to znaczy nie podlegający gramatycznym zmianom człon tego unikalnego słowa „dostrojenie” to  „eni” – oznaczający „energoinformację” leżącą zarówno u podstaw życia, jak i u podstaw Filozofii i Technologii Dostrojenia do Praw VIP.

Nic więc dziwnego, że termin „dostrojenie” najlepiej określa prawidłowe rozwiązywanie problemów zarówno zdrowotnych, jak i życiowych! Również dlatego od jakiegoś czasu używamy hasła DOSTRÓJ SWOJE ŻYCIE!”.

Najwyższa też już pora aby pojąć, że u podstaw każdej choroby, jak i każdej „chorej” życiowej sytuacji ostatecznie znajduje się duchowe rozstrojenie w stosunku do Praw VIP. To prawo! I to niezależnie od tego czy znamy te Prawa, czy nie!

Dlaczego tak się dzieje? Jaki jest „mechanizm” wpływu Praw VIP na nasze zdrowie i życie? Jaka jest „technologia” tego wpływu?

Otóż zgodnie z koncepcją VIP, reprezentująca ŹRÓDŁO WSZELKIEGO ISTNIENIA Nieskończona Czaso-Przestrzeń nasycona jest Energią Życia – Duchem – Jedyną Siłą Życia pochodzącą również z tego samego ŹRÓDŁA. Te zaś trzy terminy, to równorzędne pojęcia określające tę Energię. A ponieważ Prawa VIP determinują sobą cechy tej Energii – tym sposobem Energia ta staje się żywym „nośnikiem” Praw VIP. Stąd też Energia ta nie może być i nie jest neutralna, lecz posiada świadomy kierunek działania. A ponieważ Prawa VIP mają duchowy charakter, Energia ta musi mieć również duchowe cechy. I ma! Energia ta reprezentuje sobą i nosi cechy ducha Praw VIP, którymi są Uniwersalna MIŁOŚĆ i towarzysząca jej zawsze Mądrość i Inteligencja.

Ta zaś jakość – MIŁOŚĆ – choć wymieniona w Biblii jako pierwsza spośród 9-ciu Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości jest w rzeczywistości wyższą syntezą pozostałych 8-miu jej Cech (Gal.5:22). Tym to sposobem Energia Życia nasycająca Czaso-Przestrzeń posiada wszystkie Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości!

Z tej kosmologicznej retoryki wynika zarazem, dlaczego będziemy raczej mówić o „dostrojeniu się do Praw VIP”, a nie o „dostrojeniu się do Energii Życia” – choć w praktyce sprowadza się to do tego samego. Otóż głównie dlatego, że pomimo swojej wysokiej rangi Energia Życia nie jest w Kosmosie wartością nadrzędną – wartością nadrzędną są Prawa VIP!

Niestety, brak zrozumienia tego fenomenu jakim jest Energia Życia stanowi poważny problem dla współczesnych badaczy życia. Stąd także w znacznym stopniu wynika ograniczona skuteczność współczesnej nauki w rozwiązywaniu problemów ekologicznych, zdrowotnych, psychologicznych, etycznych, socjologicznych itd.

Co zaś istotne i znamienne, podstawą różnych nurtów starożytnej medycyny było całkowite zaufanie do tej Energii, a nie tylko domniemanie o jej istnieniu. Również skuteczność niektórych istniejących do dziś metod tej medycyny dowodzi istnienia tej Energii. Tego samego dowodzą również swoją skutecznością TD VIP.

W tę argumentację w pełni wpisuje się również wypowiedź Maxa Plancka. Oto jej fragmenty.

„Jako fizyk, a więc jako człowiek, który przez całe swoje życie służył najbardziej trzeźwej nauce, jaką jest badanie materii, jestem z pewnością wolny od podejrzeń o fantazjowanie. Po moich badaniach dotyczących atomu mogę powiedzieć Państwu, co następuje:

Otóż materia nie powstaje sama z siebie! Cała materia powstaje i istnieje tylko za sprawą siły, która wprawia cząsteczki atomu w drgania. Ponieważ w całym Kosmosie nie może istnieć sama z siebie żadna inteligentna ani wieczna siła… musimy zatem przyjąć, że za tą siłą kryje się świadomy inteligentny duch …Duch ten jest pierwotną przyczyną wszelkiej materii.

Nie ta widzialna, lecz przemijająca materia jest tym, co realne, rzeczywiste…, tym co prawdziwe jest niewidzialny nieśmiertelny duch! A ponieważ żaden duch nie może istnieć sam z siebie, lecz każdy przynależy do jakiejś istoty, tak więc zmuszeni jesteśmy przyjąć istnienie istot duchowych. Ponieważ istoty duchowe nie mogą istnieć same z siebie, lecz musiały zostać stworzone, dlatego nie boję się nazwać tego tajemniczego Stwórcy w podobny sposób, jak nazywały go wszystkie stare światłe narody Ziemi już przed tysiącami lat: BÓG!”.

Ten „duch”, o którym mówi Max Planck, to właśnie Energia Życia – Duch – Jedyna Siła Życia przenikająca Czaso-Przestrzeń Wszechświata i „nasycająca” sobą istniejące w niej wymiary i światy zgodnie z ich prawdziwymi potrzebami.

Powyższe stwierdzenie, to zarazem „kwintesencja” kosmologii VIP – warto więc już teraz je zapamiętać.

Z tej retoryki wywodzi się również określenie „Kosmiczne Pole Energii Życia”.

         Niezależnie od sporów wokół Energii Życia niezaprzeczalnym faktem pozostaje, że wszelkie życie na Ziemi, jak i w Przestrzeni uzależnione jest od dostępu do tej Energii. To prawo! Co zaś nadzwyczaj istotne, to fakt, że problemy ziemskiego człowieka wywodzą się nie tyle z problemu dostępu do tej Energii, ile ze sposobów jej wykorzystywania! To tu tkwi główny problem człowieka! Posiada on dostęp do tej potężnej Energii, której jednak nie rozumie i nie umie właściwie wykorzystywać. Tworzy zatem patologiczne i nieharmonijne jej projekcje.

W wyższych wymiarach Czasu i Przestrzeni – gdzie stopień nasycenia Energią Życia jest odpowiednio wyższy, a jej „ciśnienie” odpowiednio większe – naruszanie Praw VIP prowadziłoby do poważnych ogólno kosmicznych konsekwencji.

Nic, więc dziwnego, że w wyższych wymiarach Czasu i Przestrzeni naruszanie Praw VIP ogranicza, bądź nawet odcina dostęp do tej Energii z wszelkimi tegoż konsekwencjami.

Dlatego też realny dostęp do wyższych wymiarów VIP mają tylko istoty i cywilizacje znajdujące się na odpowiednio wysokim poziomie dostrojenia do Praw VIP.

Również, dlatego w Kosmosie nie ma ani równości, ani demokracji, do jakiej ludzie – na wzór swoich ziemskich systemów i przyzwyczajeń – chcieliby wszystko sprowadzić.

Sprawiedliwa hierarchia – to warunek życia i rozwoju!

Dlatego też jedno z 12-tu Uniwersalnych Praw, to właśnie Prawo HIERARCHII.

W Kosmosie hierarchia wyznacza się sama! A determinowana jest ona stopniem rozwoju (danej istoty bądź cywilizacji) w Kosmicznej Świadomości oraz stopniem dostrojenia do Praw VIP – co w sumie stanowi o zakresie osiągniętej Kosmicznej Odpowiedzialności.

I właśnie to stanowi gwarancję Kosmicznej Sprawiedliwości!

I właśnie to tworzy i utrzymuje ŁAD w Kosmosie!

I właśnie nauka podstaw tak rozumianej Kosmicznej Odpowiedzialności jest zasadniczym celem istnienia Ziemskiej Szkoły  Praw VIP!

W Ziemskiej Szkole Praw VIP nie ogranicza się człowiekowi – naturalnemu uczniowi tej szkoły – dostępu do Energii Życia, lecz pozwala na ponoszenie (zgodnie z Prawem PRZYCZYNY I SKUTKU) wszelkich konsekwencji niewłaściwego jej wykorzystywania. Dzieje się to zgodnie z mechanizmem projekcji, o którym później powiemy więcej.

Kolejną specyfiką ludzkiego życia – obok dostępu do Kosmicznego Pola Energii Życia – jest możliwość energetycznego wsparcia swoich organizmów poprzez odżywianie, czyli zjadanie innych form życia istniejących na Planecie.

Ponieważ istoty z wielu wymiarów i światów nie mają tych możliwości – są one w pełni uzależnione od dostępu do Kosmicznego Pola Energii Życia. Dostęp ten z kolei warunkowany i regulowany jest stopniem ich dostrojenia się do Praw VIP. Innej uczciwej alternatywy nie ma!

 

Nie oznacza to oczywiście, że żyjące w tych wymiarach i światach istoty są w jakiś sposób pokrzywdzone. Taka po prostu jest „fizyka” tych wymiarów i światów – adekwatna do niej jest również „anatomia i fizjologia” żyjących tam istot.

Wydaje się nawet, że istoty i cywilizacje żyjące w tych „energetycznych” wymiarach i światach znajdują się na wyższym poziomie rozwoju niż człowiek.

Dla jasności wypada tu jeszcze dodać, że odżywianie (jedzenie) jest dla człowieka ważnym, ale daleko nie jedynym i nie zawsze najważniejszym źródłem energii i informacji. Jego procentowy udział w energetycznym metabolizmie ludzkiego organizmu ulega ciągłym zmianom i zależy od wieku, rodzaju aktywności, klimatu i – co istotne – od duchowego rozwoju danego człowieka. Szczególnie w miarę duchowego rozwoju główną rolę w naszym energetycznym metabolizmie powinna odgrywać energia życia przyswajana z Czaso-Przestrzeni (dokładniej: z Kosmicznego Pola Energii Życia). Stąd też, przejadanie się blokuje i ogranicza zdolność przyswajania przez nas tej energii oraz hamuje nasz duchowy rozwój. Z kolei niedojadanie pozbawia nas ważnych informacji z obszaru fizycznej realności naszego istnienia, a także pozbawia nas pewnego rodzaju… radości. Dlatego też – bez skrajności!

Reasumując jednak nasze wywody na temat energetycznych możliwości człowieka „aż się prosi”, ażeby zadać sobie pewne pytania. A mianowicie:

Jeżeli jest tak dobrze – to, dlaczego jest tak źle?

Dlaczego mając takie, wręcz nieograniczone możliwości uzupełniania energetycznych strat, żyjemy tak źle i tak krótko?

Dlaczego starzejemy się tak szybko?

Dlaczego…..?

Lokalny piv

 

Niestety, ten w miarę swobodny dostęp człowieka do Energii Życia nasycającej ziemską Czaso-Przestrzeń – plus „dar” odżywania – stały się przyczyną wielu prób wykorzystania go przez rozstrojone cywilizacje żyjące w innych wymiarach i światach. Doprowadziło to do stworzenia warunków sztucznej separacji Ziemi i człowieka w stosunku do VIP i Ich Praw, czyli – innymi słowy – w stosunku do Kosmicznego VIP.

W rezultacie tych separatystycznych i lokalnych działań zaistniał w Czaso-Przestrzeni Ziemi – lokalny przestrzenio-czaslokalny piv z jego polityką, ekonomią, religią i ich „egregorami” oraz z jego lokalnymi kalendarzami, prawami i ideałami pozostającymi w kolizji z Prawami VIP – ale za to skutecznie rozstrajającymi człowieka i pozwalającymi okradać go z przyswajanej przez niego energii życia. Dlatego też, z racji jego antagonizmu w stosunku do Kosmicznego VIP będziemy go nazywać – „lokalny piv”.

„Lokalny” – tylko w znaczeniu skoncentrowania jego działań na Ziemi i ludzkości, jako głównemu „dawcy” wtórnej życiowej energii – wtórnej, bo do Kosmicznego Pola Energii Życia z własnego wyboru utracił dostęp!

Przy tym jednak kosmiczny zakres działań lokalnego piv wydaje się być daleko nie lokalnym!

 

Lokalny piv to nie ludzki i zarazem „nieludzki” proces, we wszystkich możliwych znaczeniach tych słów.

 

Lokalny piv to celowo, dostatecznie już długo (jak na historię ludzkości) i nieprzerwanie inspirowany przez (rozstrojone w stosunku do Praw VIP) inne wymiary i światy – taki sposób i styl zorganizowania ludzkiego życia na Ziemi, ażeby ludzkość służyła głównie jednemu celowi – „oddawaniu” manipulatorom z innych wymiarów i światów przyswajanej przez nią energii życia!

Psychofizjologia z kolei dowodzi, że człowiek wytraca swoją życiową energię, kiedy znajduje się w stanie strachu, bólu, cierpienia, braku możliwości realizacji swojego potencjału, agresji, depresji, braku prawdziwej radości itp. itd. Dlatego też lokalny piv tak „zorganizował” życie człowieka na Ziemi, ażeby on jak najczęściej, bądź nawet bezustannie w takich stanach się znajdował – a jednocześnie tak, ażeby człowiek nie domyślał się, jakiemu celowi służy i skąd się biorą jego problemy.

To właśnie głównie tu tkwi przyczyna wielu naszych chorób, zbyt szybkiego starzenia się, zbyt krótkiego życia oraz wielu niepotrzebnych cierpień i nieszczęść.

Lokalny piv uzewnętrznia się zwłaszcza w stylu działania trzech podstawowych podmiotów zorganizowania ludzkości – ekonomii, polityki i religii. To, co w stylu działania tych podmiotów nie jest zgodne z duchem Praw VIP – co stwarza sytuacje „zmuszające” człowieka do wytracania swojej życiowej energii – przynależy do lokalnego piv.

 

Dzięki metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk udało się wyliczyć, że aż około 90% ludzkich nieszczęść i cierpień w dotychczasowej historii ludzkości było i jest wynikiem „pasożytniczych działań” ze strony lokalnego piv!!!

 

Nie ma co prawda, niewinnych ofiar – są jednak niepotrzebne cierpienia, które znacznie przekraczają „wychowawcze” normy niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania Ziemskiej Szkoły Praw VIP.

Prawdziwa szkoła – to przecież nie więzienie z obostrzonym rygorem, do którego można przyrównać życie ludzkości w znanej nam historii! Nie takie były VIP-owskie założenia dla tej szkoły. Obudź się, więc Człowieku!

Oznacza to przecież, że gdyby nie lokalny piv, to na Ziemi byłoby o 90% mniej cierpień i nieszczęść! Wyobraźmy to sobie! Nie byłby to jeszcze „raj”, ale zupełnie przyzwoita, sprawiedliwa i sympatyczna szkoła, w której każdemu chciałoby się uczyć. I to z radością! Również postępy w nauce byłyby zdecydowanie lepsze.

Obudź się, więc Człowieku i zgadzaj się tylko na VIP-owskie warunki!

Prawa TOLERANCJI I NIEINGERENCJI również mają swoje granice! Ludzkość narusza te Prawa poprzez okazywanie zbyt dużej tolerancji na manipulowanie sobą oraz poprzez przyzwalanie na zbytnią ingerencję w jej sprawy. Są to zresztą tylko główne kierunki przestrojenia tych Praw przez lokalny piv.

Podobnie rzecz ma się z innymi Uniwersalnymi Prawami VIP. One również zostały na Ziemi przestrojone.

Przestrojenie Praw VIP, to innymi słowy, wypaczenie ich prawidłowego pojmowania przez ludzkość, bądź – jeszcze gorzej – całkowita blokada informacji o ich istnieniu.

Najwyższa pora to sobie uświadomić!

 

Szczególnie „po mistrzowsku” lokalny piv przestroił (a raczej rozstroił) emocjonalną (uczuciową) sferę człowieka. Mało tego! To rozstrojenie emocjonalności zostało zakorzenione i utrwalone w biologicznej strukturze człowieka – zwłaszcza w pewnych obszarach jego kręgosłupa. Zaś pod wybitnym wpływem tego zakorzenienia rozwój ludzkiej uczuciowości (emocjonalności) poszedł w daleko nie optymalnym kierunku.

W jego rezultacie dominują dwie emocjonalne skrajności i to obydwie występują jednocześnie prawie u każdego człowieka – noszą tylko indywidualny charakter.

Pierwsza skrajność – to uczuciowa niewrażliwość, prowadząca do obniżonej empatii (zdolność wczuwania się w emocjonalne stany drugiego człowieka), egoizmu oraz psychopatycznych postaw i zachowań.

Druga skrajność – to nadmierna uczuciowa wrażliwość, prowadząca z kolei do podwyższonej empatii. Manifestuje się ona zbytnim i nadmiernym zajmowaniem się problemami innych ludzi kosztem zaniedbywania własnych spraw i własnego rozwoju. Taka jednak postawa oznacza naruszanie Prawa KONIECZNOŚCI ROZWOJU. To nie wszystko! Taka postawa często oznacza ingerencję w życie innych ludzi – narusza zatem Prawo NIEINGERENCJI.

W rezultacie ciągłych „oscylacji” tych dwóch skrajności, uczuciowość ogółu ludzi przypomina „rozstrojony radioodbiornik” – fałszujący odbiór czystych informacji, a zarazem – „zbyt łatwo przegrzewający się generator energii”. I

tak w istocie jest! Wybuchy negatywnych emocji to jednocześnie „wyrzuty” potężnych ilości życiowej energii przyswojonej przez ludzi i tym sposobem bezpowrotnie przez nich utraconej. Na rzecz, kogo – to oczywiste! Również, kto i dlaczego „wmawia” człowiekowi, ażeby dla „swojego” zdrowia dawał upust emocjom – jest także coraz bardziej oczywiste!

Mało tego! Istnieje jeszcze pewien poważny sytuacyjny paradoks!

Otóż rozstrojony emocjonalnie, umysłowo i duchowo człowiek – z pozycji Praw VIP – ciągle znajduje się w sytuacji „oskarżonego o naruszanie Praw”. Zaś lokalny piv próbując usprawiedliwić swoje „przestępcze pasożytnictwo” w stosunku do człowieka – występuje w roli jego „oskarżyciela” przed Kosmicznym Prawem! Mówi o tym Biblia w Księdze Objawienia 12:10b.

„…Oskarżyciel braci naszych, który dniem i nocą oskarża ich przed naszym Bogiem”.

W tym to również paradoksalnym – z ludzkiego punktu widzenia – kontekście, czyste Prawa VIP stoją niejako „na straży” sprawiedliwego dostępu do Kosmicznego Pola Energii Życia. Pozwalają bowiem na przyspieszoną samoeliminację ludzkiej „ofiary” naruszającej te Prawa. W ten też sposób ograniczają niewłaściwe wykorzystywanie Energii Życia oraz jej kradzież! Niestety, człowiekowi od tego lżej nie jest!

Najwyższa, zatem pora, aby zrozumieć, że ludzkość (i nie tylko ludzkość) nie ma innego wyjścia niż dostrojenie się do czystych Praw VIP! Ich nikt i nigdy nie odwoływał ani nie zmieniał. Są one wieczne – jak Czas i Przestrzeń są wieczne!

Dlatego też tylko dostrojenie się do Nich gwarantuje optymalne wykorzystywanie Energii Życia dla tworzenia harmonijnych jej projekcji, takich jak tworzenie zdrowych ciał, wydłużanie życia, tworzenie szczęśliwych wydarzeń i zdarzeń oraz związków w harmonii z innymi. Dostrojenie się do Praw VIP, to również zapewnienie sobie optymalnego rozwoju zgodnie z Uniwersalnym Prawem KONIECZNOŚCI ROZWOJU.

 

Prawa VIP to prawa fizyki przyszłości – fizyki MIŁOŚCI – fizyki Energii Życia!

 

To również tylko odpowiednio wysoki stopień dostrojenia się do Praw VIP jest w stanie ochronić nas przed rosnącą manipulacją ze strony lokalnego piv, bądź nawet położyć jej kres!

Zauważalne dziś na każdym kroku nasilenie tej manipulacji ze strony lokalnego piv, jest jego „adaptacyjną” reakcją na postępujący wzrost „ciśnienia” Praw VIP w stosunku do Ziemi i jej mieszkańców. Grozi to bowiem utratą przez lokalnego piv dostępu do Energii Życia przy „pomocy” ludzkiego pośrednika. Najwyższa zresztą pora, ażeby człowiek przestał być tym pośrednikiem! Tym bardziej, że Kosmos nie toleruje żadnej formy pasożytnictwa! Zaś człowiek – pozwalając na to pasożytnictwo – toleruje je! Jest to wręcz jaskrawy przejaw przestrojenia Prawa TOLERANCJI i Prawa NIEINGERENCJI.

W warunkach rosnącego „ciśnienia” Praw VIP, lokalny piv, tak czy inaczej utraci dostęp do Energii Życia przy „pomocy” ludzkiego pośrednika. Jakim sposobem? Otóż rozstrojony ludzki pośrednik, albo nie przeżyje tego wzrostu „ciśnienia” Praw VIP, albo osiągnie niezbędny dla przeżycia poziom dostrojenia do Praw VIP. Ten zaś poziom dostrojenia do Praw VIP, to jednocześnie stan nie pozwalający na żadne energetyczne pasożytnictwo – to stan odpowiedzialnego wykorzystywania Energii Życia dla tworzenia harmonijnych jej projekcji!

Zreasumujmy jeszcze naszą odpowiedź na postawione wcześniej pytania dotyczące „mechanizmu” oraz „technologii” wpływu Praw VIP na nasze zdrowie i życie. Brzmi ona następująco:

To wynikająca ze stanu naszego dostrojenia się do Praw VIP, jakość „przepływu” Energii Życia przez nasz organizm i przez nasze życie, determinuje zarówno nasze zdrowie, jak i nasz los! Oto cały „mechanizm” i cała „technologia” wpływu Praw VIP na nasze zdrowie i nasze życie!

Również dla naukowej i kosmicznej przejrzystości należy się jeszcze pewne wyjaśnienie, dotyczące człowieka i Kosmicznego Pola Energii Życia.

Otóż – z jednej strony nie ogranicza się człowiekowi jako naturalnemu uczniowi Ziemskiej Szkoły Praw VIP dostępu do Kosmicznego Pola Energii Życia, lecz pozwala – dla nauki – na ponoszenie konsekwencji zarówno właściwego, jak i niewłaściwego wykorzystywania Energii Życia pochodzącej z tego Pola. Dotyczy to oczywiście także zaspokajania i realizowania przez niego zarówno prawdziwych, jak i fałszywych potrzeb!

Z drugiej jednak strony Kosmiczne Pole Energii Życia to nie instytucja naiwnej dobroczynności – choć tak to może się niekiedy wydawać! To, co prawdziwe nigdy nie bywa naiwne – Energia Życia również!

Dlatego też Energia Życia pochodząca z Kosmicznego Pola Energii Życia może uzupełniać tylko te braki w energetyce człowieka, które pochodzą z zaspokajania i realizowania przez niego jego prawdziwych potrzeb. Nie może, więc ona uzupełniać tych energetycznych braków, które są wynikiem zaspokajania i realizowania fałszywych potrzeb! Zatem uzupełnianie tak zaistniałych energetycznych braków może odbywać się już tylko i wyłącznie na koszt energii bezpowrotnie wytracanej z narzędzi – ciał. Tym to sposobem człowiek skazuje się na szybkie starzenie i śmierć.

Fakt starzenia się wskazuje również na to, że samym pożywieniem – nawet najlepiej dobranym – człowiek nie jest w stanie zaspokoić i uzupełnić wszystkich swoich energetycznych potrzeb, strat i braków!

Z kolei, gdyby człowiek umiał żyć zgodnie z prawdziwymi potrzebami – proces starzenia przebiegałby bardzo wolno, bądź wcale.

Innymi słowy – jeśli człowiek chce realnie przedłużyć młodość i długość swojego życia to musi dostroić się do cech Energii Życia, które są jednocześnie cechami ducha Praw VIP i Cechami Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości. Rzecz jasna –

w dostrojenie to wchodzi również umiejętność wyznaczania i realizowania prawdziwych celów i potrzeb.

       Wbrew pozorom, wymienione wyżej fakty wcale nie pomniejszają olbrzymiego energetycznego potencjału człowieka – na odwrót!

Nie pomniejszają też znaczenia „przestępczego pasożytnictwa” w stosunku do człowieka ze strony lokalnego piv. Faktem, bowiem pozostaje, że gdyby nie lokalny piv, to człowiek żyłby około dziesięć razy dłużej!

Zaś o prawdziwych i fałszywych potrzebach pomówimy szerzej w kontekście prawdziwej i fałszywej adaptacji.

Kosmiczny Kodeks

 

Intelektualna znajomość Praw VIP ma niewątpliwe poznawcze oraz praktyczne znaczenie. To niezaprzeczalny fakt! Ponieważ jednak Prawa VIP mają z punktu widzenia ziemskiego człowieka głównie duchowy charakter w związku z tym, dalej najważniejsze jest nasze duchowe dostrojenie się do Nich.

Dodać jednak należy, że duchowym aspektom tego dostrojenia (jak i rozstrojenia) towarzyszą coraz bardziej fizyczne (energetyczne) konsekwencje! To „coraz bardziej” wynika z tego, że w naszych czasach systematycznie rośnie (i dalej będzie rosnąć) „ciśnienie” Praw VIP w stosunku do Ziemi i jej mieszkańców.

Dla naukowej przejrzystości należy tu wyjaśnić, że „wzrost ciśnienia Praw VIP” to zarówno naukowa przenośnia, jak i kosmiczna rzeczywistość. Dosłownie chodzi tu o wzrost ciśnienia Energii Życia. Ponieważ jednak Energia Życia jest naturalnym kosmicznym „nośnikiem” Praw VIP, to wzrost ciśnienia tej Energii oznacza także wzrost „ciśnienia” Praw VIP.

Wzrost tych ciśnień jest z kolei rezultatem ciągłego przemieszczania się Kosmosów i ich galaktyk, systemów słonecznych i planetarnych w Czaso-Przestrzerni Kuli Wszechświata. Przemieszczanie to ma charakter powtarzających się Wielkich Kosmicznych Cykli. Co zaś istotne dla naszych rozważań to fakt, że Kulę Wszechświata dzieli się na Półkulę Materialną, w której dominują prawa materii i Półkulę Antymaterialną, w której dominują prawa energii.

Obecny okres przejawu naszego Kosmosu to czas przejścia z Półkuli Materialnej w Półkulę Antymaterialną, a zatem z praw materii – w prawa energii. Takie właśnie okresy niejako naturalnie, „bez ingerencji” sprzyjają wzrostowi ciśnienia Energii Życia, a tym samym wzrostowi „ciśnienia” Praw VIP, które już w samej swojej naturze mają zdecydowanie energetyczny charakter.

W naszej ziemskiej rzeczywistości jest to zresztą coraz bardziej zauważalne w postaci widocznego już „przyspieszenia wydarzeń” i coraz bardziej odczuwalne w postaci „wyraźnie szybszego upływu czasu”.

Jest też oczywistym, że wskutek dalszego wzrostu „ciśnienia” Praw VIP ludzkość coraz szybciej i coraz wyraźniej ponosić będzie zarówno „negatywne” konsekwencje swojego rozstrojenia, jak i „pozytywne” konsekwencje swojego dostrojenia! To pierwsze – widoczne jest chociażby w zauważanym już powszechnie fakcie, że choroby typowe do niedawna dla starców występują już u młodych ludzi. To drugie – widoczne jest chociażby w tym, że obserwuje się coraz więcej fenomenów witalności, aktywności i twórczości w późnym wieku. To jednak dopiero początek!

 

Wszystko wskazuje na to, że to właśnie wzrost „ciśnienia” Praw VIP znajduje się u podstaw większości mechanizmów aktualnego testowania stanu dostrojenia się ludzkości do tych Praw.

 

Ponieważ Czas nagli, bardzo ważne jest abyśmy pojęli, że nasza szansa i nasza zdolność dostrojenia się do Praw VIP uwarunkowana jest nie tyle intelektualną znajomością tych Praw, ile jakością przyswojenia i wyszkolenia cech, z których winna składać się duchowa osobowość człowieka!

Dlaczego akurat osobowość?

Otóż głównie dlatego, że to właśnie osobowość powinna pełnić rolę naszego osobistego stabilizatora i asekurować nas przed życiowymi upadkami. To przecież osobowość jest zbiornicą wszelkich doświadczeń i ciała, i umysłu, i ducha – tworzącą syntezę zewnętrznej i wewnętrznej świadomości. To także ona rozwija się u człowieka szybciej niż jego świadomość. To również ona pracując na – będących wynikiem jej historii – niższych częstotliwościach niż świadomość potrafi skutecznie blokować (i zwykle blokuje) jej rozwój.

Dlatego też bez wzbogacenia ludzkiej osobowości wibracjami pewnych wyższych uniwersalnych cech – poprzez ich przyswojenie – nie może być mowy o prawdziwym rozwoju człowieka i jego świadomości!

Te cechy to zarazem Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości! Ich przyswojenie i odpowiednie wyszkolenie jest również jednym z głównych celów naszego ziemskiego życia.

Oto one(Gal. 5:22):

 

 MIŁOŚĆ

 RADOŚĆ

 POKÓJ

 CIERPLIWOŚĆ

 ŻYCZLIWOŚĆ

 DOBROĆ

 WIARA

 ŁAGODNOŚĆ

 PANOWANIE NAD SOBĄ

 

Warto zwrócić uwagę na to, że ta „kolejnościowa” konstrukcja „zbudowana” jest na PANOWANIU NAD SOBĄ, zaś pozycję „złotego środka” zajmuje tu ŻYCZLIWOŚĆ. Z tego niewątpliwie również wynika jakieś przesłanie!

Ponieważ, wbrew pozorom, w naszym ludzkim doświadczeniu najmniej, a często wręcz opacznie pojmowaną duchową jakością jest MIŁOŚĆ – Biblia podaje 16-cie Jej głównych aspektów. Dopiero dzięki nim możemy niejako „po ludzku” zrozumieć, jakie zachowania i postawy pozostają z Nią w rezonansie, a jakie nie.

Oto one (według 1Kor. 13:4-8):

 

Miłość jest wielkodusznie cierpliwa

Miłość jest życzliwa

Miłość nie jest zazdrosna

Miłość nie przechwala się (nie chełpi się)

Miłość nie nadyma się

Miłość nie zachowuje się nieprzyzwoicie

Miłość nie szuka własnych korzyści

Miłość nie daje się rozdrażnić

Miłość nie prowadzi rachunku krzywd

Miłość nie raduje się z nieprawości

Miłość raduje się z prawdy

Miłość wszystko znosi (zakrywa)

Miłość wszystkiemu wierzy

Miłość na wszystko ma nadzieję

Miłość wszystko przetrzymuje

Miłość nigdy nie zawodzi

 

Jak widać podstawą i zarazem przesłaniem tej „kolejnościowej” konstrukcji jest niezawodność MIŁOŚCI. Oznacza to, że na Niej można polegać! Warto również zauważyć, że kosmiczne „drzwi” dostępu do Niej otwiera nam cierpliwość i życzliwość.

Po wymienieniu 9-ciu Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości Biblia dodaje:

„Przeciw takim cnotom nie ma Prawa” (Gal. 5:23).

Co to znaczy? Znaczy to, że przejawianie tych cech (cnót) w życiu jest tożsame z respektowaniem Praw VIP! Znaczy to również, że jakość ich przyswojenia i wyszkolenia przez naszą osobowość tożsama jest z jakością naszego dostrojenia się do Praw VIP.

 

Przeznaczeniem Praw VIP jest, ażeby każdy członek kosmicznej społeczności „wbudował” Je w swoją duchową osobowość – dostroił się do Nich! „Złożę Moje Prawo w ich wnętrzu i wypiszę Je na ich sercu” (Jer. 31:33). Tylko tą bowiem drogą można osiągnąć stan prawdziwej wolności, mimo istnienia Praw i konieczności ich respektowania.

 

A osiągnąć go można nie tyle poprzez intelektualną pracę nad Prawami, ile poprzez przyswajanie i szkolenie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości – stanowiących zarazem istotę ducha Praw VIP. Analogiczne podejście charakterystyczne jest zresztą nie tylko dla Kosmicznego Prawodawstwa. Niejako na jego wzór – odczuwany zapewne intuicyjnie – w każdym mądrym ludzkim prawodawstwie również nie tyle chodzi o „literę”, ile o „ducha” prawa!

Jak również pokazuje historia ziemskiego prawodawstwa, intelektualne podejście do praw prowadzi bardziej do szukania prób ich obchodzenia, aniżeli stosowania się do nich. Zapewne z takiego również przeceniania intelektu „wziął się” lokalny piv.

Rzecz jasna, niedoskonałe ziemskie prawa często znajdują się w kolizji z Prawami VIP. W znacznej części wynika to jednak nie ze złej woli, lecz z niewiedzy ludzkich prawodawców na temat Praw VIP. O to jednak usilnie i skutecznie stara się lokalny piv. Zaś rezultatem tych starań jest maksymalne skomplikowanie ludzkiego prawodawstwa, celowo zaciemniające prostotę i przejrzystość czystych Uniwersalnych Praw VIP. Jest to zresztą także forma przestrojenia Praw VIP przez lokalny piv.

Innym rezultatem piv-owskich starań jest takie konstruowanie praw przez ludzkich prawodawców, ażeby znajdowały się w nich „luki” niezauważalne dla ogółu, a pozwalające nielicznym piv-owskim „wybrańcom” na naruszanie tych praw i w „majestacie tego prawa”.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jedną szczególną właściwość ludzkiego prawodawstwa inspirowanego przez lokalny piv. Jest nią takie konstruowanie wszelkich praw, które daje wyjątkową możliwość i łatwość zastosowania ich przeciwko tym, którzy starają się być lojalni wobec Praw VIP.

Ostatecznym zaś celem i rezultatem przestrojenia „ducha” Praw VIP w sferze ludzkiego prawodawstwa – zarówno przez niedoskonałość tworzonych przez ludzi praw, jak i nierówność i niesprawiedliwość w ich egzekwowaniu – jest powodowanie ludzkich nieszczęść i cierpień prowadzących do wytracania życiowej energii. Na rzecz, kogo – wiadomo!

 

Oto Uniwersalne Prawa VIP, które powinny regulować nasze ziemskie – jak i nie tylko nasze i nie tylko ziemskie – doświadczenie! Oto Uniwersalne Prawa VIP, do których powinna dostroić się ludzkość jako całość, jak i każdy człowiek osobiście:

 

PRAWO HIERARCHII

PRAWO TWORZENIA

PRAWO UMIARKOWANIA

PRAWO KONIECZNOŚCI ROZWOJU

PRAWO ODWZOROWANIA

PRAWO ZGODNOŚCI

PRAWO TOLERANCJI

PRAWO POKORY

PRAWO OPIEKI I OCHRONY

PRAWO PRZYCZYNY I SKUTKU

PRAWO ODBICIA

PRAWO NIEINGERENCJI

 

Tutaj z kolei warto zwrócić uwagę na to, że ta „kolejnościowa” konstrukcja „zbudowana” jest na Prawie NIEINGERENCJI.

Nic dziwnego! Prawo NIEINGERENCJI jest podstawą do przestrzegania pozostałych Praw VIP! Każde Prawo posiada bowiem w sobie „bazowy wzorzec nieingerencji”. Został on jednak przestrojony przez lokalny piv na „bazowy wzorzec ingerencji”. Tym to także sposobem stało się możliwe manipulowanie istotami ludzkimi z pozycji „boga”.

Nic więc dziwnego, że w Filozofii Dostrojenia do Praw VIP wybitny nacisk kładzie się na zasadę nieingerencji. Zresztą z osobistych doświadczeń każdego pojedynczego człowieka, jak i ze zbiorowej ludzkiej historii wynika, że ingerencja w drugiego człowieka – nawet z pozytywnych pobudek – obraca się w finalnym rezultacie zarówno przeciwko jej adresatowi, jak i nadawcy. Trzeba mieć tylko pokorę i odwagę to zauważyć!

Wszechświat pryncypalnie nie uznaje ingerencji w drugiego człowieka (i nie tylko w człowieka)!!!

Jakie zatem są filozoficzne podstawy zasady nieingerencji?

Otóż – najogólniej rzecz biorąc – bez przyzwolenia, a właściwie bez wyraźnej inicjatywy ze strony niższej Świadomości nie powinno być mowy o jakiejkolwiek formie pomocy ze strony wyższej Świadomości. Taka kolej rzeczy to równocześnie test niezbędnej pokory dla niższej Świadomości i test mądrości dla wyższej Świadomości.

Pomoc ze strony wyższej Świadomości w stosunku do niższej może więc przejawiać się tylko i wyłącznie energetycznymi impulsami. Wysyłanie tych impulsów w stronę niższych Świadomości to moralny obowiązek wyższych Świadomości – takiej postawy wymaga Prawo OPIEKI! Jeśli jednak nie ma na te impulsy reakcji rezonansu – nie należy podejmować żadnych działań ułatwiających, czy zmuszających niższą Świadomość do pracy, bądź zrozumienia! Gdyby taka praktyka była dopuszczona, to w Kosmosie nigdy nie dochodziłoby do prawdziwego samodzielnego myślenia, ani tworzenia!!!

W takiej sytuacji, wyższej Świadomości pozostaje obserwacja i wyważona pomoc – proporcjonalna do jakości rezonansu wyzwolonego przez niższą Świadomość w reakcji na impulsy wysyłane do niej przez wyższą Świadomość.

Ta zasada nieingerencji wybitnie odnosi się również do TD VIP. Nie wolno do korzystania z nich nikogo zmuszać, ani „na siłę” zachęcać! Należy tylko sygnalizować ich istnienie i czekać na rezonans – będzie on tylko ze strony tych, którzy dojrzeli do tego, żeby z tych Technologii skorzystać!

Ta zasada nieingerencji odnosi się oczywiście nie tylko do kosmiczno–ziemskich relacji. Odnosi się ona również do wszystkich poziomów i wariantów czysto międzyludzkich relacji. Pojęcia zaś „wyższa” i „niższa” Świadomość dotyczą także ludzi – aczkolwiek najczęściej tylko w „wychowawczym” znaczeniu – ponieważ ludzie nie są równi i zawsze i w każdej międzyludzkiej relacji ktoś naturalnie występuje w roli wyższej, a ktoś w roli niższej Świadomości. I właśnie – w założeniach Ziemskiej Szkoły Praw VIP – te najrozmaitsze ludzkie relacje miały tworzyć sobą olbrzymi ogólnoziemski „plac zabaw i ćwiczeń” dla szkolenia Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości i nauki dostrojenia do Praw VIP.

W warunkach przestrojenia Praw VIP przez lokalny piv ten ogólnoziemski „plac zabaw i ćwiczeń” zamienił się w brutalny poligon, obóz, areszt, więzienie, bądź pole ciągłych wojen i bitew!

A teraz nieco o następstwach przestrojenia na Ziemi Prawa NIEIGIRENCJI i Prawa HIERARCHII – czyli o tym, jak bazowy wzorzec ingerencji zdeterminował na Ziemi Prawo HIERARCHII.

Otóż rezultatem manipulacji dokonanych przez lokalny piv jest sytuacja, że człowiek żyjący na Planecie nie chce swojej egzystencji poddawać zasadom Kosmicznej Hierarchii. Czuje bowiem intuicyjnie, że musiałby wtedy zrezygnować z wszystkich przywilejów, jakie na niego spływają z powodu podporządkowania sobie innych członków społeczeństwa. Czuje, że utraciłby wtedy moc manipulowania innymi, a także przewagę nad niejednokrotnie mądrzejszymi od niego. Toteż człowiek, który nie chce się rozwijać, a chce zabić impulsy płynące z wnętrza – bo zawsze je ma – wybierze drogę trzymania się dogmatów i tradycji. A gdy tych nie da się już utrzymać – zamieni je na inne, nowe, ale również trzymające w okowach innych ludzi.

Nie jest to jednak proces jednostronny – nie wszyscy, bowiem ludzie chcą panować nad drugimi. Również istotna jest i ta grupa, która chętnie bądź biernie w całej swojej masie poddaje się tak zwanej zwierzchności.

Ta z kolei grupa „bierze się” z lęku przed samodzielnym myśleniem i indywidualnym kroczeniem przez życie. Lęk ten jest tak ogromny, że wielu woli poddać się niewygodnej niewoli wynikającej z międzyludzkich układów, poddać się religii, w której nie wszystko ma sens, wejść w niewygodny układ polityczny – byleby tylko zyskać pozorne oparcie.

Żeby zaś zabić wewnętrzne impulsy sygnalizujące fałszywość takich wyborów, ludzie ci zagłuszają je przyjmowaniem zewnętrznych, cudzych argumentów na poparcie swoich racji. Taka z kolei postawa nieuchronnie prowadzi do skostnienia poglądów, fanatyzmu i nienawiści w stosunku do wszelkiej prawdy.

Komu i dlaczego taka lękowa postawa ludzkich mas jest „na rękę” – jest coraz bardziej oczywistym. Mniej niestety oczywistym jest, jak „bez ingerencji” dodać tej grupie odwagi – to bowiem odwaga jest niezbędna, żeby samodzielnie myśleć i indywidualnie kroczyć przez życie!

Oto dwa typowe rezultaty przestrojenia na Ziemi Prawa HIERARCHII i Prawa NIEINGERENCJI.

W pewnym sensie są to jednocześnie dwie typowe ludzkie postawy, będące rezultatem przestrojenia w ziemskiej Czaso-Przestrzeni wszystkich Praw VIP. Cała zaś ludzka różnorodność adaptacyjnych postaw jest tak naprawdę pozorna – jest ona tylko prostym rezultatem indywidualnych kombinacji tych dwóch zasadniczych postaw!

Tymczasem nauka dostrajania się do czystych Praw VIP, to nadal główny cel, nadal istniejącej Ziemskiej Szkoły Praw VIP i cel naszego uczestnictwa w tej szkole. Zaś VIP-owską miarą dla oceny postępów w realizacji tego celu jest przejawianie w życiu Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości przez uczniów oraz absolwentów tej szkoły. Jest to również nadal jedyne słuszne, sprawiedliwe i obiektywne kryterium!

Ponieważ jednak znaczna część ludzkości z inspiracji lokalnego piv rozwijała głównie swój intelekt – bez równoważenia go duchowym rozwojem – dążenie tej częśći ludzkości do realizacji duchowych celów i nabywania duchowych cech musi odbywać się głównie drogą transformacji Umysłu. Jego bowiem potęgi nie da się pominąć! W tym jednak procesie niezbędne będą nie tyle siły intelektu naszego Umysłu, ile siły wyobraźni Umysłu.

Dotyczy to zresztą – jak się dalej okaże – każdego człowieka!

Warto również zauważyć, że Kosmicznemu Prawu towarzyszy interesująca matematyka. Otóż 12-cie Uniwersalnych Praw VIP w relacji z 9-oma Cechami Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości daje 108 podstawowych kombinacji – 108 podstawowych i żywych jednostek Kosmicznego Prawa VIP. Żywych – ponieważ ich kosmicznym „nośnikiem” jest Energia Życia – Duch – Jedyna Siła Życia przenikająca Czaso-Przestrzeń Wszechświata.

Dostrojenie się do nich jest przeznaczeniem istnienia Ziemskiej Szkoły Praw VIP i naszego uczestnictwa w tej szkole. Dlatego też niektórzy – bardziej zaawansowani w nauce dostrojenia i „znający” tę liczbę – przepracowują w odniesieniu do siebie i przy pomocy sił wyobraźni Umysłu wszystkie 108 wariantów – żywych jednostek Kosmicznego Prawa VIP. Więcej o tym w mojej książce pt. „Kosmiczne Przesłanie Anatomii Człowieka”.

PRAWA VIP

 

Każda stabilna konstrukcja zarówno na Ziemi, jak i w Kosmosie musi posiadać dwie podstawowe składowe – poziomą i pionową.

Tym bardziej zasada ta dotyczy konstrukcji Kosmicznego Kodeksu – z niego ona jednocześnie wynika i w nim ma potwierdzenie.

W tym to kontekście poziomą składową Kosmicznego Kodeksu stanowią Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości – jednocześnie cechy ducha Praw VIP i cechy Energii Życia przenikającej Czaso-Przestrzeń Wszechświata. To one tworzą i zabezpieczają sobą żywą bazę i siłę dla prawidłowej realizacji Praw VIP, które z kolei stanowią – pionową składową Kosmicznego Kodeksu.

Dlatego też studiując Prawa VIP nie wolno zapominać o ich duchu, a zarazem o ich poziomym dopełnieniu i ekwiwalencie!

 

Oto krótka interpretacja poszczególnych Praw VIP:

 

1.Prawo HIERARCHII

 

Hierarchia to uporządkowanie jednostek według kryterium wyznaczającego to uporządkowanie.

W Kosmosie kryterium jest tylko jedno – poziom dostrojenia do Praw VIP.

Należy jednak zaznaczyć, że z punktu widzenia nie tylko ziemskiego człowieka ma ono trzy aspekty:

– poziom rozwoju w Kosmicznej Świadomości

– poziom respektowania Praw VIP

– poziom przyswojenia Cech Uniwersalnej Kosmicznej

  Osobowości

Na wyższych poziomach Kosmicznych Hierarchii aspekty te zlewają się w jedno – albowiem im wyższy poziom Świadomości tym większe zrozumienie Praw VIP i tym lepsze

 

przyswojenie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, a tym samym wyższy poziom dostrojenia do Praw VIP.

Na niższych poziomach aspekty te nie zawsze idą w parze – nie zawsze Świadomości towarzyszy wola i siła stosowania się do Praw VIP oraz chęć przyswajania Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości. Bywa i na odwrót – woli stosowania się do Praw VIP nie zawsze towarzyszy odpowiedni rozwój Świadomości. Relatywnie rzecz biorąc, chyba jednak najgorzej rzecz się ma z chęcią przyswajania Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości.

Z powyższego zatem wynika, że dostrojenie do Praw VIP stanowi swego rodzaju syntezę tych trzech aspektów. Wynika również, że dopóki te trzy aspekty nie będą ze sobą nierozerwalnie związane – trudno mówić o zajmowaniu przez jednostkę jakiegoś istotnego szczebla w Kosmicznej Hierarchii.

W Kosmosie równość nie istnieje. Każdy członek Kosmicznej społeczności osiąga szczebel na drabinie Kosmicznej Hierarchii według tego jedynego uniwersalnego kryterium. Przy czym w zależności od pracy nad sobą może on awansować, może zatrzymać się, a nawet może obniżyć swoją pozycję na drabinie Kosmicznej Hierarchii.

Fakt nierówności zajmowanych pozycji jest odzwierciedleniem wiecznego porządku i sprawiedliwości!

W odróżnieniu od ziemskich standardów osiąganym i zajmowanym miejscom w Kosmicznej Hierarchii towarzyszą nie przywileje i zaszczyty, ale adekwatne do tych miejsc zakresy świadomej pracy i odpowiedzialności – zwłaszcza w stosunku do tych, którzy znajdują się niżej w rozwoju.

Tym to sposobem każdym dniem swojego życia wypracowujemy swoje miejsce na tej żywej drabinie Kosmicznej Hierarchii, zaś ziemskie zaszczyty i przywileje nie mają na tę ocenę żadnego wpływu! A z drugiej strony mają – najczęściej negatywny!

Na Ziemi Prawo HIERARCHII zostało skrajnie przestrojone przez lokalnego piv – przy wybitnym jednak udziale ludzkich osobowości ubogich w Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości.

 

Doszło do tego między innymi z powodu zbytniego spłycenia samego pojęcia „hierarchia” przez zastosowanie go w stosunku do nadmiernej ilości oddzielnych podmiotów. Stąd hierarchia władzy, hierarchia różnych stopni w ludzkich instytucjach – zarówno świeckich, jak i religijnych – hierarchia autorytetów, hierarchia wartości, potrzeb, itd. itp. prawie, że bez końca.

Wszystkie te hierarchie mają jednak tylko pionową składową reprezentującą jakieś określone, ale wąskie kryterium. Nie posiadają natomiast składowej poziomej, czyli bazy, którą – w przypadku tworzonych przez ludzi uporządkowań – zawsze stanowić powinien adekwatny do składowej pionowej poziom dostrojenia do Praw VIP!

Nie posiadając tej stanowiącej niezbędne oparcie poziomej składowej – obudowują się instytucjami i strukturami, aby zabezpieczyć i ochronić „od zewnątrz” swoje pozycje. Te z kolei instytucje i struktury dla tych samych powodów rozwijają szeroki zakres przywilejów i represji – łamią wszystkie Prawa VIP ingerując w życie każdej jednostki.

Wszystkie te hierarchie są wypaczeniami – są także pułapkami na niedojrzałe i nieopanowane ludzkie osobowości!

Zaś wspólną i najbardziej charakterystyczną cechą tych osobowościowych hierarchii oraz ich instytucji i struktur jest utożsamianie miejsca w hierarchii z zakresem „wolności” – przy czym wyższe miejsce w hierarchii rozumiane jest jako większa „wolność” wynikająca z możliwości używania różnych form dominacji nad innymi. Tak jest w każdym urzędzie i na każdym szczeblu jakiejkolwiek instytucji bądź struktury. Każdy szczebel daje możliwość coś „załatwić”, „uzyskać”, „przyznać” itp. W najbardziej karykaturalny sposób widać to w instytucjach kościelnych, gdzie im wyższe miejsce w hierarchii, tym cięższe grzechy „można” odpuszczać!

Nic, zatem dziwnego, że taka „wolność” i takie „przywileje” są źródłem kolejnych patologii, a w pokonywaniu kolejnych szczebli na drabinie osobowościowych hierarchii nie przebiera się ani w środkach, ani w metodach!

Hierarchie takie rządzą się swoimi (?) prawami nie mającymi nic wspólnego z Prawami VIP – w tym i z Prawem HIERARCHII. Rzecz jasna, takie hierarchie oraz ich instytucje i struktury istnieją coraz bardziej tylko dla siebie – zapominając o realizacji celu, dla którego zostały wydzielone i zorganizowane. Całą uwagę i energię zajmuje im „walka o szczeble”!

Zupełnie inaczej wygląda to w żywej drabinie żywej Hierarchii, gdzie jednostka osiąga jakiś szczebel w wyniku osobistego wysiłku i pracy. Nie odbywa się to niczyim kosztem! Nikt nikomu nie zajmuje miejsca i nie odbiera „szans awansu”! Nikt nikogo nie mianuje i nie wybiera!

Rozwojowi nie towarzyszą żadne osobowościowe nagrody ani przywileje. Człowiek sam siebie nagradza i karze. Przy czym, nagroda to rozwój, kara – to brak rozwoju!

Im wyższy poziom osiągniętej Świadomości, tym większe zrozumienie Praw VIP, tym lepsze przyswojenie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości – czyli wyższy poziom dostrojenia do Praw VIP – a jednocześnie tym mniejsza możliwość korzystania z wolnej woli!

Za to uzyskuje się inną wolność – wolność od wahań, kombinacji – wolność Wiedzy!

Znika potrzeba manipulowania innymi, uzależniania ich od siebie, podporządkowania ich sobie i dominacji nad nimi!

Znika oczekiwanie wdzięczności za pomoc i opiekę!

Zaś potrzeba pierwszeństwa zastąpiona zostaje potrzebą użyteczności na miarę swoich możliwości.

   

2.Prawo TWORZENIA

 

Tworzenie to powoływanie do istnienia nowych jakości. Nie należy zatem tego terminu odnosić do wytwarzania – czyli powielania rzeczy już istniejących!

Tworzenie to proces świadomy, zmierzający do zaistnienia żywej całości – to znaczy posiadającej część materialną (fizyczną) i część energetyczną (duchową).

Tworzenie jest zatem możliwe tylko i wyłącznie przez działanie zgodne z wszystkimi aspektami dostrojenia do Praw VIP wymienionymi przy omawianiu Prawa HIERARCHII. Tym samym jest ono również działaniem i odpowiedzią na zaistnienie rzeczywistej potrzeby – jest jej realizacją.

Każda nowa myśl, każda nowa forma wzbogacająca i uzupełniająca już istniejące – będące jednak rezultatem tworzenia – jest tworzeniem.

Tworzenie oparte jest na spójności trzech elementów: myśl – słowo – czyn. Nie należy jednak zapominać, że warunkiem uruchomienia tej „trójcy” procesu tworzenia jest istnienie prawdziwego zapotrzebowania na to tworzenie.

To właśnie tą drogą energia wstępuje w świat materii. Pierwsza na tej drodze jest myśl!

Tymczasem myśl to kosmiczne zjawisko – to fala nośna do komunikowania się pomiędzy rozumnymi istotami.

Trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że tworzenie rzeczywiście nowych myśli to dzieło wyższych Świadomości.

Ogół ludzi nie tworzy nowych myśli – przetwarza tylko te myśli istniejące w ziemskiej Czaso-Przestrzeni, które zgodne są z wibracjami ich świadomości i osobowości. Mało tego! Okazuje się, że odnosi się to również do naukowców, wynalazców, artystów itp.

Wyjaśnijmy, zatem na ich przykładzie jak to się dzieje.

Otóż jeżeli zaistnieje prawdziwa potrzeba, aby ludzkość wzbogaciła się o jakiś wynalazek czy dzieło sztuki, to myśl zrodzona na poziomie wyższych Świadomości szuka człowieka i sposobu, aby „urodzić się” dla świata ludzi. Przyznają to uczciwi naukowcy, artyści – wielu z nich wręcz zaskakuje swoją prostotą, skromnością i pokorą.

Stwierdzenie, że człowiek jest tylko narzędziem znajdujemy we wszystkich religiach, systemach mistycznych oraz w świadectwach ludzi twórczych i genialnych.

Zwłaszcza jednak religie szybko zapominają o tym, co leżało u ich początków i obrastają w puste formy ochraniające ich osobowościowe hierarchie.

Tymczasem wszystko, co rodzi się w trakcie rozwoju cywilizacji i uznawane jest za wielkie, wybitne a nawet twórcze w nauce, literaturze, sztuce, systemach filozoficznych i religijnych – jest zaledwie tylko umiejętnością niektórych jednostek „wsłuchiwania się” w CISZĘ!

Niezmiernie rzadko w czasie ziemskiego życia udaje się człowiekowi stworzyć ciąg własnych myśli. Jednostki, u których

zdarza się, że wykształcą w sobie dość sprawny aparat odbiorczy i są na tyle pokorne, by rozeznać, co się dzieje – stoją dopiero na wstępnym etapie możliwości tworzenia swoich myśli!

Tworzenie myśli i wiązanie ich w logiczny ciąg, to jednak nie tylko uczestnictwo w kosmicznym procesie – to także wielka odpowiedzialność i ogromny trud!

Własne myśli – jako produkt twórczy mogą powstać w człowieku dopiero wówczas, gdy nie podlega on już żadnym rygorom, żadnym konwenansom ani stereotypom środowiska, ideologii, religii. Przyznać jednak należy, że aby żyć aż tak niekonwencjonalnie trzeba mieć odwagę!

Dopiero człowiek w pełni samodzielny może stworzyć myśl oraz rozróżnić, co w procesie myślenia pochodzi od niego samego, a co z zewnątrz.

I pomyśleć, że to dopiero wstępny etap tego procesu!

Jakże jednak ważne jest, ażeby zacząć zdawać sobie z tego sprawę.

Analogicznie rzecz ma się z wszelkim ludzkim działaniem spełniającym warunek potrzeby.

Człowiek na początku swojego rozwoju nie tworzy, lecz wytwarza – powiela rzeczy potrzebne, ale już istniejące.

Następny etap na tej drodze to nauka współtworzenia – oznaczająca samodzielną pracę z innymi ludźmi nad tworzeniem najpierw fragmentów potrzebnej całości, a później całości.

Po opanowaniu wszelkich tajników danej działalności człowiek staje się nauczycielem młodszych, znajdujących się niżej w Kosmicznej Hierarchii – przy założeniu, że człowiek i jego uczniowie „zajmują się tym, co trzeba i kiedy trzeba” – wszak przyczynianie się do rozwoju innego człowieka to też tworzenie!

Człowiek-nauczyciel równocześnie uczy się sam i przyjmuje wiedzę od tych, którzy wyprzedzają go na drabinie Kosmicznej Hierarchii – w ten sposób tworzy siebie!

Reasumując: Postępom w każdej dziedzinie wiedzy i działalności – czyli rosnącej „pionowej” składowej towarzyszyć powinien adekwatny postęp w dostrojeniu do Praw VIP – czyli

rosnąca „pozioma” składowa. Tylko taka „równoczesność   postępów” stanowi gwarancję nienaruszania nie tylko Prawa TWORZENIA!

Tak być powinno!

Tymczasem Prawo TWORZENIA – tak jak wszystkie inne Prawa VIP – zostało na Ziemi skrajnie przestrojone przez lokalnego piv przy aktywnym jednak udziale ludzkich osobowości ubogich w Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości.

Wykorzystany został fakt, że osobowość rozwija się w człowieku szybciej niż świadomość – zaś przy priorytecie fizyczności osobowość przyjmuje rolę indywidualności. Ta z kolei skłonna jest bronić przypisanej sobie – najczęściej zbyt wysokiej – pozycji za wszelką cenę, łącznie z próbą obniżenia częstotliwości swojego własnego wnętrza i świadomości. Nic zatem dziwnego, że w takich warunkach ludzkie osobowości, sobie zwykle przypisują wszelką zdolność i „chwałę” tworzenia!

Tym to sposobem tworzenie, które zawsze związane jest z rozumieniem potrzeby zastąpiono produkowaniem – związanym z „chceniem”.

Takie zaś oderwanie procesu przetwarzania materii i energii od widzenia całości organizmu charakterystyczne jest dla nowotworów. Ta analogia nie jest zresztą przypadkowa – w widoczny sposób realizuje się ona zarówno w indywidualnym, jak i w tak zwanym „zbiorowym człowieku”-ludzkości.

Rezultatem takiego przestrojenia Prawa TWORZENIA jest zaistnienie na Ziemi machiny zysku i grabieży. Jego wynikiem jest świat podziałów, przemocy, wojen, gwałtu, wyniszczania przyrody i jej bogactw.

Człowiek – zamiast dążyć do uczestnictwa w dziele współtworzenia świata – skierował wszystkie swoje zdolności na drogę rywalizacji i walki z innymi ludźmi i przyrodą.

Wymyślił (?) i wyprodukował (ale nie stworzył) machinę zagłady. Tworzenie zastąpił niszczeniem!

A niszczenie otaczającego świata to jednocześnie samozagłada człowieka!

 

3.Prawo UMIARKOWANIA – inaczej „złotego środka”

 

Umiarkowanie – to czynienie zgodnie z potrzebą!

Odnosi się ono do wszystkich naszych działań, zarówno w stosunku do nas samych, jak i w stosunku do innych. Oznacza ono, że i jedne i drugie działania powinny uwzględniać rzeczywiste potrzeby – a nie to, co nam się wydaje naszą bądź innych potrzebą.

Umiarkowanie to umiejętność egzekwowania „sprawiedliwości” w braniu i dawaniu – każdemu według jego potrzeby.

Wybitnie powinno się ono przejawiać w roli nauczycieli wobec uczniów. Muszą oni zawsze świadomie działać, lub powstrzymywać się od działania – włączać, bądź wyłączać działanie – to znaczy umiejętnie dozować pracę i doświadczenie swoim uczniom! Nie ingerować – jeśli wejście przez uczniów w określone doświadczenie jest dla nich nauką.

To wyważenie, umiarkowanie, osiągnięcie „złotego środka” musi być wypracowane i doświadczone przez każdego człowieka indywidualnie – względem siebie i wobec innych.

 

4.Prawo KONIECZNOŚCI ROZWOJU

Prawu temu można przydzielić takie oto motto: „Pamiętaj o konieczności rozwoju myśli – albowiem dopiero na pewnym etapie tego procesu zaczyna się świadome rozumienie życia”.

Rozwój ma niejako dwa równoległe wektory – ruch „w górę” i zwiększony zakres pracy i odpowiedzialności.

Ruch – bo wszystko co istnieje we Wszechświecie i jest żywe, znajduje się w ruchu – ruch jest przejawem życia!

Ruch „w górę” – bo tylko ruch połączony z tworzeniem umożliwia człowiekowi rozwój.

Rozwój – to rozszerzenie pola widzenia, zwiększenie oddziaływania, ale i większa odpowiedzialność za siebie i za innych, za pracę swoją i drugich!

Nie zawsze ruch oznacza rozwój. Jeżeli istnieje ruch „w górę”, to znaczy, że może istnieć ruch „w dół” – przeciwieństwo rozwoju.

 

Jeżeli praca człowieka nie jest twórcza, nie wynika z potrzeby, jest powielaniem myśli, czynów, przedmiotów – nie przynosi ona rozwoju!

Tymczasem obecne wszędzie faktory czasu i przestrzeni wymagają, aby wyznaczony potrzebą zakres umiejętności został osiągnięty w określonym czasie. Zatem nawet zastój to ruch „w dół” – to przeciwieństwo rozwoju.

Ruch, aby był twórczy, czyli „w górę” musi być odwzorowaniem kuli o ciągle powiększającym się promieniu, przestrzeni i powierzchni – czego przykład daje ciągle rozszerzający się Wszechświat.

Człowiek, aby żyć także musi się rozszerzać!

Również każda szkoła – a Ziemia, jak i Kosmos to szkoła – wymaga od swoich uczniów postępu, czyli rozwoju.

Zaś sprawdziany i egzaminy istnieją głównie po to, aby stymulować do rozwoju!

 

5.Prawo ODWZOROWANIA

 Z tego prawa wynika znana już w starożytności zasada hermetyzmu: „Jak w górze, tak i na dole – jak na dole, tak i w górze”

Człowiek jako Mikrokosmos jest odzwierciedleniem Wszechświata jako Makrokosmosu.

Każdy z tych Kosmosów żyje i przeobraża się według tych samych praw. Te same prawa dotyczą budowy człowieka i wszystkich jego narzędzi – jak i Wszechświata i wszystkich jego struktur.

W znacznym stopniu z tej uniwersalnej prawdy wynika prawo rezonansu równoległych zjawisk.

 

6.Prawo ZGODNOŚCI

 

Zgodność – to harmonia, współbrzmienie, współpraca, wzajemna pomoc i wzajemne zrozumienie.

Zgodność to jednak nie jednakowość, a uzupełnienie i przeciwstawność – to współgranie wszystkich elementów budujących całość!

 

Najbliższe istocie zgodności jest zjawisko współpracy.

Zgodność – współpraca – to miłość!

Tam, gdzie istnieje przymus, nakaz, sterowanie innymi – tam nie ma współpracy – nie ma zgodności.

Nie ma jej również tam, gdzie jest szukanie aplauzu, popularności i sławy.

Za to współpraca rozkwita w ciszy i w pokorze, w troskliwej trosce wszystkich o wszystkich.

Każdy widzi całość wykonywanej pracy i w tej całości uczestniczy – jednocześnie odpowiada za pewien jej fragment.

We współpracy nie ma miejsca na protekcję.

Nie może dojść do współpracy także tam, gdzie jest walka o „moje”.

 Współpraca to dopasowanie siebie do innych, a nie innych do siebie – jednocześnie nie kosztem siebie!

Współpraca nie jest aktem wybierania z całości elementów nam odpowiadających – a odrzucaniem elementów niewygodnych.

To prawo zmusza zatem do myślenia i podejmowania pracy ze zrozumieniem, a nie podporządkowaniem!

To właśnie zgodność gwarantuje harmonijną współpracę najmniejszego z największym.

 

7.Prawo TOLERANCJI

 

 Prawo to mówi o tym, iż jedyną prawidłową reakcją na drugiego człowieka jest postawa nieoceniającej akceptacji.

Tolerancja – to przyjęcie drugiego takim, jakim jest, bez oceniania go, bez uprzedzeń, bez stawiania warunków itp.

Brak umiejętności przyjęcia takiej postawy stanowi poważne zakłócenie dla prawidłowego otwartego kontaktu z innymi.

Akceptacja, o której mowa nie jest jednak jednoznaczna z aprobatą! Nie można i nie należy, bowiem aprobować czyjegoś postępowania niezgodnego z Prawami VIP.

Tolerancja wymaga jednak uznawania prawa do decydowania o sobie przez każdego człowieka – o ile jego postępowanie nie zagraża nam i innym. Zabrania dążenia do podporządkowania

sobie takiego, czy innego człowieka w imię jego, bądź wspólnego „dobra”.

Wymaga zachowania postawy otwartej i bezemocjonalnej – pozwalającej każdemu zbierać swoje własne doświadczenia i ponosić skutki swoich zachowań i wyborów, oraz wyciągać wnioski.

 

Tolerancja – to zrozumienie i przyjęcie inności drugiego człowieka.

Pojęcie tolerancji zbyt często jest mylone z konformizmem, wygodnictwem, asekuracją, uległością – z tym wszystkim, co w gruncie rzeczy wypływa z lęku.

Tolerancja wypływa nie z lęku, lecz ze zrozumienia, że każdy człowiek jest niepowtarzalną indywidualnością i spełnia w całości inną rolę oraz ma inną drogę rozwoju.

Tolerancja nie jest pobłażliwością dla błędów innych ludzi. Jeżeli jednak nie współpracujemy z drugim człowiekiem i jego błędy nas nie dotyczą – nie stawajmy się egzekutorami – to nie nasze zadanie!

Brak tolerancji świadczy również o stawianiu wyższej oceny sobie, niż innym.

Tylko łączna postawa tolerancji, pokory i opieki pozwala uniknąć pychy, wywyższania się, jak i „przesłodzonej” dobroci i chęci zbawiania innych na siłę!

Objąć swoją uwagą całość, to znaczy umieć wyjść ze swojej prywatnej strefy – dopiero wtedy pojawia się szansa zobaczenia przydatności każdego człowieka i każdej sytuacji.

Wtedy nawet ten, który sprawia zło staje się naszym wychowawcą i nauczycielem.

 

8.Prawo POKORY

 

Pokora, to umiejętność objęcia świadomością zdarzeń, spraw, ludzi, rzeczy – z każdego punktu widzenia i z każdej perspektywy.

Rozumieć pokorę, to zdawać sobie sprawę z tego, że każdy człowiek jest inny, że sposób jego życia i jego praca są inne – inne jest również jego widzenie każdego problemu.

 

Wstępem do zrozumienia pokory jest uświadomienie sobie, że my sami nie obejmujemy jednocześnie wszystkich szczegółów istniejącej całości. W momencie skupienia uwagi na jednym wycinkowym problemie – zawężamy się i tracimy z pola widzenia całość. Warunkiem zatem zrozumienia pokory, a zarazem jej przejawem jest umiejętność wewnętrznego przyznania się przez każdego z nas do swojej „ograniczoności” i konstruktywnego pogodzenia się z nią.

Dla zrozumienia i przejawiania pokory niezbędne jest także przyznanie, że pomimo różnic pomiędzy ludźmi w zakresie ich pracy i odpowiedzialności – wszyscy są niezbędni dla wykonania całości pracy – każdy w zakresie swoich możliwości.

Pokorą jest zrozumienie, że w tej pracy nikt nie jest lepszy ani gorszy, większy ani mniejszy!

Takie zrozumienie uczy, a jednocześnie wymaga, aby każdy był pokorny wobec siebie, wobec drugiego, wobec pracy, wobec planu, wobec całości!

Być pokornym – to widzieć siebie w całości, a nie siebie jako całość!

To ujrzenie siebie w łańcuchu tych, którzy idą przed nami i za nami!

To przyjęcie i stałe uświadamianie sobie powszechnej łączności wszystkiego ze wszystkim i płynącej stąd harmonii!

 

9.Prawo OPIEKI

 

Prawo to mówi, że każdy człowiek rozwijający się i starający się postępować zgodnie z Prawami VIP objęty jest energetyczną opieką i ochroną ze strony Świadomości wyższych w rozwoju. Sam z kolei udziela opieki i ochrony niżej zaawansowanym w rozwoju.

Opieka – to zapewnienie warunków dla najpełniejszego rozwoju.

Opieka to pomoc w uzyskaniu wszystkich potrzebnych doświadczeń, to pomoc w znalezieniu i utrzymaniu drogi najbogatszej w naukę.

W naszej ziemskiej praktyce opiekę myli się z nadopiekuńczością, z usuwaniem przeszkód, ze stwarzaniem warunków do życia według uznanych schematów, standardów, wierzeń itp.

To poważny błąd!

Opieka i pomoc jest umożliwianiem dokonywania wyboru i kolejności niezbędnych doświadczeń! To nie jest usuwanie wszelkich przeszkód i uwalnianie od pracy niezbędnej do ich pokonania.

Pomocą, ani opieką nie jest także pchanie człowieka na ścieżki wytyczone z góry!

Tymczasem nasza przestrojona ziemska mentalność pcha wszystkich na jedną drogę – bez względu na to, jakie zadanie ma człowiek do spełnienia i bez względu na to, czego on ma się nauczyć w ramach swojego uczestnictwa w Ziemskiej Szkole Praw VIP – i to w określonym czasie.

Powinni to jak najszybciej zrozumieć zwłaszcza rodzice, wychowawcy, jak i sami uczniowie tej szkoły – czyli my wszyscy!

Najwyższa forma opieki polega na pomocy w osiągnięciu stanu, aby podopieczni mogli obejść się bez pomocy – pomagać im tak, aby pomogli sobie sami!

 

10.Prawo PRZYCZYNY I SKUTKU

 

Przyczyna i jej skutek!

Działanie i jego efekt!

Doświadczenie i jego wynik!

To cały czas ten sam łańcuch wydarzeń logicznie po sobie następujących.

Logika tego prawa jest bezwzględna – ale tak właśnie bezwzględna jest sprawiedliwość – bez wyjątków, bez miłosierdzia, bez przebaczenia!

Te prawdy znane są ludziom, aczkolwiek łudzimy się, że ta żelazna logika następstw naszych działań uczyni dla nas wyjątek i nas ominie.

Nie zapominajmy – Kosmiczne Prawa VIP egzekwują się same!

Z tego zaś prawa wynika, że cokolwiek człowiek w danej chwili sobą przedstawia – wszystko to zależy od niego samego.

Co sobie wypracował, to ma!

Należy to oczywiście rozumieć w szerszej kosmicznej perspektywie Czasu i Przestrzeni – a nie w naszej aktualnej i ograniczonej ziemskiej perspektywie!

Dlatego też bezsensowne jest przeklinanie losu, złorzeczenie Bogu i ludziom za nierówność i niesprawiedliwość.

To właśnie sprawiedliwość „usprawiedliwia” nierówność!

Zaś uświadomienie sobie swojej własnej odpowiedzialności za swój własny los powinno wyzwolić człowieka z poczucia bezsilności i fatalizmu – bądź niezasłużonej i niewytłumaczalnej przychylności losu.

Tym samym – zrozumienie Prawa PRZYCZYNY I SKUTKU oddaje w ręce człowieka autorstwo jego bytu i może stać się ważnym czynnikiem pobudzającym go do dalszego rozwoju.

Faktem pozostaje, że Prawo PRZYCZYNY I SKUTKU zostało w ziemskiej Czaso-Przestrzeni przestrojone przez lokalnego piv – podobnie zresztą jak wszystkie inne Prawa VIP.

Przestrojenie to jednak tak naprawdę niczego w szerszej kosmicznej perspektywie nie zmienia. Każdy i tak poniesie konsekwencje swojego postępowania, jeśli nawet nastąpiło w ich egzekucji jakieś przesunięcie w przestrzeni i czasie.

Czas „przyzwolenia” na to przestrojenie już się kończy – dlatego też nie ma sensu powątpiewać w żelazną konsekwencję tego, jak i innych Praw VIP. Tym bardziej, że jego egzekucję dopełnia i gwarantuje sobą następne prawo – Prawo ODBICIA.

 

11.Prawo ODBICIA

 

Jest ono niejako przedłużeniem Prawa PRZYCZYNY I SKUTKU w przyszłość.

O ile poprzednie prawo wyjaśnia stan obecny przeszłą pracą i decyzjami jednostki, to Prawo ODBICIA mówi, że wszystko cokolwiek czynimy, mówimy i myślimy – a zatem jaką energią emanujemy w Kosmos – taka do nas powróci!

Jeśli emanujemy niskimi wibracjami, zakłócamy istnienie innych, sprawiamy im cierpienie – musimy doświadczyć tego samego.

Jeśli zaś postępujemy zgodnie z Prawami VIP i emanujemy coraz wyższe jakościowo wibracje – to zgodnie z Prawem ODBICIA otrzymujemy również wysokoenergetyczne wzmocnienie i wsparcie.

Tylko tak, bowiem możliwa jest sprawiedliwość i nauka!

 

12.Prawo NIEINGERENCJI

 

Nieingerencja – to wstrzymanie się od działania w obrębie pracy innego człowieka lub grupy ludzi, jeśli my w tej pracy nie uczestniczymy.

Bez względu na opinię, jaką mamy na temat danej rzeczy, sytuacji, człowieka lub grupy – nie proszeni o uzasadnioną pomoc lub ocenę – zachowujemy ją tylko dla siebie.

Nie tylko działanie bezpośrednie – ale i słowo, a nawet myśl może stanowić ingerencję w coś lub w kogoś!

Prawo NIEINGERENCJI dotyczy również stosunku do samego siebie.

Dawanie sobie nakazów, zakazów, planowanie z góry stosunku do danej sytuacji bądź osoby – to zakłócanie rytmu własnej pracy. Podobne zakłócenia powoduje także ocenianie siebie samego – zmniejszanie bądź zwiększanie swojego znaczenia.

Tymczasem cała nasza ziemska nauka, wychowanie, relacje międzyludzkie oparte są właśnie na porównywaniu, ocenianiu, narzucaniu wzorców życia fizycznego i duchowego.

Od urodzenia, a nawet wcześniej ingerujemy w siebie i w innych oraz sami poddani jesteśmy zewnętrznej ingerencji.

To zresztą tylko główne kerunki przestrojenia tego prawa w ziemskiej Czaso-Przestrzeni.

Co prawda, wspomniano o tym prawie już w poprzednim rozdziale. Ze względu jednak na szczególne znaczenie zasady nieingerencji w życiu Wszechświata nie zaszkodzi powtórzyć raz jeszcze, że właśnie zasada nieingerencji jest podstawą przestrzegania pozostałych Praw VIP – każde prawo posiada bowiem w sobie bazowy wzorzec nieingerencji!

Dlatego właśnie zamiana przez lokalnego piv tego wzorca na bazowy wzorzec ingerencji otworzyła mu drogę do pełnej manipulacji ludzkością!

Dlatego też, tylko powrót do właściwego wzorca – wzorca nieingerencji – otworzy drogę do realizacji odwiecznych marzeń ludzkości o pokoju, rozwoju i trwaniu w wieczności!

Jak się to stanie – o tym mówi ta książka.

Można jednak odpowiedź na to pytanie streścić w kilku słowach. A mianowicie:

Do tej pory pozwolono ludzkości  i lokalnemu piv  na badanie „słabości” Praw VIP – teraz „pozwoli” im się na badanie siły Praw VIP!

Adaptacja jako trzeci wymiar

 

Zaznaczyć trzeba wyraźnie, że z naszej ludzkiej strony za nasze rozstrojenie i jego następstwa odpowiedzialny jest głównie nasz Umysł, którego rola jest wprost przeogromna! To, bowiem Umysł tworzy „adaptacyjne wzorce”, które stają się równocześnie energoinformacyjnymi „kanałami” dostępu i przepływu energii życia przez nasz organizm i przez nasze życie, którego doświadczamy w trójwymiarowej rzeczywistości – czasu, przestrzeni i adaptacji!

„Adaptacyjne wzorce” – to najogólniej rzecz biorąc wrodzone, jak i nabyte wzorce zachowań wraz z towarzyszącymi im fizjologicznymi, psychosocjologicznymi oraz losowymi reakcjami i konsekwencjami.

Zatem jakość naszego zdrowia i jakość naszego życia zależą głównie od jakości tych tworzonych przez nasz Umysł „adaptacyjnych wzorców”, a jednocześnie „kanałów” przepływu energii życia.

Przepływ potężnej Energii Życia nieprawidłowo i nie we właściwym czasie i miejscu (czas i przestrzeń) zbudowanymi kanałami prowadzi tylko do problemów! To właśnie bezpośrednio one odpowiedzialne są za „urodzaj” zdrowia i udanego życia, jak i za zdrowotne i życiowe klęski. Im bliższe są te „adaptacyjne wzorce-kanały” duchowym ideałom określonym Prawami VIP, tym zdrowsze i szczęśliwsze jest nasze życie i na odwrót. Dodać jednak należy – zdrowsze i szczęśliwsze w prawdziwym znaczeniu tych słów!

W warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP nieprawidłowo i nie we właściwym czasie i miejscu zbudowane „kanały” stają się przyczyną totalnych klęsk. Odnosi się to oczywiście zarówno do struktury ludzkiego organizmu, jak i do struktury życia każdego pojedynczego człowieka.

Odnosi się to również do struktury większego organizmu, jakim jest „zbiorowy człowiek”-ludzkość i sposobów oraz podmiotów jego „zorganizowania” – w dużym stopniu przez lokalny piv.

W praktyce odnosi się to do ludzkich par, przyjaźni, rodzin i klanów rodzinnych, grup społecznych i zawodowych, grup interesów, firm, organizacji, partii, aż po państwa i międzynarodowe sojusze itd. Wszystko, co w tych sposobach i podmiotach zorganizowania „zbiorowego człowieka”-ludzkości nie jest zgodne z duchem Praw VIP będzie się w warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP rozpadać bądź transformować. Szczególnie zaś widoczne i wyraźne to będzie w odniesieniu do struktur i relacji opartych na ingerencji. Proces ten już się rozpoczął i nikt nie jest w stanie go zatrzymać.

Jak się dalej okaże, również zasygnalizowane wyżej w formie przenośni, asocjacje pomiędzy klimatyczno-pogodowymi kataklizmami a stanami dostrojenia-rozstrojenia w danym okresie i rejonie (czas i przestrzeń) żyjących tam dużych ludzkich grup mają pełne i dosłowne potwierdzenie – zjawiska te i zależności pozostają bowiem ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk.

To, że czas i przestrzeń są zasadniczymi wymiarami naszego życia jest oczywistym. Mówi się nawet, że sztuka udanego życia polega na tym, aby „umieć być tam gdzie trzeba i kiedy trzeba”!

Chciałbym jednak wyjaśnić, dlaczego trzecim wymiarem naszej rzeczywistości jest – obok czasu i przestrzeni – adaptacja? Otóż głównie dlatego, że to jej stan determinuje naszą zdolność do znoszenia istniejących warunków bez względu na to, jakie one są! To właśnie tak rozumiana adaptacja jest podstawowym warunkiem trwania naszego uczestnictwa w Szkole Uniwersalnych Praw VIP, jaką aktualnie jest Ziemia. To jej jakość determinuje czas trwania tego uczestnictwa, a tym samym, czas trwania naszego obecnego ludzkiego życia!

Również w stworzonej przeze mnie Nowoczesnej Medycynie Biologicznej życie definiuje się jako jeden wielki adaptacyjny proces, a starzenie się i choroby jako cenę nieoptymalnej adaptacji. Stąd też skuteczne leczenie chorób, spowalnianie procesu starzenia się i wydłużanie życia dokonuje się właśnie poprzez optymalizację adaptacyjnych

zdolności człowieka i jego organizmu. To również ten mechanizm leży u podstaw Technologii Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni  (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP)!

Jest dość oczywistym, że w zjawisku dostrojenia zawarte jest również zjawisko adaptacji. Jednak dla zwrócenia uwagi na rangę zjawiska adaptacji bazowa jednostka TD VIP nosi nazwę: Modulacja Adaptacji i Dostrojenia (MAiD).

Dla pełnej jasności należy jeszcze dodać, że chodzi tu o adaptację zgodną z Prawami Kosmicznego VIP, czyli VIP-Adaptację, a nie o adaptację zgodną z „prawami” lokalnego piv, czyli piv-adaptację.

Niestety, przykładów tej ostatniej adaptacji – sprzedajnej, krótkowzrocznej, demoralizującej i upodlającej godność człowieka – jest niemało, tak w historii ludzkości, jak i w życiu współczesnych społeczeństw. Ten typ adaptacji to „pułapka” dla człowieka! To fałszywa adaptacja, która nikomu i nigdy nie dała, nie daje i nie da prawdziwego zdrowia i szczęścia! To adaptacja bez przyszłości!

Żeby, zatem nie było żadnych wątpliwości należy raz jeszcze podkreślić, że przyszłość ma tylko i wyłącznie adaptacja i dostrojenie się do Praw Kosmicznego VIP!

Lokalny piv również nie ma innego wyjścia – albo dostroi się do Praw Kosmicznego VIP, albo zniknie, niestety razem ze swoimi „ofiarami”!

Ponieważ prawidłowe pojmowanie adaptacji ma nadzwyczajne znaczenie w skali nie tylko Ziemi, ale i całego Wszechświata, podsumujmy w kilku słowach jej istotę:

W związku z tym, że człowiek jest również – o ile nie głównie – istotą duchową, to jego prawdziwa adaptacja (VIP-Adaptacja) powinna w jednakowym stopniu uwzględniać tak panujące warunki, jak i potrzeby (konieczność) prawdziwego rozwoju.

Każda Czaso-Przestrzeń (w tym i ziemska) posiada swój własny i niepowtarzalny „wariant” VIP-Adaptacji. Zdeterminowany jest on dwoma głównymi faktorami: Pierwszy – to niepowtarzalność warunków każdej Czaso-Przestrzeni. Drugi – to „z góry” określony dla każdej Czaso-Przestrzeni przez Prawa VIP – „wektor konieczności rozwoju”. W tym kontekście fałszywa adaptacja (piv-adaptacja) to ta, która pomija potrzebę (konieczność) prawdziwego rozwoju na rzecz warunków. Tak zresztą bywało najczęściej w ludzkiej historii. Wszystkie problemy wyjaśniano warunkami – wszystko czyniono kierując się tylko warunkami. Tak jest i teraz. Jak jednak pokazuje historia ludzkości nie zaspokojone potrzeby prawdziwego rozwoju narastają i stają się problemami nie do pokonania.

Dzieje się to nawet wówczas, kiedy te prawdziwe potrzeby nie są w pełni przez ludzi uświadamiane. Tkwią one jednak w ludzkiej podświadomości, jak i nadświadomości. Ich realizacji „domaga” się również obecny energetycznie w każdym czasie i w każdym miejscu – „wektor konieczności rozwoju”.

Dzieje się to w końcu dlatego, że potrzeby są strukturą obiektywną – warunki natomiast są strukturą subiektywną!

         Niestety, lokalny piv po raz kolejny pokazał swoje haniebne „mistrzostwo”. W stworzonych pod jego wybitnym wpływem sposobach zorganizowania się ludzkich społeczeństw i społeczności nie ma sprawiedliwych możliwości dla zaspokojenia obiektywnych potrzeb przez zasadniczą większość żyjących na Ziemi ludzi. Obiektywne potrzeby to innymi słowy prawdziwe potrzeby – potrzeby niezbędne dla godnego życia i dla realizacji prawdziwego rozwoju. Trzeba również wyraźnie podkreślić, że obiektywne ludzkie potrzeby dotyczą nie tylko duchowych wartości – jak to próbowały wmówić biednym ludziom wszystkie religie. Z czyjej, zatem działały inspiracji – staje się jasne!

Prawda jest taka, że każdy człowiek posiada obiektywne materialne i psychologiczne potrzeby, które powinny być zaspokojone. Trzeba również dodać, że te obiektywne potrzeby nie są wcale takie małe, są akuratne – są adekwatne do potencjalnego bogactwa istniejącego na Ziemi i adekwatne do bycia człowiekiem!

Co istotne – obiektywne potrzeby mają swoją „piętrową” hierarchię:

Pierwsze piętro – to ciało i jego potrzeby, oraz wynikająca stąd cała sfera materialnych potrzeb. Bez właściwego zbudowania i zaspokojenia tego podstawowego poziomu-piętra, wyższe piętra nie mogą być prawidłowo zbudowane, a tym bardziej nie mogą się prawidłowo  rozwijać! Oznacza to, że dopiero optymalne zaspokojenie tych fizycznych, materialnych potrzeb może wyzwolić pojawienie się prawdziwych psychologicznych potrzeb, stanowiących następne piętro potrzeb. Ich zaspokojenie może z kolei wyzwolić pojawienie się prawdziwych duchowych potrzeb.

To właśnie głębokie zrozumienie tej „fizjologicznej hierarchiczności rozwoju potrzeb” leżało u podstaw tworzenia Ziemskiej Szkoły Praw VIP.

To właśnie dlatego na Ziemi były i są wszelkie warunki, ażeby zaspokoić wszelkie obiektywne materialne i psychologiczne potrzeby każdego człowieka i tym sposobem „zachęcić” go do rozwoju kolejnego i zarazem docelowego piętra – duchowego piętra!

Tę prawdę o „fizjologicznej hierarchiczności rozwoju ludzkich potrzeb” potwierdza sobą historia ludzkości, choć piv-owscy interpretatorzy ludzkiej historii tego „nie zauważają”. A jeśli zauważają – to nie wyciągają obiektywnych wniosków.

Tymczasem wynika z niej, że biedny materialnie, a jednocześnie prawdziwie duchowy i prawdziwie religijny człowiek to wyjątkowe zjawisko – możliwe tylko pod warunkiem wyjątkowej inteligencji.

Dlaczego tak jest?

Otóż głównie dlatego, że biedny materialnie człowiek wciąż ma nadzieję na materialne bogactwa – to normalne i naturalne! Taka jest fizjologia ludzkich potrzeb. Zaś psychlogiczno-duchowy problem tkwi w tym, że biedny człowiek tak naprawdę nie wie, czym są materialne bogactwa – nie może więc być nimi sfrustrowany, nie może stwierdzić, że w rzeczywistości są one puste, że nie dają one prawdziwego szczęścia i spełnienia.

W związku z powyższą „fizjologią hierarchiczności rozwoju potrzeb” nie może, więc on prawidłowo przejść do budowy następnego „piętra” – jakim jest pojawienie się i zaspokojenie prawdziwych psychologicznych potrzeb, a następnie – duchowych potrzeb. Stąd też, będąca synonimem „taniej” duchowości religijność biednych ludzi to najczęściej pseudoreligijność – to rezultat sytuacji „bez wyjścia”, to rezultat sztucznego pogodzenia się z niesprawiedliwą rzeczywistością i niemożnością zaspokojenia swoich obiektywnych materialnych i psychologicznych potrzeb.

Niestety, tę prawdę o „fizjologicznej hierarchiczności rozwoju ludzkich potrzeb” i ostatecznych konsekwencjach ich zaspokojenia zna także lokalny piv. Dlatego też efektem jego działań na tym polu jest nagromadzenie olbrzymich materialnych bogactw – które z punktu widzenia obiektywnych ludzkich potrzeb są w stanie zaspokoić obiektywne potrzeby wszystkich ludzi na Ziemi – w rękach bardzo małej grupy ludzi.

Ta sytuacja i ta grupa ludzi (poza nielicznymi wyjątkami) nie tylko przypomina nowotwór w ciele człoweka. Zgodnie z prawem rezonansu równoległych zjawisk jest to prawdziwy i to złośliwy nowotwór w zbiorowym ciele ludzkości!

Skąd taka surowa ocena?

Otóż zgodnie z powyższą filozofią i „fizjologią hierarchiczności rozwoju potrzeb” oraz naturalnych konsekwencji ich zaspokojenia – ludzie naprawdę materialnie bogaci powinni być na Ziemi prawdziwymi liderami w prawdziwym duchowym rozwoju i w prawdziwej religijności.

Czy tak jest?

Jeśli tak nie jest – jest to z ich strony prawdziwe kosmiczne przestępstwo i zarazem prawdziwe przestępstwo przeciwko ludzkości!

Jest to także nieuleczalna psychiczna i duchowa onkologia!  Tymczasem  okazuje się,  że  istota  właściwie  rozumianego bogactwa  zawarta  jest  w etymologii  słowiańskiego  słowa  określającego ten  stan.

Materialne bogactwo w parze z prawdziwą religijnością –  czyli BOGActwo – to jedyne kryterium bogactwa, które przetrwa „próbę ciśnienia” Praw VIP!

Testowanie już się rozpoczęło!

Reasumując: Jeśli człowiek materialnie biedny nie jest prawdziwie religijny – można mu to wybaczyć. Jeśli człowiek materialnie bogaty nie jest prawdziwie religijny – jest to niewybaczalne!

Powyższe prawdy wydaje się zresztą potwierdzać fakt, że „twórcami” wszystkich wielkich religii byli ludzie bardzo bogaci, bądź bardzo inteligentni.

Powyższe rozważania to rzecz jasna rozważania o tym, jaka powinna być prawdziwa adaptacja, czyli VIP-Adaptacja. Ponieważ jednak jej przykłady należą do rzadkości musimy się jej uczyć poprzez analizę skutków patologicznej, fałszywej adaptacji (piv-adaptacji) – zgodnie ze znaną maksymą „ciemność definiuje światło, a zło definiuje dobro”.

W pewnym sensie prawdziwą adaptację można utożsamić z właściwie pojmowaną ewolucją. Problem jednak w tym ( i aż w tym), że tradycyjnie pojmowana ewolucja to „ciągle doskonaląca się adaptacja do warunków”.

Podejście takie wydaje się być nawet słuszne – jednak tylko w odniesieniu do niższych form życia na Planecie. Niestety! Z inspiracji lokalnego piv podejście to zostało „rozciągnięte” również na człowieka. Tymczasem w stosunku do człowieka i jego prawdziwej ewolucji jest ono daleko niesłuszne, a zarazem bardzo szkodliwe!

Człowiek jest przecież istotą biologiczno-duchową!

Żeby zatem uniknąć szkodliwych nieporozumień i niedorozumień, prawda o prawdziwej ewolucji człowieka zakodowana została w słowach „Adaptacja i Dostrojenie do Praw VIP”. Słowa te precyzyjnie i jednoznacznie akcentują i wyrażają sobą dwa główne i równorzędnie wektory prawdziwej kosmicznej ewolucji człowieka – adaptację do warunków ziemskiej Czaso-Przestrzeni i „konieczność rozwoju” zgodnego z duchem Praw VIP!

Wróćmy zatem do filozofii i fizjologii pozytywnej, prawdziwej adaptacji, czyli VIP-Adaptacji.

Trzeba tu koniecznie dodać, że z punktu widzenia Filozofii Dostrojenia do Praw VIP najważniejszym elementem prawdziwej adaptacji – a wręcz jej podstawową składową – jest cierpliwość. Wydaje się nawet, że cierpliwość sama w sobie stanowi „podwymiar” naszej ziemskiej rzeczywistości. Nic dziwnego – filozoficznie rzecz biorąc trzeba często mieć wiele cierpliwości, ażeby znosić ziemską rzeczywistość. Wydają się tę prawdę potwierdzać również człowieczy „matuzalemowie” – wszyscy oni są wyjątkowo cierpliwi.

Dlatego też niezwykle ważnym warunkiem optymalizacji adaptacji i dostrojenia jest świadome doskonalenie tej cechy.

Okazji na doskonalenie cierpliwości w naszym aktualnym ziemskim doświadczeniu mamy wiele, gdyż jej jakość przejawia się dosłownie we wszystkich naszych działaniach oraz postawach, jakie okazujemy w stosunku do siebie, jak i w stosunku do innych.

Wbrew jednak pozorom cierpliwość jest siłą aktywną. Nic dziwnego! Jest ona przecież jedną z Cech Energii Życia nasycającej Czaso–Przestrzeń. Zatem jej przejawianie w życiu – zgodnie z prawem rezonansu równoległych zjawisk – wzmaga i optymalizuje „przepływ” tej energii przez nasz organizm i przez nasze życie.

Pamiętać jednak należy, że okazywanie cierpliwości ma również swoje granice wyznaczone zwłaszcza Prawem NIEINGERENCJI!

W pewnym stopniu odnosi się to również do okazywania innych duchowych cech osobowości. „Złotą regułę” dla przejawiania w życiu właściwej duchowej postawy wyraża biblijna rada odnosząca się do okazywania pokoju.

Brzmi ona nastepująco: (Rzym. 12:18)

  „Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludżmi pokój miejcie”

Co jeszcze istotne dla naszych rozważań to fakt, że ludzka adaptacja związana jest z takimi pojęciami, jak: motywacje, cele, intencje, pragnienia, ideały itd. Te zaś pojęcia są głównymi atrybutami Umysłu, według których tworzy on swoje „adaptacyjne wzorce-kanały” – będące już bezpośrednią przyczyną naszych zdrowotnych i losowych zarówno problemów, jak i sukcesów.

Warto zatem poznać „technologię” działania ludzkiego Umysłu.

P.S.

 

Dla naukowej przejrzystości należy zaznaczyć, że mówiąc o adaptacji jako trzecim wymiarze naszej rzeczywistości, mamy

na myśli syntezę ludzkiego doświadczenia i wynikający z niej punkt widzenia, a nie punkt widzenia fizyki jako nauki.

Z drugiej jednak strony utożsamienie trzeciego wymiaru z adaptacją,  powinno pomóc właśnie naukowcom – w tym i fizykom – w określeniu właściwych priorytetów w naukowych badaniach, czego – sądząc po tragicznym w skutkach wykorzystaniu wielu odkryć – nauce wyraźnie brakuje!

Ludzki Umysł – problem i szansa

 

Znakomitym modelem dla zrozumienia mechanizmu, który stale i konsekwentnie realizuje zdrowotne i losowe następstwa tworzonych przez Umysł „adaptacyjnych wzorców-kanałów” jest mechanizm projekcji.

Zgodnie z nim, tworzone przez Umysł „wzorce-kanały” to slajdy, przezrocza. Rolę zaś przepływającego przez nich światła pełni tutaj energia życia, pochodząca głównie z nasyconej nią Czaso-Przestrzeni, a płynąca przez pośrednictwo naszego wewnętrznego ducha – pochodzącego z tego samego ŹRÓDŁA, co i Duch (Jedyna Siła Życia) Czaso-Przestrzeni.

Przepływ tej energii inicjowany jest i ukierunkowywany przez pragnienia, cele lub jakieś ideały. Dokładną jednak drogę tego przepływu wyznaczają tworzone przez Umysł „ wzorce-kanały”.

W rezultacie przypływu tej energii przez te „wzorce”- slajdy otrzymujemy bliższą projekcję w postaci fizjologicznych reakcji w ciele oraz powiększoną projekcję w postaci wydarzeń i zdarzeń losowych.

Warto przy okazji zaznaczyć, że sny i wizje istnieją również dzięki podobnemu mechanizmowi. W ich przypadku energia przechodzi przez „wzorce”-slajdy procesów zachodzących wewnątrz ludzkiego ciała i ujawnia się w postaci powiększonej projekcji odbieranej jako zjawisko zewnętrzne. Niektóre znane wizje mogły być właśnie rezultatem projekcji procesów dostrojenia zachodzących w ciałach niektórych szczególnych ludzi. Dlatego też ich rozpamiętywanie przy pomocy sił wyobraźni Umysłu może zwrotnie powodować wyzwalanie adekwatnych reakcji dostrojenia w ciele – mogących mieć efekt zarówno uzdrawiający, jak i czyniących z ciała doskonalszy instrument dostrojenia. Takim zresztą było i takim pozostało przeznaczenie ludzkiego ciała. Ten mechanizm to również ważny przyczynek do stwierdzenia, że „ciało jest świątynią”. Rozwiniemy ten wątek w dalszej części tej publikacji.

Również obserwowane często nabywanie przez domowe zwierzęta cech charakteru ich właściciela, czy opiekuna dokonuje się właśnie poprzez mechanizm projekcji!

Reasumując, można stwierdzić, że to  właśnie  Umysł jest twórcą naszego ciała, naszego zdrowia i naszego losu, ponieważ jest on tworzącym „wzorce” pośrednikiem pomiędzy ukrytą duchową rzeczywistością życia a jego ujawnioną projekcją w sferze fizycznej.

Umysł zatem jako pośrednik uczestniczy zarówno w sferze fizycznej, jak i duchowej. Rezultat jest taki, że to swoim Umysłem stworzyliśmy to, czym jesteśmy i to, czego obecnie doświadczamy. A dzieje się to zgodnie z Prawem PRZYCZYNY I SKUTKU. To swoim Umysłem tworzymy swoje ciała i doświadczenia przyszłości w tym również te, które daleko wykraczają poza naszą obecną trójwymiarową rzeczywistość. A dzieje się to z kolei zgodnie z Prawem ODBICIA, które jest niejako przedłużeniem Prawa PRZYCZYNY I SKUTKU w przyszłość.

Czy jednak jesteśmy zadowoleni z tego co stworzyliśmy? Jaką też mamy gwarancję na to, że będziemy zadowoleni z tego, co tworzymy dziś dla przyszłości? Dlaczego jest tyle dysharmonii w naszych ciałach i w naszym życiu? Dlaczego jest tyle zła?

Otóż wszystko jest konsekwencją tego, że pomimo wysokiego poziomu rozstrojenia w stosunku do Praw  VIP, nadal posiadamy dostęp do Energii Życia – Ducha – Jedynej Siły Życia nasycającej Czaso-Przestrzeń. Nadal też dysponujemy Umysłami, przy pomocy których tworzymy, a których potęga wydaje się nie mieć granic. Nadal też posiadamy wolę, przy pomocy której dokonujemy wyborów – co i w jaki sposób tworzyć!

Istnienie zła tym bardzej nie leży w naturze Energii Życia, ani też w jej uzewnętrznieniach, lecz w niewłaściwym używaniu przez nas naszego ducha, pełnych dumy motywacjach i błędnych wyborach. Każda dysharmonia, jakiej doświadczamy jest tylko zgodną z Prawem PRZYCZYNY I SKUTKU konsekwencją wyboru, jakiego dokonaliśmy.

     

Co zatem stanowi główny klucz do rozwiązywania problemów człowieka? Otóż stanowi go jakość naszych motywacji!

Na nasze motywacje składa się z kolei cały pakiet podmiotów, takich jak: zamiary, zachęty, pragnienia, cele, dążenia, ideały, itd. Oznacza to wręcz, że w życiu liczą się głównie motywacje – ich siła i jakość. I tak w istocie jest! Problem jednak w tym, że kiedy myślimy o motywacjach mamy zwykle na myśli bardziej osobiste powodzenie i własne korzyści, aniżeli jakiś tam przepływ i ekspresję Jedynej Siły Życia i nasze z nią zestrojenie! W tym niestety tkwi nasz zasadniczy problem! I jednocześnie jest to problem najwyższej rangi – wyboru życia zamiast śmierci! Innych alternatyw nie ma!

Tymczasem Energia Życia – Duch – Jedyna Siła Życia charakteryzuje się – jak już wiemy – MIŁOŚCIĄ oraz Mądrością i Inteligencją (na które składa się również cały komplet Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości).

Czy nam się podoba czy nie, zaprogramowani jesteśmy anatomicznie i fizjologicznie do służenia jako kanały dla przepływu Jedynej Siły Życia. Wszelkie zaś odchylenia od realizacji tego programu, generują nasze choroby i życiowe problemy.

Ponieważ Umysł jest tym, który tworzy „kanały” dla przepływu Energii Życia, pożądane jest, aby tworzył je zgodnie z wzorcem tej energii. Problem jednak w tym, że może nim być tylko i wyłącznie wzorzec MIŁOŚCI.

Wszelkie inne „wzorce-kanały” mają swoje niedostatki i wynikające z nich konsekwencje – „powodzie”, „susze” bądź inne „klęski urodzaju” w obszarze naszego zdrowia i naszego życia!

       W związku z powyższym wydaje się, że nie ma innego wyjścia jak ustalenie przez Umysł duchowego ideału-wzorca, jako motywacyjnej normy dla oceny wyboru naszych celów oraz sposobów dążenia do nich. Z duchowego ideału wynika z kolei zasadnicza postawa, którą winniśmy utrzymywać niezależnie od różnych czynników i wpływów. Następny krok to zmuszenie Umysłu do rozmyślania przy pomocy sił wyobraźni nad tym ideałem i wynikającą z niego postawą. To głównie postawy wpływają na nasze zachowania i nasze decyzje! Dlatego też ustalenie postawy jest zarówno ważne, jak i pragmatyczne.

Mało tego!

Psychologia postaw ma równocześnie swój fizjologiczny imperatyw. Otóż, kiedy Umysł rozważa jakąś postawę, to fizjologia ciała „podąża” za tworzonymi przez niego wyobrażeniami. Zwłaszcza pobudzają one wyzwalanie odpowiednich reakcji w gruczołach wydzielania wewnętrznego, które z kolei rozbudzają znajdujące się tam emocjonalne wzorce. Te zaś pochodzą z naszych wcześniejszych indywidualnych i rodowych doświadczeń. Jeśli jednak ekspresja tych wzorców nie jest zgodna z VIP-owską normą doskonałości (wzorzec MIŁOŚCI), to nieuchronnie pojawia się w naszym życiu problem, a w ciele – choroba.

To gruczoły wydzielania wewnętrznego są miejscem kontaktu Jedynej Siły Życia z organizmem człowieka.

Trzeba jednak już teraz wyraźnie zaznaczyć, że w szerszej perspektywie rezonansowe warunki do tego kontaktu determinuje sobą kręgosłup. Unerwienie gruczołów zdeterminowane jest bowiem bezpośrednio jego stanem – aczkolwiek dzieje się to na zasadach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk.

To gruczoły wydzielania wewnętrznego są – obok kręgosłupa, który jest cielesnym „wspólnym mianownikiem” wszystkich ciał – cielesnym odpowiednikiem ciała duchowego. Gruczoły te służą za ośrodki do przemiany Jedynej Siły Życia na świadomość fizyczną i uzewnętrznienie. Funkcjonowanie tych ośrodków jest z kolei uzależnione głównie od jakości motywacji lub ideału wybranego i rozważanego przy pomocy sił wyobraźni Umysłu.

 

Reasumując, oznacza to, że jeśli przyjęty wcześniej wzorzec-ideał zostanie rozbudzony przy pomocy sił wyobraźni Umysłu, wtedy Energia Życia przepływa przez niego, przekształcając – adekwatnie do tego wzorca – i nasz organizm i nasze życie. Dzieje się to poprzez szczególne pośrednictwo tych gruczołów-ośrodków.

Częściowo pośrednictwo to wyraża się i realizuje w wytwarzaniu przez te gruczoły hormonów-biochemicznych posłańców i wysyłaniu ich bezpośrednio poprzez krew. Dlatego też – i zapewne głównie w nawiązaniu do tej cechy – istnieją jeszcze inne alternatywne nazwy tego układu, a mianowicie: układ hormonalny, układ endokrynny, układ dokrewny itp. Nazwy te jednak akcentują tylko i wyłącznie biochemiczną rolę tego układu – zgodnie zresztą z przestarzałym biochemicznym paradygmatem.

Tymczasem zgodnie z nowym paradygmatem, gruczoły tego układu stanowią obszary „zakotwiczenia” w ciele fizycznym – ciała duchowego.

Dla porządku należy dodać, że najbardziej znane i najważniejsze gruczoły wydzielania wewnętrznego, to: przysadka mózgowa, szyszynka, tarczyca (i przytarczyce), grasica, trzustka, nadnercza, gruczoły płciowe – w sumie jest ich siedem głównych!

Na temat biochemicznych wydzielin tych gruczołów – hormonów, współczesna endokrynologia wie już bardzo dużo. Natomiast na temat ich duchowej roli wie wyjątkowo mało! Dlatego warto zwrócić uwagę naukowców na to, co w tej sprawie wynika z Biblii – może to pozwoli wreszcie nauce wykroczyć poza granice krępującego jej dalszy rozwój biochemicznego paradygmatu?!

Otóż z Biblii wydaje się wynikać, że „siedem pieczęci” znajdujących się na Księdze Życia, a opisanych w Objawieniu Jana, może symbolizować sobą także stopień odsunięcia nas od niezwykłego potencjału siedmiu najważniejszych gruczołów wydzielania wewnętrznego, funkcjonujących jako duchowe ośrodki. Gruczoły te bowiem, jako duchowe ośrodki, wydają się być magazynami pamięci naszej indywidualnej dotychczasowej historii. Ponieważ wydają się one być również magazynami „karmicznej” pamięci pozostają zapieczętowane dopóty, dopóki nie wejdziemy na właściwą duchową drogę, która przygotuje nas do ich otwarcia – a tym samym da nam dostęp do naszego ogromnego potencjału. Fakt zaś, że nikt z wyjątkiem Chrystusa nie jest godny zdjęcia tych „pieczęci” wskazuje na Jego osobę i Jego postawę jako najbardziej optymalny i najbardziej bezpieczny duchowy ideał dla każdego człowieka.

Zdaję sobie sprawę z tego, że szczególnie w naszych czasach – czasach pewności siebie, indywidualności, praw i wolności przyjęcie postawy wynikającej z ideału MIŁOŚCI jest niezwykle trudne. Oszukujemy jednak samych siebie sądząc, że jest inne wyjście!

Nie obawiajmy się też utraty swojej indywidualności! Mając ten sam ideał, nie musimy przecież mieć tych samych idei czy koncepcji. Jest to nawet niepożądane. Istnienie prawdziwych indywidualności wzbogaca bowiem wszystkich i wręcz zachęca do dzielenia wspólnego ideału. Również, jeśli komuś się wydaje, że przyswajanie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości wiąże się z utratą jego indywidualności, to jest akurat na odwrót. Im bardziej ktoś oddaje swoją indywidualność nawet zatracając się w całości – tym większą indywidualność osiąga!

Jak jednak pogodzić propozycję przyjęcia postawy biblijnego Jezusa Chrystusa jako duchowego ideału dla wszystkich z niezbędnym naukowym dualizmem i sceptycyzmem? Takiej bowiem postawy wymaga się od naukowca. Oto konsensus:

Fizyczne istnienie tej postaci jest bezspornym faktem historycznym, chociaż wielu i tak powątpiewa w ten fakt. Istnienie jednak wzorca postawy Jezusa Chrystusa jest już obiektywnym naukowym faktem! Istnieje on bowiem wystarczająco realnie nie tylko w Biblii, ale również w zbiorowej nieświadomości, jak i świadomości. Z punktu zaś widzenia duchowej psychologii, postawa tej postaci reprezentuje najdoskonalszy wzorzec MIŁOŚCI przejawiony w naszej trójwymiarowej rzeczywistości. Dlatego też rozmyślanie nad tym wzorcem przy pomocy sił wyobraźni Umysłu nie niesie żadnego ryzyka i można je zalecić każdemu myślącemu człowiekowi, niezależnie od jego kulturowych korzeni.

Mało tego! Wzorzec ten zapisany został w szczegółach – i to w czystej niesfałszowanej formie – w ziemskiej Czaso-Przestrzeni, rejestrującej i przechowującej w sobie – na wzór kroniki – historię naszej Planety z wszelkimi wydarzeniami. Każdy zaś człowiek ma do tej kroniki dostęp – musi się tylko do poszukiwanej przez siebie informacji wibracyjnie dostroić!

To jednak nie wszystko! Wzorzec ten istnieje także w podświadomości każdego człowieka, ponieważ podświadome umysły wszystkich ludzi na Ziemi są ze sobą wzajemnie powiązane – powiązane są one również z kroniką ziemskiej Czaso-Przestrzeni, w której ten wzorzec został zapisany.

Tymi to drogami został on niejako „wpisany” w każdego człowieka. Czeka jednak na rozbudzenie!

 

Czy nam się podoba, czy nie, Jezus Chrystus to standard, kryterium, miara, którą wszyscy powinniśmy się nauczyć mierzyć! To także wzorzec doskonałego dostrojenia się człowieka do Praw VIP.

 

Swoją drogą, istnienie takiego wzorca zobowiązuje, tym bardziej, że bez niego położenie ludzkości byłoby – zgodnie ze sprawiedliwym Kosmicznym Prawem – całkowicie beznadziejne! Bez niego nie mielibyśmy żadnych szans na odnalezienie drogi swojej prawdziwej kosmicznej ewolucji – tym samym podzielilibyśmy los ewolucyjnych odpadów, jakim jest dalsza degeneracja i ostateczna śmierć!

Ta beznadziejność – a jednocześnie szansa – jest i będzie coraz bardziej widoczna, zwłaszcza teraz – w procesie przechodzenia naszego Kosmosu (w tym oczywiście i Ziemi) w Antymaterialną Półkulę Wszechświata, gdzie dominują prawa energii, a nie prawa materii, do których tak bardzo się przyzwyczailiśmy. W tych warunkach posiadanie tego wzorca i jego rozbudzanie wydaje się być jedyną szansą na przeżycie. A co byłoby, jeśliby ten wzorzec nie istniał i nie był w nas „wpisany”?!

Zauważyć należy, że powyższe wyjaśnienie ma czysto naukowy wymiar i charakter. Nie ma ono nic wspólnego z religijną demagogią. Taka po prostu jest fizyka Kosmicznych Praw – takie są prawa Kosmicznej Fizyki! Taka jest psychologia Kosmicznych Praw – takie są prawa Kosmicznej Psychologii!

 

Jak widać, rola ludzkiego Umysłu jest rzeczywiście przeogromna! Jednak te ogromne możliwości, niewłaściwie wykorzystywane przez tworzenie „adaptacyjnych wzorców – kanałów” nie pozostających w rezonansie z Prawami VIP, są główną przyczyną wszelkich ludzkich nieszczęść!!!

 

Do tego wszystkiego trzeba dodać, że nie należy utożsamiać Umysłu z intelektem, ani z umysłem świadomym! Umysł to proces, w którym aktywnie uczestniczą zwłaszcza dwa poziomy naszej świadomości: podświadomość i świadomość. Nadświadomość włącza się tylko wtedy, gdy jest do tego zachęcana przez umysł świadomy czyli zgodnie z zasadą nieingerencji.

Ponieważ jednak umysł świadomy nie wie, co jest dla nas najlepsze nie powinien on swoją siłą „zagłuszać” nadświadomości próbującej do nas przemawiać, chociażby jako ten… cichy spokojny głos sumienia. Na odwrót, powinien on zachęcać nadświadomość do swobodnego wyrażania swoich wzniosłych ideałów, wynikających z jej „bliskości” z VIP i Ich Prawami! Stąd też stosowanie technik programowania Umysłu dla realizacji celów „nie uzgodnionych” wcześniej z naszą nadświadomością jest dla człowieka skrajnie niebezpieczne!

Nic więc dziwnego, że lokalny piv „organizuje” bardzo wiele tego typu kursów. Powszechnie zresztą wiadomo, że spełnia się to, o czym usilnie myślimy. Działanie takie rzeczywiście prowadzić może do osiągania „sukcesów” w jakiejś dziedzinie życia, ale tylko i wyłącznie za cenę klęsk i nieszczęść w drugich jego obszarach! Nie na tym jednak polega sztuka udanego, czyli prawdziwie dostrojonego życia! Dlatego powinniśmy z wielką rozwagą kontrolować swoje myśli i panować nad nimi! To również dlatego jedna z 9-ciu Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości to właśnie PANOWANIE NAD SOBĄ. Odnosi się ono nie tylko do panowania nad naszymi czynami, ale również nad pragnieniami i myślami, które te czyny sobą poprzedzają.

      

Umysł ludzki jest bez wątpienia największym kapitałem człowieka i jednocześnie największym jego problemem – zwłaszcza kiedy człowiek nie zdaje sobie sprawy z jego potęgi. Już jednak samo jego posiadanie wymaga od nas przyjęcia pełnej odpowiedzialności za rezultaty jego działalności!!!

 

P.S.

Ponieważ w tym rozdziale po raz pierwszy w tej publikacji pojawiło się określenie „wewnętrzny duch” odnoszące się do ludzkiego ducha – spróbujmy zdefiniować ten fenomen przy pomocy naukowego ziemskiego języka.

Otóż duch ludzki – to wydzielony do samodzielnego istnienia zbiornik podstawowych częstotliwości Wszechświata – to indywiduum dysponujące całą gamą energetycznych możliwości Wszechświata – to najbardziej uniwersalne pod względem energetycznym narzędzie człowieka!

Uważny Czytelnik na pewno zauważył, że tym to sposobem pojawił się kolejny podmiot określony słowem „duch”. Wynika to oczywiście z tego, że nasze aktualne ziemskie języki mają ograniczone możliwości wyrażania duchowych zjawisk.

Mam jednak nadzieję, że nasi Czytelnicy „odczytają” z kontekstu – gdzie, o jakiego ducha chodzi?!

 

I jeszcze jedna uwaga!

W tych rozdziałach słowo Umysł celowo pisaliśmy z dużej litery głównie po to, żeby zwrócić uwagę Czytelnika na rzeczywistą rangę zjawiska-procesu zwanego Umysłem.

VIP DOSTROJENIE

 

Okazuje się, że w poszukiwaniu konsensusu, co do uniwersalnego duchowego ideału może nam pomóc prawo rezonansu równoległych zjawisk. Wynika z niego bowiem, że duchowym ideałem mogą być również słowa. Jednocześnie słowa te powinny być takimi, że kiedy rozmyślamy nad nimi przy pomocy sił wyobraźni Umysłu, to winny one wywoływać dostrajające reakcje w naszym ciele fizycznym, umysłowym i duchowym. Powinny one być tak używane, aby wywoływać i wzmagać przepływ Jedynej Siły Życia przez naszą istotę i przez nasze życie!

Takimi niewątpliwie słowami są słowa „VIP DOSTROJENIE”. W tych bowiem słowach znajduje się cała synteza i przesłanie Życia! Spełniają, więc one wszelkie warunki, aby tę rolę pełnić!

„VIP DOSTROJENIE” to niedogmatyczna forma myślowa, poprzez którą może zaistnieć pośrednictwo pomiędzy Nieskończonością a skończonością – pomiędzy Wyższymi HIERARCHIAMI VIP a człowiekiem. Przy czym, jakość i zakres tego pośrednictwa zależy tylko od czystości naszych intencji – a zatem zależy tylko od nas, ludzi!

 

Niechaj zatem na dźwięk, widok, bądź wyobrażenie słów „VIP DOSTROJENIE” siły wyobraźni każdego Umysłu wyzwalają optymalne dostrajające reakcje na wszystkich trzech poziomach ludzkiej istoty!!!

„VIP DOSTROJENIE” niechaj stanie się nowym pozdrowieniem dla Nowej Ludzkości!

Witajmy się Nim!

Pozdrawiajmy się Nim!

Korzystajmy z Jego wibracji dla rozwiązywania swoich problemów i podejmowania decyzji!

 

Wszyscy bez wyjątku, którzy do tej pory poznali i stosują tę „tajemnicę” – swoim życiem i doświadczeniem potwierdzają wielką moc, ochronę i kreatywność tych słów!

Ich myślowe, a tym bardziej głośne wypowiadanie stwarza niedostępne dotąd dla ludzi rezonansowe warunki, w polu których mogą oni optymalnie rozwiązywać swoje życiowe problemy, nawiązywać i podtrzymywać potrzebne znajomości, tworzyć budujące związki i przyjaźnie, podejmować współpracę – innymi słowy tworzyć ŁAD w swojej indywidualnej czaso-przestrzeni.

„Tajemnicy” tej nie zachowujmy zatem tylko dla siebie! Dzielmy się nią z wszystkimi!

Dzięki niej, prawdziwe przyjaźnie się umocnią, a dotychczasowi wrogowie staną się przyjacielscy bądź neutralni.

W tej „tajemnicy” nie ma żadnej tajemnicy, nie ma żadnego ukrytego podtekstu – jest czysta transcendencja istnienia!

VIP DOSTROJENIE – to prawdziwy dar dla ludzkości! Ceńmy Go!

          Jest oczywistym i zrozumiałym, że każdy będzie starał się wypowiadać te słowa w tłumaczeniu na jego ojczysty język. To prawidłowe i naturalne, albowiem dzięki kosmicznemu prawu rezonansu równoległych zjawisk słowa te zachowują swoje „działanie” w każdym języku.

Niemniej jednak, pełne rezonansowe bogactwo zachowują te słowa tylko na słowiańskich językach. Dlatego też warto, aby każdy człowiek na Ziemi potrafił wypowiedzieć je także w ich oryginalnym słowiańskim brzmieniu – VIP DOSTROJENIE!

Ażeby jednak ich brzmienie było zgodne ze słowiańskim – musimy pisać je w obcych językach następująco: VIP DOSTROJENIE!

 

A zatem: VIP DOSTROJENIE!

„Filozofia” wirusów

 

W kosmicznych rytmach Czasu występują, wspomniane już wcześniej, a zauważane przez współczesną naukę pewne prawidłowości, dotyczące pojawiania się na Ziemi epidemii i pandemii. Są to – jak już wiemy – okresy sprawdzianów i egzaminów dotyczących stanu naszego dostrojenia się do Kosmicznych Praw. Zgodnie z tymi prawidłowościami, znajdujemy się u progu nowej epidemii, bądź bardziej pandemii. Wszystko również wskazuje na ptasią grypę i jej „zwierzęce” inwarianty będące rezultatem „rezonansowych interakcji” wirusa ptasiej grypy  z wirusami gryp, dla których „ofiarę-pożywkę” stanowią inne zwierzęce środowiska rozstrojone głównie wskutek ludzkich projekcji, jak na przykład: świnie, bydło, itp. itd.

Zanim jednak przejdziemy do ptasiej grypy, pozwólmy sobie na kilka dygresji. Tym razem – na temat wirusów, gdyż ptasia grypa „wywoływana” jest właśnie przez wirusy.

Czym więc są wirusy? Dlaczego nadal budzą one tak wiele kontrowersji? Są „rzeczami” czy „istotami”? Są i tym i tym! Są i jednym i drugim! Jak to możliwe? Dlaczego pełni ich natury i ich „stylu bycia” nie rozumie jeszcze nauka?

Przede wszystkim dlatego, że współczesna wirusologia jak i mikrobiologia, kładą główny nacisk na wirusy bądź bakterie, uważając ich za rzeczywistych i najważniejszych sprawców wielu chorób. Tymczasem już niektórzy dawniejsi mikrobiolodzy głosili zasadę, zgodnie z którą „mikrob jest niczym – wszystkim jest pożywka”. Ich zaś obserwacje były i są zgodne z prawdziwą biologią, rozumianą jako nauka o organizacji życia. A według tej nauki, mikroorganizmy mają swoje stałe miejsce w życiu Przyrody, gdyż życie nie jest jałowe! Życie jest symbiozą! To właśnie naruszenie tej symbiozy jest sprawcą wszelkiej patologii w relacjach pomiędzy mikro – a makroorganizmami.

Warto tu dodać, że tak właśnie rozumiana biologia leży u podstaw Nowoczesnej Medycyny Biologicznej – zarówno jej nazwy, jak i filozofii oraz praktyki. Ta ostatnia – praktyka – swoją skutecznością potwierdza zarówno prawdziwość takiej właśnie „biologicznej” interpretacji życia i ludzkiego organizmu, jak i słuszność założeń biologicznej medycyny. Wspomnieliśmy zresztą o tym już na początku tej publikacji, wyjaśniając – potwierdzony skuteczną praktyką – mechanizm działania TD VIP w stosunku do infekcji, w tym oczywiście również wirusowych!

Przyznać jednak należy, że wirusy są w świecie mikroorganizmów czymś szczególnym, dlatego też również szczególne jest przesłanie ich istnienia!

Są one „instrumentami” pozostającymi w najbardziej bezpośrednim rezonansie z VIP i Ich Prawami. Dlatego są regulatorami w żywej Przyrodzie, a jednocześnie bezwzględnymi egzekutorami wobec naruszających Prawa VIP. Stąd też wynika ich niewiarygodna i niezrozumiała dotąd zdolność do modyfikacji i transformacji. Stąd też pochodzi ich „inteligencja”! Jeśli tylko ludzie wymyślą jakąś metodę ograniczania rozwoju jakiejś ich formy – szybko transformują w drugą, jeszcze bardziej wyrafinowaną postać. Stąd też próby sporządzenia „w porę” skutecznej szczepionki przeciw wirusom są z góry skazane na niepowodzenie!

Czy naukowcy tego nie rozumieją? Czy jednak ich „upór”  w beznadziejnym poszukiwaniu szczepionek przeciw wirusom wynika z czegoś innego?!

To wirusy są najstarszymi mieszkańcami naszej Planety. Żyją tak długo dzięki temu, że „nie buntują się” przeciw Prawom VIP, lecz je bezwzględnie „respektują”. Tak czy inaczej są prawie, że niezniszczalne. W ten sposób niejako dowodzą, że to właśnie w dostrojeniu do Praw VIP tkwi tajemnica długiego, bądź nawet wiecznego życia!

Istnieją naukowe dowody na to, że w około 10% organizm człowieka składa się z… wirusów! Fakt ten budzi ogólne przerażenie i stanowi poważny problem interpretacyjny dla badaczy. Tymczasem powinien on stać się dla człowieka szansą, a dla badaczy wskazówką! Ta szansa wynika już z samej istoty życia w rezonansie z Prawami VIP, dla których wirusy są niejako „posłańcami” i „pośrednikami” pomiędzy Nimi a człowiekiem i Przyrodą. Znaczy to przecież, że minimum 10% każdego z nas znajduje się w stałym rezonansie z Prawami VIP i Ich Inteligencją. Zróbmy więc z tego użytek! Tym bardziej, że istnieją naukowe informacje, z których wynika, że bardzo często genialni ludzie są jednocześnie „ofiarami” jakiejś przewlekłej wirusowej infekcji. Wiele zatem wielkich odkryć, wydaje się być „następstwem” takiej wirusowej infekcji!

Nie koniec na tym! A oto, czego możemy dowiedzieć się na temat wirusów dzięki metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk, zastosowanej równolegle w odniesieniu do energogeometrii VIP i anatomii człowieka. Dodać należy, że energogeometria VIP reprezentuje sobą część fizycznych aspektów Praw VIP.

Dlaczego jednak musimy uciekać się do aż tak wyszukanych metod? Głównie dlatego, że wirusy są obiektem bardzo trudnym do badań, nie tylko ze względu na swoje niezwykle mikroskopijne rozmiary. Jednak dzięki naszej metodzie, spójnej zresztą z zasadą hermetyzmu „jak na górze tak i na dole, jak na dole tak i na górze”, można dowiedzieć się o wirusach czegoś, czego nie można się o nich dowiedzieć przy pomocy najbardziej wyszukanej aparatury badawczej.

Otóż – jak już powszechnie wiadomo – miejscem „realizacji się” wirusów, czyli niejako ich „pożywką” jest DNA ich „ofiar”. Tymczasem spirale DNA to mikroanteny namierzone na Czas i Przestrzeń! Wynika to między innymi z tego, że spirale DNA zbudowane są zgodnie z prawami energogeometrii VIP. Dzięki temu pozostają one w ciągłym rezonansie z VIP i Ich Prawami!

W dalszej części tej publikacji Czytelnik dowie się, że istnieje również makroantena namierzona na Czas i Przestrzeń. U człowieka jest nią kręgosłup!

Co łączy system mikroanten-DNA z makroanteną- kręgosłupem? Bardzo dużo! I jedno i drugie zbudowane jest zgodnie z prawami energogeometrii VIP. Dzięki temu pozostają w stałym rezonansie nie tylko z VIP, ale również ze sobą! Wynika z tego również, że pierwotne rozstrojenie makroanteny-kręgosłupa prowadzi równolegle do adekwatnego do niego rozstrojenia systemu mikroanten-DNA i na odwrót!

Jest zatem szansa, że rosnące zrozumienie nie tylko anatomii i fizjologii, ale i „filozofii” wyjątkowo łatwo dostępnego do badań kręgosłupa – o którym w dalszej części powiemy więcej – rzuci nowe światło na DNA, a pośrednio na wirusy dla których rozstrojone DNA „ofiary” stanowi „pożywkę”.

Żeby Czytelnika zainspirować do dalszego czytania tej publikacji już teraz postawimy interesującą tezę na temat zachowania się wirusów, a którą będziemy uzasadniać w toku naszych dalszych rozważań. Otóż zgodnie z tą tezą, istnieją dwa zasadnicze warianty-kierunki działania wirusów w obszarze DNA ich potencjalnych ofiar. A mianowicie:

Zgodnie z wariantem pierwszym, wirusy mogą dokonać „patologicznej” inwazji tylko we wcześniej rozstrojony system mikroanten-DNA „ofiary”. To zaś wcześniejsze rozstrojenie systemu mikroanten jest – zgodnie z prawem rezonansu równoległych zjawisk – następstwem adekwatnego rozstrojenia makroanteny-kręgosłupa. Z kolei to rozstrojenie kręgosłupa – zgodnie z tym samym prawem – jest bezpośrednim rezultatem naruszania Praw VIP! Jest również bardzo prawdopodobne, że rozstrojenie systemu mikroanten-DNA w pewnym stopniu dokonuje się równolegle i równocześnie z rozstrojeniem makroanteny-kręgosłupa, jako bezpośrednie następstwo naruszania Praw VIP. Można stąd wnioskować, że wirusy stanowią dopełniający system egzekwowania Praw VIP!

Zgodnie z wariantem drugim, wirusy mogą dokonać dostrojenia systemu mikroanten-DNA rozstrojonego organizmu człowieka, jeżeli tenże dostroi się duchowo do Praw VIP. Zatem wirusy mogą być również sprzymierzeńcami! Prawdopodobnie częściowo w tym tkwi tajemnica wielu „cudownych” uzdrowień, jak i wspomnianych genialnych odkryć. Róbmy więc wszystko, żeby „nasze” wirusy „zatrudniać” tylko i wyłącznie w tym drugim wariancie! Róbmy wszystko, aby „naszym” i nie tylko naszym wirusom dać szansę doprowadzania nas do „choroby genialności”, a nie do ptasiej czy innej grypy!

Niestety, dodać należy, że świat wirusów również podlega naruszeniom i manipulacji ze strony lokalnego piv, który nie chcąc podporządkować się Prawom Kosmicznego VIP, próbuje wszelkimi sposobami zneutralizować „sprawiedliwe i inteligentne” działania wirusów, bądź wykorzystać je dla swoich niskich celów. Prowadzi to jednak do jeszcze większych i nieprzewidywalnych problemów!

Wróćmy do tematu ptasiej grypy. Naukowcy zajmujący się nim twierdzą, że ofiarą grożącej nam pandemii ptasiej grypy mogą paść setki milionów ludzi! Tym samym dowodzą, że nie było aż tak poważnej pandemii w dostępnej badaniom ludzkiej historii. Czy da się to jakoś logicznie wyjaśnić? „Niestety” tak!

Z licznych danych wynika, że w 2012 roku kończy się 26000-letni Wielki Cykl Kosmiczny. Są poglądy, że właśnie zgodnie z tym cyklem, czyli co 26000 lat Ziemia i jej mieszkańcy przechodzą totalny sprawdzian jakości swojego dostrojenia do Praw VIP. Przy okazji warto dodać, że liczba 26 i jej dziesiętne wielokrotności to niejako galaktyczna konstanta prawdziwego Czasu.

Co prawda, dla myślących ludzi bardziej wiarygodne powinno być to, co sami obserwują, a nie trzymanie się „hipotetycznych” dat. Niemniej jednak niektórych dat nie należy lekceważyć!

Wygląda to więc coraz poważniej. Zatem nie lekceważmy przesłania, które już teraz tu i ówdzie sygnalizuje ludzkości ptasia grypa – która wraz ze swoimi zwierzęcymi inwariantami może być jednym z „realizatorów” tego zbliżającego się szybko sprawdzianu!

Kręgosłup i BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA

 

Zajmijmy się, więc konkretami. Przygotujmy się do rozpatrzenia problemu ptasiej grypy z pozycji opartego na kręgosłupie BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA, będącego – jak już wiemy – rezultatem naukowej syntezy trzech zasadniczych poziomów istoty ludzkiej, to jest duchowego, umysłowego i fizycznego. Jak już również wiemy, głównym obszarem koordynacji i synchronizacji tych trzech poziomów jest kręgosłup, pełniący jednocześnie rolę namierzonej na Czas i Przestrzeń makroanteny człowieka. Zaś fakt, że kręgosłup jest wyjątkowo łatwo dostępny – zarówno dla manualnego, jak i instrumentalnego badania – dowodzi jego anatomicznego przeznaczenia także dla spełniania specjalnej diagnostycznej roli!

Dzięki istnieniu BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA można badać i oceniać człowieka z pozycji Praw VIP. Stwarza to nieistniejące do tej pory możliwości obiektywnej oceny życiowych problemów człowieka i jego zdrowia, gdyż wyjściową i zasadniczą przyczyną wszelkich jego problemów jest rozstrojenie ludzkiej osobowości w zakresie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości – tożsame z rozstrojeniem w stosunku do Praw VIP. A manifestuje się ono – zawsze adekwatnym do niego – rozstrojeniem naszej głównej anteny- kręgosłupa. To prawo!

Oznacza to, że poprzez badanie kręgosłupa można ocenić i duchowe, i umysłowe, i fizyczne rozstrojenie człowieka. Co ciekawe, to ostatnie (fizyczne) znane było dotąd tylko nielicznym medykom, chociaż wynika ono wprost z anatomii i fizjologii ludzkiego organizmu. Już Hipokrates radził medykom, jeśli szukasz choroby, zacznij od kręgów”. Znaczy to, że już dawno wiadomym było, że każdej chorobie towarzyszy rozstrojenie kręgosłupa! W naszej zaś terminologii „jednostki” tego rozstrojenia nazywamy blokadami.

          Istnienie adekwatnych zależności pomiędzy organizmem a kręgosłupem potwierdzam w pełni na podstawie swojej długoletniej manualnej i lekarskiej praktyki. A tak się sklada, że mam duże doświadczenie w zakresie stosowania manualnej terapii kręgosłupa dla leczenia wewnętrznych chorób, a także w zakresie homeopatii. Doświadczenie to potwierdza zarówno liczba lat intensywnej praktyki w tym zakresie, jak i liczba leczonych przeze mnie pacjentów.

Na podstawie tego właśnie doświadczenia stwierdzam, że sama manualna terapia kręgosłupa – bez nasycenia chorego organizmu odpowiednimi wibracjami – ma w poważnych chorobach tylko pomocnicze znaczenie!

Bez nasycenia chorego organizmu odpowiednimi wibracjami nie da się osiągnąć i utrzymać jego zdrowia, ani osiągnąć i utrzymać dostrojonego stanu jego kręgosłupa – który to zdrowie i determinuje i odzwierciedla. Bez wsparcia odpowiednimi wibracjami sama manualna terapia kręgosłupa, to iście „syzyfowa praca”. Z kolei odpowiednie wibracje są w stanie dostroić organizm i jego kręgosłup bez manualnej interwencji – szybsze jednak efekty daje skojarzone ich stosowanie.

Wiedzieli zresztą już o tym starożytni Słowianie, których medycyna oparta była na manualnej terapii kręgosłupa, stosowanej jednak w połączeniu z odpowiednio dobranymi wibracjami – generowanymi głównie przy pomocy instrumentów zwanych barabanami. Wibracje te z kolei „wprowadzane” były do organizmu pacjenta, przez pośrednictwo rezonujących z barabanami drewnianych konstrukcji. Na nich właśnie umieszczano pacjenta. W taki oto sposób dokonywało się kiedyś… dostrajanie. Trudno zresztą znaleźć lepsze określenie dla takiej procedury!

Nic dziwnego!

Zamieszkujący środkowo-wschodnią Europę starożytni Słowianie to „lud Słowa” niosący przez kilka tysięcy lat swojej historii  – „żywe Słowo” – ducha Praw VIP! Czynili to przez styl swojego życia zgodny z Prawami VIP, a nie przez pisanie „martwych” zwykle ksiąg. Swoją kosmiczną rolę wypełnili bez rozgłosu, ale za to skutecznie. Nieważne przecież, iż mało kto wie, że cenione dziś w wielu krajach świata chiropraktyka i osteopatia mają słowiański rodowód. Ważne, że istnieją!

Zapewne nie bez znaczenia jest również fakt, że Filozofia i Technologie Dostrojenia do Praw VIP zrodziły się i okrzepły na polskiej obecnie, a wcześniej starosłowiańskiej ziemi zameszkałej przez p-ruskie plemię SASinów! Są one jednak rezultatem wielopoziomowej syntezy głównych przesłań wielu starożytnych kultur, a zwłaszcza: słowiańskiej, chińskiej, hebrajskiej, hinduskiej, arabskiej, południowo-amerykańskiej itd.

Dzięki tej ogólnoludzkiej spuściźnie współczesna ludzkość i jej medycyna mają wreszcie możliwość usłyszeć i pojąć następującą zasadę:

 

Do wyleczenia niezbędne jest VIP DOSTROJENIE, rozumiane jako synteza spójnych działań zestrajających poziomy fizyczny i umysłowy z poziomem duchowym, mającym bezpośredni dostęp do Kosmicznego VIP.

 

Wróćmy jednak do kręgosłupa, którego związek z fizycznym poziomem zdrowia znany był już starożytnym. A co ze związkami kręgosłupa z dwoma pozostałymi poziomami ludzkiej istoty, to jest umysłowym i duchowym? Otóż okazuje się, iż mało kto przypuszczał, że one istnieją. Tym bardziej mało kto mógł przypuszczać, że poprzez kręgosłup będzie można oceniać stan tych poziomów! Pozwala na to jednak BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA!

Co to oznacza?

Oznacza to, że z jego pomocą można przewidzieć, jakie blokady w kręgosłupie będzie powodować naruszanie konkretnych aspektów uniwersalnych duchowych norm, określonych jako Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości. Oznacza to również, że możliwe jest także działanie odwrotne – to znaczy, że na podstawie badania kręgosłupa można określić duchowe rozstrojenie danego człowieka w zakresie tych Cech!

Reasumując, oznacza to, że stan fizycznego kręgosłupa człowieka odzwierciedla sobą stan jego „duchowego kręgosłupa” i na odwrót! To prawo!

W tym to kontekscie, stan fizycznego poziomu zdrowia – jak nietrudno się domyśleć – jest „tylko” prostym rezultatem ilości i jakości blokad w kręgosłupie oraz czasu ich trwania.

Z kolei poziom umysłowy – znajdując się niejako „pomiędzy” poziomem duchowym i fizycznym – manifestuje się głównie poprzez zachowania i charakter człowieka. Z racji swojego położenia poziom ten jest bardzo czuły i chwiejny, gdyż podlega ciągłym wpływom pozostałych dwóch poziomów, to jest fizycznego i duchowego. Dzięki jednak swojemu strategicznemu położeniu „pomiędzy” daje on człowiekowi możliwość dostrajania się do Praw VIP poprzez świadomą pracę nad sobą – czyli drogą transformacji Umyslu, o której tak wiele już mówiliśmy. Problem jednak w tym, że człowiek rzadko kiedy bywa obiektywny w ocenie swojej osobowości i swojego postępowania. Tym bardziej, że nie było do tej pory jednoznacznych, obiektywnych i uniwersalnych kryteriów dla tej oceny. Możliwości te stwarza dopiero BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA.

Dzięki jego zaistnieniu ludzkość ma nareszcie szansę na uporanie się z licznymi, a do tej pory „nieuleczalnymi” chorobami i „nierozwiązywalnymi” problemami. Ma też szansę na przetrwanie, być może najpoważniejszego zagrożenia w swojej dotychczasowej historii – pandemii ptasiej grypy!

W ten to sposób zbliżyliśmy się do kulminacyjnego momentu tego rozdziału, którym jest pełne przedstawienie BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA.

Jego biologicznymi jednostkami są segmenty kręgosłupa – anatomicznie i fizjologicznie reprezentowane przez pary nerwów rdzeniowych, wychodzących z rdzenia kręgowego przez otwory-kanały międzykręgowe, tworzone przez dwa sąsiednie kręgi. Wyjątek stanowi pierwsza para nerwów szyjnych (C1) wychodząca pomiędzy kością potyliczną czaszki a pierwszym kręgiem szyjnym.

Co niezwykle istotne – średnice otworów-kanałów międzykręgowych praktycznie pokrywają się ze średnicami przechodzących przez nie, tak zwanych pni nerwów rdzeniowych. Fakt ten z kolei sprawia, że już nawet niewielkie naruszenia w relacjach międzykręgowych bezpośrednio wpływają na stan nerwów rdzeniowych.

W ten to sposób 33 kręgi ludzkiego kręgosłupa determinują swoimi wzajemnymi relacjami stan i funkcje 31 par (62) nerwów rdzeniowych, a ze względu na ich rolę – stan zdrowia całego organizmu. Tymczasem połączenia i relacje pomiędzy kręgami, determinowane są zwłaszcza stanem stawów międzykręgowych – te zaś, determinowane są stanem napięcia mięśni międzykręgowych i mięśni w ogóle!

Z kolei stan napięcia systemu mięśniowego jest funkcją psychoemocjonalnego napięcia danego człowieka. Co istotne , obserwuje się tu i praktycznie wykorzystuje istnienie zwrotnych zależności – rozluźnienie napięcia mięśniowego prowadzi do spadku napięcia psychoemocjonalnego!

Ponieważ jednak człowiek jest również istotą duchową – oznacza to, że może on i powinien, zwłaszcza swoim duchowym stanem regulować zarówno swój stan psychoemocjonalny, jak i mięśniowy, a poprzez nich – stan fizyczny.

Te rozważania powinny uwrażliwić Czytelnika na ważność „mięśniowego faktora”, o którym powiemy więcej w dalszej części tej publikacji.

Jak wiemy, stan duchowy człowieka sprowadza się głównie do stanu przyswojenia i wyszkolenia Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, będących jednocześnie cechami składającymi się na osobowość człowieka. Te z kolei – jak również wiemy – są jednocześnie cechami ducha Praw VIP i cechami Energii Życia, nasycającej Kosmiczne Pole Energii Życia – w stosunku, do którego kręgosłup pełni rolę makroanteny.

Ponieważ te zjawiska pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk można było w końcu odkryć główne rezonansowe punkty naszej makroanteny. Stanowią je otwory-kanały międzykręgowe utworzone przez każde dwa sąsiednie kręgi dla przechodzących pomiędzy nimi (par) nerwów rdzeniowych. Jednak dokładniej – są nimi rezonansowe warunki stwarzane przez te otwory-kanały dla modulowania cech przewodnictwa przechodzących przez nie nerwów.

Z kolei te rezonansowe warunki w otworach-kanałach stwarzane są przez wibracyjno-rezonansowe wektory poszczególnych składowych naszej osobowości – która w całości jest niepowtarzalną „melodią” zbudowaną z 9-ciu podstawowych „dźwięków” osobowości ( 9 cech osobowości) a graną na instrumencie złożonym z 33-ech kręgów i 62-óch (31 par) otworów-strun.

Ta muzyczna asocjacja to jednak nie przenośnia – to rzeczywistość potwierdzona prawem rezonansu równoległych zjawisk!

To wlaśnie dzięki temu, możliwe stało się precyzyjne określenie, z którymi składowymi cechami osobowości rezonują konkretne segmenty kręgosłupa, i na odwrót – z którymi segmentami kręgosłupa rezonują konkretne cechy osobowości.

W rezultacie istnienia tych zależności, reakcją na rozstrojenie osobowości człowieka w zakresie określonej cechy jest naruszenie rezonansowego stanu tego segmentu kręgosłupa, który z tą cechą rezonuje, bądź innymi słowy, tę cechę „reprezentuje”.

Te „naruszenia rezonansowego stanu segmentów kręgosłupa” nazywamy umownie blokadami, gdyż termin ten oddaje faktyczne konsekwencje ich istnienia. Nie należy jednak odnosić tego terminu do ciężkich uszkodzeń kręgosłupa i rdzenia, których skutki są dla wszystkich oczywiste. Mówimy tu o blokadach energoinformacyjnej, rezonansowej natury, na które mało kto zwraca uwagę – a jeśli zwraca, to uważa je za nieistotne.

Tymczasem to właśnie energoinformacyjne blokady w kręgosłupie są przyczynowym „wspólnym mianownikiem” wszelkiej patologii! To one swoją ilością, charakterem i czasem trwania, zarówno determinują, jak i odzwierciedlają wszelką wewnętrzną i zewnętrzną patologię.

Z energoinformacyjnego punktu widzenia pod terminem blokada rozumiemy zahamowanie, ograniczenie, upośledzenie przepływu energii i informacji przez określony segment kręgosłupa z uwzględnieniem zarówno lokalnych, jak i ogólnoustrojowych konsekwencji istnienia określonej blokady.

Wykrywanie tych blokad jest łatwe i możliwe dzięki anatomicznej dostępności kręgosłupa do badań – dość jednoznacznie wskazującej również na jego specjalne diagnostyczne przeznaczenie!

Blokadę sygnalizuje zwykle ból bądź wrażliwość danego segmentu kręgosłupa pod wpływem silniejszego ucisku, a niekiedy również wyraźne odchylenie w położeniu segmentu. Potrzebna jest tu pewna znajomość anatomii kręgosłupa i pewne doświadczenie. Ponieważ jednak manualne wykrywanie blokad nie niesie żadnego ryzyka – każdy przeciętny człowiek może tę umiejętność praktycznie opanować.

Istnieje również nowoczesny elektroniczny sprzęt do wykrywania tych blokad.

Lokalizację blokad oznacza się zgodnie z ogólnie przyjętą w medycynie łacińską terminologią dotyczącą segmentów kręgosłupa.

Zgodnie z tą terminologią segmenty kręgosłupa liczy się i określa „z góry na dół” według następującego schematu:

C1 – C8              – szyjne segmenty kręgosłupa

Th1 – Th12       – piersiowe segmenty kręgosłupa

L1 – L5               – lędźwiowe segmenty kręgosłupa

S1 – S5               – krzyżowe segmenty kręgosłupa

Co1                     – guziczny segment kręgosłupa (czasem występują dwa)

 

Oto zapowiadany BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA.

Oto segmenty kręgosłupa rozumiane jako jego biologiczne jednostki reprezentowane przez poszczególne pary nerwów rdzeniowych w zestawieniu z rezonującymi z nimi cechami osobowości.

Należy dodać, że określenie „segmenty kręgosłupa” jest pojęciem szerszym niż określenie „pary nerwów rdzeniowych”. Ponieważ jednak z fizjologicznego punktu widzenia stan danego segmentu kręgosłupa sprowadza się do stanu danej pary nerwów rdzeniowych, więc z praktycznych względów te pojęcia utożsamiamy. Niemniej jednak należy pamiętać, że jednostką rezonującą z cechami osobowości jest cały kompleks kostno-stawowo-mięśniowy i nerwowy danego segmentu kręgosłupa. On to bowiem stwarza w poszczególnych otworach-kanałach międzykręgowych takie rezonansowe warunki, które odzwierciedlają swoją specyficznością stan rozstrojenia-dostrojenia osobowości w zakresie tej jej cechy, która z danym segmentem rezonuje!

Oto pełny BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA.

Oto pary nerwów rdzeniowych reprezentujących poszczególne segmenty kręgosłupa w zestawieniu z rezonującymi z nimi cechami osobowości:

 

1.

C1

życzliwość, cierpliwość

2.

C2

cierpliwość

3.

C3

wiara

4.

C4

dobroć

5.

C5

życzliwość, radość

6.

C6

cierpliwość

7.

C7

panowanie nad sobą, cierpliwość

8.

C8

panowanie nad sobą, łagodność 

9.

Th1

miłość

10.

Th2

łagodność

11.

Th3

łagodność

12.

Th4

radość

13.

Th5

miłość

14.

Th6

życzliwość

15.

Th7

panowanie nad sobą

16.

Th8

radość, pokój

17.

Th9

pokój, panowanie nad sobą

18.

Th10

cierpliwość, radość

19.

Th11

łagodność

20.

Th12

łagodność

21.

L1

radość

22.

L2

panowanie nad sobą, cierpliwość

23.

L3

pokój, radość

24.

L4

miłość

25.

L5

panowanie nad sobą

26.

S1

dobroć

27.

S2

panowanie nad sobą

28.

S3

dobroć, łagodność

29.

S4

dobroć, wiara

30.

S5

dobroć

31.

Co1

pokój, życzliwość

Co2 (jeśli występuje) – pokój, życzliwość

 

Czysto biologiczna i pełna interpretacja konsekwencji istnienia blokad na poszczególnych poziomach kręgosłupa przekracza ramy tej publikacji. Poza tym wymaga ona już bardziej profesjonalnej wiedzy z zakresu anatomii i fizjologii człowieka. Niemniej jednak taka właśnie profesjonalna interpretacja znajduje się  w „Kosmicznym Przesłaniu Anatomii Człowieka”.

Dla wszystkich jednak ludzi – niezależnie od ich wiedzy w tym zakresie – ważne jest ażeby już teraz zapamiętali następującą ogólną zasadę:

 

Rodzaj chorób i ich anatomiczny zasięg jest funkcją kombinacji ilości i poziomów blokad w kręgosłupie oraz ich stopnia i czasu trwania!

 

Jednak najważniejsze dla wszystkich jest, ażeby zapamiętać następującą wyższą zasadę:

 

Ostateczną przyczyną nie tylko wszystkich rodzajów chorób i problemów zdrowotnych, ale i losowych problemów człowieka jest rozstrojenie jego osobowości w zakresie poszczególnych jej cech – wyrażające się w rozstrojeniu kręgosłupa-makroanteny na tych jego poziomach, które z daną cechą rezonują!

 

Ten duchowo-biologiczny „tandem” to istota BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA!

Dzięki niemu każdy człowiek może otrzymać prawdziwie przyczynową diagnozę swoich zdrowotnych, jak i losowych problemów oraz zastosować prawdziwie przyczynowe ich samoleczenie!

 

BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA to model kosmicznej wielkości człowieka, to model jego związków z Kosmicznym Polem Energii Życia oraz z duchem Praw VIP, a zatem – z samym ŹRÓDŁEM!

 

To model dający człowiekowi praktyczną możliwość modelowania biologicznego stanu swojego organizmu i swojego zdrowia przy pomocy najsilniejszych energetycznie, a tym samym najskuteczniejszych instrumentów – duchowych instrumentów!

To model dający człowiekowi praktyczną możliwość realizowania swojego duchowego rozwoju przy pomocy sygnałów swojego ciała – najbardziej obiektywnego, a zarazem życzliwego nauczyciela i doradcy!

To model pozwalający praktycznie i świadomie realizować cel biologiczno-duchowej ewolucji człowieka, jakim jest osiągnięcie przez ludzkie ciało statusu „biologicznej świątyni”!

BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA to zarazem kosmiczne przesłanie życia adresowane osobiście do każdego człowieka!

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że odkrycie, opracowanie i udostępnienie ludziom tego KLUCZA-     MODELU jest przełomowym wydarzeniem w całej ludzkiej historii!

 

Wymowny jest także fakt jego zaistnienia w krytycznym dla naszej cywilizacji czasie – czasie wzrostu „ciśnienia” Praw VIP towarzyszącego przejściu naszego Kosmosu z dominacji praw materii w dominację praw energii.

Pojawia się on jako realna pomoc, nie tylko nie naruszająca Praw VIP, lecz jako klucz do rozwiązywania najważniejszych problemów – tak indywidualnych, jak i zbiorowych – w duchu Praw VIP.

Wskazuje zagubionej ludzkości – niezależnie od systemu wierzeń – na uniwersalny system wartości potwierdzony i zatwierdzony przez „biologiczny autorytet” ludzkiego kręgosłupa i ludzkiego organizmu!

Pozwala każdemu człowiekowi wziąć w swoje ręce odpowiedzialność za swoje zdrowie i za swój los! Zdejmuje też z lekarzy wyłączną odpowiedzialność za ludzkie zdrowie! Tym bardziej, że takie podejście stało się już prawie normą w tak zwanym prawie medycznym – tworzonym w piv-owskim stylu przez ludzi nie mających pojęcia ani o rzeczywistym przeznaczeniu życia, ani o przyczynach samego istnienia chorób!

 

Chciałbym jednak zwrócić uwagę Czytelnika na coś nieoczekiwanego, co wynika z tego Klucza-Modelu – jednocześnie jest to coś nadzwyczaj istotnego, tak dla każdego indywidualnego człowieka, jak i dla „zbiorowego człowieka”-ludzkości.

Generalnie rzecz biorąc, to „coś” wynika z faktu istnienia rezonansowego związku cech osobowości człowieka z krzyżowymi i guzicznymi segmentami jego kręgosłupa. Cóż jednak w tym dziwnego, skoro cały kręgosłup pozostaje w takich związkach?

Otóż osobliwością krzyżowych i guzicznych segmentów kręgosłupa jest to, że już we wczesnym młodzieńczym wieku ich stawowa struktura ulega stopniowej mineralizacji – z dołu do góry – tworząc silny i stabilny monolit w postaci kości krzyżowej! Proces ten rozpoczyna się około 10 – 14 go roku życia, a kończy zwykle około 25 – 30 go roku życia.

 

W czym zatem problem, skoro taka po prostu jest tak zwana prawidłowa anatomia i fizjologia człowieka?

Problem w tym – o czym nigdy zadość przypominać – że stan rozwoju (rozstrojenia-dostrojenia) osobowości w zakresie poszczególnych jej cech odzwierciedla się w postaci specyficzności rezonansowych warunków panujących w otworach-kanałach międzykręgowych, przynależących do tych segmentów kręgosłupa, które z daną cechą rezonują. Z kolei, ta specyficzność rezonansowych warunków poszczególnych otworów-kanałów międzykręgowych, odzwierciedlająca stan rozstrojenia-dostrojenia (brzmienia) danej cechy osobowości, moduluje sobą i determinuje charakter przewodnictwa nerwów rdzeniowych przechodzących przez konkretne otwory-kanały – a poprzez nich fizjologię całego organizmu!

Z tych właśnie zależności wynikają zarówno biologiczne, jak i duchowe konsekwencje wczesnego skostnienia stawowej struktury krzyżowych i guzicznych segmentów kręgosłupa. Fakt tego skostnienia oznacza, bowiem utrwalenie na całe późniejsze życie cech osobowości rezonujących z krzyżowymi i guzicznymi segmentami kręgosłupa na poziomie osiągniętym na moment tego kostnienia – czyli na poziomie dziecięco-wczesnomłodzieńczym!!!

Mechanizm ten nazywamy również „zakorzenieniem cech osobowości poprzez skostnienie segmentów kręgosłupa rezonujących z tymi cechami”.

Fakt ten i mechanizm ten oznacza jednocześnie, że z momentem jego zaistnienia znacznie maleją szanse na dokonanie istotnych zmian w zakresie i poziomie tak „zakorzenionych” cech osobowości!

Oznacza to również, że dzieciństwo i bardzo wczesna młodość determinują sobą bazową strukturę osobowości człowieka na całe jego późniejsze życie!

Nic, więc dziwnego, że będziemy do tego mechanizmu wielokrotnie nawiązywać oraz szukać sposobów, jak uwolnić się od jego fatalnych następstw. Zresztą, jeśli tylko przeanalizujemy przy pomocy KLUCZA-MODELU, jakie cechy osobowości rezonują z krzyżowymi i guzicznymi segmentami kręgosłupa, to zrozumiemy, na czym polega fatalność naszego

ludzkiego położenia. Nietrudno, bowiem zauważyć, że dominuje tam DOBROĆ. Tymczasem jest to cecha, będąca niejako najbardziej „ludzką” syntezą pozostałych cech osobowości. To fundamentalna wręcz cecha ludzkiej osobowości!

Warto również zauważyć, że zgodnie z tymi anatomiczno-kosmicznymi instrukcjami zawartymi w KLUCZU-MODELU, proces przejawiania w codziennym życiu duchowych cech osobowości powinna „zaczynać” i „kończyć” ŻYCZLIWOŚĆ!

Fakt ten niesie nam wszystkim przesłanie, że we wszelkich zewnętrznych relacjach powinniśmy wręcz promieniować życzliwością, że to właśnie z życzliwością powinniśmy odnosić się do wszystkich – od samego początku do samego końca trwania z nimi jakichkolwiek relacji – a zatem zawsze! Dlatego też – jeśli trudno nam taką postawę przejawiać – wspomnijmy, że nosimy ją biologicznie w sobie i że ona na każdy możliwy sposób domaga się i domagać będzie jej przejawiania!

 

Rodzi się jednak niepokojące pytanie. Dlaczego tak mało „dano” nam czasu, ażeby te cechy właściwie wyszkolić?

 

Praktycznie bowiem rzecz biorąc na ich przyswojenie i wyszkolenie – a zwłaszcza DOBROCI – „dano” nam tylko dzieciństwo i „wychowawczy przykład” dorosłych.To jednak zdecydowanie za mało! A gdzie czas na świadomą duchową pracę nad sobą – na którą przecież w tym wieku liczyć nie można?!

Czy to zatem fizjologiczna, czy jednak patologiczna sytuacja?

Tym bardziej, że jak się dalej okaże, to wczesne „krzyżowe zakorzenienie” stanowi bazową przyczynę najpoważniejszych rodzajów ludzkiej patologii.

Chciałbym również w tym miejscu zwrócić uwagę – szczególnie naukowców – że podlegające wpływom mineralizacji krzyżowe i guziczne segmenty kręgosłupa są wybitnie sprzężone z rdzeniową częścią układu nerwowego przywspółczulnego!

 

Ten z kolei stanowi integralną część układu nerwowego autonomicznego (wegetatywnego) mającego swoje główne ośrodki w rdzeniu kręgowym i mózgu. Dlatego też integracja złożonych czynności autonomicznych, odbywa się równocześnie na różnych piętrach ośrodkowego układu nerwowego, a zwłaszcza w podwzgórzu, układzie limbicznym i korze mózgowej.

Oznacza to zatem, że najróżniejsze stany psychiczne są ściśle sprzężone ze zmianami w tych obszarach i w całym układzie autonomicznym – w tym stany psychiczne związane z postawami DOBROCI, ŻYCZLIWOŚCI, POKOJU, bądź ich przeciwieństwami.

Jest także oczywistym, że to wczesne „krzyżowe zakorzenienie” nie może się nie odbić na anatomicznym stanie odpowiednich struktur mózgowych – musi ono zostać tam również w jakiś sposób utrwalone! Tym bardziej, że dzieje się to jeszcze w okresie anatomicznego kształtowania się mózgu.

Należy, więc przyjąć, że to „krzyżowe zakorzenienie” i towarzyszące mu „mózgowe utrwalenie” pozostają ze sobą w relacjach jakiegoś sprzężenia zwrotnego.

Należy również przyjąć, że konsekwentne przejawianie w życiu postaw DOBROCI, ŻYCZLIWOŚCI, POKOJU powinno się zwrotnie odbić w postaci redukcji bądź eliminacji zmian w mózgu i kręgosłupie, zaistniałych wskutek niedostatecznego przejawiania tych postaw-cech do momentu ich „krzyżowego zakorzenienia” i „mózgowego utrwalenia”.

To zapewne dlatego różne systemy mistyczne zawsze wymagały i wymagają od ludzi konsekwentnej pracy nad sobą.

Wymóg ten jest zresztą dalej aktualny, aczkolwiek naukowe uzasadnienie konieczności stosowania się do niego – poprzez wyjaśnienie towarzyszących temu procesowi mechanizmów – powinno dostarczyć motywacji niezbędnych do pracy nad sobą. Z tego wymogu nie zwalniają również TD VIP!

 

BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA nie byłby jednak pełny bez przyporządkowania 16-tu aspektom MIŁOŚCI – rezonujących z nimi segmentów kręgosłupa, a segmentom kręgosłupa – rezonujących z nimi aspektów MIŁOŚCI.

Jak wynika z bazowej części KLUCZA-MODELU przyporządkowania te manifestują się głównie na odcinku Th1 – L4 segmentów kręgosłupa. Przy czym – co niezwykle interesujące – segmenty Th1, Th5 i L4 rezonują tylko i wyłącznie z tą najwyższą wibracyjnie cechą osobowości, jaką niewątpliwie stanowi MIŁOŚĆ. Mogą one, zatem służyć niejako za punkty-wskaźniki rezonansu tej szczególnej cechy!

Co również istotne – zwłaszcza dla naukowców – w odróżnieniu od krzyżowych i guzicznych segmentów kręgosłupa, segmenty rezonujące z MIŁOŚCIĄ mają wybitny związek z rdzeniową częścią współczulnego układu nerwowego!

Dla wszystkich jednak – nie tylko dla naukowców – ludzki i kosmiczny wymiar ma sam fakt istnienia takiego biologiczno-duchowego przyporządkowania.

Szczególną osobliwością przyporządkowania aspektów MIŁOŚCI do segmentów kręgosłupa, jest konieczność uwzględnienia płci człowieka!

Oto to przyporządkowanie z uwzględnieniem faktora płci:

 

Segment         Aspekty MIŁOŚCI

Kręgosłupa    M – faktor męski; F – faktor żeński                      

          

Th1                 M – wielkodusznie cierpliwa

                        F – życzliwa

Th2                 M – nie jest zazdrosna

                        F – nie przechwala się

Th3                 M – nie nadyma się

                        F – nie zachowuje się nieprzyzwoicie

Th4                 M – nie szuka własnych korzyści    

                        F –  nie daje się rozdrażnić    

Th5                 M – nie prowadzi rachunku krzywdy

                        F – nie raduje się z nieprawości

 

Th6                 M – raduje się z prawdy

                        F – wszystko znosi

Th7                 M – wszystkiemu wierzy

                        F – na wszystko ma nadzieję

Th8                 M – wszystko przetrzymuje

                        F – nigdy nie zawodzi

Th9                 M – nigdy nie zawodzi

                        F – wszystko przetrzymuje

Th10               M – na wszystko ma nadzieję

                        F – wszystkiemu wierzy

Th11               M – wszystko znosi

                        F – raduje się z prawdy

Th12               M – nie raduje się z  nieprawości

                        F – nie prowadzi rachunku krzywdy

L1                   M – nie daje się rozdrażnić

                        F – nie szuka własnych korzyści

L2                   M – nie zachowuje się  nieprzyzwoicie

                        F – nie nadyma się

L3                   M – nie przechwala się

                        F – nie jest zazdrosna

L4                   M – życzliwa

                        F – wielkodusznie cierpliwa

 

Uwzględnienie w powyższym przyporządkowaniu faktora płci nie powinno dziwić, ponieważ faktem jest, że kobiety i mężczyźni różnią się wektorami biologiczno-duchowej polaryzacji.

Z drugiej jednak strony te różnice nie są aż tak wielkie – różnią się jedynie proporcjami! Dlatego też obydwa przyporządkowania aspektów MIŁOŚCI do rezonujących z nimi segmentów kręgosłupa dotyczą zarówno każdej kobiety, jak i każdego mężczyzny! Różnią się tylko proporcjami!

Z samego jednak faktu konieczności uwzględniania w przyporządkowaniu aspektów MIŁOŚCI faktora płci wynika pewne przesłanie. A mianowicie:

Różnice pomiędzy męskim a żeńskim typem osobowości dotyczą głównie sposobów przejawiania duchowych aspektów MIŁOŚCI!

Nie koniec na tym!

Dzięki istnieniu tych dwóch polaryzacyjnych przyporządkowań, pojawia się interesująca możliwość. Jest to możliwość „umysłowego” wypracowania – poprzez wizualizację aspektów MIŁOŚCI w relacji z „odpowiednimi” segmentami kręgosłupa – pożądanych męskich lub żeńskich postaw!

Mało tego! Możliwość ta może okazać się coraz bardziej niezbędna. Dlaczego? Ponieważ dokonujące się aktualnie przejście naszego Kosmosu z dominacji praw materii w dominację praw energii w wybitnym stopniu odbija się – i coraz bardziej się będzie odbijać – także na sposobach przejawiania się męskich i żeńskich postaw, oraz na wzajemnej grze męskich i żeńskich polaryzacji. Stąd właśnie pochodzi rosnąca szybko ilość i jakość problemów w tych obszarach – zarówno z tożsamością, jak i z relacjami!

 

Z tej części KLUCZA-MODELU wynika jednak przepiękne i optymistyczne przesłanie. W jaki sposób?

Otóż z samym środkiem całego kręgosłupa, reprezentowanym jednocześnie przez sam środek tej części KLUCZA-MODELU – Th8, Th9 – podwójnie (!) rezonują dwa nadzwyczajne aspekty MIŁOŚCI – „wszystko przetrzymuje” i nigdy nie zawodzi”. W trudnych, zatem chwilach pamiętajmy o tej obietnicy podwójnie zapisanej w środku – zapewne nie tylko naszego kręgosłupa!

A ponieważ, zgodnie z bazowym KLUCZEM-MODELEM, z tym środkiem rezonuje również radość i pokój czyńmy to w takimże nastroju!

Jakże, zatem – wobec takich faktów – nie zacytować raz jeszcze słów Biblii:

Złożę Moje Prawo w ich wnętrzu i wypiszę Je na ich sercu” (Jer. 31:33)

oraz:

Zakon Twój jest w pośrodku wnętrzności moich”

(Psalm 40:8,9)

Nie koniec na tym!

Okazuje się, że droga duchowej informacji z Czaso-Przestrzeni Wszechświata do człowieka, wiedzie poprzez rezonans ludzkiej anatomii – a zwłaszcza anatomii kręgosłupa – z Biblią!

Jakim sposobem?

Otóż podstawę biblijnego kanonu stanowią Pisma Hebrajskie (tak zwany Stary Testament) spisane przez 31 inspirowanych do tego „pisarzy”.

Tymczasem podstawę rozchodzenia się neurofizjologicznej informacji w ludzkim organizmie stanowi 31 par nerwów rdzeniowych modulowanych (inspirowanych) przez rezonansowe warunki panujące w 31 parach otworów-kanałów międzykręgowych.

Asocjacja, zatem oczywista!

Z kolei te rezonansowe warunki w otworach-kanałach międzykręgowych są bezpośrednio zdeterminowane przez stan wszystkich 92-óch stawów istniejących w rejonie kręgosłupa.

Odpowiada to roli 92-óch rozdziałów Pism Greckich (tak zwany Nowy Testament) napisanych bezpośrednio przez apostołów Jezusa Chrystusa – najbliższych współpracowników tej wielkiej postaci.

Wydają się to zresztą w zadziwiający sposób potwierdzać następujące wersety:

A nie trzyma się głowy (Chrystusa), z której całe ciało odżywione i spojone stawami i ścięgnami rośnie wzrostem Bożym” (Kol.2:19)

oraz:

Z którego(z głowy – Chrystusa) całe ciało spojone i związane przez wszystkie wzajemnie się zasilające stawy, według zgodnego z przeznaczeniem działania każdego poszczególnego członka rośnie i buduje siebie samo w miłości” (Efez.4:15,16)

Dziwne to opisy, albowiem według nich za harmonię w organizmie – która dla ciała jest równoznaczna ze zdrowiem – odpowiadają głównie wzajemne relacje pomiędzy stawami!

Na pewno żaden ze współczesnych lekarzy nie streściłby w taki sposób zasady zdrowia. Czytającemu jednak te wersety, a jednocześnie znającemu anatomię człowieka od razu przychodzi na myśl ważny, a niedoceniany w medycynie narząd – kręgosłup, będący w rzeczywistości kolumną „wzajemnie się zasilających stawów”. Wręcz trudno się tej myśli oprzeć!

To „wzajemne zasilanie się stawów” dotyczy na pewno wszystkich stawów ludzkiego organizmu, ale zjawisko to nigdzie nie jest aż tak widoczne i bezpośrednie, jak w kręgosłupie. To bezsporny anatomiczny i fizjologiczny fakt!

Z wersetów tych zdaje się wynikać zasada zdrowia jako trójca zależności: głowa (mózg) – stawy (kręgosłup) – narządy. Przy czym system stawowy, a zwłaszcza kręgosłup, wypełnia zgodnie z tą zasadą ważną rolę pośrednika w obiegu energii i informacji.

I tak w istocie jest!

Wspomniany bowiem w cytowanych wyżej wersetach mechanizm odżywiania całego ciała poprzez „wzajemne zasilanie się stawów” oraz „odżywianie ciała” za pośrednictwem stawów i ścięgien, zwłaszcza kręgosłupa, dość jednoznacznie sugeruje, że tą droga rozchodzi się nie tylko nerwowa informacja. Dlatego przyjąć należy, że cały aparat kręgosłupowy (i stawowy) służy rozchodzeniu się wszelkiego rodzaju energii i informacji mających dla organizmu strategiczne znaczenie – a ewentualne blokady w prawidłowym przebiegu tego procesu mają zarazem wielopoziomowy i wieloznaczeniowy charakter.

Nie koniec na tym!

To właśnie stawy pozwalają nam przemieszczać się w czasie i przestrzeni – w tym również „znajdować się tam gdzie trzeba i kiedy trzeba”. Nic zatem dziwnego, że ze względu na rozliczne analogie i asocjacje, to głównie stawy kręgosłupa tworzą szczególne warunki do rezonansu człowieka z wyższymi poziomami Czasu i Przestrzeni.

Idąc zaś dalej tymi tropami znajdujemy dalsze asocjacje. Oto tylko niektóre z nich:

Okazuje się, że w oganizmie człowieka ogólna liczba nerwów rdzeniowych wraz z ich najważniejszymi odgałęzieniami wynosi 730.

Pokrywa się to z liczbą reprezentującą na Ziemi „porządek światła”. Tyle, bowiem razy w roku zachodzi zmiana: dzień – noc – dzień, gdyż: 365 x 2 = 730

Tymczasem okazuje się, że Prawo Mojżeszowe również wyraża swoją konstrukcją związek zarówno z „porządkiem światła”, jak i anatomią człowieka.

Jak?

Otóż Mojżesz otrzymał 613 poleceń,

w tym:

365 zakazów – co pokrywa się z liczbą dni w roku

oraz

248 nakazów – co pokrywa się z liczbą narządów ludzkiego ciała według nauki rabinów.

Ten anatomiczny podział, to oczywiście kwestia kryteriów. Niemniej jednak, liczba 248 ma swoje wyrażne odbicie w strukturze układu nerwowego człowieka. A mianowicie:

Jak wiemy, z rdzenia kręgowego wychodzi 31 par nerwów rdzeniowych – czyli 62 nerwy rdzeniowe. Każdy zaś nerw rdzeniowy oddaje 4-y podstawowe gałęzie. A zatem:

62 x 4 = 248!

Jak się okazuje 248, to również liczba kości w ciele człowieka, według – nie pozbawionego sensu – podziału dokonanego przez Arystotelesa.

A na co wskazuje iloczyn 31 x 8 = 248, jeśli przyjmiemy, że 31 to znana nam już liczba „pisarzy” Pism Hebrajskich, a 8 – to liczba „pisarzy” Pism Greckich? Odpowiedzmy sobie sami!

Reasumując, ta szczególna „matematyka” wskazuje na rezonansowy związek anatomii człowieka, a zwłaszcza jego kręgosłupa z Biblią i ich wzajemny związek z porządkiem światła.

Nic w tym dziwnego! Wszak to właśnie światło odmierza odwieczną periodykę dnia i nocy – a którą, tak precyzyjnie odzwierciedla sobą system nerwów rdzeniowych. To również światło, niejako od zawsze było i jest podstawą liczenia czasu!

Zatem, Prawa Czasu i Przestrzeni ( Prawa VIP) muszą być w pewnym sensie także Prawami Światła! A może są tym samym?!

Zatem, ŹRÓDŁO Praw VIP to zarazem Zegarmistrz Światła Wszechświata!

 

Powyższe asocjacje, analogie i rezonanse powinny po raz kolejny uzmysłowić nam osobisty związek każdego człowieka z Wszechświatem.

Wydają się one również wskazywać myślącym ludziom na to, jaki jest kierunek ewolucji anatomii człowieka oraz na samo kosmiczne przesłanie anatomii człowieka!

Niedwuznacznie kierują naszą uwagę na BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZLOWIEKA, pokazujący jak droga duchowej informacji z Czaso-Przestrzeni Wszechświata do człowieka wiedzie również – o ile nie głównie – poprzez jego kręgosłup- makroantenę!

 

P.S.

Chociaż nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek interpretacyjnych uproszczeń – zwłaszcza w medycynie – to jednak postanowiłem uczynić pewien wyjątek. Chodzi mianowicie o dołączenie do tego rozdziału uproszczonego przyporządkowania poszczególnym segmentom kręgosłupa ich głównych obszarów oddziaływania oraz zasygnalizowanie niektórych typowych problemów zdrowotnych towarzyszących blokadom tych segmentów. Zaznaczam jednocześnie, że już z samej swojej natury musi być ono rozumiane jako daleko idące uproszczenie, albowiem stan kliniczny ludzkiego organizmu jest wynikiem skomplikowanej syntezy ciągłej i dynamicznej gry, również dynamicznych (w czasie i przestrzeni) blokad w kręgosłupie.

Dzięki jednak temu przyporządkowaniu i dzięki przyporządkowaniom zawartym w tym rozdziale, Czytelnik może już przy pomocy tej publikacji zorientować się, jakie mogą być kliniczne następstwa rozstrojenia poszczególnych cech osobowości (łącznie z aspektami MIŁOŚCI).

Zaś dzięki tym wszystkim przyporządkowaniom każdy może dokonywać samo diagnostycznych analiz, wyciągać wnioski i podejmować profilaktyczno-lecznicze działania na najwyższym przyczynowym poziomie – to jest przez korekcję cech swojej osobowości!

Wiedza ta powinna stać się również źródłem motywacji zachęcających do pracy nad swoją osobowością.

 

Niniejsze przyporządkowanie – w odróżnieniu od przyporządkowań zawartych w tym rozdziale – nie jest w pełni mojego autorstwa. Jest ono syntezą przyporządkowań dokonanych przez wielu badaczy relacji i zależności pomiędzy kręgosłupem a organizmem.

Oto to przyporządkowanie:

 

Segment kręgosłupa

o.o.

obszar oddziaływania

z.k.b.

zdrowotne konsekwencje blokady

 

C1

 

 

o.o.

mózg, dopływ krwi do głowy, przysadka mózgowa, czaszka, skóra głowy, ucho środkowe, współczulny układ nerwowy

z.k.b.

bóle głowy, migrena, nadciśnienie, zawroty głowy, hroniczne zmęczenie nerwowość, bezsenność, załamanie nerwowe, zaburzenia koncentracji i pamięci

 

C2

 

 

o.o.    

oczy, nerwy wzrokowe, nerwy słuchowe, zatoki, język, czoło

z.k.b.

osłabienie wzroku, zez, osłabienie słuchu, bóle uszu, problemy z zatokami

 

C3

 

 

o.o.   

policzki, małżowiny uszne, kości twarzy, zęby, nerw trójdzielny, (a także osierdzie, opłucna, przepona, nadnercza)

z.k.b.

nerwobóle i zapalenia nerwu trójdzielnego, trądzik, egzema itp. (a także zaburzenia rytmu serca, nudności, wymioty)

 

C4

 

 

o.o.  

przepona, obieg krwi w mózgu i klatce piersiowej, nos, policzki, usta, trąbka słuchowa, tęczówka (a także osierdzie, opłucna, nadnercza, okrężnica zstępująca)

z.k.b.

zaburzenia krążenia mózgowego, katar, utrata słuchu, przerost migdałków (a także  zaburzenia rytmu serca, nudności, wymioty)

 

C5

 

 

o.o.   

struny głosowe, gruczoły szyjne, gardło (a także osierdzie, opłucna, przepona, nadnercza)

z.k.b.

zapalenie krtani, chrypka, ból gardła, zapalenie gardła, zapalenie migdałków (a także zaburzenia rytmu serca, nudności, wymioty)

 

C6

 

 

o.o.   

mięśnie karku, mięśnie ramion, migdałki

z.k.b.

sztywność karku, bóle ramion, zapalenie migdałków, zapalenie krtani

 

C7

 

 

o.o.

tarczyca, ramiona, ruchy oddechowe klatki piersiowej, krtań, gruczoły potowe

 

„witalność”

z.k.b.

zaburzenia czynności tarczycy, chrypka, przeziębienia

 

C8

 

 

o.o.   

ramiona, łokcie, krtań, tęczówka, tarczyca

 

„witalność”

z.k.b.

zapalenia i zwyrodnienia stawów ramiennych i łokciowych, nerwobóle

 

Th1

 

 

o.o.   

przedramiona, dłonie, nadgarstki, palce

z.k.b.

bóle przedramion i dłoni, ( a także astma, kaszel, trudności w oddychaniu)

 

Th2

 

 

o.o.  

serce łącznie z zastawkami i naczyniami wieńcowymi, osierdzie, szczyty płuc

z.k.b.

zaburzenia pracy serca

 

Th3

 

 

o.o.  

płuca, opłucna, oskrzela, klatka piersiowa, piersi, przełyk

z.k.b.

zapalenie płuc, zapalenie opłucnej, zapalenie oskrzeli

 

Th4

 

 

o.o.  

mięsień sercowy, pęcherzyk żółciowy, przewód żółciowy wspólny

z.k.b.

zaburzenia funkcji pęcherzyka żółciowego, kamica żółciowa, zaburzenia czynności serca

 

Th5

 

 

o.o.   

wątroba, splot słoneczny, krew

 

„rozdział energi  pomiędzy górną, środkową i dolną częścią brzucha     

z.k.b.

zaburzenia funkcji wątroby, słabe krążenie krwi, niskie ciśnienie krwi, anemia, artretyzm

 

Th6

 

 

o.o.  

żołądek,  (a także wątroba, śledziona)

 

„czuwanie nad krążeniem krwi, tętnem i  grasicą”

z.k.b.

zaburzenia pracy żołądka, owrzodzenia żołądka, niestrawność, nadciśnienie

 

Th7

 

 

o.o.   

trzustka, dwunastnica (a także jelito cienkie, serce, płuca, nerki, nadnercza)

z.k.b.  

nieżyt żołądka i dwunastnicy, choroba wrzodowa żołądka, schorzenia trzustki, cukrzyca

 

Th8

 

 

o.o.   

śledziona (a także jelito cienkie, serce, płuca, nerki, nadnercza)

z.k.b.

obniżenie odporności

 

Th9

 

 

o.o.   

nadnercza, poprzecznica (a także jelito cienkie, serce, płuca, trzustka, nerki, nadnercza)

z.k.b. 

alergia, pokrzywka itp.

 

Th10

 

 

o.o.   

nerki (a także pęcherz moczowy, narządy rodne)

z.k.b.

zaburzenia czynności nerek, zapalenia nerek, stwardnienie tętnic, chroniczne zmęczenie

 

Th11

 

 

o.o.

nerki, moczowody,  grzebień biodrowy,  (a także pęcherz moczowy,  narządy rodne)

 

„wchłanianie  substancji witalnych”

z.k.b.

problemy skórne, problemy kostno-stawowe itp.

 

Th12

 

 

o.o.

jelito cienkie, obieg limfy, okrężnica wstępująca, (a także narządy rodne)

 

„synchronizacja układu współczulnego i  przywspółczulnego”

z.k.b.

reumatyzm, wzdęcia, choroby wątroby i woreczka żółciowego, pewne rodzaje bezpłodności

 

L1

 

 

o.o.

jelito grube, pachwiny, spojenie łonowe, (a także pęcherz moczowy, macica)

z.k.b. 

zaparcia, zapalenie jelita grubego, nadwrażliwość jelita grubego, biegunka, blokowanie obiegu limfy

 

L2

 

 

o.o.

wyrostek robaczkowy, brzuch, uda, produkcja hormonów kory nadnercza (kortyzon, hydrokortyzon), seks, ejakulacja

z.k.b. 

zaburzenia trawienne, trudności w oddychaniu, zakwaszenie organizmu, żylaki, zaburzenia seksualne

 

L3

 

 

o.o.

organy płciowe, macica, pęcherz moczowy, kolana

 

„sterowanie gospodarką wodną i przemianą materii”

z.k.b.

problemy z pęcherzem moczowym, poronienia, problemy menstruacyjne, zaburzenia seksualne, bóle kolan, bóle stawów kończyn dolnych

 

L4

 

 

o.o.

gruczoł krokowy (prostata), mięśnie krzyża, nerw kulszowy, macica

z.k.b. 

rwa kulszowa, lumbago, częste lub (i) bolesne oddawanie moczu, bóle krzyża, zaburzenia w sferze płciowej

 

L5

 

 

o.o.   

łydki, pięty, stopy, długie głębokie mięśnie kręgosłupa

z.k.b.

słabe krążenie krwi w stopach, zimne stopy, słabe kolana, słabe nogi, skurcze w nogach itp.

 

S1

 

 

o.o.   

kości miednicy, pośladki, mięśnie krocza, pięty, stawy skokowe

 

z.k.b.  

problemy z krzyżem, skrzywienie kręgosłupa, bóle w karku i odcinku lędźwiowym kręgosłupa, problemy z układem rodnym

 

„lęk, niepewność, brak oparcia”

 

S2

 

 

o.o.

kości miednicy, pośladki, mięśnie krocza, narządy płciowe

z.k.b. 

problemy z krzyżem, skrzywienie kręgosłupa, bóle w karku i odcinku lędźwiowym kręgosłupa, problemy z układem rodnym

 

„lęk, niepewność, brak oparcia”

 

S3

 

 

o.o.   

kości miednicy, pośladki, mięśnie krocza, narządy płciowe

z.k.b. 

problemy z krzyżem, skrzywienie kręgosłupa, bóle w karku i odcinku lędźwiowym kręgosłupa, problemy z układem rodnym

 

„lęk, niepewność, brak oparcia”

 

S4

 

 

o.o.   

gruczoły płciowe, kości, stawy, chrząstki, zęby, mózg,

 

„rezerwuar energii Kundalini”

z.k.b.

problemy z krzyżem, skrzywienie kręgosłupa, bóle w karku i odcinku lędźwiowym kręgosłupa, problemy z układem rodnym

 

„lęk, niepewność, brak oparcia”

 

S5

 

 

o.o.

gruczoły płciowe(częściowo narządy płciowe),  odbyt

 

„rezerwuar energii Kundalini”

z.k.b.

problemy z krzyżem, skrzywienie kręgosłupa, bóle w karku i odcinku lędźwiowym kręgosłupa, problemy z układem rodnym, hemoroidy

 

„lęk, niepewność, brak oparcia”

 

Co1

 

 

o.o.   

narządy płciowe, odbyt, rdzeń kręgowy,

 

„rezerwuar energii Kundalini”, „podstawa Yin-Yang wszystkich organów”

z.k.b.

hemoroidy, świąd odbytu itp.

 

„lęk, niepewność, brak oparcia”

 

Co2

jeśli istnieje – jak Co1

 

Jak zapewne Czytelnik zauważył w opisie obszarów oddziaływania niektórych segmentów kręgosłupa, pozwoliłem sobie umieścić („…”) krótkie komentarze na ich temat, pochodzące z ezoterycznych źródeł – tak starożytnych, jak i współczesnych.

Uczyniłem to dlatego, gdyż wydaje się, że naukowe przyporządkowania zawarte w niniejszym rozdziale w znacznym stopniu potwierdzają ezoteryczną wiedzę na temat szczególnej roli niektórych segmentów. Szczególnie zaś interesujące i zbieżne wydają się być komentarze na temat roli krzyżowych (S) i guzicznych (Co) segmentów kręgosłupa.

Symetria-Asymetria (SAS) – jako istota Wielkiego Przejścia

 

BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA nieprzypadkowo pojawił się w samym przededniu Wielkiego Przejścia.

Cóż to jednak takiego to Wielkie Przejście?

Otóż tym terminem umownie określamy długo oczekiwany i od dawna zapowiadany – a teraz już aktualny – czas przejścia naszego Kosmosu (z naszą Ziemią oczywiście) z Półkuli Materialnej Wszechświata, gdzie dominują prawa materii w Półkulę Antymaterialną Wszechświata – gdzie dominują prawa energii.

Dominują – to znaczy przeważają, ale nie są wyłączne!

Zapewne, również problem wektorów polaryzacji – determinujących samo istnienie świata mężczyzn i świata kobiet, oraz wzajemnych relacji pomiędzy nimi – także nieprzypadkowo pojawił się w kontekście i BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA i Wielkiego Przejścia.

Szczerze mówiąc, chyba nigdzie tak przejrzyście nie prezentuje się prawo rezonansu równoległych zjawisk jak w równoległości relacji ludzkiej pary i dwóch Półkul Wszechświata, oraz we wzajemnych relacjach pomiędzy nimi. Tymi zaś relacjami rządzą następujące przyporządkowania:

Półkula Materialna – dominacja praw materii – mężczyzna.

Półkula Antymaterialna – dominacja praw energii – kobieta.

Powyższe przyporządkowania nie powinny dziwić, ponieważ sam fakt istnienia kobiety i mężczyzny jest odwzorowaniem podziału Kuli Wszechświata na Półkulę Materialną (męską) i Półkulę Antymaterialną (żeńską).

Są to zarazem klasyczne przykłady tak zwanego „prawa pary”, które leży u podstaw fizyki Wszechświata – i to zarówno w jego makrokosmicznej, jak i mikrokosmicznej skali.

Przejawia się ono jako gra dwóch przeciwstawnych, a jednocześnie dopełniających się energii, które opisywane są w naukach Wschodu jako budujące wszystko siły Yang i Yin. Przy czym, pierwsza z nich opisywana jest jako dodatnia, aktywna, męska, a druga jako jej przeciwieństwo – ujemna, pasywna, żeńska. To zresztą tylko niektóre z ich aspektów.

Energie te splatają się ze sobą i przenikają we wszystkich istniejących formach. Jedna bez drugiej istnieć nie może.

Znanym zaś symbolem ich wzajemnych powiązań jest koło przecięte literą „S”. Jednocześnie, w tym symbolu – w polu każdej z tych sił znajduje się kolisty obszar reprezentujący przeciwną siłę. Dowodzi to, że jedna energia mieści się w drugiej i że są one nierozerwalne, a po przekroczeniu granicy „nasycenia” ich wzajemnych relacji – przeciwieństwa te wzajemnie przechodzą w siebie.

Ponieważ jednak najbardziej charakterystycznym dla wszystkich poziomów istnienia Wszechświata jest ruch wirowy – gra tych dwóch sił w najbardziej wyrazisty sposób odbija się na charakterze tego właśnie ruchu. Dotyczy to zresztą zarówno makrokosmicznych, jak i mikrokosmicznych poziomów tego ruchu – aż do poziomu najmniejszych cząstek elementarnych atomu, będących w rzeczywistości wirami energii. Materia jest, zatem iluzją!

To kierunek ruchu wiru determinuje sobą rodzaj i kierunek fizyczności danej przestrzeni – materialny bądź antymaterialny! Zaś prędkość obrotu wirów jest „wyznacznikiem” czasu w danej przestrzeni.

Istnieją, zatem tylko dwa podstawowe i przeciwstawne sobie kierunki wirów – dośrodkowy i odśrodkowy – reprezentujące sobą dwie przeciwstawne i dopełniające się energie.

Z kolei ich rezultatem są trzy rodzaje cząstek budujących wszystkie formy:

  • cząstka dodatnia (męska) tworzona przez wir odśrodkowy
  • cząstka ujemna (żeńska) tworzona przez wir dośrodkowy
  • cząstka zerowa – jako synteza tych dwóch rodzajów ruchu

Cząstki te przechodzą kolejno fazę rozwoju materii i antymaterii – obrót prawo – i lewoskrętny.

Ponieważ ruch wirowy postrzegany jest – przy trójwymiarowym sposobie odbioru – jako ruch drgający, stąd pochodzą liczne trudności przy odkrywaniu prawdziwej natury rzeczywistości.

Zatrzymajmy się jednak w tym miejscu na chwilę i zadumajmy się raz jeszcze – razem z Maxem Planckiem – nad tym, o czym naukowcy w swoich rozważaniach najczęściej zapominają:

Otóż materia nie powstaje sama z siebie! Cała materia powstaje i istnieje tylko za sprawą siły, która wprawia cząsteczki atomu w drgania. Ponieważ w całym Kosmosie nie może istnieć sama z siebie żadna inteligentna ani wieczna siła… musimy zatem przyjąć, że za tą siłą kryje się świadomy inteligentny duch… Duch ten jest pierwotną przyczyną wszelkiej materii”

Nie zapominając, zatem o ŹRÓDLE tej „siły, która wprawia cząsteczki atomu w drgania” – kontynuujmy nasze rozważania.

Jak już wiemy ruch wirowy jest najbardziej charakterystycznym ruchem zarówno na poziomie mikrokosmicznym , jak i makrokosmicznym.

Ponieważ jednak nakładające się na siebie ruchy odśrodkowy i dośrodkowy przebiegają w różnych płaszczyznach – efektem tej gry zawsze jest kula. Dlatego również tylko kula mieści w sobie wszystkie możliwości uporządkowanego ruchu.

Co istotne dla naszych rozważań, kierunki ruchu przeciwstawnych wirów dają efekt polaryzacji – będący skutkiem uwolnienia przyciągających je do siebie energii.

Kula form Wszechświata również budowana jest poprzez stale trwającą grę tych przeciwieństw.

Z kolei niezrównoważony rozkład energii ujemnej (żeńskiej) i dodatniej (męskiej) po stronie południowej i północnej Wszechświata tworzy w ostatecznym efekcie kulę o konstrukcji magnesu, gdzie strefa neutralna (równik) oddziela od siebie Półkulę Materialną od Półkuli Antymaterialnej.

 

Półkule te różnią się głównie ilościowymi proporcjami energii ujemnej (żeńskiej) i dodatniej (męskiej). W Półkuli Materialnej dominuje energia dodatnia (męska), a w Półkuli Antymaterialnej – energia ujemna (żeńska).

Tym to sposobem dotarliśmy do sedna sprawy – do polaryzacyjnych proporcji!

Dzięki metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk udało się wyliczyć, że prawidłowa proporcja pomiędzy udziałem polaryzacji dodatniej (męskiej) a ujemnej (żeńskiej) w Półkuli Materialnej Wszechświata wynosi 4,8 : 3,2, zaś w Półkuli Antymaterialnej, odwrotnie – 3,2 : 4,8.

 

Proporcje te to granice równowagi pomiędzy materią i energią w obydwu Półkulach Wszechświata, a zarazem granice energetycznej stabilności całego Wszechświata.

Jak nietrudno zauważyć suma liczb stanowiących te proporcje wynosi 8 (4,8 + 3,2 = 8). To właśnie głównie dlatego ta liczba-cyfra symbolizuje sobą NIESKOŃCZONOŚĆ – to właśnie ta żywa proporcja leży u podstaw zjawiska nieskończoności!

 

Co nadzwyczaj istotne dla naszych rozważań – takie właśnie proporcje pomiędzy swoimi skłądowymi energiami powinni odzwierciedlać sobą mężczyzna i kobieta.

Mężczyzna – jak w Półkuli Materialnej (4,8 : 3,2)

Kobieta – jak w Półkuli Antymaterialnej (3,2 : 4,8)

Zachowanie tych proporcji to zarazem podstawa energetycznej stabilności i mężczyzn i kobiet – i to niezależnie od tego, w jakiej Półkuli Wszechświata się oni znajdują!

Co tymczasem stało się na Ziemi podczas „pobytu” naszego Kosmosu w Materialnej Półkuli Wszechświata, bądź innymi słowy – podczas przechodzenia przez nasz Kosmos materialnego cyklu?

Otóż z inspiracji oraz przy wybitnym udziale lokalnego piv układ mężczyzna-kobieta manipulowany był na wszelkie możliwe sposoby – i to na przestrzeni całej ludzkiej historii. Manipulowany był również na wszelkie sposoby społeczny podział ról pomiędzy mężczyzną a kobietą.

W ich rezultacie relacje pomiędzy mężczyzną a kobietą zostały skrajnie przestrojone, dając miażdżącą przewagą mężczyźnie.Co prawda, konstrukcja materii przewiduje pewną przewagę pierwiastka męskiego nad żeńskim, ale tylko w proporcji 4,8:3,2!

W rezultacie skrajnego naruszenia tych proporcji, czyli skrajnej asymetrii – zgodnie ze zjawiskiem SAS, o którym za chwilę powiemy więcej – w niemałej skali relacje te odwróciły się, dając nadmierną przewagę kobiecie. Rezultatem tego jest męskie „przepolaryzowanie” ciał i psychiki wielkiej ilości kobiet i na odwrót – żeńskie „przepolaryzowanie” ciał i psychiki wielkiej ilości mężczyzn!

Mówiąc o ciałach mamy oczywiście na myśli w pierwszej kolejności energetyczne ciała człowieka, których „polaryzacyjna” patologia konsekwentnie prowadzi także do fizycznej patologii – zwłaszcza w obszarach układu rodnego mężczyzn i kobiet. Dlatego też patologia tych obszarów jest coraz bardziej masowa i dotyczy coraz młodszych ludzi.

Problem jest na tyle poważny, że znalazł on swoje odzwierciedlenie w Kierunkach VIP DOSTROJENIA. Warto zatem pamiętać, że te Kierunki VIP DOSTROJENIA, które wybiórczo adresowane są do mężczyzn bądź kobiet, odnoszą się wybitnie także do korekcji omawianych tu aspektów!

Te „eksperymenty” na męsko-żeńskich relacjach dowodzą również, że wszelkie układy nawet dopełniających się, ale zbyt nierównych partnerów zawsze prowadzą do ścierania się i do konfliktu!

W przypadku większości mężczyzn i kobiet ostatecznym rezultatem tego długotrwałego konfliktu i wzajemnego ścierania się jest „zmęczenie materiału” i symetryzacja wzajemnych relacji. A symetryzacja zawsze prowadzi do śmierci wzajemnych relacji!

Utrata zaś tego ważnego asymetryzującego faktora musi z kolei prowadzić i prowadzi do utraty polaryzacyjnych proporcji także w samych ciałach i psychice, zarówno mężczyzn, jak i kobiet. A to już biologiczna śmierć!

Niejako dla wzajemnego pocieszenia się należy jednak stwierdzić, że nie jest to w pełni wina ani kobiet, ani mężczyzn!

 

Nie zapominajmy bowiem kto posiada aż 90%-owy udział w zaistnieniu wszelkich ludzkich problemów?!

Dlaczego jednak aż tak głęboka ingerencja dotyczyła zwłaszcza polaryzacyjnych proporcji w ciałach i psychice mężczyzn i kobiet, a tym samym – wzajemnych relacji pomiędzy nimi?

Otóż lokalny piv znał, że kobieta i mężczyzna to dwie dopełniające się całości, które tylko razem stworzyć mogą zespół znacznie – a nawet niewiarygodnie znaczniej – przewyższający jakościowo sumy ich indywidualnych energetycznych możliwości. Warunkiem jednak uruchomienia i zrealizowania tych możliwości są odpowiednie polaryzacyjne proporcje w ich ciałach i w ich psychice!

Dlatego też przestrajając – a w ostatecznym rezultacie zacierając różnice w polaryzacyjnych proporcjach ciał i psychiki mężczyzn i kobiet, praktycznie uniemożliwił ludziom realizację wręcz kosmicznych możliwości ludzkiej pary.

Mało tego! Tym samym sposobem sprowadził całe życie człowieka do balansowania na granicy przeżywalności – ale za to osiągnięta tą drogą energetyczna bezbronność człowieka i odwieczny konflikt płci stały się dla lokalnego piv źródłem, dostarczającym mu obfitych ilości ludzkiej życiowej energii.

Nie koniec na tym!

Ze względu na fakt, że wszystko na Ziemi jest ze sobą wzajemnie powiązane – naruszenie tych proporcji znacznie naruszyło energetyczny bilans Ziemi.

A ze względu na fakt, że wszystko w Kosmosie jest ze sobą wzajemnie powiązane – stan ziemskich mężczyzn i kobiet musi znajdować swoje negatywne odzwierciedlenie w znacznie szerszym kosmicznym kontekście i zakresie.

A co ze względu na fakt, że wszystko we Wszechświecie jest ze sobą wzajemnie powiązane – zapewne wkrótce się o tym przekonany?!

Nie podlega jednak już najmniejszej wątpliwości, że stan polaryzacyjnych proporcji w ciałach i psychice ziemskich mężczyzn i kobiet oraz stan ich wzajemnych relacji nie są tylko ich prywatną sprawą!

 

Każdego, zatem mężczyznę i kobietę czeka nieprosty trud przywrócenia w swoim ciele i psychice właściwych dla swojej płci polaryzacyjnych proporcji. W ich przywracaniu bardzo pomocny może być właśnie BIOLOGICZNO-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA.

Trzeba się jednak spieszyć!

Wzrost ciśnienia Energii Życia towarzyszący Wielkiemu Przejściu będzie pomagał w prostowaniu wszelkich skrzywień, ale jednocześnie będzie boleśnie łamał wszelkie próby oporu – aż do możliwości eliminacji.

 

Sytuacja dla ziemskich mężczyzn i kobiet jest bardzo niebezpieczna, zwłaszcza ze względu na utratę asymetrii – na bliski symetrii stan polaryzacyjnych proporcji w ich ciałach i ich psychice!

 

Żeby jednak w pełni zrozumieć to i inne stwierdzenia, zmuszeni jesteśmy zwrócić uwagę na zjawisko Symetrii-Asymetrii (SAS).

Co to takiego?

Szczerze mówiąc, czymże innym niż symetrią-asymetrią jest wzajemna gra dwóch przeciwstawnych energii budujących wszystkie formy we Wszechświecie?

Gra ta jest przyrównywana często do czegoś, co przypomina wielkie Kosmiczne Wahadło.To rzeczywiście świetny i bliski prawdzie model.

Nie jest to jednak – jak się wielu naukowcom wydaje – rzetelny i uczciwy „patent” na Kosmiczne „Perpetuum Mobile”.

Nie należy bowiem zapominać o Kosmicznym Zegarmistrzu, który skonstruował i wprawił to Kosmiczne Wahadło w ruch i ten ruch ciągle, lub od czasu do czasu sobą podtrzymuje! To przecież dzięki Niemu to Kosmiczne Wahadło napędza i podtrzymuje sobą – zgodnie z prawem rezonansu równoległych zjawisk – ruch wszelkich innych „wahadeł” pracujących na kolejnych i coraz niższych poziomach organizacji Wszechświata – aż po „wahadło”, które „wprawia cząsteczki atomu w drgania”! Trzeba być zatem świadomym tego, że bez podtrzymywania ruchu Kosmicznego Wahadła ze

strony Kosmicznego Zegarmistrza – ruch tego Wahadła, jak i wszystkich innych „wahadeł” prędzej czy później całkowicie by ustał!

Dodać również należy, że ta „kosmiczna gra” ma w sobie niebezpieczne momenty przypominające od czasu do czasu nam wszystkim o Kosmicznym Zegarmistrzu, który podtrzymuje ruch tego Kosmicznego Wahadła – są to momenty osiągania symetrii! A symetria – to śmierć!!!

Dzieje się to zaś wtedy, kiedy przekraczane są granice dopuszczalnej asymetrii oraz podczas przechodzenia Kosmicznego Wahadła przez równik Wszechświata.

Ta ostatnia sytuacja jest właśnie podstawą „fizyki” Wielkiego Przejścia – sprowadza ona jednocześnie do „symetrii” wszystkie sfery życia, w których zostały przekroczone granice dopuszczalnej asymetrii.

W wybitnym stopniu dotyczy to właśnie mężczyzn i kobiet. Dlatego też uparte trwanie wielu mężczyzn i kobiet na swoich skrajnie „asymetrycznych”, bądź prawie „symetrycznych” pozycjach jest już coraz bardziej niebezpieczne dla ich bieżącego zdrowia i życia – nie mówiąc już o szansach na przeżycie Wielkiego Przejścia!

 

Dla tych jednak, którzy dokonają takiego wysiłku – współpracując niejako z Wszechświatem w przywróceniu tej fizjologicznej asymetrii wszędzie tam, gdzie to od nich zależy – wkrótce otworzą się nowe, nieznane dotąd perspektywy i możliwości Uniwersalnego Życia i to zarówno w parze, jak i indywidualnie!

W kontekście naszych rozważań należy również zaznaczyć, że to głównie zjawisko SAS leży u podstaw ewentualnych zmian położenia biegunów magnetycznych Ziemi, o których coraz częściej mówi się w naukowym świecie. Przy czym wielu naukowców dowodzi, że zmiany położenia biegunów magnetycznych łącznie z pełnym „przebiegunowaniem” miały już wielokrotnie miejsce w historii Ziemi.

Naukowcy ci donoszą jednocześnie, że sytuacjom takim towarzyszyły zwykle drastyczne zmiany klimatu i przyrodne

kataklizmy, w których życie traciła znaczniejsza część żyjących w tym czasie na Ziemi żywych istot.

Mało tego! Dowodzą oni, że Ziemia aktualnie znajduje się w przededniu takiej zmiany!

Nie powinno to jednak dziwić. Zmiany takie – a na pewno tendencje do nich – mogą bowiem niejako naturalnie towarzyszyć przejściom naszego Kosmosu z Półkuli Materialnej do Półkuli Antymaterialnej i na odwrót.

Z naszych zaś rozważań wynika, że zmiany takie mogą również wywołać sami mieszkańcy Ziemi stanem swojego rozstrojenia – to znaczy wtedy, kiedy przekroczone zostają granice dopuszczalnej asymetrii w wielu dziedzinach życia jednocześnie.

Nietrudno zauważyć, że aktualnie współistnieją obydwie przyczyny! Dlatego też Dostrojenie do Praw VIP łącznie z faktorem „być tam gdzie trzeba i kiedy trzeba” coraz bardziej wydaje się nie mieć alternatyw!

Nie należy także zapominać o tym, że przebiegunowanie takie to również przejście przez fazę symetrii ziemskiego pola magnetycznego. Jak ją przeżyć?!

Jak utrzymać fizjologiczną asymetrię najważniejszych do życia molekuł swojego organizmu?

 

Ponieważ – jak wynika chociażby z powyższego pytania – zjawisko SAS leży również u podstaw biochemii ziemskiego życia – wyjaśnijmy je przy pomocy tego poziomu.

 

Otóż okazuje się, że w żywych, zdrowych organizmach wszystkie ważne dla życia biochemiczne molekuły istnieją tylko w asymetrycznej formie – L lub D (lewej lub prawej) określanej przez charakter skrętności przepuszczanego przez nie strumienia światła.

Oznacza to – w odróżnieniu od wyższych poziomów organizacji życia – że na tym jednym z najniższych poziomów jego organizacji, czyli na poziomie biochemicznego „wahadła” życie preferuje skrajną asymetrię! Wynika to zapewne z tego, że w obecnych warunkach życia w przestrojonej ziemskiej Czaso-Przestrzeni ta asymetria i tak zbyt szybko przechodzi w symetrię. Wygląda, więc na to, że ta skrajna asymetria jest jakąś formą sytuacyjnej adaptacji.

Sądzić jednak należy, że klucz do ewentualnego wiecznego życia biologicznych form na Ziemi leży raczej w długotrwałym utrzymywaniu znanej nam wzorcowej kosmicznej asymetrii.

Wracajmy jednak do naszej aktualnej biochemicznej realności.

Wynika z niej, że w przypadku białek stanowiących podstawę biologicznego życia – zwłaszcza zwierząt i człowieka – w żywym, zdrowym organizmie wszystkie aminokwasy (z których zbudowane są białka) istnieją tylko w formie L. Jednak w procesie starzenia się bądź chorowania część z nich stopniowo traci swoją L-skrętność przechodząc w formy D-skrętności. Kiedy zaś liczba form L zrówna się z liczbą form D – czyli kiedy osiągnięta zostanie symetria – następuje śmierć organizmu!

Z kolei wiele innych ważnych dla życia – zwlaszcza świata roślinnego – biochemicznych związków istnieje w formie D. Wszystkie jednak – podobnie do aminokwasów – w procesie starzenia się i chorowania tracą swoją fizjologiczną asymetrię!

Taki oto jest biochemiczny „wspólny mianownik” starzenia się i chorowania – systematyczna, bądź przyspieszona symetryzacja!

Taki oto jest biochemiczny „wspólny mianownik” śmierci – symetria!

Takie oto są następstwa ruchu „wahadeł” naszych wewnętrznych biochemicznych zegarów!

 

Życie jest asymetrią – taki jest biochemiczny „wspólny mianownik” życia!

Dlatego też „wspólnym mianownikiem”, a jednocześnie najbardziej obiektywnym kryterium skuteczności dla wszystkich metod leczenia i rewitalizacji powinna być zdolność przywracania molekułom ich fizjologicznej formy asymetrii!!!

Zatrzymajmy się jednak w tym miejscu na chwilę, ponieważ naszym biochemicznym rozważaniom towarzyszą niepokojące, a zarazem inspirujące filozoficzne pytania i refleksje. Ot chociażby:

Dlaczego „wahadła” naszych biochemicznych ludzkich zegarów wahają się tak szybko, bądź z tak małą amplitudą – bądź jedno i drugie – że ich asymetria zbyt szybko przechodzi w symetrię?

Jak zwiększyć amplitudę wahań „wahadeł” naszych biochemicznych zegarów oraz spowolnić szybkość ich ruchów?

Bądź to samo, ale inaczej:

Dlaczego ważne dla naszego życia molekuły, a zwłaszcza aminokwasy tak szybko tracą swoją fizjologiczną formę asymetrii?

Jak spowolnić, bądź jak zatrzymać – a jeszcze lepiej cofnąć – ten proces utraty fizjologicznej formy asymetrii naszych molekuł?

Uważny Czytelnik zapewne zauważył, że zjawisko SAS wybitnie koresponduje z Fizyką Czasu i Przestrzeni.

Sama asymetria jako zjawisko jest przecież funkcją przestrzeni, zaś tempo utraty asymetrii jest funkcją czasu!

Stopniowa utrata fizjologicznej formy asymetrii ważnych dla życia molekuł każdego, w tym i naszego organizmu – prowadząca w końcu do jego śmierci – świadczy o tym, że dla znacznego przedłużenia życia (jak i dla przywrócenia oraz zachowania zdrowia) niezbędna jest jakaś siła podtrzymująca fizjologiczną asymetrię jego molekuł.

Ta siła istnieje!

Jest nią Energia Życia – Duch – Jedyna Siła Życia nasycająca Czaso-Przestrzeń!

Problem w tym, że tracimy z nią rezonans! O tym zaś jak go przywrócić traktuje cała niniejsza publikacja – poprzez VIP DOSTROJENIE!

Innymi słowy – oznacza to, że najlepszy efekt asymetryzujący do życia nasze molekuły daje przejawianie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości! Oczekiwać, zatem należy, że w niedalekiej przyszłości badanie właśnie tego fenomenu będzie kluczowym zajęciem dla naukowców!

Rodzi się jednak już teraz pytanie:

Czy TD VIP – które dosłownie są technologiami stwarzającymi rezonansowe warunki dla przywrócenia, bądź poprawy prawdziwego dostrojenia – posiadają zdolność korekty patologicznej symetryzacji ważnych dla życia molekuł?!

Zanim odpowiemy – najpierw kilka informacji na temat stanu badań zjawiska SAS na świecie.

Otóż, chociaż zjawisko SAS stosunkowo niedawno zwróciło na siebie uwagę naukowego świata, to jednak problem symetrii-asymetrii nurtuje już umysły wielu współczesnych naukowców. O jego znaczeniu w naukowym świecie świadczy chociażby fakt, że za wyjaśnienie niektórych jego aspektów kilku naukowców otrzymało Nagrodę Nobla.

Problem SAS niepokoi zresztą nie tylko naukowców. Okazuje się bowiem, że w procesach biotechnologicznych otrzymuje się tylko i wyłącznie formy racemiczne, symetryczne, a zatem biologicznie nieaktywne! Wybitnie dotyczy to zwłaszcza biotechnologii leków i żywności – a zatem dotyczy wszystkich!

Asymetria to fenomen życia, stąd asymetryczne formy występują tylko w żywej przyrodzie! W laboratoryjnych zaś warunkach uzyskuje się tylko i wyłącznie symetryczne racematy!

Problem  jest  na tyle  poważny, że w  2001 roku kilku  naukowców  otrzymało  nagrodę  Nobla tylko za  okrężną  drogę  syntezy  asymetrycznych  molekuł jednej z biochemicznych substancji.  Jednak  aż do 2006 roku nikomu na świecie nie udało się w bezpośredni sposób przywrócić bądź spowodować fizjologicznej asymetrii ważnych dla życia molekuł – nikomu nie udało się z racemicznego, nieaktywnego biologicznie roztworu ważnych dla życia molekuł uzyskać asymetrycznego, aktywnego biologicznie stanu tego roztworu.

W tymże jednak 2006 roku udało się tego dokonać przy pomocy Technologii Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni  (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP)!

Udało się z racemicznego, nieaktywnego biologicznie roztworu molekuł ważnej dla życia substancji uzyskać aktywny biologicznie, asymetryczny roztwór molekuł tejże substancji – co zostało potwierdzone przez jeden z najbardziej zaawansowanych w badaniu zjawiska SAS na świecie Instytutów Biotechnologii!

Ponieważ zaistnienie TD VIP jest wtórne w stosunku do Filozofii Dostrojenia do Praw VIP – jest rezultatem zastosowania jej w nauce – osiągnięcie to potwierdza sobą prawdziwość założeń tej filozofii.

Zaistnienie TD VIP świadczy również o tym, że Wielki Kosmiczny Zegarmistrz nie stracił jeszcze pełni zaufania do ziemskich naukowców!

Zaś fakt zaistnienia Filozofii Dostrojenia do Praw VIP, jak i TD VIP w przededniu Wielkiego Przejścia świadczy o tym, że dla ludzkości istnieją realne szanse osiągnięcia takiego stopnia dostrojenia do Praw VIP, które daje możliwość przeżycia tego procesu, a zarazem sprawdzianu!

 

Wszyscy jednak ludzie – zarówno naukowcy, jak i nienaukowcy – niechaj będą świadomi tego, że  TD VIP z samej swojej natury mogą służyć tylko i wyłącznie realizacji celów pozostających w rezonansie z Prawami VIP!!!

 

P.S.

Uważny Czytelnik zapewne zauważył, że z tą kosmiczną i fizjologiczną proporcją (3,2:4,8), która leży u podstaw i nieskończoności i życia wybitnie rezonuje VIP DOSTROJENIE.

Jak?

Otóż 3,2 : 4,8 = 2 : 3!

Nie koniec na tym!

Nieoczekiwanie okazuje się, że ta kosmiczna proporcja(2:3) znajduje potwierdzenie także we współczesnej fizyce.

Jakim sposobem?

Otóż okazuje się, że jak dotąd jedyną teorią w nauce, która może rościć sobie prawo do rozwiązywania najważniejszych tajemnic fizyki Wszechświata jest tak zwana dziesięciowymiarowa teoria superstrun. Jej możliwości wynikają zaś stąd, że wszystkie znane dotąd prawa fizyki i wszystkie podstawowe siły natury ulegają unifikacji właśnie w dziesięciu wymiarach Czaso-Przestrzeni. Jest to aktualnie najbardziej spójna teoria przejrzyście wyjaśniająca większość niezrozumiałych do niedawna zjawisk – zarówno makrokosmicznych, jak i mikrokosmicznych.

Według tej teorii „na początku” (przed tak zwanym Wielkim Wybuchem) Cała  Czaso-Przestrzeń była doskonałym dziesięciowymiarowym Wszechświatem.

Ten dziesięciowymiarowy Wszechświat był doskonale symetryczny, jednak w końcu „załamał się” tworząc dwa oddzielne Wszechświaty: czterowymiarowy i sześciowymiarowy. Dlaczego zaś podział nastąpił w takiej właśnie proporcji, naukowcy nie są w stanie tego wyjaśnić?!

Zgodnie z tą teorią nasz czterowymiarowy Wszechświat narodził się w tym kosmicznym „kataklizmie”.Teoria ta przewiduje jednocześnie, że nasz Wszechświat musi mieć bliźniaka – jakiś sześciowymiarowy, ale „karłowaty” Wszechświat.

Według tej teorii cała energia napędzająca obserwowaną ekspansję naszego Wszechświata pochodzi właśnie z „zapadnięcia się” dziesięciowymiarowej Czaso-Przestrzeni.

Rozwijając teorię superstrun, fizycy zakładają – choć nie potrafią jeszcze tego udowodnić – że pierwotny dziesięciowymiarowy Wszechświat był niestabilny i dlatego „przetunelował” do cztero i sześciowymiarowego Wszechświata. Zgodnie z ich argumentacją pierwotny Wszechświat znajdować miał się w stanie fałszywej próżni, to znaczy w stanie maksymalnej symetrii, podczas gdy dzisiaj tkwimy w stanie złamanej symetrii, czyli prawdziwej próżni.

Gdzie jednak znajduje się znana nam z naszych rozważań kosmiczna proporcja?

Otóż 4 : 6 = 2 : 3!

 

A zatem znowu VIP DOSTROJENIE!!!

Metody, Środki-Nośniki i Kierunki VIP DOSTROJENIA

 

W jednym z poprzednich rozdziałów wypowiedziana została doniosła i nadzwyczaj ważna zasada. Zacytujmy ją zatem jeszcze raz:

„Do wyleczenia (czegokolwiek i kogokolwiek) niezbędne jest VIP DOSTROJENIE, rozumiane jako synteza spójnych działań zestrajających poziomy fizyczny i umysłowy z poziomem duchowym, mającym bezpośredni dostęp do Kosmicznego VIP”.

To teoria. A teraz nieco o praktycznych możliwościach realizacji tej zasady.

Wymogi tej właśnie zasady spełniają TD VIP poprzez stwarzanie optymalnych rezonansowych warunków dla dokonania się takiego dostrojenia!

Te rezonansowe warunki tworzone są dzięki precyzyjnie wyliczonym, a następnie generowanym – przy pomocy nowoczesnego sprzętu – wibracjom światła, dźwięku, fali elektromagnetycznej itd. (bądź ich różnych kombinacji) w polu których umieszcza się pacjenta.

Zaś wspomniana wyżej precyzja jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki odkryciu metod określenia – przy pomocy odpowiednich badań – formy i stopnia rozstrojenia indywidualnego (bądź kierunkowego) pacjenta w stosunku do Praw VIP z uwzględnieniem wektorów tradycyjnie pojmowanego czasu i przestrzeni. Zapamiętajmy to, prawie jak definicję, ponieważ właśnie tu tkwi istota i sens prawdziwej przyczynowej diagnostyki!!!

Dla naukowej przejrzystości należy jeszcze dodać, że ze względu na wibracyjno-rezonansowy i „asymetryczny” charakter samego życia – w TD VIP uwzględnia się i realizuje także charakter pożądanej polaryzacji.

 

Oprócz indywidualnego VIP DOSTROJENIA istnieje również tak zwane kierunkowe VIP DOSTROJENIE. Możliwe jest ono dzięki odkryciu cech rozstrojenia w stosunku do Praw VIP charakterystycznych dla „ofiar” różnych jednostek chorobowych, jak i różnych chorobowych tendencji i skłonności z uwzględnieniem wektorów tradycyjnie pojmowanego czasu i przestrzeni. Kierunek VIP DOSTROJENIA jest wtedy wyznaczany i wybierany przez pacjenta, zgodnie z jego dominującymi potrzebami.

Co istotne – w odróżnieniu od indywidualnego wariantu dostrojenia – kierunkowe dostrojenie nie musi być poprzedzone wykonywaniem wspomnianych wyżej badań. Wyznacza je sam pacjent, wybierając – na podstawie swoich problemów i oczekiwań – najbliższy jemu Kierunek VIP DOSTROJENIA.

Podejście takie – oznaczające aktywny udział pacjenta w wyborze Kierunku swojego VIP DOSTROJENIA – wydaje się być zresztą „na czasie”. Najwyższa bowiem pora, ażeby ludzie sami wzięli na siebie odpowiedzialność za swoje życie i zdrowie.Tego wymaga od nich prawdziwy kosmiczny Czas!

Ponieważ jednak jeden człowiek może mieć jednocześnie więcej problemów – może on wybrać i kontynuować równoczesne dostrojenie w kilku Kierunkach. Jest to nawet bardzo wskazane w przypadku współistnienia kilku problemów ze względu na prawo rezonansu równoległych zjawisk i wynikający stąd dodatkowy synergizm – zarówno problemów, jak i dostrojenia! Dlatego też, wszystkie niżej wymienione Kierunki VIP DOSTROJENIA charakteryzuje rezonansowa „kompatybilność”!

Ze względu na rezonansowy charakter procesu dostrojenia – efektywny on będzie tylko wtedy, kiedy nastąpi rezonans, czyli tylko wtedy, kiedy wybrany Kierunek VIP DOSTROJENIA będzie zgodny ze stanem rozstrojenia pacjenta. W przypadku błędnego wyboru rezonansu nie będzie – to znaczy nie będzie żadnego efektu, ani pozytywnego, ani negatywnego.

Przyjęte nazwy Kierunków VIP DOSTROJENIA są jednak na tyle przejrzyste i zrozumiałe, że trzeba się bardzo „starać”, ażeby dokonać błędnego wyboru!

Jednocześnie, jeśli zapoznanie się przez potencjalnego pacjenta z Filozofią Dostrojenia do Praw VIP wyzwoli u niego potrzebę dostrajania się – stanowi to także gwarancję dokonania przez niego samego optymalnego – bo „poprzez rezonans” – wyboru Kierunków i Metod swojego VIP DOSTROJENIA.

Jeśli jednak potencjalny pacjent z jakichś obiektywnych powodów nie jest w stanie zapoznać się z Filozofią Dostrojenia do Praw VIP, ani samodzielnie dokonać wyboru Kierunków swojego VIP DOSTROJENIA – zobowiązani są do tego przez Prawo OPIEKI jego najbliżsi. Muszą to jednak uczynić tak, ażeby nie naruszyć Prawa NIEINGERENCJI i Prawa TOLERANCJI.

 

Kierunki VIP DOSTROJENIA to grupy problemów zdrowotnych, osobowościowych, bądź nawet losowych dla rozwiązywania których szczególnie przydatne jest korzystanie z TD VIP.

 

Czytając nazwy niżej wymienionych Kierunków VIP DOSTROJENIA i wybierając te, które odnoszą się do nas samych nie zapominajmy jednak o najważniejszym. A mianowicie o tym, że chociaż nazwy wymienionych Kierunków VIP DOSTROJENIA dotyczą zwykle fizycznych, ewentualnie psychologicznych problemów to w rzeczywistości odnoszą się one również (o ile nie głównie) do kryjących się za nimi rzeczywistych ich przyczyn – duchowych problemów naszej osobowości.

Przeznaczeniem ludzkiego ciała jest „tylko”, ażeby poprzez niego się one adekwatnie wyrażały i „domagały” rozwiązania. A przeznaczeniem TD VIP jest „tylko” stwarzanie rezonansowych warunków dla kompleksowego ich rozwiązywania na wszystkich trzech poziomach ludzkiej istoty równocześnie!

Dokonując wyboru Kierunków swojego VIP DOSTROJENIA miejmy to na uwadze.

Pamiętajmy, że nazwa Kierunku dotyczy tylko jednego poziomu (fizycznego bądź psychologicznego), ale kierunkowe VIP DOSTROJENIE stwarza rezonansowe warunki dla równoczesnego dostrojenia również dwóch pozostałych poziomów – będących faktyczną przyczyną problemów określonych nazwą Kierunku, bądź bezwarunkowo im towarzyszących. Róbmy zatem pełny użytek z kierunkowego VIP DOSTROJENIA – nie zadawalajmy się tylko jego częścią!

 

Na podstawie długoletniego doświadczenia wydzielone zostały następujące Kierunki VIP DOSTROJENIA:

 

  1. VIP DOSTROJENIE dla zahamowania rozwoju i eliminacji nowotworowych stanów i zagrożeń

  2. VIP DOSTROJENIE dla zachowania równowagi psychoemocjonalnej i poprawy zdolności adaptacyjnych w warunkach stresu sytuacyjnego.

  3. VIP DOSTROJENIE dla eliminacji depresji i stanów depresyjnych

  4. VIP DOSTROJENIE dla poprawy energetycznej wydolności organizmu oraz eliminacji przewlekłego zmęczenia

  5. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji mózgu oraz systemu nerwowego

  6. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji serca oraz systemu krążenia

  7. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji nerek oraz systemu moczowego

  8. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji systemu oddechowego

  9. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji systemu pokarmowego

  10. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji systemu krwiotwórczego i limfatycznego

  11. VIP DOSTROJENIE dla poprawy stanu i funkcji systemu kostnostawowego

  12. VIP DOSTROJENIE dla optymalnej koordynacji systemu hormonalnego kobiet oraz poprawy stanu i funkcji ich systemu rodnego

  13. VIP DOSTROJENIE dla optymalnej koordynacji systemu hormonalnego mężczyzn oraz poprawy stanu i funkcji ich systemu moczowo-płciowego

  14. VIP DOSTROJENIE dla poprawy funkcji odtruwania i oczyszczania się organizmu

  15. VIP DOSTROJENIE dla zahamowania procesów starzenia oraz pobudzenia procesów rewitalizacji i odmłodzenia

  16. VIP DOSTROJENIE dla zahamowania rozwoju cukrzycy i redukcji towarzyszących jej następstw

  17. VIP DOSTROJENIE dla redukcji i eliminacji stanów alergicznych

  18. VIP DOSTROJENIE dla szybkiego i optymalnego wyjścia ze stanów przeziębieniowo-infekcyjnych

 

Wydzielenie Kierunków VIP DOSTROJENIA wspólnych dla ogółu ludzi jest możliwe dzięki temu, że wszyscy ludzie – ze względu na wspólną dla nich wszystkich anatomię i fizjologię – pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk. Jednak dopiero związanie Kierunków VIP DOSTROJENIA z faktorami czasu i przestrzeni warunkuje i gwarantuje ich efektywność. Nie istnieje, bowiem i istnieć nie może skuteczna charakterystyka VIP DOSTROJENIA (zarówno kierunkowego, jak i indywidualnego) niezależna od faktorów czasu i przestrzeni. Dotyczy to zresztą każdej dziedziny ludzkiego życia i ludzkiej działalności. To prawo! Więcej o tym – w następnym rozdziale.

Jak nietrudno zauważyć, dla wydzielenia Kierunków VIP DOSTROJENIA wybrany został naturalny podział ludzkiego organizmu na poszczególne systemy i ich funkcje, bądź funkcje w wymiarze szerszym niż jeden system. Nic dziwnego! Organizm to przecież dynamiczna – w czasie i przestrzeni – hierarchiczna organizacja, zaś systemy i funkcje stanowią w niej najwyższe organizacyjne struktury. Dlatego też każdy system i funkcja organizmu „statystycznego” człowieka powinny posiadać optymalną – dla danego czasu i przestrzeni – wibracyjno-rezonansową charakterystykę adaptacji i dostrojenia, która z kolei determinować powinna sobą charakterystyki wszystkich składowych struktur danego systemu i funkcji, aż po najmniejsze ich jednostki.

To właśnie utrata – w danym czasie i przestrzeni – tej fizjologicznej dla danego systemu i funkcji charakterystyki jest podstawowym warunkiem zarówno zaistnienia, jak i trwania każdego patologicznego procesu i każdej dysfunkcji – w danym czasie i przestrzeni – w danym systemie i funkcji!

Dlatego też przywrócenie poprzez kierunkowe VIP DOSTROJENIE tej fizjologicznej dla danego systemu i funkcji – w danym czasie i przestrzeni – charakterystyki jest podstawą i warunkiem ustąpienia wszelkiej patologii, która w danym systemie i funkcji – w danym czasie i przestrzeni – może mieć miejsce!

Pozostałe Kierunki VIP DOSTROJENIA wybrane zostały zgodnie z dominującymi aktualnie problemami i wynikającymi stąd prawdziwymi potrzebami.

Rzecz jasna – to nie koniec możliwych Kierunków VIP DOSTROJENIA. Następne Kierunki zostaną określone i wydzielone przez kolejne prawdziwe potrzeby!

Zaznaczyć jednak należy, że wymienione wyżej Kierunki VIP DOSTROJENIA pozwalają – poprzez różne ich kombinacje – uporać się z bardzo szerokim zakresem możliwych zdrowotnych i życiowych problemów, bądź skutecznie wesprzeć i skoordynować równoczesne działania lekarzy, psychologów i innych specjalistów w ich rozwiązywaniu.

W dalszej części tej publikacji Czytelnik dowie się, że oprócz bezpośredniego dostrajania pacjenta przy pomocy TD VIP, istnieje możliwość dostrajania się przy pomocy Środków-Nośników VIP DOSTROJENIA. W rzeczywistości – analogicznie do Technologii Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP) – są to Środki-Nośniki Warunków Sprzyjających VIP DOSTROJENIU.

Są nimi: woda, wino i inne alkohole, oliwa z oliwek i inne oleje, oraz niektóre substancje spożywcze, które poddane TD VIP „zapamiętują i przenoszą” nadane im cechy dostrojenia do organizmów spożywających je. Jest to forma skuteczna – ze względu na „płynną” naturę naszych organizmów, łatwo rezonującą z płynną naturą Środków-Nośników VIP DOSTROJENIA – oraz wygodna i dająca możliwość powszechnego dostrajania się.

 

VIP DOSTROJENIE przy pomocy Środków-Nośników można jednak realizować nie tylko poprzez ich spożywanie. W niektórych sytuacjach, bądź na specjalne zamówienie dostraja się Środki-Nośniki specjalnie dla zewnętrznego ich stosowania, na przykład poprzez kąpiele, okłady itp. – bądź nawet dla noszenia ich ze sobą.

Z kolei kosmetyki stworzone na bazie kierunkowo dostrojonej oliwy z oliwek (jak również kierunkowo dostrojonych – wody i alkoholu) – to nowa era w kosmetyce i dermatologii!

To samo dotyczy olejów kierunkowo dostrojonych dla różnego typu masażu. Co nadzwyczaj istotne – niezależnie do nadania olejom do masażu pożądanych kosmetycznych i leczniczych cech – dostrojony olej blokuje wymianę negatywnej (rozstrajającej) energii i informacji pomiędzy masażystą a masowanym!

To nowa i nieistniejąca do tej pory jakość w tego typu usługach i zabiegach – jakość coraz bardziej jednak rozumiana i oczekiwana.

Brzmi to zatem optymistycznie!

 

       Tak, więc znamy już, jakie są praktyczne Metody, Środki i Kierunki VIP DOSTROJENIA.

Żeby jednak nie zapomnieć o najważniejszych celach VIP DOSTROJENIA, warto w zakończeniu tego najbardziej pragmatycznego rozdziału tej książki umieścić jeszcze dwie podstawowe definicje. A mianowicie:

 

  1. Przez dostrajanie się do Praw VIP należy dosłownie rozumieć dostrajanie się do rezonansu z VIP i Ich Prawami, co w praktyce oznacza nabywanie umiejętności optymalnego rozwiązywania problemów tak zdrowotnych, jak i życiowych – optymalnego, bo dziejącego się w duchu Praw VIP! Oznacza to również nabywanie umiejętności wyznaczania i realizowania życiowych celów w zgodzie z duchem Praw VIP.

  2. Z kolei celem, jak i przeznaczeniem TD VIP (TRWSDPVIP) jest stwarzanie współczesnemu człowiekowi niezbędnych rezonansowych warunków dla przyswajania i szkolenia Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości w trudnych i coraz trudniejszych warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP i wynikających stąd konsekwencji. Oznacza to również stwarzanie rezonansowych warunków dla optymalnego rozwiązywania problemów tak zdrowotnych, jak i życiowych.

 

W rozjaśnieniu tych definicji winna nam pomóc jeszcze jedna „ziemska” asocjacja:

Otóż z mojej publikacji „Przesłanie Choroby – Choroba Twoją Szansą” jednoznacznie wynika, że choroba to surowy, (chociaż w warunkach przestrojenia Praw VIP przez lokalny piv – zbyt surowy), ale sprawiedliwy i wysoce „kwalifikowany” nauczyciel niezbędnych duchowych przymiotów i jakości, których chory-„uczeń” zobowiązany jest wyuczyć się w ramach swojego uczestnictwa w Ziemskiej Szkole Praw VIP. I co istotne – w określonym czasie – inaczej choroba przybiera charakter przewlekły, bądź eliminujący!

To dla wyuczenia się i przyswojenia tych niezbędnych duchowych cech i jakości nasze własne nadświadomości i podświadomości kierują nas do określonych klas (warunków) i nauczycieli (chorób, sytuacji) istniejących w Ziemskiej Szkole Praw VIP.

Żeby zatem trwale i skutecznie uwolnić się od szczególnie surowych „nauczycieli” i szczególnie niesympatycznych „klas” – należy wykazać się przyswojeniem przez naszą osobowość wymaganych od nas (przez uczestnictwo w określonym chorobowym lub życiowym doświadczeniu) duchowych przymiotów i jakości. W prawdziwej szkole – a taką bez wątpienia jest Ziemska Szkoła Praw VIP – pilnych uczniów nie przypisuje się trwale, ani do nauczyciela, ani do klasy. Zatem uwolnienie się od nich zależy tylko od nas!

W kontekście powyższych asocjacji, rezonansowe warunki stwarzane przez TD VIP można przyrównać do optymalnie wyposażonych sal lekcyjnych bądź operacyjnych z najlepszymi i życzliwymi pedagogami, konsultantami i lekarzami – optymalnie dla czasu, miejsca i prawdziwych potrzeb korzystających z nich ludzi.

W praktyce oznacza to, że zwłaszcza w czasie korzystania z zabiegów VIP DOSTROJENIA, jak i w czasie korzystania ze Środków-Nośników VIP DOSTROJENIA, korzystający powinni skupić się na rozwiązywaniu swoich zdrowotnych i życiowych problemów w duchu Praw VIP. Powinni w CISZY rezonansowych warunków tworzonych przez zabiegi bądź Środki-Nośniki VIP DOSTROJENIA – szukać i „słuchać” rozwiązań!

Ponieważ niektórym ludziom trudno jest skupić myśli – pacjenci zapoznani z BIOLOGICZNO-DUCHOWYM KLUCZEM-MODELEM CZŁOWIEKA wypracowali swoisty „Biologiczno-Duchowy Przegląd”, którego dokonują w czasie swojego dostrajania. Jest on bardzo prosty i bardzo efektywny.

Polega on na myślowo-wyobrażeniowym „zwracaniu się” po kolei do każdego z 33-ech kręgów kręgosłupa ze znanym nam już pozdrowieniem „VIP DOSTROJENIE”!

Niektórzy z nich kierują jeszcze to kosmiczne pozdrowienie do chorych miejsc i narządów.

Przy rozwiązywaniu zaś życiowych problemów kierują to pozdrowienie w „konfliktowe punkty” niepokojących ich problemów i sytuacji.

Wielu również donosi, że nadzwyczajne efekty towarzyskie i życiowe dają towarzyszące spożywaniu alkoholu toasty – „VIP DOSTROJENIE”!

A zatem – „VIP DOSTROJENIE”!

 

P.S.

Ponieważ w momencie oddawania tej  publikacji do druku zaczyna się epidemia bądź pandemia świńskiej grypy udało mi się jeszcze uzupełnić ten rozdział informacją o tym, że zgodnie z moimi badaniami najskuteczniejszym środkiem ochronnym (profilaktycznym) przed tą chorobą jest „tylko” noszenie przy sobie – dla korekcji pola – niewielkiej buteleczki z kierunkowo dostrojoną przy pomocy  TD VIP oliwą z oliwek!

Leczenie zaś tej choroby – zwłaszcza „cięższych” przypadków – wymaga już jednak innych działań dostrajających chorego. 

Niestety proponowana powyżej profilaktyka to „tylko” potencjalna możliwość! Któż bowiem w to uwierzy?!

A dlaczego?

Odpowiedź znajduje się w rozdziałach: „Kto będzie kandydatem na ptasią grypę?” oraz „Zanim ocenisz … zastanów się”.

Czas, przestrzeń, czynnik ludzki i…

 

Niestety! Z mojego bogatego klinicznego doświadczenia w pracy z pacjentami korzystającymi z TD VIP, jak i z licznych spotkań z naukowcami zajmującymi się wykorzystaniem fizyki rezonansu w medycynie wynika pewien niepokojący wniosek.

Otóż w centrum uwagi i jednych i drugich, czyli i leczonych i zajmujących się nimi, istnieje zwykle tylko jeden faktor – faktor ludzki. Tymczasem życie człowieka i stan jego zdrowia to funkcja dynamicznego współistnienia trzech faktorów: czasowego, przestrzennego i ludzkiego!

Od dawna zresztą znane są fakty, że nierzadko ludzie wychodzili z poważnych chorób zmieniając „tylko” w określonym czasie miejsce swojego przebywania. Rzecz jasna – mamy na myśli znaczące przemieszczenia w czasie i przestrzeni. Bywało oczywiście i na odwrót. To samo dotyczy „jakości” życiowych zdarzeń i wydarzeń.

Potwierdza tę prawdę również naukowa astrologia.

Jest oczywistym, że prawda ta znacznie komplikuje problem chorób i ich leczenia. Wymaga ona bowiem, ażeby w jednakowym stopniu uwzględniać te trzy faktory. Tego jednak wymaga również naukowa pokora – pokora wobec faktów!

U podstaw TD VIP leży właśnie równoczesne i równorzędne uwzględnianie tych trzech faktorów. W praktyce oznacza to między innymi, że wyznaczone dla indywidualnych pacjentów, bądź dla Kierunków VIP DOSTROJENIA – charakterystyki dostrojenia (MAiD) mają z góry ściśle określone „terminy ważności” i „zakresy terytorialności”. Dlaczego? Albowiem również tak należy rozumieć i realizować „uwzględnienie wektorów tradycyjnie pojmowanego czasu i przestrzeni”. Zasada ta oczywiście dotyczy także Środków-Nośników VIP DOSTROJENIA.

Dla praktycznej jasności należy dodać, że „zakresy terytorialności” dotyczą zwykle takich jednostek jak region i kraj bądź nawet grupa krajów – zależy to od obiektywnych potrzeb i wcześniej przyjętych ustaleń.

Z kolei „terminy ważności” określają dokładną datę, do której określona charakterystyka VIP DOSTROJENIA będzie wypełniać swoją rolę.

Co istotne – po upływie „terminu ważności” Środki-Nośniki stają się rezonansowo neutralne.

Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że w tych czasowo-przestrzennych „ograniczeniach” tkwi siła VIP DOSTROJENIA, albowiem z takiego „troistego” podejścia wynika coś szczególnego. A mianowicie:

Otóż dzięki temu, że dzieje się to w tym właśnie „troistym” kontekście, skuteczne VIP DOSTROJENIE nie ogranicza się tylko do skutecznego wyjścia z określonego chorobowego problemu. Uczy ono jednocześnie dostrajającego się człowieka lepszego wyczucia i wykorzystania i czasu, i miejsca (czas i przestrzeń) – uczy sztuki udanego życia!

Od dawna zresztą wiadomo, że sztuka udanego życia polega między innymi na tym, „aby umieć być tam gdzie trzeba i kiedy trzeba” (czas i przestrzeń) bądź umieć optymalnie adaptować się do czasu i miejsca (czas i przestrzeń).

Sztuka ta, i to w obydwu wariantach, jest i będzie coraz bardziej niezbędna w naszych czasach – czasach niepokojów, kryzysów ekonomicznych, wojen, trzęsień ziemi i innych kataklizmów, epidemii i pandemii. To ona także będzie decydowała o szansach przeżycia zbliżających się nieuchronnie apokaliptycznych wydarzeń!

Sztuka ta jest na szczęście tylko częścią możliwości, jakie niesie VIP DOSTROJENIE.

 

W naszym ziemskim doświadczeniu często bywa tak, że „ciemność definiuje światło, a zło definiuje dobro”. Podobnie również, pełniejsze zrozumienie możliwości, szans i perspektyw, jakie niesie VIP DOSTROJENIE wynika ze zrozumienia skutków odwrotności tego procesu – skutków masowego rozstrojenia grup ludzkich.

Bez wątpienia pomoże nam w tym także zacytowanie fragmentu „Przesłania ptasiej grypy do ludzkości”.

Oto on:

„…Człowiek – gospodarz Planety, swoim psycho-fizyczno- duchowym stanem zbyt daleko rozstroił się w stosunku do Uniwersalnych Praw Czasu i Przestrzeni. A każdy człowiek to równocześnie potężny generator i jego rozstrojenie narusza harmonię Czaso-Przestrzeni. Tak duża zaś liczba żyjących obecnie ludzi, znajdujących się jednocześnie na tak wysokim stopniu rozstrojenia, musi wyzwalać reakcje Czaso-Przestrzeni. I wyzwala.

Ziemia jako taka również podlega Prawom Czasu i Przestrzeni. Pozostaje z nimi w rezonansie. Dlatego też takie zjawiska, jak trzęsienia ziemi, huragany, powodzie, anomalia pogodowe, tsunami itd., to właśnie reakcje Ziemi i Czaso-Przestrzeni na postępowanie człowieka. Również epidemie i pandemie z ptasią grypą włącznie.

To wszystko stanowi dla ludzkości ostrzegawcze znaki, przesłania i środki wychowawcze. Tymczasem ludzkość tych przesłań nie pojmuje i nie przyjmuje. Nic zresztą dziwnego, skoro współczesna medycyna nie pojmuje przesłania choroby. Nic jednak dobrego to nie rokuje…”.

Jak jednak mówi porzekadło „w tym szaleństwie jest metoda”. I rzeczywiście jest!

Oznacza to bowiem, że zakres wyżej wymienionych „wychowawczo-karzących” wydarzeń na naszej Planecie zależy również (o ile nie głównie) od zakresu rozstrojenia ludzi. A to z kolei oznacza, że można go zredukować, zminimalizować bądź nawet wyeliminować dzięki VIP DOSTROJENIU ludzi. Nie jesteśmy, więc bezradni!

Przy tym warto wiedzieć, że dostrojony człowiek to bardzo potężny generator „promieniujący” sobą na innych ludzi i na środowisko! Oto prawdziwa VIP Ekologia!

Niestety! Nie należy zapominać, że Ziemska Szkoła Praw VIP „działała” dotąd w warunkach poważnego rozstrojenia Planety i jej mieszkańców spowodowanego przez lokalny piv. Nie należy również zapominać, że odnosi się to także do przestrojenia Praw VIP w ziemskiej Czaso-Przestrzeni i przestrojenia jej „fizyki”. Należy zatem założyć, że te przestrojenia musiały rzutować także na czystość zależności pomiędzy różnymi stanami masowego rozstrojenia ludności

jakiegoś terytorium w jakimś czasie (czas i przestrzeń) a „wychowawczo-karzącymi” wydarzeniami, którymi Planeta i Czaso-Przestrzeń reagują na określone masowe ludzkie rozstrojenie. W praktyce oznacza to, że nie zawsze konsekwencje ponosili ci, którzy na nie zasłużyli!

Należy jednak zwrócić uwagę na to, że wzrost „ciśnienia” Praw VIP nie tylko zwiększa ilość, intensywność i zakres tych „wychowawczo-karzących” wydarzeń, ale równocześnie prostuje te zakłócone zależności, pozwalając tym samym na ich obiektywne odczytanie.

 

Dzięki BIOLOGICZNO-DUCHOWEMU KLUCZU-MODELU CZŁOWIEKA i dzięki metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk, udało się wyliczyć procentowy udział w występowaniu określonych kataklizmów – trzech ich głównych przyczynowych czynników, to jest:

 

  1. Bezpośredniego wpływu ludzkiego rozstrojenia
  2. Bezpośredniego wpływu lokalnego piv
  3. Nieznanych nam jeszcze innych wpływów.

 

Pierwszy czynnik wynika z tego, że stan „rozstrojenia-dostrojenia” ludzkości, to stan dynamicznej syntezy kilku miliardów „ludzkich generatorów” i jako taki oddziaływuje nie tylko na Ziemię, ale i na szeroko rozumiany Kosmos, a zwłaszcza na Słońce.

Wydają się to zresztą potwierdzać obserwacje Słońca. Zaobserwowano bowiem, że wielkie trzęsienia ziemi, wielkie pogodowe anomalia, wielkie epidemie i pandemie, a nawet wojny poprzedzone są zmianami na Słońcu. Nie pomyślano jednak o tym, że reakcje Słońca są wtórne w stosunku do masowego i specyficznego rozstrojenia w określonym czasie i przestrzeni wielkich grup ludzkich – wielu (często bardzo wielu) milionów chaotycznie rezonujących ze sobą „ludzkich generatorów” wysyłających w Czaso-Przestrzeń naszego Układu Słonecznego potężne i destrukcyjne wibracje. Dlatego też Słońce – „serce” i główny generator podtrzymujących życie

 

wibracji – musi adekwatnie reagować, ażeby utrzymać cały ten Układ przy życiu.

Niewykluczone, że mechanizm „działania” pozostałych przyczynowych czynników jest również podobny!

 

         Studiując poniższą statystykę nie należy zapominać o tym, że przyczynowy udział lokalnego piv w zaistnieniu wszystkich ludzkich nieszczęść i cierpień na przestrzeni ludzkiej historii wynosi aż  90%. Odnosi się to również do jego udziału w spowodowaniu tak wysokiego stopnia rozstrojenia ludzkości w stosunku do Praw VIP – które to rozstrojenie jest już w podanym niżej stopniu bezpośrednio odpowiedzialne za występowanie na Ziemi „wychowawczo-karzących” kataklizmów. Tak, więc przyczynowy udział lokalnego piv w występowaniu tych kataklizmów jest obiektywnie znacznie wyższy niż niżej podany!!!

Tam zaś, gdzie udział danego czynnika jest nieznaczny – pomijamy go w rachunkach.

Oto ta statystyka:

W występowaniu trzęsień ziemi przyczynowy udział ludzkiego rozstrojenia wynosi około 50%, bezpośredni zaś udział lokalnego piv – około 25%

W występowaniu takich zjawisk jak tsunami i powodzie, przyczynowy udział ludzkiego rozstrojenia wynosi aż 83%. W występowaniu huraganów i sztormów przyczynowy udział ludzkiego rozstrojenia wynosi aż 93%.

W występowaniu zaś klęsk suszy przyczynowy udział ludzkiego rozstrojenia wynosi około 50%, lokalnego piv – około 10%

W występowaniu epidemii czynnik ludzki stanowi około 50%, lokalny piv około 37%, zaś w występowaniu pandemii czynnik ludzki stanowi aż 73%.

Reasumując oznacza to, że występowanie tak zwanych naturalnych kataklizmów w sprawiedliwej „wychowawczo-karzącej” roli jest „zasłużone” przez ludzkość w około 65%. W 25% przyczynia się do ich zaistnienia lokalny piv.

         Zastanawiające, że szczególnie wysoki jest bezpośredni przyczynowy udział ludzkiego rozstrojenia w występowaniu kataklizmów mających „wodną” naturę. Zastanawiające, a jednocześnie oczywiste!

      

Jednak najbardziej przerażającym, bo najbardziej niesprawiedliwym w skutkach jest bezpośredni udział ludzkiego czynnika w przyczynach występowania wojen – wynosi on tylko 20%, zaś lokalnego piv około 67%. Znaczy to, że wojny są skutkiem wielkiego, a nawet wręcz ekstremalnego zapotrzebowania na ludzką życiową energię ze strony lokalnego piv. Nikt zresztą nie będzie polemizował ze stwierdzeniem, że to szczególnie w warunkach wojny ludzie wytracają największe ilości tej „świętej” energii.

O czym zatem świadczy wzrost liczby wybuchających tu i ówdzie i niekończących się wojen? Mało tego, wybuchających bez specjalnych „ludzkich” przyczyn. Odpowiedzmy sobie sami!

Relatywnie wysoki jest również bezpośredni udział lokalnego piv w występowaniu epidemii głodu – wynosi on około 45%, podczas gdy udział ludzkiego rozstrojenia – około 32%! Fakt ten również daje wiele do myślenia!

 

Przedstawiona wyżej statystyka w części niewątpliwie przygnębia, w części jednak daje nadzieję. Najważniejsze przecież, że wreszcie zaczynamy pojmować swoje położenie i przyczyny tego, co się dzieje!

Nadzieja zaś wynika stąd, że jeśli poziom świadomości i obiektywnego rozumu ogółu ludzi będzie wysoki – to ludzie sami nie pozwolą na wzajemne wyniszczanie się!!!

Zastanawiające, że BIOLOGICZNY-DUCHOWY KLUCZ-MODEL CZŁOWIEKA w połączeniu z metodą energo- informacyjnej syntezy równoległych zjawisk pozwalają z dużą dokładnością określić również cechy rozstrojenia osobowości „kandydatów na uczestnictwo” w większości wymienionych sytuacji. Dlaczego? Zapewne nie po to żeby straszyć, lecz uczyć się indywidualnej i zbiorowej Kosmicznej Odpowiedzialności. A bezpieczniej uczyć się jej na modelach niż na rzeczywistości!

Dlatego też – uczmy się na „modelu” ptasiej grypy.

 

P.S.

 Pewnym, chociaż nieoczekiwanym potwierdzeniem wychowawczej „skuteczności” niektórych kataklizmów mogą być rezultaty badań prowadzonych przez Katedrę Medycyny Katastrof Akademii Medycznej w Poznaniu (Polska) z którą swego czasu blisko współpracowałem.

Badania dotyczyły tak zwanego „zespołu stresu pourazowego”, a ich obiektem były ofiary wielkiej powodzi, która w latach 90-tych minionego wieku miała miejsce w południowej i zachodniej części Polski.

W rezultacie tych badań, niejako „przy okazji” naukowo wykazano, że – niezależnie od przykrych skutków wspomnianego „zespołu” – powódź „pogodziła” ze sobą wiele zwaśnionych wcześniej małych społeczności. Tam gdzie wcześniej istniał długotrwały konflikt – teraz obserwowano liczne przejawy solidarności i prawdziwej ofiarności.

Niestety! Nikt z badaczy katastrof nie doszedł do tego, że właśnie „wymuszanie” przejawiania w życiu takich postaw jest główną przyczyną występowania tych, tak zwanych naturalnych kataklizmów! Wszyscy ci badacze tak bardzo koncentrują się na poszukiwaniu sposobów minimalizowania skutków ewentualnych kataklizmów, że nie zauważają ich przyczyn i nie odczytują ich przesłań.

Kiedy wreszcie „przebudzą się” naukowcy? Wszak to naukowcy powinni być pionierami i twórcami nowych paradygmatów dla nowej ludzkiej cywilizacji!

Kto będzie kandydatem na ptasią grypę?

 

Dzięki tej nowej wiedzy można już teraz przewidzieć, kto jest lub będzie potencjalnym kandydatem na stanie się ofiarą ptasiej grypy. Nie wszyscy na szczęście! Zresztą ofiarami epidemii, jak i pandemii nigdy nie stawali się wszyscy, którzy byli na infekcję narażeni. Ofiarami stawali się ci, którzy znajdując się w określonym czasie w określonym miejscu (czas i przestrzeń) jednocześnie znajdowali się w stanie specyficznego rozstrojenia charakterystycznego dla specyficzności epidemii.

Jakie zatem są cechy specyficznego rozstrojenia kandydata na ptasią grypę? Warto zaznaczyć, że jednocześnie są to cechy specyficznego rozstrojenia tych, którzy zgodnie z bezwzględnym Prawem Rezonansu będą głównymi „narzędziami” w procesie rozchodzenia się ewentualnej epidemii. (Prawo Rezonansu i rezonans leżą u podstaw fizyki Czaso-Przestrzeni).

Zacznijmy od kręgosłupa, który tę specyficzność odzwierciedla, reprezentuje i determinuje pod postacią wspomnianych wcześniej blokad. Przypomnijmy tylko, że pod terminem blokada rozumiemy zahamowanie, ograniczenie, upośledzenie przepływu energii i informacji przez określony segment kręgosłupa z uwzględnieniem zarówno lokalnych, jak i ogólnoustrojowych konsekwencji istnienia określonej blokady.

Niezbędne zaś informacie na temat wykrywania, jak i oznaczania blokad zostały podane przy omawianiu BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA.

 

Kandydatami na zachorowanie na ptasią grypę są ludzie, u których istnieją blokady niżej wymienionych segmentów kręgosłupa.

Stopień zagrożenia ptasią grypą determinuje ilość występujących u człowieka blokad (spośród niżej wymienionych) oraz podana niżej kolejność. Im więcej blokad tym większe zagrożenie. Kolejność zaś podaję według stopnia ich znaczenia dla ewentualnego zachorowania, zaczynając od najgroźniejszych:

 

  1. Th4 (czwarty segment piersiowy)
  2. Th10 (dziesiąty segment piersiowy)
  3. Th3 (trzeci segment piersiowy)
  4. C3 (trzeci segment szyjny)
  5. C5 (piąty segment szyjny)
  6. Th5 (piąty segment piersiowy)

 

Segmenty te z kolei reprezentują stopniem swojego zablokowania poziom rozstrojenia osobowości człowieka w zakresie następujących Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości i zgodnie z następującą kolejnością:

 

  1. RADOŚĆ
  2. CIERPLIWOŚĆ I ŻYCZLIWOŚĆ
  3. WIARA

 

W odniesieniu zaś do głównej Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, jaką jest MIŁOŚĆ, wymienione wyżej segmenty reprezentują rozstrojenie kandydata na ptasią grypę w zakresie następujących przejawów (aspektów) MIŁOŚCI wymienionych w Biblii (podaję zgodnie z kolejnością determinującą stopień zagrożenia, zaczynając od najgroźniejszych):

   

  1. Miłość nie szuka własnych korzyści
  2. Miłość nie daje się rozdrażnić
  3. Miłość na wszystko ma nadzieję
  4. Miłość wszystkiemu wierzy
  5. Miłość nie nadyma się
  6. Miłość nie zachowuje się nieprzyzwoicie
  7. Miłość nie prowadzi rachunku krzywdy
  8. Miłość nie raduje się z nieprawości

 

Okazuje się, że wirus ptasiej grypy coraz częściej wchodzi w „rezonansowe interakcje” z wirusami gryp, dla których główną „pożywkę – ofiarę” stanowią inne zwierzęta – zwłaszcza hodowane w „nieludzkich” warunkach. Ponieważ jednak warunki te są rezultatem  ludzkich projekcji to w końcu również    ludzie stają się „pożywką – ofiarą” tych „rezonansowych interakcji” wirusa ptasiej grypy z wirusami  innych zwierzęcych gryp. Fakt ten z kolei sprawia,  że charakterystyki (specyficzność)  rozstrojenia osobowości kandydatów na te, już zwierzęco – ludzkie postacie gryp w znacznym stopniu pokrywają się z charakterystykami  rozstrojenia osobowości kandydatów na ptasią grypę. Dla przykładu – w odniesieniu do świńskiej grypy, charakterystyki te pokrywają się w około 75%.

Zresztą tak naprawdę, są to tylko inwarianty ptasiej grypy albowiem w „rezonansowych interakcjach” wirusa ptasiej grypy z innymi wirusami to właśnie on odgrywa wiodącą rolę.

Nie należy jednak zapominać, że najbardziej wiodącą rolę  w samym zaistnieniu tych i innych „rezonansowych interakcji” wirusów odgrywa rozstrojenie osobowości ludzi – gospodarzy Planety! To ono jest ich główną przyczyną! Wirusy i ich „rezonansowe interakcje”  to tylko skutki – to narzędzia Praw VIP. Będą one zatem zachodzić dopóty, dopóki człowiek nie stanie się CZŁOWIEKIEM! 

To wszystko brutalna prawda!

Z drugiej jednak strony na pewne usprawiedliwienie ludzkości w sprawie udziału jej rozstrojenia w przyczynach występowania epidemii i pandemii przemawia fakt, że ten udział ten wynosi odpowiednio: 50% i 73% – o czym mówi poprzedni rozdział.

Oznacza to niestety, że lokalny piv posiada znaczne możliwości w „wykreowaniu” takiej czy innej epidemii, bądź – w mniejszym stopniu –  pandemii. Może to jednak uczynić tylko i wyłącznie przez pośrednictwo szczególnie rozstrojonych ludzi  – a zwłaszcza niektórych naukowców, biznesmenów itp. Przykre to, ale najwidoczniej ich znajduje!

W takiej zatem sytuacji i tak najbardziej skuteczną profilaktyką przed epidemicznymi  i pandemicznymi infekcjami –  nie mówiąc o leczeniu już zaistniałych stanów –  pozostaje praca nad swoją osobowością. Ponieważ nie jest to proste, biorąc pod uwagę wysoki stopień rozstrojenia ludzkości – przy czym nie w pełni przez nią „zasłużony” – dlatego też zaistniały Środki – Nośniki VIP DOSTROJENIA.  Tworzą one jednak „tylko” Rezonansowe Warunki Sprzyjające Dostrojeniu do Praw VIP – niezbędna jest „jeszcze” wola pracy nad sobą!

Pocieszające (lecz tylko „filozoficzne”) jest również to, że w warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP ewentualne epidemie i pandemie stawać się będą coraz bardziej „sprawiedliwe” w wyborze „ofiar”, a manipulujący nimi ludzie – pierwsi będą padać ich (i nie tylko ich) zasłużonymi ofiarami!

Niezależnie jednak od istnienia – budzących „konstruktywne obawy” – realnych zagrożeń epidemiami, bądź pandemiami warto pamiętać również o tym, że w warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP, lokalny piv potrzebował będzie coraz więcej ludzkiej życiowej energii wytracanej na jego rzecz poprzez strach ludzkich mas.

Tymczasem wyzwolenie strachu z obawy przed epidemią bądź pandemią nigdy nie było trudne – tym bardziej łatwe jest to dziś przy pomocy tak zwanych „mediów” inspirowanych przez lokalny piv.

Żeby zatem nie stać się uczestnikiem i „ofiarą” psychozy strachu przed jakąkolwiek epidemią bądź pandemią – a przy tym nie zlekceważyć realnych i obiektywnych zagrożeń – należy tym bardziej budować stabilną osobowość bogatą w Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości. To najpewniejsze i najskuteczniejsze  medyczne ubezpieczenie!  To zarazem najpewniejsza i najtrwalsza życiowa inwestycja!

Biblia – alternatywa czy konieczność?

 

Dlaczego musimy sięgać akurat do Biblii? Zapyta zapewne niejeden Czytelnik. Otóż, Biblia – oprócz wartości religijnych i historycznych – reprezentuje sobą również wspólne umysłowe podłoże doświadczeń całej ludzkości! Wynika ono z kolei ze wspólnej dla organizmów wszystkich ludzi struktury wewnętrznej i fizjologii, niezależnie od rasy czy narodu.

Carl Gustaw Jung nazwał to zjawisko zbiorową nieświadomością. Zaś powtarzające się w doświadczeniach rozmaitych ludów i ludzi wzorce zachowań („adaptacyjne wzorce” – przypisek autora) nazwał archetypami zbiorowej nieświadomości. W tym właśnie kontekście niektóre wizje opisane w Biblii były obrazami-projekcjami towarzyszącymi procesom dostrojenia zachodzącym w ciałach pewnych szczególnych ludzi.

Dzięki temu – istnieje możliwość zwrotnego  wykorzystania tych zależności!

Jak wynika z moich badań, zwłaszcza wizje Jana opisane w Księdze Objawienia przedstawiają sobą możliwość rozbudzania „adaptacyjnych wzorców” szczególnie przydatnych dla dostrojenia współczesnego człowieka. Dodam, że mogą być one przydatne nawet dla uporania się z problemami onkologicznymi! Chciałbym jednocześnie zwrócić uwagę na to, że „praca” z tymi wizjami polegać winna na zaangażowaniu bardziej sił wyobraźni Umysłu, aniżeli sił intelektu.

W związku z powyższym interpretatorzy Księgi Objawienia powinni jak najszybciej „wyleczyć się” z prób dokonywania „jedynej słusznej” interpretacji tej księgi. Jej przeznaczeniem jest, ażeby każdy człowiek czytał ją indywidualnie angażując głównie siły wyobraźni swojego Umysłu. W ten bowiem tylko sposób mogą zostać rozbudzone znajdujące się w nas, a zablokowane i uśpione optymalne „adaptacyjne wzorce”.

Najwyższa zatem pora, aby porzucić uprzedzenia i skorzystać z tego ogólnoludzkiego kapitału, jakim jest Biblia! Księga ta nie powinna już służyć tylko dla religijnych celów!

Również w swoich długoletnich badaniach dowodzę, że struktura Czasu i Przestrzeni, struktura anatomii człowieka i struktura Biblii wzajemnie sobie odpowiadają i wzajemnie się odzwierciedlają zgodnie z kosmicznym prawem rezonansu równoległych zjawisk. Odkrycie to stworzyło fundament pod uniwersalną kosmiczną medycynę, psychologię i filozofię! Z niego właśnie wywodzą się i Filozofia i Technologie Dostrojenia do Praw VIP.

Ponieważ jednak zwracanie przez naukowca uwagi na Biblię budzi w naukowym świecie nie zawsze „naukowe” reakcje, chciałbym krótko wyjaśnić swój stosunek do tej Księgi. Oto on:

Nie mam zamiaru zachęcać kogokolwiek do czytania Biblii – to sprawa osobistego rezonansu.

Nie mam również zamiaru „bronić” Biblii – czyni to sam fakt jej istnienia.

Rozumiem także, bardziej niż może się wydawać, prawdopodobieństwo „skażenia” jej przez lokalny piv.

Potrafię „jedynie” naukowo udowodnić, że główne przesłanie Biblii zawarte jest nie tylko w jej treści, ale i w jej strukturze i wynikających stąd rezonansach – ze strukturą VIP i ze strukturą anatomii człowieka. A na to ani lokalny piv, ani „badacze” Biblii nie zwrócili dotąd uwagi. Nie udało się, więc tego przesłania nikomu „skazić”!

Odkrycie tych rezonansów pozwala też wreszcie naukowo udowodnić, w czym wyraża się „stworzenie człowieka na podobieństwo Stwórcy” sugerowane chociażby przez Biblię:

 

 „Potem rzekł Bóg: uczyńmy człowieka na obraz nasz podobnego do nas…

I stworzył Bóg człowieka na obraz swój.

Na obraz Boga stworzył go”.

 

(I Mojż.1:26,27)

Zapewne musiał to przesłanie intuicyjnie czuć najwybitniejszy chirurg epoki Renesansu Ambroży Pare wypowiadając następującą zasadę:

„Anatomia prowadzi bezpośrednio do poznania Stwórcy, tak jak skutek wiedzie do poznania przyczyny”.

(Le premier livre de l`anatomie)

Odpowiedź na to i wiele innych pytań znajduje się w pisanej równoległe z niniejszą pozycją mojej książce pod tytułem „Kosmiczne Przesłanie Anatomii Człowieka”. Tworzy ona jednocześnie podwaliny pod nowy kierunek w nauce – Filozofię Anatomii Człowieka!

W książce tej rozwinięte jest również to, co w niniejszej publikacji jest tylko zasygnalizowane.

Niestety, przypuszczać należy, że odwołanie się do Biblii może przeszkodzić niektórym Czytelnikom w obiektywnym odbiorze tej publikacji i jej przesłania. Proszę jednak warunkowo „uwierzyć”, to jest dać sobie szansę na przemyślenie tego tekstu – tak, jak to czyni i radzi Uniwersalna MIŁOŚĆ, która „wszystkiemu wierzy”. Chodzi tu tylko o warunkowe przyjęcie proponowanych sugestii do momentu ich sprawdzenia i przemyślenia. Uniwersalna MIŁOŚĆ nie ma nic wspólnego z naiwnością! Wszak to sama Biblia mówi, że „tylko prostak wierzy każdemu słowu”! (Przyp.14:15)

Proponowaną postawę można również utożsamić z pokorą. Koresponduje to niewątpliwie z Prawem POKORY, które jest jednym z Uniwersalnych Praw VIP. Uniwersalna MIŁOŚĆ – jak widać – pozostaje z Nim w rezonansie.

Innymi słowy, proponowana przez Biblię postawa, to uniwersalny duchowy „zloty środek” – równowaga pokory i pewności siebie!

Bierzmy zatem z Niej przykład, jeśli nie chcemy być ofiarą, nie tylko ptasiej grypy!

Interesujące, że potencjalnego kandydata na ptasią grypę charakteryzuje również problem WIARY będącej ważną Cechą Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, w tym oczywiście i osobowości człowieka. Czyżby miało to znaczyć, że ta „grupa ryzyka” nie uwierzy w przesłanie, które niesie ludzkości ptasia grypa?

Dodać należy, że problem WIARY to również efekt przestrojenia Praw VIP i emocjonalnej sfery człowieka przez lokalny piv – a w ich konsekwencji, również jego umysłowej i duchowej sfery. To właśnie rezultatem tych przestrojeń jest tak zwany „syndrom przestrojonej wiary”.

 

Syndrom przestrojonej wiary – to zadziwiająca łatwowierność ogółu ludzi w stosunku do wszelkiej nieprawdy i równie zadziwiająca podejrzliwość i niedowierzanie w stosunku do obiektywnej prawdy!

 

Problem w tym, że ten „syndrom przestrojonej wiary” jest głęboko zakorzeniony w biologicznej strukturze człowieka – zwłaszcza w jego kręgosłupie-makroantenie, a w jego konsekwencji również w systemie mikroanten-DNA.

Jak doszło do tego zakorzenienia i jaki jest mechanizm jego „dziedziczenia” przez następujące po sobie pokolenia?

Częściowo wyjaśniliśmy ten fenomen w kontekście omawiania BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA. Jego zrozumienie jest jednak dla ludzi na tyle ważne, że pomówimy o nim raz jeszcze, aczkolwiek z nieco innej strony.

Otóż wskutek pewnej manipulacji ze strony lokalnego piv dokonanej w „fizyce” ziemskiej Czaso-Przestrzeni zakorzenienie tego syndromu w ciele dokonuje się w dzieciństwie i bardzo wczesnej młodości. Polega ono na tym, że stan wyszkolenia osobowości w zakresie WIARY jako jej ważnej cechy, osiągnięty na ten bardzo młody wiek, ulega trwałemu wbudowaniu w biologiczną strukturę człowieka na całe jego późniejsze życie. Zakorzenienie to jest rezultatem dosłownego i przedwczesnego skostnienia w krzyżowym odcinku kręgosłupa tego jego segmentu, który z tą cechą jest energoinformacyjnie związany. Nic zatem dziwnego, że odzwierciedla się ono „duchowym skostnieniem” osobowości w zakresie tej ważnej cechy.

W bardzo dużym stopniu mechanizm ten dotyczy także innych cech osobowości, a zwłaszcza DOBROCI, ŻYCZLIWOŚCI, ŁAGODNOŚCI i PANOWANIA NAD SOBĄ. Dlatego też, tak

ciężko jest dorosłemu człowiekowi dokonać istotnych zmian w swojej osobowości w stosunku do tego, co „wypracował” – zwykle nieświadomie – w dzieciństwie i bardzo wczesnej młodości.

Zadziwiające, że właśnie DOBROĆ – ta najbardziej „ludzka” ze wszystkich cech osobowości rezonuje aż z 4-ma (spośród 5-ciu) segmentami krzyżowego odcinka kręgosłupa, które tak szybko ulegają skostnieniu, zakorzeniając tą cechę na poziomie osiągniętym w wieku hormonalnych burz i niekontrolowanych wybuchów młodzieńczej niedojrzałości.

To bardzo niesprawiedliwe!

Mało tego!

Duchowe charakterystyki tego wczesnego zakorzenienia odznaczają się szczególną siłą, nadając osobowości na całe późniejsze życie „ukształtowany” wtedy charakter!

Ma to niestety swoje biologiczne uzasadnienie. A mianowicie:

Trwałość i „sztywność” oraz „siła” duchowych konsekwencji tego krzyżowego zakorzenienia wydaje się wynikać głównie z tego, że ostateczny rezultat kostnienia tego obszaru, to kość krzyżowa – monolit, który „wchłonął” w siebie krzyżowe segmenty kręgosłupa. Monolit ten stanowi jednocześnie fundament, bazę fizycznej siły i postawy każdego człowieka. Jest to swego rodzaju fizyczne miejsce mocy każdego człowieka!

Tę prawdę wydaje się potwierdzać również fakt, że wewnątrz kręgosłupowa „zawartość” tego kostnego monolitu reprezentuje rdzeniowe ośrodki układu nerwowego przywspółczulnego, który – w odróżnieniu od układu współczulnego – nastawiony jest na kumulowanie energii. Przykładem jest chociażby potężna energia seksualna, której siła pochodzi właśnie z tego obszaru!

Dlatego też zakorzenienie w fizycznym miejscu mocy człowieka cech jego duchowej niedojrzałości staje się źródłem „siły” i trwałości tych niedojrzałych cech w całym jego późniejszym życiu!

Mechanizm krzyżowego zakorzenienia jest niewątpliwie mechanizmem fizjologicznym. Powinien on jednak dokonywać się znacznie później. Najpierw bowiem człowiek powinien mieć

czas i warunki na odpowiednie wyszkolenie tych cech osobowości, których to zakorzenienie dotyczy. Wtedy i tylko wtedy utrwalenie tych cech wraz z nadaniem im – dzięki świadomej pracy nad sobą – niepowtarzalnego, indywidualnego stylu byłoby dla człowieka dobrodziejstwem! I takie zapewne było pierwotne przeznaczenie tego mechanizmu!

Tymczasem lokalny piv manipulując „fizyką” ziemskiej Czaso-Przestrzeni znacznie przyspieszył ten fizjologiczny proces. Tym to sposobem pozbawił nas szans na długie i szczęśliwe życie!

 

Tym to sposobem kość krzyżowa człowieka – os sacrum – to nie tylko symbol, ale prawdziwy „krzyż” na duchowej drodze ziemskiego człowieka!

 

Wydaje się także coraz bardziej oczywistym, że to pokonywanie właśnie tego „krzyża” było jednym z głównych celów nauki i misji Jezusa Chrystusa!!!

Rodzi się, zatem niepokojące pytanie – na ile celem bardzo rozpowszechnionego na Ziemi „kultu krzyża” było odwrócenie ludzkiej uwagi od biologiczno-duchowego „krzyża” każdego człowieka?

Kto za tym stoi?

Odpowiedzmy sobie sami!

A w odpowiedzi niechaj pomoże nam krótki przegląd niektórych konsekwencji wynikających z tego „krzyża”.

I tak:

Okazuje się, że ten właśnie „mechanizm zakorzenienia przez zbyt wczesne skostnienie krzyżowych segmentów kręgosłupa” jest także główną przyczyną korupcji – wszak korupcja, to antyteza DOBROCI, PANOWANIA NAD SOBĄ i WIARY w wyższe ideały!

To właśnie dlatego patologia ta jest prawie, że nieuleczalna!

To również ten mechanizm leży u podstaw tak zwanej wrodzonej agresji obserwowanej prawie u wszystkich ludzi. Z moich jednak badań jednoznacznie wynika, że jest to agresja nabyta w dzieciństwie i bardzo wczesnym młodzieńczym wieku, tylko „trwale” zakorzeniona poprzez wspomniane skostnienie.

To głównie ten mechanizm leży u podstaw skłonności ludzi do wzajemnego wyniszczania się i do prowadzenia wojen!

Ażeby człowiekowi skutecznie skomplikować jego dorosłe życie – wspomniane „zakorzenienie przez zbyt wczesne skostnienie” ma jeszcze ścisły związek z ludzką seksualnością. Dzieje się to z tej przyczyny, że rejony tego kostnienia w kręgosłupie są anatomicznie i neurofizjologicznie związane także z płciowością. W rezultacie tego mechanizmu stopień dojrzałości (a raczej niedojrzałości) osobowości w zakresie zwłaszcza DOBROCI, WIARY, ŻYCZLIWOŚCI, ŁAGODNOŚCI i PANOWANIA NAD SOBĄ osiągnięty na moment tego kostnienia, zachodzącego w wieku kilkunastu lat – będzie trwale odzwierciedlał się również w seksualności danego człowieka i to w całym jego późniejszym życiu. Podobnie rzecz ma się z agresją w tym obszarze i prostytucją – będącą analogią korupcji w życiu publicznym!

Reasumując – korupcja i prostytucja mają te same przyczyny!

Konsekwencje tego zbyt wczesnego zakorzenienia, są zatem przerażające!

Powyższy mechanizm wymaga, więc nie tylko radykalnych, ale wręcz totalnych zmian w sposobach wychowania dzieci i młodzieży! Ponieważ jednak mechanizm ten był dotąd nieznany – nie uwzględnia się go w żadnych systemach wychowawczych i pedagogicznych.

Tymczasem bardzo młody człowiek „uczy się” i kształtuje swoją osobowość głównie na przykładzie dorosłych – rzecz jasna rozstrojonych i przestrojonych na wszystkie możliwe sposoby, oraz nie rozumiejących siły swojego oddziaływania na dzieci i młodzież!

Tym to sposobem „syndrom przestrojonej wiary” przez nikogo nie zauważany i nie rozpoznawany przenosi się z pokolenia na pokolenie. Podobnie rzecz ma się ze wspomnianymi już wcześniej – agresją i korupcją oraz seksualnymi dewiacjami i prostytucją.

Jest to przerażające, a zarazem niesprawiedliwe, ponieważ fakt ten i mechanizm ten pozbawia człowieka realnych szans na stabilną osobowość na całe życie – dotyczy bowiem jego duchowych zdolności rozróżniania prawdy od fałszu!

A ponieważ syndrom ten w znacznym stopniu odpowiedzialny jest również za nowotworową patologię – oznacza to, że „kandydatura” na tę straszną patologię ustala się już w tak bardzo młodym wieku! Bez przepracowania tego syndromu na biologiczno-duchowym poziomie nie może być zatem radykalnych postępów również w onkologii.

Pełniejszą genezę tej manipulacji wyjaśniam w „Kosmicznym Przesłaniu Anatomii Człowieka” Nawiążemy jednak do tego ważnego syndromu i jego następstw jeszcze w dalszej części tej publikacji.

Ponieważ problem WIARY często pojawia się w naszych rozważaniach spróbujmy sprecyzować, co to takiego ta wiara.

Wiemy już, że jest ona jedną z 9-ciu Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości. Wiemy już, że jest również jedną z cech Energii Życia.

Znaczy to, że podobnie jak cierpliwość i inne Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości jest ona siłą aktywną. Znaczy to również, że przejawianie jej w życiu wzmaga przepływ Jedynej Siły Życia przez nasz organizm i przez nasze życie.

Ponieważ również trudno byłoby zdefiniować ją lepiej niż czyni to Biblia, zacytujmy mówiący o niej werset.

W Hebr.11..1 czytamy:

Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych,

oczywisty przejaw rzeczy realnych choć niewidzialnych”

W innym zaś tłumaczeniu Biblii werset ten oddano następująco:

„A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy”.

Wczytajmy się głęboko w te słowa, a jeszcze lepiej – zapamiętajmy je!

Wszak mamy tu doskonałą receptę na skuteczne realizowanie swoich życiowych celów. Mało tego! Receptę wypisaną z naukową precyzją i z wielkim znawstwem duchowej psychologii, ludzkiego umysłu i fizyki Czaso-Przestrzeni.

Jak się również okazuje, wszyscy ludzie tak zwanego „sukcesu” zawsze ją wykorzystywali – czego dowodzą współczesne naukowe badania przyczyn i mechanizmów ich powodzenia. Rzecz jasna, zasadnicza większość z nich doszła do zrozumienia tej „tajemnicy” czysto intuicyjną drogą. Osiągane przez nich – rzeczywiście niemałe z punktu widzenia ogółu ludzi – sukcesy, nikomu z nich nie przyniosły jednak trwałego i prawdziwego szczęścia! Niestety, o tym finale badacze ludzi „sukcesu” najczęściej milczą.

Dlaczego zatem taki finał? Dlatego, że wykorzystywanie tych nadzwyczajnych możliwości ludzkiej psychiki dla realizacji celów niezgodnych z duchem Praw VIP – zawsze prowadzi do nieszczęść! To prawo, którego w ramach uczestnictwa w Ziemskiej Szkole Praw VIP musimy się nauczyć.

Przyszła jednak pora na to, że poznajemy VIP-owskie kryteria dla konstruowania bezpiecznych celów. Mówi o tym chociażby niniejsza książka.

Stawiajmy sobie zatem odważne i godne uniwersalnego człowieka cele, a następnie realizujmy je z pomocą tej biblijnej recepty – „nacechowanego pewnością oczekiwania” na ich spełnienie!

Jest dość oczywistym, że tych kosmicznych właściwości ludzkiej psychiki nie mógł nie wykorzystać lokalny piv.

Wiedział on też doskonale, że gdyby człowiek rozumiał głębię, istotę oraz moc WIARY, to nigdy by nie pozwolił na aż takie wykorzystywanie siebie. Wiedział również, że gdyby człowiek konstruował swoje cele zgodnie z Prawami VIP, to nigdy by nie realizował jego piv-owskich celów!

Dlatego strategicznie niezbędnym z jego strony stało się dokonanie na człowieku „zabiegu” przestrojenia ludzkiej wiary w kierunku znanego nam „syndromu przestrojonej wiary”. Pozwoliło to zaprząc człowieka do realizowania nie swoich, lecz piv-owskich celów, „dzięki” – będącej rezultatem tego przestrojenia – łatwowierności ludzi i ich wielkiej podatności na sugestie.

Szczególnie zaś szeroko przejawiło się to w odniesieniu do różnych kultów i wierzeń.

Przez tę łatwowierność człowiek na przestrzeni całej swojej historii „oddawał” niezliczonym kultom i wierzeniom potężne ilości swojej życiowej energii, co z kolei doprowadziło do „zorganizowania się” w ziemskiej Czaso-Przestrzeni (a dokładniej – w ziemskim przestrzenio-czasie) potężnych religijnych „egregorów”, służących zabieraniu i magazynowaniu tej energii. Na rzecz, kogo – to oczywiste!

Stąd też termin „wiara” stopniowo stał się synonimem naiwnej religijności i najczęściej wyzwala głównie religijne skojarzenia i uprzedzenia.

Współczesny człowiek jest uprzedzony w stosunku do wszystkiego, co z pojęciem „wiary” się wiąże – w tym również w stosunku do wykorzystania potęgi WIARY w swoim życiu! Takim to między innymi sposobem manifestuje się druga właściwość „syndromu przestrojonej wiary” – uprzedzeniem w stosunku do wszelkiej obiektywnej prawdy!

Takimi to sposobami – pomimo upadku pozycji religii we współczesnym świecie – piv-owski cel ma się nadal w tym zakresie dobrze.

Człowieku, obudź się!

Odkryj moc WIARY – wykorzystuj ją jednak tylko w VIP-owskim stylu!

Nie utożsamiaj też religijności z religią!

Religijność, to nie religia – to wewnętrzne doświadczenie własnego istnienia!

Człowiek w obliczu ingerencji i fuzji wymiarów

 

Oczekiwać należy, że Czytelnicy, którzy przeczytali tę publikację aż do tego miejsca są przygotowani na konstruktywne przyjęcie kolejnych informacji.

Tym razem chodzi o grupę kosmologicznych informacji, które są niezbędne dla naszych dalszych rozważań. Pełniejsze rozwinięcie Kosmologii VIP – w rozdziale pod tym właśnie tytułem.

Sądzę, że nie powinno budzić specjalnych kontrowersji stwierdzenie, że naturalną – bo inspirowaną chociażby przez Prawo KONIECZNOŚCI ROZWOJU – tendencją naszego (i nie tylko naszego) świata jest dążenie do „poszerzenia się” o kolejne,wyższe wibracyjnie wymiary. Nic w tym dziwnego, skoro życie Wszechświata jest zjawiskiem nie tylko Czaso-Przestrzennym, ale i wielowymiarowym – a prawdziwa adaptacja to również ciągłe poszerzanie zdolności funkcjonowania w wielu wymiarach jednocześnie.

„Poszerzanie się” światów o kolejne wymiary jest prawem fizyki Czaso-Przestrzeni Wszechświata oraz zachodzi regularnie i cyklicznie – aczkolwiek cykle te są w różnych Kosmosach różne.

Cykl to niejako czasokres „przydzielony” światom na przygotowanie się do „poszerzenia” o kolejny wymiar (wymiary). Jest on funkcją „energogeometrycznej maszynerii” Wszechświata i nikt nie ma prawa i nie może go zatrzymać – nawet wtedy, kiedy dany świat i jego mieszkańcy nie są na to „poszerzenie” gotowi!

To ostatnie stwierdzenie odnosi się niestety do naszego świata i jego mieszkańców. Ludzkość nie jest przygotowana do „poszerzenia się” o kolejny wymiar (wymiary), a cykl „przygotowawczy” już się kończy – na co wskazują obserwowane coraz częściej zjawiska „niezgodne” z fizyką, znanej nam ziemskiej Czaso-Przestrzeni. Również nieprzypadkowo wzrost częstotliwości występowania tych anomalnych zjawisk zbiega się w czasie ze wzrostem ciśnienia Energii Życia (i wzrostem „ciśnienia” Praw VIP) w ziemskiej Czaso-Przestrzeni.

Ponieważ ludzkość nie jest przygotowana na to poszerzenie, dlatego też w takiej sytuacji należy oczekiwać nie tyle spokojnej fuzji, co raczej kolizji wymiarów oraz towarzyszących jej burzliwych i bolesnych wydarzeń!

Co prawda, na nasze usprawiedliwienie przemawia cały zespół faktów – o których traktuje niniejsza publikacja – z których jednoznacznie wynika, że ludzkości nie dano szans na to przygotowanie. Kosmicznej „maszynerii” nikt jednak nie zatrzyma! Co zatem czynić?

W takiej sytuacji pozostaje tylko jedno jedyne wyjście – przyspieszone przygotowanie – to jest przyspieszone VIP DOSTROJENIE i przyspieszona  VIP adaptacja!

Wstępnym warunkiem dla udanej realizacji tych przyspieszeń jest jednak przyspieszona edukacja w zakresie tego, co się stało i jak się stało – kto i jak pozbawił nas szans na odpowiednie przygotowanie się na ten Czas?!

Tymczasem znalezienie naukowych odpowiedzi na te pytania nie jest proste, ponieważ nasza ziemska nauka nie zna i nie ma metod bezpośredniego wglądu w inne wymiary. Dlatego też musimy sięgać do innych – pośrednich metod.

Oto, jaka jest diagnoza i geneza sytuacji, w jakiej znalazła się ludzkość uzyskana dzięki metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk.

Oto zrozumienie czego jest niezbędnym warunkiem tej przyspieszonej edukacji!

Otóż okazuje się, że już u zarania dziejów naszej cywilizacji (bądź nawet u zarania dziejów ludzkości), pochodzące z innych wymiarów siły dokonały ingerencji w ziemską Czaso-Przestrzeń. Jej rezultatem stało się zaistnienie w ziemskiej Czaso-Przestrzeni lokalnego przestrzenio-czasu, znanego nam już jako lokalny piv.

Należy jednak najpierw zrozumieć, że wstępnym warunkiem dla samego jego zaistnienia było przestrojenie „fizyki” ziemskiej Czaso-Przestrzeni przez przedwczesną i częściową fuzję wymiarów naszej ziemskiej Czaso-Przestrzeni z innym wymiarem (bądź wymiarami), który umownie nazywamy „astralnym światem”.

Co prawda, dla naukowca studiowanie doniesień na temat „astralnych zjawisk” budzi pewne sprzeciwy. Ponieważ jednak informacje o „astralnym świecie” i „astralnych zjawiskach” pochodzą od różnych i niezależnych badaczy – a przy tym zachowują wysoki stopień informacyjnej powtarzalności – należy wziąć je pod uwagę i poddać je metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk.

Ot chociażby! Wszyscy badacze „astralnego świata” zgodnie informują nas o jego nadzwyczajnych – z punktu widzenia naszego świata – właściwościach i możliwościach. Przy czym, również ci wszyscy badacze donoszą, że te nadzwyczajne właściwości i możliwości przynosiły i przynoszą ludziom dużo więcej problemów i nieszczęść aniżeli korzyści! Dlaczego?

Otóż głównie dlatego, że dla właściwego korzystania tylko z „fizjologicznych” właściwości i możliwości „astralnego świata” (bądź tworzących go wymiarów) niezbędny jest wysoki poziom Kosmicznej Etyki – wysoki poziom dostrojenia do Praw VIP. A jeśli dodamy, że ten „astralny świat” jest jeszcze skrajnie przestrojony – gdyż jego przestrojenie w stosunku do Praw VIP przekracza 80% – to warunek „wysokiego poziomu Kosmicznej Etyki” staje się warunkiem bezpieczeństwa w jakichkolwiek relacjach z tym światem!

Bez spełnienia powyższego warunku konsekwencje prób skorzystania z „usług” tak skrajnie przestrojonego „astralnego świata” są dla rozstrojonych ludzi tragiczne!

To właśnie dlatego złe myśli, złe życzenia, złe intencje realizują się ze spotęgowaną siłą, dobre zaś – z oporami!

To również dlatego współczesne media – znajdujące się najczęściej na usługach lokalnego piv – zalewają niedojrzałe duchowo i etycznie ludzkie masy „ezoteryczną” literaturą z gotowymi instrukcjami jak wykorzystywać „astralną wiedzę” dla realizacji egoistycznych i niskich celów!

Istnieje także cała masa „profesjonalnych” usług w tym zakresie, jak chociażby poradnictwo ze strony jasnowidzących bądź jasnosłyszących, wróżbiarstwo, magia itp. itd. Coraz bardziej powszechne są także kursy na temat wykorzystania wiedzy z tego obszaru dla zdobycia pieniędzy, bogactwa, partnera, stanowisk itp., itd.

Zapomniano tylko o nauczaniu Kosmicznej Etyki – i to zapewne zarówno z jednej, jak i z drugiej strony!

Fakt, że to „działa” nie oznacza jeszcze, że należy z tego korzystać!

Zapamiętajmy jednak!

W warunkach zbliżającej się pełnej fuzji (a raczej kolizji) wymiarów i w warunkach rosnącego „ciśnienia” Praw VIP – jeszcze bardziej rośnie odpowiedzialność za sam fakt posiadania Umysłu oraz za sposoby i skutki jego wykorzystania! Również coraz bardziej aktualne stają się słowa Biblii:

Co kto sieje, to i żąć będzie” (Gal. 6:7).

Żeby jednak nie generować niepotrzebnych i szkodliwych uprzedzeń należy dodać, że astralny wymiar to wyższy wibracyjnie poziom, który naturalnie dysponuje nadzwyczajnymi właściwościami i możliwościami w stosunku do naszego dotychczasowego świata. Przyjąć zatem należy, że właśnie z powodu tych jego naturalnie nadzwyczajnych właściwości i możliwości oraz z powodu jego bliskości (równoległości) z naszym światem i wynikającej stąd naturalnej tendencji do ich połączenia się – został on najpierw skrajnie przestrojony, a następnie wykorzystany przez siły tworzące lokalny piv.

To właśnie te szczególne właściwości i możliwości astralnego poziomu pozwoliły „niewidzialnej” części lokalnego piv na odgrywanie w stosunku do ludzi roli „boga” – zwłaszcza poprzez tworzenie różnego typu kultów religijnych.

To właśnie impulsy i projekcje z tego poziomu skłoniły ludzi do oddawania hołdu zwojowi papieru – „bogu”-pieniądzu!

Sądzić należy, że z naszych dotychczasowych rozważań dość jednoznacznie wynika, że człowiekowi nie dano szans na przygotowanie się do funkcjonowania w polu normalnego, a tym bardziej przestrojonego „astralnego świata” (bądź astralnych wymiarów). Na odwrót! Sam fakt znalezienia się w jego polu bez wcześniejszego przygotowania tylko przyspieszył upadek człowieka i jego rozstrojenie w stosunku do Praw VIP.

Niestety! Było to ważną częścią antyludzkiego i anty VIP-owskiego planu. Jego rezultatem stało się niejako uwięzienie ludzkiej istoty „pomiędzy” światami – czego ona jednak nie postrzega i z czego nie zdaje sobie sprawy!

Szczególnie niebezpieczną i szczególnie podstępną dla człowieka właściwością przestrojonego „astralnego świata” jest istnienie w nim nadzwyczaj uprzywilejowanych warunków dla tworzenia się tak zwanych „egregorów” żyjących na koszt ludzkiej życiowej energii. To właśnie „egregory” wydają się być kluczem do zrozumienia istoty piv-owskiej manipulacji ludzkością. Wyjaśnijmy zatem, co to takiego „egregor”?

Niektórzy fizycy definiują „egregor” jako syntezę ludzkich myśli i emocji jako częstotliwościowych formacji, zachodzącą na zasadach wiązania się podobnych falowych struktur w jedną energoinformacyjną istotę.

Inni, bardziej ezoterycznie zorientowani naukowcy twierdzą, że podczas naszego życia bezustannie dołączamy się do różnorodnych „stworzonych” wcześniej przez różne ludzkie zbiorowiska – niewidzialnych „egregorycznych struktur”, które wspierają nas w tym, co robimy, gdy działamy zgodnie z ich programami. Gdy jednak chcemy się od nich uwolnić „egregory” aktywnie się bronią i stwarzają nam przeszkody, nie chcąc utracić cennego dla nich żywiciela.

Właśnie ta ostatnia właściwość „egregorów” budzi najbardziej poważne etyczne wątpliwości – wyraźnie bowiem nie mieści się ona w ramach Kosmicznej Etyki!

Warto jednak powyższe „definicje” zapamiętać, gdyż wielokrotnie będziemy do motywu „egregorów” powracać.

Tymczasem spróbujmy rozwiązać pewien poważny dla każdego człowieka problem, chociaż ogół ludzi nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia. Dzięki jednak naszym rozważaniom, stopniowo odsłaniającym istotę manipulacji człowiekiem i ludzkością pojawiła się realna szansa na jego prawidłowe rozpoznanie.

Otóż problem polega na tym, że nie podejrzewający żadnej manipulacji badacze „astralnych zjawisk” utożsamiają ciało emocjonalne człowieka z jego ciałem astralnym. Badacze ci donoszą jednocześnie o wybitnych związkach tego ciała ze „światem astralnym”, co w kontekście naszych rozważań zmusza do refleksji i stawiania niepokojących, lecz uzasadnionych pytań:

Czy rzeczywiście jest to jedno i to samo ciało?

Czy są to jednak dwa nakładające się na siebie ciała, co mogłoby znaczyć, że do pięciu znanych nam ciał człowieka należy dołączyć szóste ciało – astralne? Jeśli tak, to skąd ono się „wzięło” skoro człowiek nie został przygotowany do współistnienia z astralnymi wymiarami, a został wyposażony w astralne ciało?

Na ile jest to prawidłowa, a na ile patologiczna anatomia i fizjologia człowieka?

Tak, czy inaczej termin „dostrojenie’ przygotowany jest również i na taką niespodziankę, gdyż 2 x 3 = 6

Niemniej jednak, z powodu niejednoznaczności tego „fenomenu” będziemy w stosunku do niego używać określenia – ciało astralno-emocjonalne.

Jednocześnie – nie budzący wątpliwości u zdecydowanej większości badaczy – fakt rezonansowego zdominowania przez „astralny świat” ludzkich astralno-emocjonalnych ciał rozszyfrowuje i demaskuje przyczynę i cel skrajnego przestrojenia również tego świata przez lokalny piv. Jest nim ściąganie i magazynowanie wtórnej życiowej energii, której ważną formą jest ludzka energia emocjonalna.

Niestety! Z powyższej logiki wydaje się dość jednoznacznie wynikać bardzo niepokojący wniosek, a mianowicie – w takiej sytuacji ludzkie ciała astralno-emocjonalne również muszą być skrajnie przestrojone!

Uważny Czytelnik zapewne skojarzy ten wywód z tym, co mówiliśmy wcześniej na temat przestrojenia emocjonalnej sfery człowieka przez lokalny piv. I słusznie!

Wiemy już przecież, że największe ilości swojej życiowej energii człowiek wytraca przez emocjonalną niestabilność i emocjonalne wstrząsy. Teraz jednak zaczynamy rozumieć, że dzieje się to poprzez rezonansową więź naszych przestrojonych astralno-emocjonalnych ciał ze skrajnie przestrojonym „astralnym światem”.

Nie koniec jednak na tym!

Również dla realizacji tego energetycznego pasożytnictwa nie może być „lepszego” usytuowania niż „wibracyjne położenie” ciała astralno-emocjonalnego – „pomiędzy” ciałem eterycznym a umysłowym. To głównie z powodu tego położenia ludzkie ciało astralno-emocjonalne „parazytuje” sobą nie tylko te sąsiednie ciała – eteryczne i umysłowe, ale również fizyczne i duchowe. „Wdarło” się ono i opanowało te obszary tych ciał, które anatomicznie i fizjologicznie nie powinny być w jego władaniu!

Szczególnym przykładem  takiego  „wdarcia”  i  podporządkowania sobie jest ludzkie serce.

Będąc mięśniem poprzecznie prążkowanym powinno ono – jak wszystkie inne mięśnie tego typu – podlegać, przynajmniej w jakimś znaczącym stopniu, woli człowieka. Tymczasem zostało ono zdominowane przez ciało astralno-emocjonalne. Sytuacja jest więc anormalna!

Nic zatem dziwnego, że nasze serca podporządkowane naszej  (?) emocjonalnej niestabilności i naszym (?) emocjonalnym wstrząsom – tak szybko się zużywają!

Również z moich i nie tylko moich badań wynika, że cały system mięśniowy człowieka – zwłaszcza system mięśni poprzecznie prążkowanych – jest miejscem „zakotwiczenia” się fizjologicznego ciała emocjonalnego. W kontekście naszych rozważań trzeba go jednak rozpatrywać jako miejsce „zakotwiczenia się” ciała astralno-emocjonalnego.

W związku z tym, lecz w nawiązaniu już tylko do moich badań chciałbym przytoczyć pewne przesłanie z „Kosmicznego Przesłania Anatomii Człowieka”

Wynika ono z pewnego szczególnego matematycznego działania, a mianowicie:

42 x 9 = 378

przy czym :

42  –  liczba władz umysłowych człowieka

42 – kompletna liczba mięśni człowieka, przy pomocy których można ocenić i zharmonizować wszystkie podstawowe funkcje jego organizmu.

42 – dokładna liczba dni z życia Jezusa Chrystusa opisanych w Biblii

42 – liczba miesięcy (3,5 roku x 12 miesięcy = 42 miesiące) publicznej służby Jezusa Chrystusa

9 – liczba Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, których przyswojenie przez człowieka jest głównym celem istnienia Ziemskiej Szkoły Praw VIP

378 – liczba wszystkich mięśni w organizmie człowieka.

Ten iloczyn liczby władz umysłowych człowieka ( 42) z liczbą Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości ( 9) i jego rezultat ( 378) reprezentujący system mięśniowy człowieka wskazuje na fizjologiczny związek pomiędzy zdrowiem umysłowym, emocjonalnym i duchowym człowieka a jego systemem mięśniowym, który w takiej sytuacji jawi się być biologicznym wskaźnikiem i „regulatorem” ludzkiego zdrowia w ogóle!

Zależność ta, to niejako „złoty środek”, który wydaje się nie tylko wskazywać i potwierdzać, ale wręcz zmuszać nas do zwrócenia szczególnej uwagi na system mięśniowy jako ważne ogniwo w pracy z naszym zdrowiem i naszą osobowością!

Z kolei prawdę o 42-óch mięśniach reprezentujących sobą wszystkie podstawowe funkcje organizmu praktycznie potwierdza swoją skutecznością metoda TFH (Touch For Health)

Zaś 42 dni z życia Jezusa Chrystusa, które opisane są w Biblii oraz 42 miesiące jego publicznej służby po raz kolejny wskazują na ustanowiony przez niego – a przejawiony i zarejestrowany w tym czasie – wzorzec doskonałości dostrojenia do Praw VIP, będący rezultatem doskonałego przejawienia na Ziemi 9-ciu Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości.

Nie koniec na tym!

Interesujące, że taki sam wynik( 378) daje iloczyn znanej nam już liczby żywych jednostek Kosmicznego Prawa VIP (108) z liczbą lat publicznej ziemskiej służby biblijnego Jezusa (3,5):

 

108 x 3,5 = 378

 

Zaś iloczyn tej liczby (378) z liczbą pi (3,14…) reprezentującą – bardziej niż jakakolwiek inna liczba – fizykę i energogeometrię 

Czaso-Przestrzeni  Wszechświata, czyli:

 

378 x 3,14… = 1188

 

wskazuje na Biblię, której liczba wszystkich rozdziałów wynosi 1188.

Z kolei ta liczba rozdziałów Biblii wskazuje na to, że księga ta rzeczywiście reprezentuje sobą Kosmiczne Prawo VIP, gdyż:

 

1188 = 1080 + 108

 

Mało tego! Liczba 108 i jej dziesiętne krotności stanowią podstawę najważniejszych relacji w Czaso-Przestrzeni Wszechświata!

 

Tymi to sposobami „świat liczb” wiąże sobą człowieka i jego anatomię, misję Jezusa Chrystusa, misję Biblii, Kosmiczne Prawa VIP i Czaso-Przestrzeń  Wszechświata.

 

Jest to również nie rozszyfrowane dotąd kosmiczne przesłanie, którego rozwinięcie Czytelnik znajdzie w „Kosmicznym Przesłaniu Anatomii Człowieka”

 

Chciałbym tu jeszcze dodać, że powyższe matematyczne działania są przykładem zastosowania metody energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk. Zaś realna użyteczność takiej „matematyki” wynika z tego, że świat liczb i świat realny pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk.

Warto przy okazji zaznaczyć, że ta „matematyka” pozwala również wyjaśnić ostateczne przesłanie terminu „dostrojenie”.

Jakim sposobem?

Otóż „najwyższe”, a zarazem najprostsze matematyczne operacje z użyciem liczb zakodowanych w terminie „dostrojenie” (2; 3) przedstawiają się następująco:

3² = 9 oraz 2³ = 8

Te zaś liczby niejako podwójnie wskazują na Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, których praktyczne przyswajanie jest głównym celem istnienia Ziemskiej Szkoły Praw VIP i głównym celem ludzkiego uczestnictwa w tej szkole. Cech tych – jak wiemy – jest 9, lecz tak naprawdę najwyższa z nich – MIŁOŚĆ – stanowi wyższą syntezę pozostałych 8-miu Cech.

Z kolei rezultaty „najniższych” operacji na liczbach zakodowanych w terminie „dostrojenie”,

czyli :

3 – 2 = 1       2 – 3 = -1

a także :

9 – 8 = 1       8 – 9 = -1

wskazują na jedność wszystkiego z wszystkim oraz MIŁOŚĆ – będącą ostatecznym celem VIP DOSTROJENIA.

Rezultat tych operacji (-1; 1) wskazuje również na wielką rolę polaryzacji dla skutecznego dostrojenia przy pomocy TD VIP. Dlaczego? Ponieważ istotą dokonującego się aktualnie przejścia naszego Kosmosu z Półkuli Materialnej w Półkulę Antymaterialną w Czaso-Przestrzeni Kuli Wszechświata jest również zmiana polaryzacji. Dlatego też na charakterystykę wibracji MAiD TD VIP – obok precyzyjnie wyliczonych modulacji – składa się również zastosowanie odpowiedniego wektora polaryzacji.

Niemniej interesująca „matematyka” pozwala z kolei wyjaśnić ostateczne przesłanie zarówno Filozofii Dostrojenia do Praw VIP, jak i TD VIP. Co interesujące, przesłanie to zawarte jest w „liczbowej” etymologii słów „VIP DOSTROJENIE”.

Jakim sposobem?

Otóż słowo „VIP” zawiera 3 litery, a słowo „dostrojenie” w brzmieniu słowiańskich języków 11 liter – co zgodnie z zasadami numerologii daje liczbę 2.

Mamy, zatem znowu ten sam duet (3; 2), który zawarty jest w prostej etymologii słowa „dostrojenie” – przy czym w odwrotnej kolejności, lecz z pełnią znanych nam już matematycznych „operacji” i ich przesłań.

Z kolei te rezonansowe fakty niewątpliwie jeszcze podnoszą wibracje słów VIP DOSTROJENIEI. A jeśli dodamy, że iloczyn 3 x 11 = 33, to fakt ten potwierdza i jeszcze bardziej potęguje wibracyjną i rezonansową siłę duchowego ideału VIP DOSTROJENIE!

Zdaję sobie sprawę z tego, że te matematyczne dywagacje są bardzo proste, a nawet banalne.

Proszę jednak zwrócić uwagę na to, że ostatecznym celem istnienia naszego realnego świata jest przyswajanie i szkolenie 9-ciu Cech Kosmicznej Uniwersalnej Osobowości, a cała matematyka opiera się na 9-ciu cyfrach! Niepodważalną zaś  prawdą jest, że świat liczb i świat realny pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk.

 

Ponieważ nasze wcześniejsze matematyczne wywody skierowały naszą uwagę na system mięśniowy człowieka – jako kolejny „złoty środek”, miarę, kryterium – warto zwrócić uwagę na to, co wynika z moich badań i doświadczeń w tym właśnie obszarze ludzkiej anatomii.

Otóż wynika z nich, że cały system mięśni poprzecznie prążkowanych człowieka znajduje się pod zbyt dużym wpływem jego ciała astralno-emocjonalnego. Jest to właśnie rezultat zbyt głębokiego „wdarcia się” tego ciała w obszary ciała fizycznego. Szczególnie zaś patologicznym rezultatem tych wpływów jest tak zwany „mięśniowy pancerz charakteru”. Jest to efekt utrwalenia w fizycznym ciele każdego człowieka negatywnej emocjonalnej historii jego życia poprzez „zapisanie” i utrwalenie jej w formie mikrospazmów w strukturze mięśni. Pancerz ten jest zwykle interpretowany przez badaczy jako ochrona – jednak tak naprawdę stanowi on trwałe uwięzienie każdego człowieka w jego traumatycznej emocjonalnej historii.

Nie koniec na tym!

Ponieważ te różne grupy mięśni są energoinformacyjnie powiązane z różnymi funkcjami organizmu – czego dowodzi chociażby metoda TFH – to ich „opancerzenie” destabilizuje te funkcje.

Jak wynika z moich badań szczególną podatnością na „opancerzenie” cechują się mięśnie klatki piersiowej ,szyi i brzucha – będące jednocześnie mięśniami oddechowymi.

Z kolei szczególną ofiarą ich – bardzo dziś powszechnego – „opancerzenia” wydaje się być ludzkie serce!

Położone w klatce piersiowej, która winna stanowić jego elastyczną ochronę – w warunkach omawianego „opancerzenia” staje się ofiarą „zatwardziałości” swojej ochrony i ofiarą izolacji stwarzanej przez taką ochronę. Sytuacja taka stopniowo „zatwardza” i „dusi” również samo serce – w przenośni i dosłownie!

Tymczasem o sercu jako uczuciowym centrum człowieka nie bez powodu mówią nie tylko poeci. Na jego uczuciowo-osobowościową rolę w brutalny sposób wskazuje  również psychologiczna obserwacja chorych, którym przeszczepiono serce – u nich wszystkich obserwuje się rozdwojenie osobowości!

Wydaje się zatem z tego dość jednoznacznie wynikać, że używane często, zarówno w potocznej mowie, jak i w Biblii określenie „zatwardziałe serce” ma swój i duchowy, i uczuciowy, i mięśniowy imperatyw!

Tymi to sposobami nasze astralno-emocjonalne ciało znajdujące się pod wybitnym wpływem skrajnie przestrojonego „astralnego świata” podporządkowało sobie prawie całego człowieka!

Prawdziwość powyższych wywodów – a jednocześnie istnienie dróg wyjścia z tego polożenia – potwierdza pewien epizod z mojej lekarskiej praktyki.

A mianowicie:

Na przełomie lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku próbowałem wykorzystać idee i metody starożytnego wodolecznictwa do „rozmontowania” mięśniowych pancerzy charakteru moich pacjentów. Udawało się to jednak tylko częściowo – brakowało bowiem ekstremalnie zimnego bodźca. Na szczęście w tym czasie pojawiła się kriotechnologia – technologia niskich temperatur.

Dokonując wtedy syntezy starożytnego wodolecznictwa z nowoczesną kriotechnologią opracowałem „Metodę kriostymulacji funkcji organizmu z równoczesną psychoterapią zorientowaną na ciało”.

Polega ona na bardzo głębokim schładzaniu odpowiednich grup mięśniowych w celu „wymrożenia” zawartej w nich negatywnej emocjonalnej pamięci i spowodowania ich fizjologicznego odreagowania na ekstremalnie zimny bodziec. W jego rezultacie następuje uwolnienie pacjenta od istniejących w „pamięci” jego mięśni traumatycznych emocjonalnych „zapisów”, oraz wyregulowanie związanych z tymi mięśniami funkcji organizmu.

Metoda sprawdziła się w pełni! Dzięki niej zdrowie i kreatywność odzyskało tysiące naszych pacjentów.

Również – sądząc po rezultatach – serca naszych pacjentów radośnie reagowały na uwolnienie od „żelaznego ucisku” ich „zatwardziałej mięśniowej ochrony”. A ponieważ niektóre z tych zewnętrznych mięśni pozostają z sercem w energoinformacyjnych relacjach, to usunięcie ich „opancerzenia” w oczywisty sposób poprawiało także funkcje tego szczególnego mięśnia.

W widoczny również sposób równocześnie i równolegle „zmiękczała” się „zatwardziałość duchowych serc” naszych pacjentów!

Co zaś istotne dla naukowca – metoda ta pozwoliła zrozumieć prawdę o emocjach człowieka i ich związkach z jego ciałem (a raczej ciałami). Również to doświadczenie w niemałym stopniu przyczyniło się do zaistnienia i Filozofii i Technologii Dostrojenia do Praw Czasu i Przestrzeni.

Również dzięki temu doświadczeniu współczesny pacjent korzystający z TD VIP ma możliwość przepracowania swojego „mięśniowego pancerza charakteru” z pomocą Środków-Nośników VIP DOSTROJENIA stosowanych w formie masaży, kąpieli itp.

 

Po tym krótkim wprowadzeniu w kulisy i mechanizmy uzależnienia nas od przestrojonego „astralnego świata” wróćmy jeszcze do „egregorów”, albowiem już sama możliwość tworzenia się ich jest jednym z najpoważniejszych problemów i wyzwań dla człowieka.

Otóż z punktu widzenia Kosmologii VIP „egregory”, to obdarzone sztuczną inteligencją „żywe magazyny” – aktywnie, przebiegle i bezwzględnie zabierające od ludzi ich życiową energię i przechowujące ją głównie dla potrzeb tego, który stworzył warunki dla ich zaistnienia – czyli lokalnego piv. Brutalnie mówiąc – „egregory, to twory od brudnej roboty” na rzecz lokalnego piv.

W rezultacie tej wielkiej manipulacji człowiek zawsze i wszędzie znajduje się pod wpływem najróżniejszych „egregorów” podsuwających mu wygodne dla siebie myśli i schematy działania oraz stwarzających sytuacje uzależniające go od siebie.

Okazuje się, że nawet większość rozpowszechnionych chorób ma swoje „egregory”,które żyją na koszt życiowej energii wytracanej w procesie cierpienia związanego z daną chorobą przez chorych na nią ludzi. Są, więc one aktywnie zainteresowane w tym, ażeby jak najwięcej ludzi chorowało na „przyporządkowaną” sobie przez nich samych chorobę.

Jak zatem skutecznie leczyć nie uwzględniając tego faktora?!

         Sądzić należy, że w 90%-wym przyczynowym udziale lokalnego piv w zaistnieniu wszelkich ludzkich cierpień i nieszczęść, znaczny udział mają „egregory”. Tak, czy inaczej „egregory” to dzieło lokalnego piv – to jego „dzieci” – to również on sam!

Nic, więc dziwnego, że wobec takich faktów, czysto naturalne metody wsparcia człowieka są bezradne w stosunku do jego rzeczywistego położenia.

Niezbędne są technologie wsparcia!

TD VIP uniemożliwiają „egregorom” negatywne odziaływanie na człowieka pozwalając mu tym samym podejmować zdecydowanie bardziej optymalne dla siebie decyzje. A stwarzając rezonansowe warunki dla rezonansu z wyższymi poziomami VIP – dają człowiekowi możliwość korzystania z wyższej Kosmicznej Mądrości.

Co istotne – myśli , emocje i słowa związane z VIP DOSTROJENIEM nigdy nie stworzą swojego „egregora”. Pozostają one, bowiem tylko i wyłącznie w rezonansie z Kosmicznym VIP, który pryncypialnie wyklucza taką możliwość!

Wszystko to raz jeszcze potwierdza, że na szczęście dla ludzkości podstawową cechą „ducha” Praw VIP jest Uniwersalna MIŁOŚĆ i ŻYCZLIWOŚĆ. Zaistnienie TD VIP w tym niebezpiecznym dla ludzkości czasie jest niewątpliwym tego dowodem i przejawem. To głównie one mogą pomóc rozstrojonej ludzkości, a przynajmniej jej części, zdążyć w porę się dostroić i przeżyć Czas kosmicznej próby, która wydaje się być nieunikniona!

 

Technologie Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP) nie zwalniają korzystających z nich ze świadomej duchowej pracy nad sobą! Dają jednak szanse na znacznie lepszy jej rezultat. Pełne zaś dostrojenie jest możliwe tylko i wyłącznie przy aktywnym udziale Woli i Umysłu dostrajanej osoby. TD VIP spełniają określone Uniwersalnymi Prawami VIP (Prawem NIEINGERENCJI i Prawem OPIEKI) kosmiczne warunki pomocy – niosąc pomoc proporcjonalną do świadomej pracy nad sobą!!!

 

Bez aktywnego udziału w tej duchowej pracy ze strony dostrajającego się – TD VIP „ograniczają” swoje działanie do harmonizacji życia i zdrowia głównie na biologicznym poziomie. Jednak już ich działanie tylko na tym biologicznym poziomie zasługuje na to, aby z nich korzystać. Celowo używam tu pojęcia „biologiczny poziom”, a nie „fizyczny poziom”. Poziom biologiczny bowiem znaczy więcej niż fizyczny.

Możliwość ta stanowi wielką szansę dla tych, którzy na razie nie chcą, bądź nie potrafią jeszcze duchowo pracować nad sobą. Istnienie takiej możliwości świadczy jednocześnie o dużej TOLERANCJI i Wyrozumiałości ze strony ŹRÓDŁA Praw VIP.

Technologie Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP) dają zagubionej ludzkości możliwość odnalezienia prawidłowego kierunku rozwoju, stanowiąc jednocześnie ostatnią szansę dla spóźniających się w nieuchronnym procesie kosmicznej i biologicznej ewolucji!

Mam jednak głęboką nadzieję, że wielu Czytelnikom wystarczy tylko informacyjna edukacja w zakresie przyczyn i mechanizmów naszego rzeczywistego położenia. Wszak rzetelna informacja na ten temat to również VIP DOSTROJENIE!

Pewna szczególna grupa ludzi…

 

Wróćmy jednak do „pilotującego” nasze rozważania tematu ptasiej grypy.

Chciałbym teraz zwrócić uwagę na pewną szczególną grupę ludzi będącą najważniejszym ogniwem w mechanizmie rozprzestrzeniania się ewentualnej epidemii, bądź pandemii ptasiej grypy. Mam na myśli właścicieli i pracowników drobiarskich ferm. To właśnie drobiarskie fermy są największym pośrednikiem w rozprzestrzenianiu się potencjalnej epidemii. To ich właściciele i pracownicy powinni w pierwszej kolejności sprawdzić i przetestować siebie w kontekście podanych niedawno kryteriów, jeśli nie chcą ażeby ich fermy nawiedziła epidemia. To również kupujący drobiarski produkt powinni zainteresować się skąd on pochodzi – przy udziale, jakich ludzi zaistniał?! Dlaczego? Jakie to może mieć znaczenie dla spożywających go? Zamiast odpowiedzi wspomnijmy chociażby omawiany wcześniej mechanizm projekcji, wyjaśniający również wpływ osobowości właściciela bądź opiekuna na „poddane” im zwierzęta.

Ponieważ drobiarstwo stanowi ważny element w procesie wyżywienia ludzkości wszyscy powinni zainteresować się warunkami i atmosferą panującą na fermach! Co istotne to fakt, że współczesna fizyka potrafi już wyjaśnić ten wymóg? W jaki sposób? Otóż wszystko jest wibracją i wszystko zapisuje się w formie wibracji! Historia życia zwierzęcia (ptaka) zapisuje się w jego ciele jako wibracja i jako wibracja wbudowuje się w organizm spożywającego go człowieka.

W związku z tym również działanie motywowane tylko chęcią zysku, czyli tylko dla „własnych korzyści” nie może być głównym powodem do zajmowania się drobiarstwem!!!

Surowy i sprawiedliwy egzaminator o „nazwisku” Ptasia Grypa oczekuje od zajmujących się drobiarstwem, aby ich praca nacechowana była RADOŚCIĄ, CIERPLIWOŚCIĄ i ŻYCZLIWOŚCIĄ oraz WIARĄ w „wyższy” sens tej pracy. Tylko takie odnoszenie się do drobiu i tylko taka atmosfera na fermie zapewni w finalnym efekcie zdrowy produkt żywnościowy dla ludzi i uchroni fermę przed epidemią.

Również wahająca się często koniunktura rynkowa na produkty drobiarskie, czyli swoisty „rachunek krzywd” nie może odbijać się na stosunku do ptactwa!

Reasumując to wszystko, nietrudno o wniosek, że hodowlą drobiu – i rzecz jasna nie tylko drobiu – powinni zajmować się tylko szczególni ludzie. Brzmi to jak utopia! Bądźmy jednak realistami. Rzeczywistość jest bardzo daleka od tego ideału! Prawa VIP są jednak bezwzględne! Co zatem robić?

Realną szansę stanowią Technologie Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP). Ich odpowiednie wibracje są bowiem w stanie skorygować „chore” wibracje zapisywane w organizmie ptaka (jak i każdego innego zwierzęcia) w procesie jego często patologicznego wychowu. TD VIP można skutecznie stosować zarówno w profilaktyce, jak i leczeniu i ludzi, i drobiu oraz wszystkiego, co żywe!

Mało tego! Jest to nawet bardzo realne, głównie dlatego, że na fermach ze względu na koncentrację i izolację drobiu istnieją bardzo korzystne warunki dla zastosowania TD VIP. Umożliwi to równocześnie zdrową produkcję drobiarską w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie tylko zredukuje zagrożenie epidemiczne, ale poprzez dostrojenie drobiu uczyni z niego prawdziwie pro-zdrowotną żywność dla ludzi! Możliwe jest to dzięki  temu że  TD  VIP  pracują   w rezonansie z VIP i ich Prawami.  Chociaż brzmi to jak utopia, jest to jednak już potencjalna realność – jeśli tylko ludzkość zrobi użytek z TD VIP. Wystarczy „tylko” warunkowo „uwierzyć”, aby sprawdzić i przetestować skuteczność TD VIP.

Powyższy fragment, wbrew pozorom, nie jest adresowany tylko i wyłącznie do właścicieli i pracowników drobiarskich ferm. Adresowany jest również do nabywających i spożywających produkty drobiarskie, czyli tych, którzy mogą stać się potencjalnymi ofiarami w razie epidemii ptasiej grypy. Proszę jednak pamiętać. Nie ma niewinnych ofiar! To prawo!

Zgodnie z Prawem Rezonansu zakażony produkt spożyją ci, którzy będą znajdować się w stanie rozstrojenia specyficznego dla kandydata na ptasią grypę! To samo dotyczy oczywiście ludzkich „ofiar” wszystkich innych potencjalnych epidemii i pandemii przebiegających z udziałem czynnika ludzko- zwierzęcych relacji.

Co zatem czynić? Niewątpliwie najlepszym wyjściem jest mozolna duchowa praca nad samym sobą polegająca na szybkim pozbyciu się i przepracowaniu tych cech osobowości, które nie rezonują z Prawami VIP. To jednak nie tylko brzmi jak utopia. To jest utopia! Stopień bowiem rozstrojenia ludzkości w stosunku do Praw VIP jest zbyt duży, żebyśmy mogli dać sobie z nim radę z pomocą tylko psychologicznych czy duchowych metod. Wynika to zapewne w dużym stopniu z ludzkiej niewiedzy na temat Praw VIP, o co tak usilnie zabiega lokalny piv. Niewiedza jednak nigdy nie chroniła przed jej konsekwencjami. To także prawo!

Optymalnym wyjściem z każdej trudnej sytuacji jest zwykle „złoty środek” – synteza. W naszym przypadku tworzy ją nabywanie wiedzy na temat Praw VIP i wykorzystanie TD VIP! Nie jesteśmy, więc bezradni.

Na zakończenie tego rozdziału, jeszcze jedna ważna uwaga w duchu tego rozdziału. A mianowicie:

Ponieważ ptaki (jak i zwierzęta w ogóle) nie posiadają indywidualnego poziomu duchowego, to za ich los odpowiedzialni są przed Prawami VIP ludzie! Powinni to jak najszybciej przyjąć do wiadomości właściciele i pracownicy drobiarskich (i nie tylko drobiarskich) ferm, jak i wszyscy inni, a zwłaszcza konsumenci drobiu (i mięsa innych zwierząt). Ci ostatni, spożywając produkty pochodzące z rozstrojonego drobiu (i innych zwierząt), automatycznie rozstrajają swoje organizmy, swoją osobowość i swoje życie!

Niezależnie jednak od ferm i ich specyfiki warto poczynić w tym miejscu pewną dygresję na temat relacji pomiędzy ludźmi a zwierzętami w ogóle.

Otóż świat zwierząt jest szczególnie niezawinioną ofiarą ludzkich projekcji! On również pilnie potrzebuje i oczekuje uzdrowienia i dostrojenia – jest ono jednak uzależnione tylko i wyłącznie od ludzi!

Jeśli zatem kochacie zwierzęta, a tym bardziej, jeśli je posiadacie – pracujcie nad sobą! Czujcie się odpowiedzialni za projekcje samych siebie, których ciągle dokonujecie na swoich przyjaciół ze świata zwierząt!

Jeśli zaś Wasze zwierzęta chorują i są nieszczęśliwe – to Wy jesteście za to odpowiedzialni przed Kosmicznym Prawem!

VIP-owski styl biznesu

 

Nie podlega żadnej wątpliwości, że ptasia grypa demaskuje patologiczną filozofię nie tylko drobiarskiego biznesu, ale i każdej innej biznesowej i zawodowej działalności. Jakiekolwiek bowiem działanie motywowane tylko „własnymi korzyściami” czyni każdego człowieka, którego ta ocena dotyczy, potencjalnym kandydatem nie tylko na ptasią grypę!

Zaś w warunkach rosnącego „ciśnienia” Praw VIP wszelki biznes hołdujący tej zasadzie nie będzie miał szans na przetrwanie.

Biznes, który przetrwa tę „próbę ciśnień” to biznes oparty na organizowaniu warunków, środków i sposobów służących zaspokajaniu (a także rozbudzaniu) prawdziwych potrzeb ludzi i Ziemi, czyli potrzeb prawdziwej adaptacji – VIP-Adaptacji. To biznes reagujący na prawdziwe potrzeby, a nie biznes rozbudzający w ludziach fałszywe potrzeby, a następnie zaspakajający je!

W warunkach rosnącego coraz bardziej „ciśnienia” Praw VIP, sprawiedliwy udział faktora „własnych korzyści” dla biorących udział w określonym biznesie będzie stopniowo stawał się funkcją wzajemnego rezonansu dwóch czynników:

Pierwszy – to zakres i jakość udziału w zaspokajaniu prawdziwych potrzeb innych ludzi, czyli zakres i jakość prawdziwej społecznej użyteczności.

Drugi – to zakres i jakość prawdziwych własnych potrzeb ludzi prowadzących określoną biznesową, bądź zawodową działalność.

Te dwa czynniki powinny znajdować się w dynamicznym rezonansie, czyli powinny wzajemnie sobie odpowiadać i współistnieć! Nie podlega przecież żadnej wątpliwości, że człowiek (bądź grupa ludzi) o wysokim stopniu prawdziwej społecznej użyteczności – to jednocześnie człowiek (bądź ludzie) mający odpowiednio wysokie potrzeby własnego dalszego rozwoju. Dlatego też zgodnie z Prawem ZGODNOŚCI i Prawem UMIARKOWANIA (inaczej „złotego środka”) – zakres i jakość ich udziału w działaniu na rzecz zaspokajania prawdziwych potrzeb innych, powinny zapewnić im samym adekwatne środki i warunki dla realizacji potrzeb swojego własnego rozwoju.

Czyli uogólniając – zasada ekwiwalentności powinna być w pełnym rezonansie z zasadą właściwie rozumianej prawdziwej społecznej użyteczności.

Tak być powinno! Tak jednak nie było i nie jest!

Tymczasem w warunkach widocznego już wzrostu „ciśnienia” Praw VIP coraz bliższa i coraz bardziej realna staje się perspektywa dynamicznego rezonansu tych dwóch czynników. Oznaczać to będzie zarazem spełnianie się proroczego – jak się okazuje – hasła: „Każdemu według jego potrzeb”.

Dlaczego jednak aż dotąd było to niemożliwe?

Ponieważ w warunkach zorganizowania ludzkich społeczeństw przez lokalny piv – Prawo ZGODNOŚCI i Prawo UMIARKOWANIA również zostały „przestrojone”.

O ile, wszyscy wiedzą – zwykle o „180 stopni”.

Przestrojenie to nie było jednak wynikiem pomyłki, bądź nieudolności ze strony ludzkich ekonomistów – było i jest ono wynikiem wyrafinowanej i celowej manipulacji dokonanej przez lokalnego piv w sposobie zorganizowania „zbiorowego człowieka”-ludzkości.

Faktem jednak pozostaje, że zawsze działo się to i dzieje nadal przez pośrednictwo i przy udziale „specyficznie rozstrojonych” ludzi.

Wiemy już przecież, że człowiek wytraca swoją życiową energię również (o ile nie głównie) wtedy, kiedy pozbawiony jest możliwości zaspokajania swoich prawdziwych potrzeb. Wiemy również, że we współczesnych ludzkich społeczeństwach możliwości zaspokajania tych potrzeb uzależnione są od dostępu do pieniężnej energii, będącej w pewnym sensie ekwiwalentem życiowej energii.

Tymczasem, w rezultacie manipulacji i „przestrojeń” istniejący na ziemi system ekonomiczno-finansowy, a zwłaszcza jego finansowo-bankowa „nadbudowa”, nie tylko do złudzenia przypomina zorganizowany przez lokalny piv „astralny” system ściągania z ludzkich mas ich życiowej energii – on go dokładnie odzwierciedla i jest jego integralną częścią. Nic dziwnego – mają tego samego „ojca”!

Okazuje się, że dzięki prawu rezonansu równoległych zjawisk można rozszyfrować wzajemne relacje pomiędzy tymi systemami. Szczególnie interesujący jest „astralny” odpowiednik ziemskiego systemu bankowego, zwłaszcza jego „wirtualnej nadbudowy” – jest nim sieć „egregorów” bezlitośnie i konsekwentnie ściągających z ludzi i magazynujących w sobie ludzką życiową energię. Przyznać należy, że ta asocjacja jest dość niepokojąca, ponieważ „egregory” z natury swojej nie są skłonne do oddawania życiowej energii tym, którzy raz ją „oddali” do ich dyspozycji, a tym bardziej tym, którzy się od nich uzależnili, bądź „dzięki” nim coś osiągnęli!

Z systemem bankowym korespondują jeszcze inne formy szczególnie pasożytniczego ekonomicznego i finansowego pośrednictwa. Powyższe przyporządkowanie ich również dotyczy.

Tymczasem Kosmos nie toleruje żadnej formy pasożytnictwa – za to błogosławi symbiozę!

W warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP rozpadać się będą w pierwszej kolejności wszystkie struktury oparte na pasożytnictwie – i to niezależnie jakim – każdym!

Czy nie ma dla nich innego wyjścia? Wszak nie należy lekceważyć również dorobku cywilizacji.

Jest jedno jedyne wyjście – transformacja pasożytnictwa w symbiozę!

Co to takiego ta symbioza? Najkrótsza jej definicja jest mniej więcej taka: Symbioza to stan optymalnego i uczciwego współistnienia – przynoszący wszystkim jego uczestnikom korzyści adekwatne do ich konstruktywnego wkładu w to współistnienie.

         Jak się okazuje, sfera ekonomiczno-finansowa również podlega VIP DOSTROJENIU. Jak to możliwe?

Tylko poprzez dostrojenie ludzi! Z kolei dostrojeni ludzie bardziej optymalnie rozwiązują również swoje ekonomiczne, w tym i biznesowe problemy.

Wszyscy pacjenci korzystający z TD VIP potwierdzają, że niezależnie od poprawy stanu zdrowia optymalniej funkcjonują również w swojej dotychczasowej działalności ( w tym i biznesowej), bądź efektywnie ją transformują, bądź szczęśliwie zmieniają na inną. Pod jednym jednak warunkiem z ich strony – zachowania „złotego środka” – równowagi w braniu i dawaniu!

Jak już wiemy – dostrojenie do Praw VIP to również „umieć być tam gdzie trzeba i kiedy trzeba”. A sztuka ta miala, ma i mieć będzie coraz większe znaczenie także w zawodowej i biznesowej działalności.

Jak również wiemy – dostrojenie do Praw VIP zawiera w sobie faktor „konieczności (potrzeby) rozwoju”, który nie może być realizowany bez właściwego wykonywania właściwej pracy. Dlatego też praca, to bardzo ważny dział w Ziemskiej Szkole Praw VIP.

Z kolei, postępujące z procesem VIP DOSTROJENIA coraz bardziej właściwe rozumienie fenomenu pracy nieuchronnie prowadzi do wyższego jej poziomu – współpracy – a to oznacza już wyższy wymiar międzyludzkich relacji i wyższy wymiar ekonomicznych rezultatów.

Kolejny etap na drodze VIP DOSTROJENIA – to zrozumienie, że „to nie praca jest dla nas, lecz my dla pracy”! Chodzi tu oczywiście o kosmiczną rolę człowieka, której jeszcze w pełni nie rozumiemy.

Rozsądźmy, zatem sami! Czyż konsekwentne osiąganie kolejnych rezonansów towarzyszących VIP DOSTROJENIU może nie wpływać na ekonomiczną sferę ludzkiego życia? Jest to po prostu niemożliwe! Znaczy to, że ona również podlega i poddaje się dostrojeniu do Praw VIP! Mało tego! Ona wymaga bardzo pilnego dostrojenia do Praw VIP! Jeśli zaś ludzie nie uczynią tego dobrowolnie – zmuszą ich do tego coraz większe ekonomiczne kryzysy i wstrząsy. Zaistnienie jednak Filozofii i Technologii Dostrojenia do Praw VIP jest znakiem istnienia realnych szans na inteligentną oraz „fizjologiczną” transformację również ekonomicznej i finansowej sfery ludzkiego życia – transformację, która nie tylko przetrwa „próbę ciśnienia” Praw VIP, ale to ciśnienie ją ułatwi i ukierunkuje!

„Zbiorowy człowiek”-ludzkość w obliczu Wielkiego Przejścia

 

Jest dość oczywistym, że wszyscy ludzie na Ziemi – ze względu na wspólną dla nich wszystkich anatomię i fizjologię – pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk.

Z tychże samych powodów w relacjach określonych tym również prawem pozostają ze sobą – człowiek i cała ludzkość jako „zbiorowy człowiek”. Zaś relacje pomiędzy nimi wyrażają się głównie w analogiach dotyczących sposobów ich zorganizowania. Dlatego też w sposobach zorganizowania się wszystkich ludzkich społeczeństw i społeczności na Ziemi – niezależnie od różnic w warunkach ich życia i niezależnie od odległości miedzy nimi – istniały i istnieją te same główne tendencje. Z drugiej jednak strony same tylko różnice w sposobach zorganizowania się różnych społeczeństw i społeczności – niezależnie od innych warunków – prowadzą z czasem do zauważalnych biologiczno-psychologiczno-duchowych różnic pomiędzy pojedynczymi ludźmi przynależącymi do tych różnie zorganizowanych społeczeństw i społeczności. Oznacza to, że pojedynczy człowiek i „zbiorowy człowiek”-ludzkość oraz różne jego enklawy ewoluują równolegle, rozstrajają się równolegle – dostrajać się też będą równolegle!

Niestety, wygląda na to, że prawdę tę lokalny piv znał wcześniej niż my ludzie. Doskonale wiedział, że sposoby zorganizowania danej enklawy mają wybitny wpływ zwłaszcza na emocjonalny, umysłowy i duchowy rozwój każdego pojedynczego członka danej enklawy. Dlatego też manipulując sposobami zorganizowania „zbiorowego człowieka”-ludzkości i jego głównych enklaw zdołał przestroić duchowe, umysłowe, emocjonalne, a także eteryczne i fizyczne sfery każdego pojedynczego człowieka. Podobnym sposobem zdołał „przestroić” również Prawa VIP w ziemskiej Czaso-Przestrzeni. Cel tych przestrojeń już znamy – uczynienie z ludzi źródła życiowej energii dla siebie. Cel ten został niestety w znacznym stopniu osiągnięty.

Żadna jednak manipulacja nie jest wieczna – ma początek i koniec! To także prawo! Żaden separatystyczny manipulator – nawet najbardziej genialny – nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć, zwłaszcza w skali Czaso-Przestrzeni Kuli Wszechświata. Dzięki zaś metodzie energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk my ludzie możemy już sami rozpoznać swoje indywidualne i zbiorowe położenie, ażeby nie godzić się na dalsze bycie ofiarą kosmicznego pasożytnictwa!

W tym rozpoznaniu pomogą nam zwłaszcza analogie pomiędzy znanymi nam już składowymi ciałami człowieka a ich odpowiednikami w strukturach zorganizowania wiodących enklaw „zbiorowego człowieka”-ludzkości. Przy tym zauważyć należy, że z jednej strony zorganizowanie to nosi cechy naturalności – wydaje się, bowiem odzwierciedlać anatomię i fizjologię najważniejszych ludzkich cial. Z drugiej jednak strony zorganizowanie to nosi cechy wyraźnego przestrojenia w charakterystycznym dla lokalnego piv – separatystycznym stylu.

Zajmijmy się, zatem analogiami pomiędzy składowymi ciałami pojedynczego człowieka a ich odpowiednikami w strukturach zorganizowania „zbiorowego człowieka”-ludzkości.

Oto one w najbardziej podstawowym podziale człowieka na trzy ciała (czytaj od dołu):

Ciało duchowe – religia

Ciało umysłowe – polityka

Ciało fizyczne – ekonomia

 

W podziale na pięć ciał odzwierciedlającym już bardziej szczegółową organizację wygląda to następująco:

Ciało duchowe – religia, tradycja

Ciało umysłowe – polityka, nauka

Ciało astralno-emocjonalne – media,…

Ciało eteryczne – finanse realne

Ciało cielesne – ekonomia realna

 

Aby lepiej zrozumieć powyższe analogie należy dodać, że te wszystkie składowe ciała człowieka wzajemnie się przenikają – różnią się głównie charakterystykami swoich wibracji. I właśnie te charakterystyki determinują ich charakter i podaną wyżej kolejność – od najniższych wibracji ciała cielesnego po najwyższe wibracje ciała duchowego.

Analogicznie rzecz się ma z ich odpowiednikami w „zbiorowym człowieku”-ludzkości.

Zgodnie zaś ze znanym nam prawem rezonansu równoległych zjawisk, charakter poszczególnych ciał statystycznego człowieka i charakter przyporządkowanych im odpowiedników w „zbiorowym człowieku”-ludzkości wzajemnie sobie odpowiadają.

Ponieważ szczególna patologia dotyczy ludzkich astralno-emocjonalnych ciał zdominowanych przez skrajnie przestrojony „astralny świat” – powinna ona (niestety!) mieć odzwierciedlenie w adekwatnej patologii odpowiedników tego ciała w „zbiorowym człowieku”-ludzkości.

Zanim jednak je wymienimy przypomnijmy sobie, że ciało astralno-emocjonalne „wdarło się” i opanowało swoimi patologicznymi skłonnościami sąsiednie wibracyjnie ciała – eteryczne i umysłowe, a poprzez nie cielesne i duchowe. Sytuacja ta wprowadziła emocje w te strategiczne obszary energetycznej i adaptacyjnej rezystentności ludzkiego organizmu, które wymagają „chłodnego” obiektywnego rachunku jego energetycznych przychodów i rozchodów oraz podejmowania rozumnych decyzji dla utrzymania energetycznej równowagi całego organizmu. Tymczasem w rezultacie tej – nieprzewidzianej ewolucyjnie – silnej ingerencji-„wdarcia” większość energetycznych procesów zachodzących w ludzkim organizmie sterowana jest przez zbyt niezależny od woli człowieka autonomiczny układ nerwowy – ale za to, zbyt zależny od jego (?) ciała astralno-emocjonalnego! To z kolei stało się przyczyną nieadekwatności w przebiegu podstawowych reakcji całego organizmu – prowadzących do znacznych i bezpowrotnych energetycznych strat z wszelkimi ich konsekwencjami, jak choroby, przyspieszone starzenie się i znaczne skrócenie życia.

Niestety! Ta patologiczna sytuacja, w której ciągle znajduje się człowiek może być zminimalizowana, bądź nawet wyeliminowana tylko jednym jedynym sposobem – przez świadomy wysiłek ludzkiego umysłu równoważący przestrojone skłonności astralno-emocjonalnego ciała! Innymi słowy – niezbędna jest umysłowa dyscyplina zdolna kontrolować i eliminować zagrożenia ze strony własnego (?) astralno-emocjonalnego ciała!

To właśnie dlatego osobowość uniwersalnego człowieka powinna być zbudowana na PANOWANIU NAD SOBĄ. Zaś brak adekwatnych reakcji ze strony umysłu na przestrojone impulsy ciała astralno-emocjonalnego oznacza przyzwolenie na ingerencję – co jest tożsame z naruszaniem Prawa NIEINGERENCJI!

Dla przypomnienia – umysł to proces, w którym uczestniczy zwłaszcza świadomość i podświadomość, a którym są odpowiednio przyporządkowane ciało fizyczne i ciało umysłowe.

Powyższe stwierdzenia warto zapamiętać, ponieważ stanowią one również klucz do rozwiązywania licznych problemów „zbiorowego człowieka”-ludzkości.

Co prawda, powyższe rozważania pozwalają już nam na wyciąganie jakichś ogólnych wniosków dotyczących stanu zdrowia nie tylko naszego organizmu i naszych ciał, ale i – przez analogię – stanu zdrowia „zbiorowego człowieka”-ludzkości i jego „ciał”. Żeby jednak nie wyciągać zbyt powierzchownych wniosków, podsumujmy raz jeszcze energetyczną sytuację ludzkiego organizmu:

Jak wiemy, ludzki organizm posiada wręcz nadzwyczajne energetyczne możliwości. Jest zabezpieczony energetycznie i „z dołu” – poprzez odżywianie i „z góry” – poprzez dostęp do Kosmicznego Pola Energii Życia. Tymczasem ogół ludzi funkcjonuje na bardzo niskim energetycznym poziomie – na granicy przeżywalności! Dzięki jednak naszym rozważaniom wiemy stopniowo na ten temat coraz więcej.

Wiemy też, że największe ilości życiowej energii tracimy poprzez emocjonalną niestabilność i emocjonalne wstrząsy. To właśnie tu – w naszym przestrojonym astralno-emocjonalnym ciele – znajdują się główne „wycieki” naszej życiowej energii. To tu ma źródło mnóstwo naszych chorób. To również dlatego prawdą jest, że większość chorób ma psychomatyczne podłoże. To w rezultacie tych „wycieków” życiowej energii tak dużo chorujemy, tak szybko się starzejemy i tak krótko żyjemy.

Taka oto jest ogólna diagnoza przyczyn fatalnej energetycznej sytuacji przeciętnego statystycznego człowieka.

Zgodnie zaś z prawem rezonansu równoległych zjawisk powinna ona mieć (niestety) swoje odzwierciedlenie w energetycznej sytuacji „zbiorowego człowieka”-ludzkości!

Zanim jednak do niej przejdziemy należy jeszcze wyraźnie zaznaczyć, że spośród wszystkich ciał składających się na człowieka ciałem najbardziej bezpośrednio związanym z „produkcją” bazowej życiowej energii jest ciało eteryczne – dlatego powyższa sytuacja w wybitnym stopniu dotyczy właśnie jego! Jak go zabezpieczyć przed okradaniem z energii?! Tym bardziej, że ciało eteryczne nazywane jest także – nie bez powodu – ciałem ożywiającym.

To właśnie ciało eteryczne (ożywiające) powinno zgodnie ze swoim przeznaczeniem zapewniać – adekwatne do prawdziwych potrzeb – zaopatrzenie innych ciał w bazową życiową energię.

Trzeba jednak zaznaczyć, że bazowa energia życiowa, którą dysponuje ciało eteryczne jest już syntezą energii pochodzących z obydwu źródeł – i „z dołu” i „z góry”. Nazywamy ją, zatem od ciała, gdzie ta synteza się dokonuje – energią eteryczną.

Energia ta przeznaczona jest także na odżywianie i stymulowanie prawdziwych potrzeb i funkcji ciała cielesnego, które z jednej strony dostarcza ludzkiej całości energii pochodzącej z metabolizmu pokarmowego (odżywiania), czyli „z dołu”. Z drugiej jednak strony ono samo potrzebuje dostępu do inspirującej wszelkie życie energii „z góry”, czyli z Kosmicznego Pola Energii Życia.

To energia eteryczna winna stymulować wehikuł ciała cielesnego do wypełniania swojej roli wobec pozostałych ciał – a pozostałe ciała do wypełnienia swojej roli wobec ciała cielesnego!

Energia eteryczna jest, zatem uduchowioną formą energii pochodzącej „z dołu” i ucieleśnioną formą energii pochodzącej „z góry”.

         Zachowując w pamięci fizjologiczną rolę energii eterycznej i ciała eterycznego pojedynczego człowieka przejdźmy zatem, do ich odpowiedników w „zbiorowym człowieku”- ludzkości.

Nietrudno zauważyć, że w funkcjonowaniu największych na Ziemi enklaw „zbiorowego człowieka” rolę energii eterycznej pełni (próbuje wypełniać) od dłuższego czasu – energia pieniężna (finansowa). Rolę zaś ciała eterycznego – system finansów realnych.

Rzecz jasna, odpowiednikiem ciała cielesnego pojedynczego człowieka w „zbiorowym człowieku”-ludzkości jest – ekonomia realna. Jest ona z kolei wybitnie związana z bogactwami naturalnymi oraz nośnikami i źródłami energii.

Wydaje się również, że zwłaszcza rolnictwo i nośniki energii (ropa naftowa, gaz itp.), a także znane i nieznane nam jeszcze inne źródła energii najbardziej bezpośrednio reprezentują w „zbiorowym człowieku” to, co u pojedynczego człowieka nazywamy energią „z dołu” – a która jest ważną komponentą energii eterycznej.

Warto również zauważyć, że struktury ciała eterycznego pojedynczego człowieka bardzo przejrzyście odzwierciedlają sobą struktury jego ciała cielesnego. Dlatego też odpowiednik ciała eterycznego w „zbiorowym człowieku”-ludzkości, czyli system finansów realnych powinien mieć przejrzyste i czytelne struktury blisko związane ze strukturami ekonomi realnej.

Być może, że podstawowy instrument tego systemu – pieniądz – powinien mieć jakiś zabezpieczający ekwiwalent w sferze ekonomii realnej. Ale to nie wszystko!

Problem tkwi, bowiem daleko gdzie indziej! Wszak, tak czy inaczej, finanse to pewna forma umowy społecznej – wymaga ona, zatem od ludzi przede wszystkim niezbędnego poziomu etyki osobistej i społecznej  –  spójnej  z Etyką Kosmiczną – czyli niezbędnego poziomu dostrojenia do Praw VIP!

Warunek ten w sposób szczególny odnosi się do ludzi zarządzających tym systemem. Jest on – obok mądrej i przejrzystej organizacji – wręcz podstawowym warunkiem wypełniania przez ten system swojej fizjologicznej społecznej roli. A rola tego systemu jest szczególna! Na wzór swojego naturalnego ludzkiego odpowiednika, czyli ciała eterycznego – fizjologiczny i zdrowy system finansowy powinien stanowić sobą siłę tworzącą i stymulującą – przy pomocy pieniężnej energii – warunki do rozbudzania i zaspokajania również wyższych prawdziwych potrzeb członków danej enklawy „zbiorowego człowieka”.

Brzmi to, co prawda jak utopia – jest to jednak przesłanie fizjologii i anatomii, które każdy człowiek w sobie nosi!

Dopóki, zatem warunek ten nie będzie wypełniony system ten będzie tylko karykaturą swojego fizjologicznego wzorca – ciała eterycznego!

Rzecz jasna, warunek ten dotyczy także wszystkich innych organizacyjnych struktur „zbiorowego człowieka”. Zdrowie jednak tej struktury odbija się szczególnie wyjątkowo na zdrowiu wszystkich innych struktur – tym bardziej, że zgodnie ze swoim fizjologicznym wzorcem, system ten powinien mieć relatywnie duży stopień autonomii.

Tak być powinno, jeśliby ludzkość jako „zbiorowy człowiek” z pokorą studiowała i naśladowała mądrość zawartą chociażby w sposobie zorganizowania ludzkiego organizmu. Należy jednak wyraźnie dodać – nie przestrojonego i nie rozstrojonego!

Nie ulega jednak wątpliwości, że prędzej czy później ludzkość będzie świadomie studiować organizm człowieka, jako wzorzec dla optymalnego zorganizowania siebie – „zbiorowego człowieka”.

Jak się zresztą okazuje – naśladuje go i tak! Nie znając jednak istoty jego rozstrojenia – naśladuje go wraz z nim!

Co zatem stało się na Ziemi w warunkach skrajnych przestrojeń dokonanych przez lokalnego piv – w tym również w obszarze fiziologicznego ludzkiego wzorca?

Jaki jest los realizacji – skądinąd naturalnych, bo będących wynikiem działania bezwzględnego prawa rezonansu równoległych zjawisk – tendencji do naśladowania przez „zbiorowego człowieka”-ludzkość organizacyjnych rozwiązań i struktur istniejących w każdym pojedynczym człowieku?

Otóż (niestety!) podobnie jak w pojedynczym człowieku, tak również w „zbiorowym człowieku” rozwój odpowiedników poszczególnych ciał i ich ról poszedł zdecydowanie w astralno-emocjonalnym i „egregorycznym” kierunku ! Nastąpiło także „wdarcie” analogiczne do „wdarcia się” ciała astralno-emocjonalnego w ciało eteryczne i ciało umysłowe, a poprzez nie – w pozostałe ciała, cielesne i duchowe.

Jaki zatem może być rezultat „wdarcia się” odpowiedników astralno-emocjonalnego ciała pojedynczego człowieka w odpowiedniki innych jego ciał w „zbiorowym człowieku”, pamiętając, że istotą przestrojenia rezonującego z tym ciałem „astralnego świata” jest możliwość i łatwość tworzenia się w nim „egregorów” – odbierających i magazynujących ludzką życiową energię bez zamiaru jej oddawania?

 

Jaki jest rezultat „wdarcia się” odpowiedników astralno-emocjonalnego ciała pojedynczego człowieka w odpowiedniki jego ciała eterycznego w „zbiorowym człowieku”?

 

Otóż w rezultacie realizacji „astralnych” i „egregorycznych” tendencji zaistniał w tym obszarze „zbiorowego człowieka” system struktur-zbiorników gromadzących – na wzór „egregorów ” – pieniężno-życiową energię ludzkich mas i dysponujących nią głównie według swojej woli. „Ojciec” tych rozwiązań – lokalny piv – doskonale wiedział, że ludzie chętnie będą „wymieniać” swoją życiową energię na pieniężną energię – przy czym „kurs” tej wymiany dyktować będzie on. Wiedział również, że energia życiowa ludzi podąży za emocjami i myślami towarzyszącymi „losom” ich pieniężnej energii, czyniąc z niej nowy energetyczny twór w postaci pieniężno-życiowej energii – los, której już jednak w małym stopniu miał zależeć od ludzi!

Taka niestety jest psychologia rozstrojonego człowieka!

Dlatego też system ten łatwo i w pełni zdominował i zdeterminował sobą największe enklawy „zbiorowego człowieka” na Ziemi. Uzależnił on od siebie wszystko i wszystkich!

Odtąd los każdego pojedynczego człowieka żyjącego w tych enklawach, w pełni zależy od jego pieniężno-życiowej energii!

Tym to sposobem określenie „pieniężno-życiowa energia” oddaje sobą fatalność położenia współczesnego człowieka – członka największych enklaw „zbiorowego człowieka”!

Tym to sposobem ludzka życiowa energia została związana i uzależniona od pieniądza, którym dysponują i zarządzają struktury nie będące już jednak odpowiednikami ciała eterycznego, lecz… ciała astralno-emocjonalnego!

Nietrudno się domyśleć, o jaki system struktur-zbiorników chodzi?!

Zastanawiające również, że nazwa jego jednostek – banki – asocjuje na słowiańskich językach z nazwą „bańki” oznaczającą niepewne oraz budzące obawy i wątpliwości zbiorniki!

Tej asocjacji nie mamy jednak prawa odnosić do całego systemu bankowego. Byłoby to krzywdzące i nieprawdziwe. Jest on bowiem fizjologiczną częścią zdrowego systemu finansowego, który ma swój biologiczny imperatyw w analogiach z życiem Przyrody. Byłoby to również nieuczciwe w stosunku do rzeszy uczciwych ludzi w tym systemie zatrudnionych.

Mamy jednak naturalne prawo – potwierdzone prawami zdrowia ludzkiego organizmu, prawami Przyrody i Prawami Kosmosu – zastosować te asocjacje i terminy w odniesieniu do skrajnie patologicznej „nadbudowy” tego systemu – „wirtualnej nadbudowy” systemu bankowego i finansowego! To bowiem jej super-struktury – na wzór nowotworów – wysysały stopniowo życiowo-pieniężną energię z ludzkich mas wykorzystując do tego celu „uśpione” – głównie poprzez korupcję – fizjologiczne struktury tego i innych systemów„zbiorowego człowieka”. Dlatego też dalszy rozwój i ostateczny finał tego procesu może mieć również tylko „nowotworowy charakter”. Tym bardziej, że lekceważenie wyraźnych symptomów tego procesu oraz brak w odpowiednim czasie adekwatnych reakcji ze strony odpowiedników innych ciał – zwłaszcza umysłowego i duchowego – musiało w końcu doprowadzić do „zezłośliwienia” tych super-struktur, a w rezultacie do wyniszczenia i wychudzenia całego globalnego organizmu „zbiorowego człowieka”, a wraz z nim i siebie!

Zdaję sobie sprawę z tego, że interpretacja ta jest bardzo brutalna. Proszę jednak pamiętać, że onkologiczna patologia jest również bezwzględna i brutalna! Nie ma też niewinnych ofiar. W kontekście naszych rozważań wszyscy ludzie na Ziemi są winni i wszyscy są ofiarami. Wszyscy przecież naruszają zasadę nieingerencji!

Po tych lekarskich dygresjach wróćmy jeszcze do relacji pomiędzy realnymi finansami pojedynczego i „zbiorowego człowieka”, a samym „bańkowym” systemem.

Wielu ludzi zastanawia się bowiem jaki może być ostateczny los pieniężnej energii ludzkich mas i jednostek, która złożona przez nich w systemie „bańkowym” z jakichś niezrozumiałych dla nich powodów nie może do nich wrócić. A na przestrzeni historii istnienia tego systemu zdarzało się to nierzadko. Gdzie ona „wyparowywuje”? Jak się to ma do znanego wszystkim „prawa zachowania energii”?

Otóż współczesna fizyka dowodzi już, że „prawo zachowania energii” odnosi się tylko do tego samego wymiaru – nie odnosi się zaś do relacji pomiędzy różnymi wymiarami.Tymczasem mamy tu do czynienia z innymi wymiarami i światami reprezentowanymi przez „astralny świat” – do których energia życiowa ludzi może być i jest odprowadzana.

Analogicznie rzecz ma się z energią pieniężną ludzkich mas i jednostek oddaną – niezgodnie z duchem Praw VIP – do dyspozycji systemu surper-„baniek” i poddanych mu finansowych instytucji. Znaczna jej część zostaje wydana na realizację na Ziemi celów służących tym innym wymiarom i światom zdominowanym przez lokalny piv, a nie ludziom! Na ludzki jednak rachunek! Jak więc może ona do nich wrócić?

 

Na półmetku naszych rozważań – zatrzymajmy się jednak na chwilę!

Chodzi mianowicie o to, ażeby Czytelnik zastanowił się głęboko – czy i na ile zgadza się z podstawowym kryterium naszych rozważań i ocen. A jest nim założenie, że dla każdego normalnego człowieka największą wartością jest ŻYCIE. Z kolei warunkiem jego istnienia jest życiowa energia, którą – jak się okazuje – należy szanować i umiejętnie „gospodarować”. Ten ostatni warunek wyklucza zaś jakiekolwiek jej marnotrawienie i przyzwolenie na jej grabież.

Według autora tej publikacji, a jednocześnie doświadczonego lekarza – to najbardziej obiektywne fizjologiczne i filozoficzne kryterium!

Również tylko przy takim kryterium wszelkie rozważania mają sens i prowadzą do wyciągania właściwych wniosków.

 

Z tej to właśnie pozycji – czyli z punktu widzenia ŻYCIA, jako wartości dla człowieka nadrzędnej – bardzo niepewnym losom, tak czy inaczej zdeponowanej pieniężnej energii zawsze towarzyszą potężne ilości życiowej energii ludzkich mas i jednostek, a zwłaszcza strach! To prawie, że prawo!

Nie mniejsze ilości ludzkiej życiowej energii towarzyszą sytuacjom uzależnienia się od systemu „bańkowego” poprzez kredyty, hipoteki itd. Są to, bowiem sytuacje, którym ludzka życiowa energia podporządkowana zwykle bywa na bardzo długie lata, bądź na całe życie!

To właśnie temu podporządkowaniu ludzkiej życiowej energii służy także „rozdawanie” szerokim gestem wszelkich kredytów i przyzwyczajanie ludzi do stylu życia nieadekwatnego do ich realnych możliwości – przy cynicznym wykorzystywaniu ich prawdziwych potrzeb, bądź rozbudzaniu fałszywych. Jest to zatem bardzo wyrafinowana psychologia. Temu samemu celowi służy także, praktykowana przez system „bańkowy”, dokładna odwrotność powyższej sytuacji, a mianowicie całkowity brak możliwości kredytowania przez ten system innowacyjnych projektów i inwestycji, mających służyć zaspokajaniu, bądź rozbudzaniu prawdziwych potrzeb!

Mało tego! Uzależnienie się od patologicznego systemu finansowego rodzi wśród uzależnionych jeszcze inne patologiczne dla zdrowia i życia postawy.

Najbardziej rozpowszechnione postawy to gromadzenie energii pieniężnej „na starość” i „na chorobę”. Zaś realizowanie takich postaw to „niezawodne oczekiwanie”  i starości i choroby. To ich przyspieszone projekcje! Takie postawy to życie przyszłością, a nie teraźniejszością. To życie asekuracyjne – pełne strachu i obaw. To starzenie się od wczesnej młodości – a nawet jeszcze wcześniej. To niewłaściwe wykorzystywanie życiowej energii! A jeśli niewłaściwe to zgodnie z Prawami Energii Życia – czyli Prawami VIP – jej straty nie mogą być „z góry” uzupełniane. Zaś źródło „z dołu” nie jest w stanie samo tych strat uzupełniać! Dlatego też ostateczną konsekwencją takiej sytuacji jest przyspieszone i trwałe zużycie ludzkich narzędzi – ciał!

Rzecz zatem jasna – w energetyce zdrowego organizmu taka filozofia życia i takie postawy absolutnie nie znajdują potwierdzenia!

Nie przewidziano aż tak długotrwałego gromadzenia w nim energii. Zdrowe życie to bowiem ciągły ruch i przepływ energii oraz jej projekcje, a nie jej gromadzenie!

Człowiek i jego organizm to system energetycznie otwarty – mający dostęp do energii i „z dołu” i „z góry” – nie wymagający, zatem czynienia nadmiernych jej zapasów i oszczędności. Na odwrót! Gromadzenie w nim energii to jednocześnie blokowanie jej przepływu i dopływu. Długotrwałe zaś gromadzenie energii to wynaturzenie i patologia – to otłuszczenie, zwyrodnienie i nowotworzenie!

Taki oto z grubsza jest ostateczny rezultat przestrojenia ludzkich emocjonalnych (astralno-emocjonalnych) ciał i przejawianych pod ich wpływem postaw!

Nic dziwnego! Znający psychologię emocji ludzkich mas lokalny piv wie, że tą drogą może uzyskać dla siebie więcej ludzkiej życiowej energii niż z niejednej wojny.

Mało tego!

W imię „ratowania” energii pieniężnej ludzkich mas i jednostek danej enklawy „zbiorowego człowieka” zagrożonej w sytuacji – zarówno nieuniknionych z samego założenia, jak i wywoływanych sztucznie – kryzysów ekonomicznych i finansowych może on uzyskać (i uzyskuje) przyzwolenie tych „cywilizowanych” mas i jednostek na wszczęcie niejednej wojny.

Można nawet przypuszczać, że system „bańkowy” tworzony był z takim właśnie zamiarem – miał dostarczać lokalnemu piv potężnych ilości ludzkiej życiowej energii także poprzez wywoływanie „kontrolowanych” ekonomicznych i finansowych kryzysów i wojen z… niekontrolowanym apogeum w warunkach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP.

Tym to sposobem system „bańkowy” jawi się być „genialnym” i niezawodnym instrumentem dla długotrwałego wysysania z ludzkich mas ich życiowej energii. Co interesujące – instrumentem dla przynajmniej „podwójnego” wysysania tej energii. Pierwsze, bowiem wysysanie ma miejsce w procesie długotrwałego zaangażowania życiowej energii ludzkich mas dla jej zamiany na pieniężną energię – w celu umieszczenia jej w „bańkach”, lub w celu uwolnienia się od zobowiązań wobec nich.

Drugie wyssanie ma miejsce w czasie ewentualnych kryzysów. Istnieje jeszcze ostateczne wyssanie – w czasach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP!

Ten „nowotworowo-egregoryczny kierunek rozwoju” systemu finansowego coraz bardziej już globalnego „zbiorowego człowieka” osiągnął swoje apogeum w latach 80-tych i 90-tych XX-go wieku! Dlaczego akurat wtedy?

Żeby to zrozumieć musimy najpierw wrócić do tego, co zaczęło dziać się wtedy w skali Wszechświata, czyli do zbliżającego się – a w pewnym sensie zaczynającego się – Wielkiego Przejścia naszego Kosmosu (wraz z Ziemią) z Półkuli Materialnej w Półkulę Antymaterialną Wszechświata.

Zbliżanie się Wielkiego Przejścia to innymi słowy przybliżanie się do równika Wszechświata. Zaś wszystko, co dociera do tego równika poddawane jest ogromnym ciśnieniom przenikających się przeciwstawnych – materialnych i antymaterialnych – wirów! Rośnie zatem wtedy ciśnienie obydwu energii – materialnych i antymaterialnych!

Ponieważ ludzkość przybliża się do równika Wszechświata od strony materialnej odczuła ona wtedy silny spływ zwłaszcza energii materialnych. Odzwierciedliło się to z kolei w postaci nigdy wcześniej nie spotykanej w takiej skali irracjonalnej i masowej gonitwy za pieniądzem!

Hołdującym materii wydawało się wtedy, że banki i inne finansowe instytucje uda się uczynić ołtarzami i kościołami wiary w „boga”-pieniądza!

Pieniądz stał się głównym instrumentem wszelkiej ingerencji – ekonomicznej, politycznej, religijnej. Stał się „bogiem” zasilającym i „błogosławiącym” realizację wszelkich ziemskich absurdów, tworzonych na sztucznych i tylko materialistycznych zasadach!

Energia pieniężna wcieliła się zdecydowanie w rolę energii „z góry”, zaś główne struktury systemu finansowego „wyniosły się” już całkowicie i jednoznacznie z poziomu swojego fizjologicznego odpowiednika – ciała eterycznego – na poziom ciała astralno-emocjonalnego!

Tym to sposobem system finansowy globalnego „zbiorowego człowieka” daleko odszedł od naśladowania swojego fizjologicznego odpowiednika – ciała eterycznego, a energia pieniężna – od odgrywania roli analogicznej z energią eteryczną.

Ponieważ samostwarzający się i niekontrolowany przez nikogo pieniądz uzurpował sobie pełnić rolę energii „z góry” musiał niejako na nowych rezonansowych warunkach związać się z energią „z dołu” globalnego „zbiorowego człowieka” – czyli głównie z nośnikami energii. Od tej pory – jak nigdy dotąd dzielą wspólny los!

Jest to jednak związek bardzo „niebezpieczny” dla uzurpatora do roli energii „z góry”, czyli pieniądza. Zapomniał, bowiem, że prawdziwa energia „z dołu” – a zwłaszcza nośniki energii – to dla ludzkości dar!

A Biblia mówi: „darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”! (Mat. 10:8).

Taki, zatem również będzie „równoległy” i ostateczny los współczesnego pieniądza!

Dla lepszego zrozumienia losów współczesnego pieniądza trzeba jednak zaznaczyć, że zmiana jego roli z odgrywania odpowiednika energii eterycznej do odgrywania roli energii „z góry” rozpoczęła się nieco wcześniej.

Jak już wiemy, pieniądz został wykreowany do tej „wyższej” roli poprzez związanie go z życiową energią – zwłaszcza jej emocjonalną odmianą – kilku miliardów ludzkich jej generatorów. Działo się to oczywiście stopniowo.

Z chwilą jednak osiągnięcia tego „związania” ich wzajemne relacje zostały ściśle podporządkowane bezwzględnemu prawu rezonansu równoległych zjawisk. Odtąd, losy tych dwóch energii stały się nierozłączne!

Ponieważ wszelkie energie mają to do siebie, że wchodzą ze sobą we wzajemne relacje można było śledząc ich „równoległe” zachowania się zarejestrować także spływy innych energii – zwłaszcza z Kosmosu.

Od chociażby:

Logicznie rzecz biorąc, zapowiadany od dawna – zwłaszcza przez Biblię – Wielki Ucisk (Wielkie Przejście) powinien zostać zapoczątkowany przez pierwsze zwiększone spływy energii materialnych i antymaterialnych. Są one jednak dla ludzi niewidzialne. Zgodnie jednak z powyższymi „rezonansami” – spływy tych energii powinny odbić się na „równoległym” zachowaniu się ludzkich mas i na „zachowaniu się” pieniądza.

I rzeczywiście! Według Biblii pierwszym tego znakiem miała być pierwsza wojna światowa! Ba, niektórzy bibliści już wcześniej wyliczyli, że rozpocznie się ona w 1914 roku. I rzeczywiście tak było!

A jak się wtedy „zachował” pieniądz?

Otóż do pierwszej wojny światowej istniejący w obiegu pieniądz posiadał materialny ekwiwalent i „zachowywał się” stabilnie przez wszystkie wcześniejsze wieki.

Tymczasem w 1914 roku po raz pierwszy w historii wpuszczono w energetykę „zbiorowego człowieka” pieniądz bez materialnego ekwiwalentu. Z tego momentu, praktyka ta stosowana była coraz częściej – a od 1971 roku stała się normalnością w systemie finansowym „zbiorowego człowieka”.

Z tymi również momentami pieniądz zaczął zdecydowanie odrywać się od swojej fizjologicznej roli i pozycji, a zaczął żyć swoim „niezależnym” życiem – zaczął „sam siebie stwarzać”! W ten sposób szybko awansował się do roli energii „z góry”. Tą zaś cudowną praktyką rozwiązywano odtąd wszystkie finansowe i ekonomiczne kryzysy!

Jak się okazuje okres ten – a zwłaszcza lata 80-te i 90-te ubiegłego wieku – nie był prosty również dla ludzi zorientowanych duchowo. Nie raz musieli oni tłumić w sobie silne wtedy „materialistyczne” impulsy. Niemniej jednak okres ten spowodował niezbędne dla ich bliskiej przyszłości wzmocnienie w nich fizycznego fundamentu prawdy, którego często nie doceniali. Pomógł im, zatem w porę sprowadzić skrajną asymetrię w tym obszarze swojego życia i zrozumienia do fizjologicznej asymetrii!

Następny, bowiem etap to zasilony spływ energii antymaterialnych!

 

I tak doszliśmy – poprzez apogeum w latach 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku – do oczekiwanego przełomu, kiedy to stopniowo zaczynają przeważać spływy energii antymaterialnych.

Pod wpływem tej przewagi zmieniają się w ziemskiej Czaso-Przestrzeni nie tylko warunki energetyczne, ale i rezonansowe. Wyraźnie rośnie liczba „rezonansowych” wydarzeń, zdarzeń, sytuacji itp. itd.

Jaka zatem jest rola energii antymaterialnych na tym wstępnym etapie ich dominacji?

Otóż na tym etapie rola energii antymaterialnych to kruszenie wszelkich struktur opartych na ingerencji i wolnej woli.

To kruszenie wszelkich struktur zbudowanych na fałszywych fundamentach – to znaczy, tylko na materialnych, bądź wykorzystujących wiedzę antymaterialną do pomnażania materii.

A jak wielokrotnie mówiliśmy – z „pomocą” instrukcji pochodzących z „astralnego świata” – stało się to już prawie normalnością.

To również „sprowadzenie do symetrii” wszelkich skrajnie „asymetrycznych” fortun zdobytych tą drogą, bądź zbudowanych tylko na materii i dla materii!

 

Sądząc po światowych wydarzeniach – etap ten już się rozpoczął i trwał będzie dopóty, dopóki nie zostaną przywrócone – zarówno w indywidualnym, jak i „zbiorowym człowieku” – proporcje właściwe dla Półkuli Antymaterialnej.

 

Logicznie rzecz biorąc etap ten powinien rozpocząć się widocznym dla wszystkich „sprowadzeniem do symetrii” w pierwszej kolejności najbardziej „nowotworowych” struktur systemu finansowego „zbiorowego człowieka”, a zarazem – chociaż zabrzmi to paradoksalnie – głównych świątyń „boga”-pieniądza. Upadkowi uzurpatora do roli energii „z góry” towarzyszyć powinien także „rezonansowy upadek” cen nośników energii, czyli źródeł energii „z dołu”.

Dla systemu finansowego „zbiorowego człowieka” oznacza to oczywiście globalny kryzys, który próbuje się rozwiązać za wszelką cenę – i to dosłownie za wszelką cenę!

Niestety!

Zamiast zastosować w stosunku do pierwszej z powyższych asocjacji metodę „finansowej krioterapii” stosuje się coś odwrotnego – zgubną dla całości organizmu „zbiorowego człowieka” próbę ponownego zaktywizowania „nowotworów” metodą z drugiej asocjacji.

Nie trzeba być lekarzem, ażeby pojąć, jakie to musi dać skutki!

Niezależnie od tego w nowych energetyczno-rezonansowych warunkach ziemskiej Czaso-Przestrzeni, masy ludzkie i tak trwale tracą wiarę w „boga”-pieniądza – przy okazji tracąc życiową energię. Nie mają zatem już sił na zasilanie swoją życiową energią ani tego „boga”, ani żadnych innych dotychczasowych ziemskich absurdów!

W takiej sytuacji pieniądz – albo „nauczy się” wypełniać swoją fizjologiczną rolę energii eterycznej, albo zniknie bezpowrotnie!

Co zaś dotyczy rzeczywistych źródeł energii „z dołu” dla „zbiorowego człowieka” – a zwłaszcza nośników energii – utracą one swoją dotychczasową zależność od uzurpatora do roli energii „z góry”, czyli pieniądza. Dzięki temu wszelkie fałszywe nawarstwienia na ich cenach – wraz z wszelkim pasożytniczym pośrednictwem – ulegną eliminacji. Znacznej redukcji ulegnie również nadmierna dotąd i rabunkowa ich eksploatacja.

Podobnie zresztą dziać się będzie z cenami wszelkich usług i towarów. O ich cenach, jak i o wartości wszelkiej pracy decydować będzie głównie: jakość, czas i realna użyteczność – oceniane z punktu widzenia prawdziwych potrzeb.

Z rezonansami, jak widać – jak i z darami – żartów nie ma i nie będzie!

Za takim kierunkiem transformacji finansowo-ekonomicznej sfery „zbiorowego człowieka” w warunkach stopniowej dominacji energii antymaterialnych przemawia także następujący fakt:

Otóż nie należy zapominać, że Energia Życia przenikająca Czaso-Przestrzeń w naturalny sposób rezonuje z antymaterialnymi energiami. Stąd zwiększonym ich spływom towarzyszy również wzrost ciśnienia Energii Życia.

Mało tego!

Energia Życia moduluje w pewnym stopniu swoimi cechami te antymaterialne energie – stąd w ich działaniu przejawia się zarówno siła, jak i inteligencja!

W takich warunkach coraz bardziej skraca się również dystans pomiędzy przyczyną a skutkiem – pomiędzy postępowaniem a jego następstwami!

Nietrudno się domyśleć, że powyższe sytuacje – charakteryzujące istotę przełomu na rzecz dominacji energii antymaterialnych w ziemskiej Czaso-Przestrzeni – dotyczą daleko nie tylko systemu finansowego.

Szczególnie wybitnie dotyczą one wszystkich struktur „zbiorowego człowieka” będących odpowiednikami ciała astralno-emocjonalnego pojedynczego człowieka!

Dotyczą one również wszystkich innych struktur „zbiorowego człowieka”, które zostały zdominowane przez odpowiedniki ciała astralno-emocjonalnego, bądź nie zdołały się im oprzeć.

       Najwyższa, zatem pora, aby wymienić – chociażby dla przykładu –  niektóre odpowiedniki przestrojonego ludzkiego astralno-emocjonalnego ciała w „zbiorowym człowieku”-ludzkości, czyli innymi słowy określić, jakie „astralno-emocjonalne struktury” wchodzą w jego skład?!

Oto tylko niektóre z nich:

  • „wirtualna nadbudowa” systemu bankowego i finansowego
  • „wirtualny” spekulacyjny biznes
  • media (dez)informacyjne…

To oczywiście daleko nie wszystko!

Dla myślących ludzi nie powinno być jednak żadnych problemów z dopełnieniem tego spisu. Kryteria, bowiem są znane – ingerencja i wolna wola!  Mówiąc  o  „wolnej woli”  mamy  oczywiście  na  myśli  dosłowne  jej  pojmowanie i „realizowanie” –  nie  uwzględniające Praw VIP!

Z syntezy naszych rozważań i obserwacji aktualnych wydarzeń wynika dość jednoznacznie, że trwały upadek wszelkich istniejących na Ziemi struktur opartych na ingerencji i tak zwanej wolnej woli jest kwestią bliskiego już czasu!

 

Ciała indywidualne, ludzkie pary i ludzkie zespoły oraz ciała i struktury społeczne – polityczne, ekonomiczne, religijne itd., które nie posiadają niezbędnego limitu duchowo- energetycznego,  pozostającego w  rezonansie  z  VIP i Ich Prawami, nie zdołają fizycznie utrzymać się przy życiu!

Przewaga pierwiastka antymaterialnego i jego porządkujący napór z wszystkich stron sprawiał będzie z czasem także rozpadanie się, a nawet anihilowanie materii i struktur opartych na fałszywym fundamencie. Rozpadające się struktury fizyczne będą z kolei zasilać energetyczną bazę antymaterii.

A co z ludźmi?

Najwyższa pora, aby ludzie wchodzący w skład, zwłaszcza „astralnych” struktur, jak i struktur z nimi rezonujących, bądź im podporządkowanych, głęboko się zastanowili – czasu jest, bowiem bardzo mało!

Nie bądźcie „nowotworami”, ani „ptasią grypą” dla innych – jeśli sami nie chcecie być ofiarami tych kosmicznych środków wychowawczych!

Bądźcie ludźmi przejawiającymi Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości – to wszystko!

Szczególna zaś odpowiedzialność dotyczy ludzi mediów, albowiem to głównie media powinny zajmować w „zbiorowym człowieku” – i to tylko przejściowo – pozycję odpowiednika zdrowego ludzkiego ciała emocjonalnego!

Jeśli nie potraficie mówić i donosić prawdy, to nie fałszujcie jej – wszak to ingerencja w najbardziej przestępczym wydaniu!

Macie za to kosmiczny obowiązek donosić wyższą prawdę na temat Praw VIP i Wielkiego Przejścia!

Zatajanie zaś jej istnienia, a tym bardziej fałszowanie jej będzie coraz szybciej i coraz bardziej bezwzględnie karane przez Kosmiczne Wahadło i rezonujące z nim wszelkie inne „wahadła”!

Dotyczy to zresztą wszystkich innych, którzy będą tej prawdzie szkodzić!

 

Z pozycji Praw VIP istotę Wielkiego Przejścia można wyrazić zatem następująco:

Do tej pory ludzkość – a zwłaszcza jej „astralno-emocjonalne struktury” – pozwalały sobie na badanie „słabości” Praw VIP. Teraz jednak „pozwoli” im się na badanie siły Praw VIP!!!

Ponieważ rozdział ten traktuje o istocie procesów towarzyszących Wielkiemu Przejściu, nie można w nim pominąć pewnego biblijnego wątku, który swój finał miał znaleźć właśnie w Wielkim Przejściu.

Ma on wybitny związek ze zjawiskiem SAS, będącym istotą nie tylko Wielkiego Przejścia, ale i istotą – przepowiedzianego przez Biblię – „przemarszu” potęg światowych w historii naszej cywilizacji.

Jakim sposobem?

Otóż istota zjawiska SAS, jako gra dwóch przeciwstawnych, a jednocześnie dopełniających się sił, przejawiała się na przestrzeni całej historii w postaci stylu współistnienia na tak zwanej międzynarodowej arenie, zawsze tylko dwóch graczy – dwóch głównych ścierających się i przeciwnych sobie polityczno-militarnych sił. Reszta specjalnie się nie liczyła, ewentualnie „współpracowała” z jednym z tych głównych graczy. Przy czym działo się to nieprzerwanie i niezależnie od epoki historycznej.

Zmieniali się tylko główni „aktorzy”, gdyż różne mocarstwa na przestrzeni historii odgrywały główne role tych dwóch rywalizujących ze sobą sił. Co istotne – siły te zawsze zachowywały swój zasadniczy styl i charakter!

Co również istotne – w warunkach przestrojenia ziemskiej Czaso-Przestrzeni przez lokalny piv – siły te całkowicie „zapomniały” o swoich wzajemnie dopełniających się rolach, lecz skoncentrowały się tylko i wyłącznie na rywalizacji!

Biblia nazywa je „królem północy” i „królem południa” – co wybitnie koresponduje z naszymi rozważaniami i ze zjawiskiem SAS!

Rywalizacja ta przetrwała oczywiście do naszych czasów i wygląda na to, że niczego ona nikogo nie nauczyła – ani głównych graczy, ani ich satelitów. Mało tego! Ci ostatni –na wzór głównych graczy – robili i robią to samo w mniejszej skali, bądź w tak zwanych stosunkach bilateralnych!

Przyczyna jest oczywiście ta sama, co i w odwiecznym konflikcie głównych gospodarzy Ziemi – mężczyzn i kobiet. Sprawca jest również ten sam!

Tym razem chodziło jednak także o to, ażeby nie dopuścić do harmonijnej współpracy dwóch różnych, a dopełniających się stylów zorganizowania i rozwoju „zbiorowego człowieka”. Chodziło o to, ażeby na wzór mężczyzny i kobiety nie pozwolić ludziom na korzystanie z pełni możliwości, jakie z kolei niesie ta „wielka ziemska para”!

I w jednym i w drugim przypadku chodziło również o to, aby człowiek nie zorientował się, jakiemu celowi służy!

W końcu jednak w związku ze zmieniającymi się warunkami energetycznymi towarzyszącymi przejściu naszego Kosmosu z Półkuli Materialnej w Półkulę Antymaterialną – a zwłaszcza w związku z przejściową redukcją polaryzacyjnych proporcji – czyli na jakimś etapie Wielkiego Przejścia i ta „wielka ziemska para” – analogicznie do ludzkiej pary – utraci siły do dalszej rywalizacji. Nie oznacza to niestety, że lokalny piv utraci możliwość globalnej manipulacji ludzkością. W tych nowych warunkach energetycznych będzie on starał się „pchnąć” stosunki międzynarodowe w kierunku tak zwanej „wielopolarności” – byleby tylko jak najdalej trzymać ludzkość od możliwości porozumienia się i od jedności.

Ponieważ jednak czas Wielkiego Przejścia to czas sprowadzania wszelkich skrajnych asymetrii do pełnej symetrii – również na arenie stosunków międzynarodo-wych – należy, zatem oczekiwać „uregulowania” i tej sceny!

Przy tym jednak byłoby znacznie lepiej, gdyby ludzkość zrozumiała to odpowiednio wcześniej – nie czekając na wymuszające i upokarzające dla niej okoliczności!

Tylko, jak to uczynić?!

Z prawa rezonansu równoległych zjawisk wynika, że pojedynczy człowiek i „zbiorowy człowiek” rozstrajają się równolegle – dostrajać się będą też równolegle. Oznacza to, że drogi wyjścia z różnych kryzysów dotyczących „zbiorowego człowieka”, a dziejących się w czasach wzrostu „ciśnienia” Praw VIP – spójnego w czasie z Wielkim Przejściem – mogą znaleźć i zrealizować tylko ludzie w jakimś stopniu dostrojeni do Praw VIP. Tylko tacy ludzie mogą, bowiem tworzyć wokół siebie ŁAD!

Dlaczego akurat ŁAD?

Cóż to takiego?

To kolejne słowo-dar słowiańskich języków!

ŁAD to stan permanentnego porządku, porządku żywego – to kreacja porządku. ŁAD jednoczy i wspiera wszystkich uczestników, napędza w naturalny sposób do przejawienia wszystkich możliwości bez zakłócenia harmonii pomiędzy uczestnikami. To równocześnie instrument samoistnie unicestwiający tak zwaną wolną wolę! ŁAD to także prawdziwa potrzeba!

Co istotne – przez otoczenie ŁAD postrzegany jest jako miejsce, a raczej jako stan pokoju i bezpieczeństwa. I słusznie!

Tymczasem Biblia mówi o aktualnych czasach następująco:

Gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada, jak bóle na kobietę brzemienną i nie umkną” (1Tes. 5:3)

Dlaczego? Co to oznacza?

Oznacza to, że „próby ciśnienia” Praw VIP nie przetrwa „mówienie o pokoju i bezpieczeństwie”, ani nawet zawieranie pokojowych paktów i aktów ( bo to także tylko „mówienie”).

Oznacza to również, że zmęczona wydarzeniami i kryzysami ludzkość będzie usilnie dążyć do zawierania takich paktów i aktów – ze zmęczenia jednak i braku wyjścia, a nie z pragnienia przestrzegania Praw VIP.

Nie łudźmy się jednak!

W warunkach zaawansowanego wzrostu  „ciśnienia” Praw VIP taka obłudna pseudo-pokojowa aktywność może tylko  sprowokować to, co Biblia nazywa „nagłą zagładą”.

 

Próbę ciśnienia” Praw VIP mają jednak szansę przetrwać ludzie i grupy ludzkie tworzące prawdziwy ŁAD!

 

Sądzić należy, że pomimo nieprzewidzianego ewolucyjnie „wdarcia się” skrajnie przestrojonego „astralnego świata” w ziemską Czaso-Przestrzeń, czego efektem jest lokalny przestrzenio – czas – Ziemska Szkoła Praw VIP konsekwentnie realizuje swój wychowawczy program. I to zarówno w odniesieniu do indywidualnego, jak i „zbiorowego człowieka” oraz wzajemnych relacji i przyporządkowań pomiędzy nimi.

Znając Prawa VIP można już przewidywać, do osiągnięcia jakiego przyporządkowania pomiędzy indywidualnym a „zbiorowym człowiekiem” ten program zmierza.

Oto to przyporządkowanie:

 

 

 

ciało duchowe

etyka, filozofia

3

{

ciało umysłowe

nauka

 

 

сiało emocjonalne

sztuka

 

 

 

ciało eteryczne       

 

 

 

2

{

i

}

=

kompleks humanitarno- przemysłowy

 

 

ciało cielesne

 

 

 

 

 

A zatem – VIP DOSTROJENIE!

 

Z tego przyporządkowania wynika jednak, że nie ma w nim miejsca dla wielu typów dotychczasowych ziemskich, tak zwanych VIP-ów!

To nie żarty! Chociaż Kosmiczny VIP ma niewątpliwie duże poczucie humoru i dużo tolerancji, to i tak sądzić należy, że w licznych klubach różnych ziemskich, tak zwanych VIP-ów nastąpią wkrótce poważne „rezonansowe” zmiany – z różnych zresztą względów!

Dla wszystkich pojawiła się za to szansa, aby stać się członkami Klubu Kosmicznego VIP!

Korzystajmy z niej!

Nagroda dla badaczy…

 

 

A teraz nagroda w postaci interesujących informacji na temat ptasiej grypy dla klasycznych badaczy tego zjawiska. Klasycznych, to znaczy tych, którzy zajmują się bądź interesują tylko czysto kliniczną medycyną i epidemiologią. Nagroda zaś za to, że dobrnęli aż dotąd w czytaniu tej publikacji.

Otóż od jakiegoś czasu nieliczni naukowcy wiedzą, że krowie mleko i kurze jaja oraz ich pochodne stanowią przyczynę tak zwanej pierwotnej alergiczności u wielu ludzi. Manifestuje się ona zanikiem kosmków jelitowych, w których wytwarzają się niektóre immunoglobuliny odpowiedzialne za obronność organizmu. Tak rozumiana pierwotna alergiczność jest z kolei – według tych badaczy – jednym z czynników prowadzących między innymi do patologii nowotworowej. Wydaje się to zresztą potwierdzać kliniczna obserwacja chorych na nowotwory. Albowiem u tych chorych, którzy wyeliminowali z diety krowie mleko i kurze jaja oraz ich pochodne, następuje widoczna poprawa.

Do czego zmierzamy? Otóż z moich badań wynika, że ta sama charakterystyka wibracji TD VIP, czyli ten sam MAiD TD VIP, który zastosowany w stosunku do krowiego mleka i kurzych jaj oraz ich pochodnych eliminuje ich pierwotną alergiczność – zastosowany w stosunku do chorego na ptasią grypę, daje wysoką szansę jego wyleczenia. Nie koniec na tym! Również ten sam MAiD TD VIP aktywizuje i optymalizuje pracę nadal tajemniczej i „podejrzanie wcześnie zasypiającej” ludzkiej grasicy. Rzecz jasna żaden MAiD nie jest wieczny, lecz ma ściśle określony termin i miejsce ważności (czas i przestrzeń)!!! Istotne jest to, że wymienione przed chwilą zjawiska pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk! Komentarz zostawiam uczonym Kolegom!

Myślę jednak, że i tak największym prezentem dla wszystkich badaczy zajmujących się kliniczną stroną ludzkiej formy ptasiej grypy jest wyszczególnienie tych segmentów kręgosłupa, których zablokowanie będzie niezmiennym warunkiem do „zaproszenia” wirusa. Właśnie to specyficzne rozstrojenie kręgosłupa (Th4; Th10; Th3; C3; C5; Th5), zarówno odzwierciedla jak i determinuje sobą specyficzność fizycznego rozstrojenia organizmu człowieka, które z kolei predysponować go będzie do zachorowania na ptasią grypę w razie epidemii. Interpretacja zaś patofizjologicznych i klinicznych konsekwencji wskazanych blokad nie powinna naukowcom sprawiać większych problemów. Wierzę jednak, że również czysto kliniczna analiza wskazanych blokad pomoże klasycznym badaczom zbliżyć się do zrozumienia duchowej istoty przesłania nie tylko ptasiej grypy.

Co zbawi ludzkość…?

 

I tak doszliśmy do kulminacyjnego „momentu” tej publikacji. Bowiem takim niewątpliwie momentem będzie publiczne ogłoszenie informacji najpierw o tym, „Co zbawi ludzkość… od ptasiej grypy?’’.

 Otóż z moich długoletnich badań i ku mojemu zaskoczeniu wynika, że najskuteczniejszym środkiem w ochronie i profilaktyce ludzi przed ptasią grypą (a nawet w jej leczeniu) jest… WINO kierunkowo dostrojone przy pomocy TD VIP! Następne, a niekiedy równorzędne miejsce zajmuje – co już mniej dziwi – WODA kierunkowo dostrojona przy pomocy TD VIP!

Częściowo wyjaśnia tę sprawę mój artykuł pod tytułem „Technologie Radości”. Pisząc go nie sądziłem jednak, że dostrojone wino może mieć aż takie znaczenie i przeznaczenie! Tym bardziej, że sam przeszedłem trudną i długą drogę od pełnego uprzedzenia do wszelkiego rodzaju alkoholu do jego powolnej akceptacji. Co prawda zwracała na niego uwagę sama Biblia, ale dopóki nie było naukowych argumentów jednoznacznie akceptujących alkohol (zwłaszcza wino) miałem duże opory polecać go nawet w formie dostrojonej.

         Wnikliwy Czytelnik na pewno pamięta, jaki problem stoi na pierwszym miejscu w charakterystyce osobowości kandydata na ptasią grypę. To problem z RADOŚĆIĄ! Oznacza to brak, bądź deficyt prawdziwej radości, albo jeszcze gorzej – „radość z nieprawości”!

Tymczasem według Biblii to właśnie „wesołe serce jest najlepszym lekarstwem! (Przyp. 17:22). „Wesołe serce” jest w Biblii symbolem prawdziwej naturalnej Radości. Również Biblia podpowiada środek do osiągania tego stanu mówiąc „wino rozwesela serce” (Kazn. 10:19, Psalm 103:14). Oczywiście Biblia mówi zwykle o dojrzałych, to znaczy dostrojonych winach! Nic zatem dziwnego, że kierunkowo dostrojone wino, niosące Radość i pomagające w dostrojeniu do Praw VIP, jest najskuteczniejszym lekarstwem na zagrożenie ptasią grypą. Mało tego! Z biblijnego kontekstu wynika, że dostrojone wino jest najskuteczniejszym lekarstwem w ogóle!

Takiego „najlepszego lekarstwa” nie spodziewał się zapewne nikt! Ja również, chociaż w zakresie dostrajania wina (i innych alkoholi) przy pomocy TD VIP mam już długoletnie doświadczenie. Dowodzi ono jednoznacznie, że TD VIP zastosowane w stosunku do wina dają nadzwyczajne efekty zarówno kliniczne, jak i smakowe. Efekty kliniczne potwierdzają ci, którzy z pomocą kierunkowo dostrojonego wina wyszli z różnych, często poważnych chorób. Co zaś dotyczy efektów smakowych to wino nabiera w procesie dostrojenia cech typowych dla dojrzałych i wystałych win. A tylko takie wina rekomenduje Biblia (Izaj. 25:6)! I tylko takie wina rekomendują rzetelni znawcy win!

 

Rodzi się jednak pytanie! Czy takie dobre rekomendacje nie mogą doprowadzić do ewentualnego uzależnienia od dostrojonego wina i alkoholizmu? Wygląda na to, że nie ma takiego zagrożenia. Dlaczego? Otóż wszelkie uzależnienia, jak i sam alkoholizm są cechą i następstwem rozstrojenia osobowości. Dostrojone wino – prowadząc do dostrojenia osobowości – redukuje i stopniowo eliminuje to zagrożenie. To samo odnosi się do innych rodzajów alkoholu, które podlegają dostrojeniu. A zatem – choć może to zabrzmieć paradoksalnie – jest dokładnie odwrotnie! To właśnie dostrojony alkohol stanowi realną alternatywę dla alkoholizmu!

    

Zdaję sobie sprawę z tego, że ta informacja o „najlepszym lekarstwie” może wyglądać nawet na żart!

        Zdaję sobie sprawę z tego, że prawdziwej RADOŚCI cechującej Uniwersalne Życie musi towarzyszyć również prawdziwe poczucie humoru! Musi ono jednak być oparte na „radowaniu się z prawdy”!

Zdaję sobie sprawę z tego, że ta informacja może u niektórych wywołać „rozdrażnienie”!

Zdaję sobie sprawę,  z tego, że wielu „nie uwierzy”, że kierunkowo dostrojone wino może być najlepszym lekarstwem również na ich problemy!

Mimo to, jako człowiek i naukowiec „mam nadzieję”, ba „wierzę’’, że „nie postępuję nieprzyzwoicie” ogłaszając światu tę wesołą nowinę!   

Nie koniec na tym! Z moich badań wynika, że oprócz wina i wody istnieje jeszcze jeden znakomity środek przeznaczony dla dostrajania ludzi w profilaktyce i leczeniu ptasiej grypy (i nie tylko). Jest nim dostrojona przy pomocy TD VIP – OLIWA z OLIWEK!

Oliwa i Wino jako Środki-Nośniki „NADZIEI”

 

W związku z tym, co zostało powiedziane w poprzednim rozdziale, prawdziwym grzechem byłoby nie przytoczenie pewnego biblijnego wersetu. Zaś prawdziwym błędem byłoby zacytowanie go, bez wcześniejszego wyjaśnienia biblijnego kontekstu, w którym został on umieszczony.

Otóż werset ten pochodzi z 6-go rozdziału Księgi Objawienia, zwanej również Apokalipsą, a dotyczy wydarzeń, które miały mieć miejsce na Ziemi w tak zwanych „czasach ostatecznych”. Wiele zaś wskazuje na to, że określenie to odnosi się do naszych czasów.

W rozdziale tym, „pisarz” tej księgi – Jan – opisuje wydarzenia zachodzące na Ziemi w następstwie zdejmowania „pieczęci” z symbolicznej Księgi Życia, znajdującej się w niebie (najwyższych wymiarach VIP – dopisek autora). Księga ta zaś była dotąd niedostępna dla ludzkości ze względu na to, że znajdowało się na niej „siedem pieczęci”. Co istotne, zdejmującym te „pieczęcie” był Ten, który swego czasu swoim przykładem przypomniał ludzkości zapomniany wzorzec postawy człowieka doskonale dostrojonego do Praw VIP (bądź ustanowił ten wzorzec, jeśli go wcześniej nie było!).Ten Ktoś, to oczywiście Jezus Chrystus!

Uwagę Jana na wydarzenia zachodzące w następstwie zdejmowania pierwszych czterech „pieczęci”, zwracały kolejno cztery tajemnicze postacie „pełne oczu z przodu i z tyłu” różniące się jedynie twarzami. Postacie te znajdowały się jednocześnie najbliżej symbolicznego tronu Boga.

W następstwie zdejmowania każdej z czterech pierwszych „pieczęci”, „do akcji” przystępował jeden z czterech jeźdźców („jeźdźcy Apokalipsy”). Każdy z nich „powodował” na Ziemi poważne zniszczenia i problemy. W sumie ci czterej jeźdźcy otrzymali prawo „przynieść” Ziemi i jej mieszkańcom wiele plag, skażeń, problemów ekonomicznych, deficytów żywności oraz powszechną drożyznę. No, z jednym wyjątkiem!

W opisie wizji związanej z przystąpieniem „do akcji” trzeciego jeźdźca, a którą Jan „zobaczył” dzięki trzeciej z czterech postaci i jedynej, u której była ludzka twarz, czytamy (Obj.6:6):

Kwarta pszenicy za denara i trzy kwarty jęczmienia za denara

a nie krzywdź oliwy i wina!

Inne tłumaczenia oddają ostatnie słowa tego wersetu następująco:

 „nie szkodź oliwie i winu

 „nie niszcz oliwy i wina

 „nie wyrządzaj szkody oliwie i winu

Co to oznacza?

Oznacza to, że w zapowiadanym od dawna apokaliptycznym sprawdzianie stanu dostrojenia ludzkości do Praw VIP, pozwolono na niszczenie, skażenie, deficyt i drożyznę wszelkiej żywności za wyjątkiem oliwy i wina.

Oznacza to również, że nawet w tej prawie beznadziejnej dla ludzkości apokaliptycznej wizji wydarzeń przewidziano, przygotowano, bądź nawet wręcz „zabezpieczono” przed zniszczeniem i skażeniem Środki-Nośniki potencjalnego dostrojenia, to jest oliwę i wino.

         A co z piwem, na które „dyplomatycznie” kieruje uwagę cytowany werset w kontekście ceny ziarna jęczmienia, z którego to piwo się otrzymuje?

Otóż nie podlega ono aż tak kategorycznej „ochronie” jak oliwa i wino, niemniej jednak w stosunku do niego istnieje jakby „apokaliptyczna tolerancja” wyrażająca się w tolerowaniu jego popularności i dostępności. Dlaczego? Jak się okazuje, piwo to również znakomity, aczkolwiek bardzo specyficzny środek „przeznaczony” do kierunkowego dostrajania przy pomocy TD VIP.

Częściowo „wyjaśnia” tę specyfikę etymologiczna analiza jego nazwy na słowiańskich językach (polski, rosyjski). Otóż zasadnicza część terminu „piwo” zawiera w sobie skrót „vip” jednak w odwróconej kolejności – „piv”. Ta właśnie odwrócona kolejność znakomicie symbolizuje cechy separacji lokalnego piv, w stosunku do Kosmicznego VIP. Mało tego! Piwo nie tylko symbolizuje, ale wręcz jest środkiem-nośnikiem cech tej separacji.Ono zaistniało dla realizacji programu tej separacji i to już bardzo dawno – u zarania dziejów obecnej cywilizacji. Tak dawno, że współcześni naukowcy zastanawiają się, skąd starożytni Sumerowie mogli znać – zbyt zlożoną jak na owe czasy – technologię produkcji piwa. Domyślmy się!

Dlatego z tej i nie tylko z tej racji, piwo jest bardzo szczególnym środkiem „przeznaczonym” do kierunkowego dostrajania przy pomocy TD VIP. Również z tej i nie tylko z tej racji, spożywanie niedostrojonego piwa wymaga szczególnej ostrożności! Niedostrojone piwo zwiększa stopień separacji pijącego je w stosunku do Praw VIP, blokując jednocześnie jego duchowy rozwój! Stąd właśnie wynika jego coraz bardziej natrętna reklama, inspirowana przez lokalny piv.

 

A co z mocniejszymi trunkami, które również można dostroić przy pomocy TD VIP? Otóż na nie również „dyplomatycznie” wskazuje Biblia w cytowanym wersecie „dopuszczając” dla nich wyższą niż dla piwa, ale względnie stabilną cenę wynikającą z ceny pszenicy, z której to mocniejszy alkohol można wyprodukować.

 

Rodzi się pytanie! Czyżby właśnie w tak nieoczekiwany sposób – to jest przez dostrojenie przy pomocy TD VIP dostępnego rodzaju alkoholu – dano ludzkości dodatkową szansę na przeżycie nie tylko ptasiej grypy?

A może jednak takim właśnie było i takim pozostało przeznaczenie, jak i samo przesłanie istnienia alkoholowych napojów?!

 

Zanim odpowiemy na te pytania warto zwrócić uwagę na to, że cytowany wyżej werset (Obj.6:6) staje się jaśniejszy dopiero w kontekście naszych rozważań. Znaczy to również, że aż dotąd nie mógł on być prawidłowo zinterpretowany!

Z kolei w kontekście tego wersetu łatwiej przyjąć przemilczywane, aczkolwiek czysto naukowe informacje, z których wynika, że alkohol chroni chociażby przed radiacją! W moim zaś osobistym procesie dochodzenia od pełnej negacji i abstynencji do powolnej akceptacji alkoholu, przełomowe znaczenie miało spotkanie w 2000r. z rosyjskim lekarzem, który z „pomocą” alkoholu „zdrowo” przeżył katastrofę jądrową w Czarnobylu, pomimo długiego przebywania w strefie wysokiego skażenia.

Myślę również, że dopiero teraz staje się bardziej zrozumiałym, dlaczego pierwszym cudem dokonanym przez Jezusa była zamiana wody w wino, przy jednoczesnym potępianiu alkoholizmu przez Niego samego, jak i Jego uczniów.

Nieoczekiwanie, akurat w czasie pisania tej publikacji, 12 stycznia 2008 roku pojawiła się w internecie informacja autoryzowana przez BBC i zatytułowana: „Alkohol w małych dawkach wydłuża życie”. Donosi ona o rezultacie 20-letnich badań prowadzonych przez grupę duńskich uczonych na 12 tysiącach badanych. Badania dotyczyły wpływu spożywania niewielkich ilości alkoholu na ryzyko śmierci z powodu niedokrwiennej choroby serca. Rezultat badań brzmi następująco: Spożywanie alkoholu w małych dawkach w parze z aktywnym trybem życia obniża ryzyko śmierci z powodu niedokrwiennej choroby serca prawie dwukrotnie!

DAMA – ukryta prawda

 

Odkrywanie „najlepszego lekarstwa” dokonywało się bardzo powoli. Dochodziłem do niego w procesie długoletnich badań i eksperymentów. Mimo to, mnie samemu trudno było uwierzyć w jego prawdę! Niewątpliwie miały na to wpływ moje osobiste – a wynikające z wychowania, kultury, jak i własnej obserwacji – uprzedzenia oraz negatywne opinie ogółu na temat spożywania alkoholu.

Alkohol powszechnie kojarzył się i kojarzy dalej z najgorszym złem, i dalej jest postrzegany jako odwieczny wróg ludzkości! Walką z nim zajmują się różne organizacje i pojedynczy ludzie. Walczą z nim szkoły i kościoły!

Z drugiej jednak strony trudno wyobrazić sobie jakąś uroczystość, święto czy ważniejsze spotkanie bez alkoholu – ale za to z udziałem tych, którzy na co dzień z nim walczą. Wszyscy gdzieś głęboko w podświadomości zapewne czują, że on rzeczywiście „rozwesela serce”, że bez jego „wsparcia” trudno się rozluźnić i weselić nawet w dobrym towarzystwie!

Wiele wskazuje na to, że alkohol osłabiając koncentrację na tym realnym, fizycznym, wibracyjnie ciężkim wymiarze naszego istnienia, przypomina nam o istnieniu jeszcze innych wymiarów! Innymi słowy, „otwiera” nam dostęp do duchowości! Wiele wskazuje na to, że takie właśnie jest główne przesłanie jego istnienia. Wiele wskazuje również na to, że taka właśnie jest główna przyczyna „apokaliptycznej ochrony” jego istnienia!

Niestety, te niewątpliwie pozytywne właściwości alkoholu, zdecydowanie przysłania związana z nim patologia – alkoholizm!

Dlaczego jednak w ocenie alkoholu prawie, że jednogłośnie zwycięża opcja negatywna? Gdzie zatem jest prawda na temat alkoholu? Gdzie jest ten „złoty środek”?

Na podstawie moich badań można już dowieść, że tą prawdą o alkoholu jest jego zdolność „dostrajania – rozstrajania” pijącego go w stosunku do Praw VIP drogą tworzenia „specjalnych” rezonansowych warunków. Stwierdzenie to niestety oznacza, że może on istnieć również w stanie prowadzącym do rozstrajania pijącego go w stosunku do Praw VIP. Mało tego! Jego neutralność jest praktycznie mało prawdopodobna! Wynika to ze szczególnych zdolności alkoholu do zapamiętywania, przechowywania i oddawania informacji.

To również homeopatia, którą zajmowałem się już od akademickich czasów zawdzięcza swoje istnienie głównie tej szczególnej właściwości alkoholu. Równocześnie jej niewątpliwa skuteczność jednoznacznie potwierdza „pamięciowe” zdolności alkoholu.

Przyjmując za uniwersalne kryterium fakt, że istnieją dwa zasadnicze kierunki rozwoju ludzkiego życia – to jest, albo kierunek dostrojenia do Praw VIP, albo kierunek rozstrojenia w stosunku do Praw VIP – można wydzielić dwa rezonujące z nimi stany istnienia alkoholu:

  1. Stan rezonansu sprzyjającego dostrojeniu (pijącego go) do Praw V
  2. Stan rezonansu „sprzyjającego” rozstrojeniu (pijącego go) w stosunku do Praw V

Ten drugi stan rezonansu alkoholu, to innymi słowy stan rezonansu sprzyjającego „dostrojeniu” do lokalnego piv.

Z faktu, że rezonansowa neutralność alkoholu jest praktycznie niemożliwa wynika, że powszechnie dostępny alkohol znajduje się w stanie rezonansu „sprzyjającego” rozstrojeniu (pijącego go) w stosunku do Praw VIP. Dlaczego?

Dlatego, że całe ziemskie pole życia zdominowane jest „przestrojoną fizyką” lokalnego piv, to jest „fizyką separacji” w stosunku do Kosmicznego VIP. „Fizyka” ta tworzy w ziemskiej Czaso – Przestrzeni (a raczej w jej miejsce) znany nam już lokalny przestrzenio – czas. W tych warunkach wszelka ludzka działalność, której nie towarzyszy świadomy wysiłek dostrojenia do Praw VIP, prowadzi w rezultacie do rezonansu z lokalnym piv i do znanego nam już typu piv-adaptacji. Dotyczy to również – o ile nie szczególnie – alkoholu, który szybko „wsysa” w siebie z otaczającego środowiska wszelką „duchową” informację. Zapewne też nieprzypadkowo słowo „spirytus” w łacińskim języku znaczy – duch.

Oznacza to, że alkohol jest szczególnie podatny na wszelkie „dostrojenie”. Innymi słowy – istnieje on zawsze w stanie jakiegoś „dostrojenia”, jakimiś „modulacjami” i zawsze sprzyja jakiejś „adaptacji”, a jakiejś nie sprzyja!

W dotychczasowej historii ludzkości alkohol odegrał ogromną rolę. Odgrywa ją również dalej. Nie ulega też wątpliwości, że zwykle „ułatwiał” on adaptację do lokalnego piv – istniał bowiem zwykle w stanie rezonansu „sprzyjającego” rozstrojeniu w stosunku do Kosmicznego VIP.

I tak oto z Dostrojenia Alkoholu Modulacjami Adaptacji wyłania się prawda o alkoholu. Wyłania się ona jako DAMA – a raczej jako dwie DAMY:

Dawna „DAMA” – to “Dostrojony Alkohol Modulacjami Adaptacji” do lokalnego piv – czyli „DAMA” piv

i

Nowa DAMA – to Dostrojony Alkohol Modulacjami Adaptacji do Kosmicznego VIP – czyli DAMA VIP.

 

Wybierajmy!

„Biologiczna Świątynia”

 

Ponieważ problem jest więcej niż poważny, sięgnijmy jeszcze raz do moich długoletnich badań nad anatomią człowieka, energogeometrią Czasu i Przestrzeni (VIP) oraz Biblią i jej strukturą, prowadzonych zgodnie z metodą energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk. Oto, co z nich wynika!

Otóż wynika z nich, że ciało człowieka „budowane” było w procesie długotrwałej kierunkowej ewolucji mającej doprowadzić do osiągnięcia przez niego stanu doskonałej „biologicznej świątyni”. Niestety, prawda o tym gdzieś się zapodziała, bądź raczej została celowo ukryta i „zapomniana”. Zwraca na to uwagę Biblia i to w formie przypomnienia: „Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Bożego…” (1 Kor. 6:19).

Istotę tego, jak i każdego innego prawdziwego „budowania”, najlepiej oddaje termin określający ten proces w języku rosyjskim. Brzmi on „strojenie” i zgodnie z kosmicznym przeznaczeniem języka rosyjskiego w pełni koresponduje z używanym przez nas terminem „dostrojenie”. Nic dziwnego! Przeznaczeniem i ostatecznym celem budowy naszej „biologicznej świątyni” miało być stworzenie specjalnych rezonansowych warunków dla dostrajania się do Uniwersalnych Praw VIP i nabywania Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości przez użytkownika i budowniczego tej „świątyni” – ludzkiego ducha i umysł. Z kolei, z pozycji ciała-„świątyni”, duch – to ożywiający ciało jego użytkownik, a umysł – to budowniczy dostrajający bądź rozstrajający „przydzielone” mu ciało. Ciało to również specyficzne „łącze” pomiędzy duchem i umysłem.

Zatrzymajmy się tu na chwilę, gdyż w tym to niewątpliwie miejscu należy jeszcze dodać, że szczególną właściwością naszego ducha jest wola. Ma ona jednocześnie tak wielkie znaczenie w naszym istnieniu, że nierzadko stawia się ją – obok ducha i umysłu – jako trzeci i równorzędny aspekt ludzkiego jestestwa. Jest to zarazem kolejny (bądź nawet główny) przejaw uniwersalnego fenomenu naszego istnienia wyrażającego się właśnie w tym hiszpańsko-słowiańskim słowie „dostrojenie” (dwa – trzy). Mamy bowiem we wzajemnych relacjach ducha, umysłu i woli oraz w ich wspólnych relacjach z VIP dynamiczną „trójnię w dwójni” oraz „dwójnię w trójni”. To właśnie do nauki tych relacji – VIP DOSTROJENIA – budowane („strojone”) było ludzkie ciało –„świątynia”. Pamiętajmy o tym fenomenie zwłaszcza wtedy, kiedy mówimy, że użytkownikiem i budowniczym ludzkiego ciała-„świątyni” jest duch i umysł. Pamiętajmy także o tym, że ostatecznym celem wielkiego procesu VIP DOSTROJENIA są odpowiednio: MIŁOŚĆ, Mądrość i Wola!

W ziemskich warunkach dostrajanie to miało się dokonywać głównie przy pomocy korekcyjnych sygnałów płynących z ciała-„świątyni”. Dlatego też ciało miało stać się czułym i precyzyjnym sygnalizatorem zarówno dostrojenia, jak i rozstrojenia ducha, umysłu (i woli) w stosunku do Praw VIP. Rozstrojenie miało być sygnalizowane przez dolegliwości, choroby itp.. Takie właśnie jest, z grubsza biorąc, przesłanie istnienia chorób. Szerzej o tym mówi moja publikacja pod tytułem „Przesłanie Choroby – Choroba Twoją Szansą”.

Ciało miało również dawać szczególną możliwość przeżywania prawdziwej radości i szczęścia, towarzyszących dostrajaniu się do tych Praw! Ta możliwość miała z kolei zachęcać użytkownika i budowniczego ciała-„świątyni” do doskonalenia swojego dostrojenia do Praw VIP.

Takim właśnie było i takim dalej pozostaje ogólne przesłanie anatomii człowieka! Zapewne również dlatego archetyp „świątyni” jest tak głęboko zakorzeniony w zbiorowej ludzkiej nieświadomości!

W naszym „troistym” ziemskim doświadczeniu istnieje jednak jeszcze trzeci wariant „wykorzystania” ciała-„świątyni”. Jest on jednocześnie najtrudniejszy do zrozumienia.

Otóż wynika z niego, że niekiedy doświadczenie choroby jest podświadomym, a raczej nadświadomym wyborem ludzkiego ducha i umysłu, a zarazem użytkownika i budowniczego konkretnego ciała-„świątyni”. Godne bowiem przechodzenie bolesnego chorobowego doświadczenia niewątpliwie przyspiesza i udoskonala proces ich dostrojenia do Praw VIP, drogą przyswajania i doskonalenia Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości, a zwłaszcza cierpliwości, wiary, panowania nad sobą itd. Dlatego też, dla oceny ludzkich cierpień i problemów niezbędny jest pewien dystans. Wynika on również z tego, że umysł świadomy nie zawsze wie, co jest dla nas, a tym bardziej dla innych najlepsze! Taki zresztą dystans leży u podstaw Uniwersalnych Praw VIP, a zwłaszcza Prawa NIEINGERENCJI, Prawa OPIEKI i Prawa TOLERANCJI! Brak zaś zrozumienia tego fenomenu, zarówno przez lekarzy, jak i ich pacjentów oraz ich bliskich, jest przyczyną wielu niepotrzebnych konfliktów w relacjach: lekarz – pacjent – rodzina.

Technologie Rezonansowych Warunków Sprzyjających Dostrojeniu do Praw Czasu i Przestrzeni (TRWSDPVIP, bądź w skrócie – TD VIP) dzięki temu, że pozostają w rezonansie z Kosmicznym VIP, optymalizują przebieg każdego ludzkiego doświadczenia – zarówno chorobowego, jak i życiowego – dając pełny komfort wszystkim stronom uczestniczącym w tym doświadczeniu.

 

         Wróćmy jeszcze do etymologicznego i jednocześnie anatomicznego fenomenu słowa „dostrojenie”. Otóż słowo „dostrojenie’ kojarzy się również ze strojeniem muzycznego instrumentu. I ta asocjacja również w pełni odnosi się do przeznaczenia ludzkiego organizmu, jako instrumentu służącego dostrojeniu się ludzkiej „trójni” do Praw VIP!

A teraz przyjrzyjmy się dokładniej konstrukcji tego wehikułu, jakim jest ludzkie ciało – instrument i żywa „biologiczna świątynia” w jednym!

Konstrukcyjną oś tej „świątyni” stanowi kręgosłup zbudowany z 33-ech kręgów. Na poziomie wibracyjnym analogię tę odzwierciedla rosyjski alfabet złożony z 33-ech liter. Celem zaś trwającego 33-y lata życia Jezusa Chrystusa było ustanowienie, bądź przypomnienie swoim przykładem zagubionego przez ludzkość wzorca dostrojenia do Praw VIP. Wzorzec ten odnosi się również do rozstrojonych i rozstrajających się coraz bardziej ludzkich „biologicznych świątyń”, o czym świadczy chociażby uzdrowicielska działalność Jezusa. Jest także oczywistym, że te trzy wyżej wymienione „jakości”, pozostają ze sobą w relacjach określonych prawem rezonansu równoległych zjawisk.

Trzeba również zauważyć, że ten ewolucyjny proces budowy-„strojenia” anatomii człowieka do roli „biologicznej świątyni”, jeszcze się nie skończył. Mało tego! Wskutek zakłóceń tego procesu ze strony lokalnego piv działającego w kierunku odseparowania człowieka od rezonansu z Kosmicznym VIP, miały miejsce poważne odchylenia od optymalnego wzorca w budowie-„strojeniu” tej „biologicznej świątyni”. Dlatego też celem różnych kosmicznych misji – a szczególnie misji Jezusa Chrystusa – była pomoc w tym zakłóconym ewolucyjnym procesie, nie przez zabronioną Prawami VIP ingerencję, tylko przez danie wzorca do naśladowania.

Również budowane przez ludzi już w starożytności świątynie były intuicyjnym poszukiwaniem tego wzorca, jak też zapowiedzią i „obrazem” ludzkiej „biologicznej świątyni” w przyszłości. Dlatego też sięganie do tych „obrazów” może być pożyteczne dla nas ludzi, a zarazem budowniczych-„stroicieli” i użytkowników swoich „świątyń”.

„Prawidłowa” anatomia i fizjologia człowieka

 

Powszechnie wiadomo, że wszyscy studenci medycyny zaczynają naukę swojej przyszłej profesji od studiowania tak zwanej „prawidłowej anatomii człowieka” i „fizjologii człowieka” (również „prawidłowej”). Następny etap w ich nauczaniu, to „patologiczna anatomia człowieka” i „patologiczna fizjologia człowieka” (patofizjologia).

Tymczasem z moich badań wynika, że studiowana przez studentów medycyny „prawidłowa anatomia człowieka” jest już w znacznej części anatomią patologiczną! To samo dotyczy fizjologii.

Jaka zatem powinna być prawdziwie prawidłowa anatomia i fizjologia człowieka?

Odpowiedz nie jest prosta. Żeby bowiem do niej dojść, trzeba najpierw zrozumieć, jakie zmiany w anatomii i fizjologii człowieka zaistniały pod wpływem celowych działań w tym kierunku dokonanych ze strony lokalnego piv. A „musiały” one być dokonane, ażeby człowieka przystosować do służenia głównemu celowi w założeniach lokalnego piv – nieświadomego oddawania swojej życiowej energii. W tym celu „trzeba” było dokonać strategicznych zmian w anatomii i fizjologii człowieka, a ze względu na jego olbrzymi umysłowy potencjał  „trzeba” było to zrobić w sposób dla niego niezauważalny! Jest również oczywistym, iż żeby to skutecznie uczynić trzeba było najpierw znać tę prawdziwie prawidłową anatomię i fizjologię człowieka!

„Operacja” ta udała się – o czym jednoznacznie świadczy późniejsza historia ludzkości. A zatem została ona przeprowadzona „profesjonalnie” i ze znawstwem tej prawdziwie prawidłowej anatomii i fizjologii człowieka.

„Operacja” ta dokonana została głównie przy pomocy „energoinformacyjnych narzędzi”, stopniowo rozstrajających człowieka w stosunku do Praw VIP, aż doprowadziło to do zaistnienia zaplanowanych wcześniej – a niezbędnych dla „nowej roli” człowieka – anatomiczno-fizjologicznych zmian w jego kręgosłupie-makroantenie! To właśnie było głównym celem tej „operacji” i niestety – został on osiągnięty. Zaś zmiany w systemie mikroanten-DNA, zmiany w fizjologii itd. – to już tylko konsekwencje „operacji” na głównej antenie człowieka.

Zabrzmi to może paradoksalnie, ale „dzięki” właśnie tym „kryminalnym skutkom tej przestępczej operacji” można dojść do prawdy o ludzkiej anatomii i fizjologii. Zaś główną badawczą metodą w tym „procesie”, jest metoda energoinformacyjnej syntezy równoległych zjawisk, zastosowana równolegle w stosunku do struktury znanej nam anatomii i fizjologii człowieka, struktury Czaso-Przestrzeni, struktury Biblii oraz BIOLOGICZNO-DUCHOWEGO KLUCZA-MODELU CZŁOWIEKA, który sam jest wynikiem podobnej syntezy.

Z pomocą tej syntezy metod udało się już dokładnie określić, jakich zmian dokonano w anatomii i fizjologii człowieka w stosunku do tej anatomii i fizjologii, dzięki której żył on setki lat! Piszę o tym szerzej w książce „Kosmiczne Przesłanie Anatomii Człowieka”.

Na łamach niniejszej publikacji mogę jednak zasygnalizować, że to właśnie te celowe zmiany dokonane w anatomii i fizjologii człowieka przez lokalnego piv, są główną przyczyną tak krótkiego życia człowieka w stosunku do jego potencjalnych możliwości i stąd tak szybkiego starzenia się.

Uważny Czytelnik na pewno domyśla się, że ta „operacja” ma pewien związek z zakorzenieniem w kręgosłupie niedojrzałych cech osobowości – o czym mówiliśmy wcześniej.

Mówiliśmy również wcześniej, że te celowe zmiany dokonane w ludzkiej makroantenie, są także główną przyczyną istnienia chorób nowotworowych!

Reasumując zatem nasze poprzednie i aktualne wywody – z naszego „śledztwa” wynika, że skutkiem tej samej „operacji” dokonanej na krzyżowej części ludzkiego kręgosłupa, jest zarówno znaczne skrócenie ludzkiego życia, jak i prawie cała nowotworowa patologia.

Czyżby to miało jednocześnie znaczyć, że te dwie wielkie patologie – starzenie się i nowotwory – mają ze sobą coś wspólnego?

Mają i to bardzo dużo!

Znaczy to przecież, że ta paradoksalna, a charakterystyczna tylko dla nowotworów „zdolność do wiecznego życia” – wynikająca z ich zdolności do niekończących się podziałów komórkowych – musi pochodzić z energetycznego potencjału tej „zoperowanej” części kręgosłupa! Znaczy to również, że odblokowanie i harmonijne ukierunkowanie tego potencjału znacznie przedłużyłoby ludzkie życie, eliminując jednocześnie nowotworową patologię!

Podsumowując – tak krótkie ludzkie życie, jak i cała nowotworowa patologia są skutkiem jednej i tej samej ingerencji w człowieka! Zaś „naturę” tej ingerencji najlepiej odzwierciedla swoją naturą zwłaszcza nowotwór. Z kolei patologia, jaką jest nowotwór – zgodnie z prawem rezonansu równoległych zjawisk – odzwierciedla sobą naturę lokalnego piv, której istotą jest pasożytnicza separacja w stosunku do całości. Skoncentrowany na swoim egoizmie nie widzi całości – nie widzi, że uśmiercając swoją ofiarę w końcu uśmierci i siebie. Widzi tylko to, że cierpiący i przerażony „nieuleczalną” diagnozą człowiek, jest skutecznym „oddawcą” swojej życiowej energii.

Patologia nowotworowa, to prosty rezultat naruszania Prawa TWORZENIA, Prawa NIEINGERENCJI i Prawa KONIECZNOŚCI ROZWOJU – w pierwszej kolejności przez lokalny piv!

Niestety, w pewnym stopniu powyższe analogie odzwierciedlają sobą również pewne tendencje w osobowości ludzkich ofiar i kandydatów na tą straszną patologię.

Charakteryzuje ich chociażby wspomniany wcześniej „syndrom przestrojonej wiary”

To wiara nie w te cele, które być powinny!

To wiara nie w te ideały!

To wiara nie w tego „boga”!

To również niewłaściwie pojmowana dobroć!

Bolesne jest to, że 90%-owy przyczynowy udział lokalnego piv w ludzkich nieszczęściach i cierpieniach dotyczy również i tego problemu.

Człowiekowi – zwłaszcza choremu – nie jest jednak od tego lżej!

   

Zdaję sobie sprawę zarówno z naukowej, jak i moralnej odpowiedzialności za te słowa i wywody. Znowu jednak argumentuję je moim długoletnim i bogatym doświadczeniem, również w walce z tą straszną patologią. Wspominam o tym w „Historii Powstania Nowoczesnych Technologii Dostrojenia Człowieka do Praw Czasu i Przestrzeni”.

To już nie tylko teoria i domysły. To wnioski potwierdzone lekarską praktyką. Lekarz zaś potwierdzić je może tylko i wyłącznie jednym argumentem – kliniczną skutecznością!

TD VIP od samych swoich początków testowane i doskonalone były w znacznym stopniu również na „nowotworowym poligonie”.

Uzyskiwane tam kliniczne rezultaty w pełni potwierdzają prawdziwość powyższych rozważań!

 

Chciałbym jeszcze – parafrazując nieco cytowaną wcześniej wypowiedź Maxa Plancka – powiedzieć, co następuje:

Otóż jako człowiek, który przez całe swoje aktywne życie zajmuje się, może nie najbardziej trzeźwą, ale za to najbardziej otrzeźwiającą nauką, jaką jest medycyna – powinienem być wolny od podejrzeń o fantazjowanie…!

 

P.S.

Warto dodać, że naturę lokalnego piv odzwierciedla sobą i demaskuje nie tylko nowotwór.

Okazuje się bowiem, że nie tylko prawdę, ale także i fałsz na temat Czasu i Przestrzeni przedstawiają i demaskują sobą słowiańskie języki – to część kosmicznej misji Słowian! Jakim sposobem?

Otóż analogicznie do skrótu „VIP” reprezentującego (przy pomocy języka rosyjskiego) prawdziwy (Kosmiczny) Czas i Przestrzeń, tak pierwsze litery słów oznaczających „czas” i przestrzeń” w  niektórych słowiańskich  językach  (polski,  białoruski)  demaskują lokalny piv – jako „czip”! Nic dodać, nic ująć, albowiem tak w istocie jest!

Przyznać należy, że „niewdzięczna” to rola dla tych  języków.

Za to niekwestionowanym przywilejem języka polskiego jest fakt, że to właśnie najpierw w tym języku publikowane i interpretowane są Prawa VIP!

Nagrody… ciąg dalszy

 

Zróbmy teraz małą, ale ważną dygresję. Otóż w ramach nagrody dla klasycznych naukowców zajmujących się ptasią grypą wspomniałem, że MAiD TD VIP eliminujący „specyficzność” kandydata na ptasią grypę jednocześnie optymalizuje pracę grasicy. A jest to w dalszym ciągu tajemniczy gruczoł zdecydowanie zbyt wcześnie „zawieszający” u współczesnego człowieka swoją działalność. Tymczasem istnieją wiarygodne poglądy, że to właśnie grasica „przechowuje” w sobie wzorzec doskonałego ludzkiego ciała! Niewykluczone, że to właśnie „pod kontrolą” grasicy znajduje się pakiet najbardziej optymalnych „adaptacyjnych wzorców”, stanowiących w sumie dynamiczny wzorzec doskonałości ludzkiego organizmu. Jest to bardzo, bardzo prawdopodobne!

Tym bardziej, że z omówionego wcześniej modelu ludzkiej „trójni” wynika, iż nasze ciało duchowe wyraża się głównie poprzez układ gruczołów wydzielania wewnętrznego. A grasica jest jednym z takich gruczołów. Dodać należy, że gruczoły wydzielania wewnętrznego pełnią rolę motywacyjnych, emocjonalnych i koordynacyjnych ośrodków. Wiadomo również, że działają one przede wszystkim w odpowiedzi na siły wyobraźni umysłu! Co to wszystko znaczy? Znaczy to, że kiedy jakaś motywacja nie jest zgodna z Cechami Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości (a tym samym z Prawami VIP i „cechami Energii Życia”) wówczas zakłócona zostaje działalność określonych motywacyjnych ośrodków. W następstwie tego informacje, które te ośrodki wysyłają poprzez krew w formie hormonów-„chemicznych posłańców” stają się nawzajem sprzeczne. Nieuniknionym zaś rezultatem takiej sytuacji staje się choroba, przyspieszone starzenie się itp. itd.!

Dlaczego jednak nasze grasice tak szybko „zawieszają” swoją działalność? Być może dlatego, że nasze motywacje i nasze „adaptacyjne wzorce”, na które akurat szczególnie reaguje grasica, są już w dzieciństwie i wczesnej młodości tak bardzo rozstrojone w stosunku do Praw VIP, że wyczerpuje to nasze grasice przedwcześnie, zmuszając je do „zawieszania” działalności! A jeśli grasica rzeczywiście przechowuje w sobie wzorzec doskonałości ciała-„świątyni”, to również szybko tracimy do niego dostęp. W następstwie tego, szybko się starzejemy i zbyt krótko żyjemy! Oto cena naszego „dostrojenia się” do lokalnego piv, zamiast dostrojenia się do Kosmicznego VIP!

To wczesne „zawieszanie” działalności przez nasze grasice winno zwrócić uwagę społeczeństwa na powtarzające się od pokoleń modele i wzorce wychowania dzieci i młodzieży! Sądząc po skutkach – wymagają one totalnej zmiany! To one bowiem są główną przyczyną przedłużania dalszego istnienia stworzonych przez przeszłe pokolenia fałszywych „adaptacyjnych wzorców”, blokujących zapewne nie tylko grasice.

Jeśli fakt „wczesnego zawieszania” działalności przez nasze grasice, skojarzymy z faktem „wczesnego zakorzeniania” w kręgosłupie niedojrzałych cech osobowości – wyjawia nam się mechanizm ciągłości kontynuacji „dostrojenia się” do lokalnego piv przez następujące po sobie ludzkie pokolenia.

Z tej retoryki wynika jednak kolejny „podarek” i to nie tylko dla badaczy, ale dla wszystkich ludzi. I co paradoksalne, jest to już „podarek” od ptasiej grypy! Dlaczego? Otóż „dzięki” ptasiej grypie, która „wymusiła” dokonanie tych odkryć, można zbawić się nie tylko od niej! Ba! Uzyskać można dużo więcej – dostęp do wzorca doskonałości naszego ciała!

Jak to osiągnąć? Poprzez dostosowanie swoich motywacji i tworzonych siłami wyobraźni umysłu „adaptacyjnych wzorców” do kryteriów, których wymaga ten surowy, ale sprawiedliwy wychowawca i egzaminator o „nazwisku” Ptasia Grypa.

Ponieważ rozdział ten adresowany jest „oficjalnie” do naukowców, podsumujmy go jeszcze zgodnie z typowym naukowym dualizmem i sceptycyzmem, a jednocześnie z pewną dozą naukowej nonszalancji. Rezultat jest następujący:

Jeśli w nas rzeczywiście znajduje się wzorzec doskonałości, to może on zostać rozbudzony przez przyswajanie i udoskonalanie tych cech osobowości, których deficyt czyni człowieka kandydatem na ptasią grypę, to jest: radości, cierpliwości, życzliwości i wiary! Jeśli zaś tego wzorca w nas nie ma, to może on zostać „wbudowany” w nas tą samą drogą!

Ryzyko żadne – szanse realne!

Wielkim wsparciem w tym procesie i w tym kierunku będzie niewątpliwie dostrajanie się przy pomocy TD VIP i z pomocą znanych nam już MAiD!

Nie zapominajmy przy tym o wizualizacji duchowego ideału VIP DOSTROJENIE!

Swoją drogą interesujące jest, jak może wyglądać ideał piękna ludzkiego ciała rezonujący z Kosmicznym VIP!? Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że znacznie się оn różni od znanych nam „wzorców” ludzkiej urody ustanowionych przez lokalny piv. Nie ulega też wątpliwości, że te „lokalne wzorce” są zwykle daleko „niefizjologiczne” i wyzwalają u ogółu ludzi z góry zaplanowane kompleksy. Nic dziwnego! Celem ich jest wyzwolenie powszechnego niezadowolenia z siebie, a w rezultacie rozstrojenie ogółu ludzi! A co wtedy z realizacją znanej zasady „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”?!

Najwyraźniej widać to w odniesieniu do problemu wagi ludzkiego ciała. Otóż lokalny piv tak zorganizował styl ludzkiego życia i odżywiania, ażeby generował on problemy z wagą, a zwłaszcza z nadwagą. Tymczasem ideał ludzkiego piękna w tym zakresie, ustanowiony i rozpowszechniony przez lokalny piv jest bliski anoreksji! Nie dajmy się zatem zwariować (rozstroić)!!!

Przesłanie archetypu „świątyni”

 

Ponieważ niewątpliwie najpełniejszym i najpiękniejszym wyobrażeniem przeznaczenia ludzkiego ciała jest obraz „świątyni”, idźmy dalej śladem tego archetypu.

Zastanówmy się zatem, co jest czynnikiem decydującym o trwałości budowanych przez człowieka materialnych świątyń?

Pozornie wydaje się, że wszystko zależy od jakości użytych materiałów i zastosowania najnowocześniejszych budowlanych technologii.

Tymczasem, czego dowodzą istniejące do dziś – zwłaszcza na terytorium Rosji – a zbudowane z drewna świątynie? Stoją setki lat bez specjalnej konserwacji, a ich drewniany materiał nadal zachowuje świeżość. Dlaczego? Otóż świątynie te zbudowane zostały zgodnie z proporcjami wynikającymi z praw energogeometrii Czasu i Przestrzeni (VIP). A zatem czynnikiem decydującym o trwałości świątyń jest nie tyle użyty materiał, co wiedza o prawach energogeometrii VIP i wynikające z niej umiejętności ich budowniczych – czyli prawdziwie VIP-owskie kwalifikacje. Przy okazji przypomnieć należy, że prawa energogeometrii VIP reprezentują sobą niektóre fizyczne aspekty Praw VIP.

Innym, nie mniej ważnym czynnikiem podtrzymującym i utrzymującym „przy życiu” już wzniesione świątynie, jest realizowanie przez nie celów, dla których zostały zbudowane. W przypadku tradycyjnych świątyń ich wspólnym celem jest nauka religii, moralne wychowanie, modlitwa, ceremonie itd.

Ponieważ wszystkie te „warunki” razem wzięte mają przede wszystkim wibracyjno-rezonansowy wymiar i charakter, to właśnie ta „wibracyjno-rezonansowa wypadkowa” decyduje o losie danej świątyni.

    

         A co z człowiekiem – „biologiczną świątynią”?

W swoich badaniach dowodzę, że człowiek swoją anatomią odzwierciedla również strukturę VIP. Dlatego też – analogicznie do świątyń zbudowanych według praw energogeometrii VIP – powinien żyć bardzo długo! Dlaczego jednak tak nie jest? Dlatego, że w procesie ewolucji anatomii człowieka następowały wspomniane już odchylenia od idealnego wzorca. Były one jednak i będą „korygowane” tak długo – między innymi przez różne epidemie i pandemie – aż człowiek razem ze swoją anatomią nie stanie się doskonałą „biologiczną świątynią”.

A co jest czynnikiem utrzymującym przy życiu budujące się i już zbudowane nasze ludzkie i jeszcze niedoskonałe „biologiczne świątynie”?

Otóż czynnikiem utrzymującym je przy życiu jest odpowiednie pożywienie i odpowiedni stopień dostrojenia kręgosłupa – konstrukcyjnej osi, a zarazem makroanteny przeznaczonej do rezonansu z VIP. To zresztą Czytelnik już wie!

Człowiek jest jednak równocześnie wodną strukturą, skoro około 70% jego organizmu stanowi woda. Również istotę biologicznego życia na naszej Planecie stanowi woda. Zaś szczególną i szczególnie nas interesującą właściwością wody, jest jej zdolność do zapamiętywania i przenoszenia informacji. Współczesna biofizyka dowodzi już, że podstawą biologicznego życia na naszej Planecie jest nie tyle woda, ile właśnie ta szczególna zdolność wody do zapamiętywania i przenoszenia informacji!

W tej to ludzkiej „wodno-kostnej świątyni” krąży szczególny płyn roznoszący, obok tlenu i substancji odżywczych, różne inne substancje oraz informacje. Wykorzystuje go dla swoich potrzeb zwłaszcza duchowe ciało człowieka, odziaływujące na jego biologiczny organizm poprzez wspomniany już wcześniej motywacyjno-koordynacyjny układ gruczołów wydzielania wewnętrznego.

Tym szczególnym płynem jest czerwona krew! To ona jest siedliskiem istoty życia! To ona jest siedliskiem ludzkiego ego! Dowodzi tego zresztą zwykła medyczna obserwacja. Tam bowiem gdzie nie dochodzi krew zanika życie i obszar ten nie podlega już władzy ego!

Zaś według Biblii „dusza” również znajduje się we krwi!

Co interesujące, najczęstszym – w tym i biblijnym – symbolem krwi jest wytrawne czerwone wino! Musi  zatem być w tym winie coś szczególnego, gdyż symbol – zwłaszcza archetypowy – nie jest tylko kwestią zwykłej umowy. Symbol już swoimi wcześniej istniejącymi cechami pozostaje w rezonansie z tym, co może przedstawiać. Ta zasada wynika z prawa rezonansu równoległych zjawisk!

Logicznie rzecz biorąc wino, chociażby tylko z tej racji, że zawiera w sobie wodną frakcję ma również zdolność do zapamiętywania, przechowywania i przenoszenia informacji. Dodatek zaś alkoholu wydaje się tę zdolność potęgować, czego dowodzi chociażby wspomniana już homeopatia.

Dzięki jednak asocjacji z krwią, te zdolności muszą być w nim wyrażone jeszcze szczególniej, jak również musi ono mieć w sobie coś wyjątkowego – zdolność wyjątkowego rezonansu z istotą życia znajdującą się i we krwi i w Czaso-Przestrzeni!

    

Wróćmy raz jeszcze do archetypu „świątyni”. Wspomnieliśmy już, że obok cech konstrukcyjnych najważniejszym warunkiem podtrzymywania dalszego istnienia jakiejkolwiek świątyni jest realizowanie przez nią głównego celu, dla którego została zbudowana.

Jakie przesłanie wynika stąd dla człowieka-„biologicznej świątyni”?

„Per analogiam” jego istnienie w tej formie, jakość i długość jego obecnego życia zdeterminowane są tą samą „wibracyjno-rezonansową wypadkową”, która decyduje o losie każdej świątyni. W naszym przypadku wynika ona przede wszystkim z jakości realizowania głównego celu istnienia człowieka-„biologicznej świątyni”, jakim jest nauka dostrajania się do Praw VIP przez ludzkiego ducha i umysł – czasowego użytkownika i budowniczego konkretnej „biologicznej świątyni”.

Ostateczny bilans tej nauki, czyli proporcja pomiędzy dostrojeniem a rozstrojeniem decyduje o „zdrowiu” i długości życia danej ludzkiej „świątyni”. Innymi słowy zdrowie oraz jakość i długość życia są funkcją proporcji pomiędzy dostrojeniem a entropią rozstrojenia!

Odnośnie zaś wagi i ważności zrozumienia prawdziwych celów naszego ziemskiego życia oraz konieczności ich realizowania, to już współczesna psychologia dowodzi, jakie są kliniczne następstwa braku tego zrozumienia i w konsekwencji nie realizowania przez człowieka jego życiowych celów. Otóż tymi następstwami zajmuje się głównie onkologia!

Zaś dla badań zależności pomiędzy psychiką a nowotworową patologią wydzielono w ostatnich latach nowy dział w psychologii – psychoonkologię. Potwierdza ona już oficjalnie, że większość chorych na nowotwory nie posiada życiowych celów, bądź nie potrafi ich określić.

Z moich jednak badań wynika, że tak naprawdę problem „celu” jest w rzeczywistości problemem „wiary”. Jaki zatem jest związek pomiędzy wiarą a życiowymi celami i ich realizacją?

Otóż WIARA to ważny element ludzkiej osobowości, mający swój biologiczny imperatyw w energoinformacyjnej strukturze kręgosłupa – a stąd w energoinformacyjnej strukturze całego organizmu. Jednocześnie dla wszystkich jest oczywistym, że realizowanie jakichkolwiek celów uwarunkowane jest wiarą w ich sens oraz wiarą w możliwość ich osiągnięcia. Bez wiary celu się nie osiągnie!

W tym zapewne kontekście wyznaczanie sobie przez ludzi życiowych celów i ich realizowanie miało w zamyśle Ziemskiej Szkoły Praw VIP służyć jednocześnie umacnianiu i doskonaleniu tej ważnej cechy ludzkiej osobowości, a zarazem Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości.

Problem jednak w tym, że realizowanie i osiąganie niewłaściwie wyznaczonych życiowych celów – prędzej czy później rozczarowuje i podkopuje i wiarę i zdrowie.

Podobne są następstwa braku możliwości realizowania życiowych celów.

Jeszcze gorsze są następstwa w ogóle nie posiadania życiowych celów!

Tymczasem wbudowany w człowieka przez lokalny piv „syndrom przestrojonej wiary” (drogą wczesnego skostnienia segmentów ludzkiego kręgosłupa związanych z tą cechą) prowadzi zwykle do wyznaczania fałszywych życiowych celów i do realizowania ich drogą fałszywej adaptacji – zgodnie z popularną maksymą „cel uświęca środki”.

Szanse zaś na realizację prawidłowo wyznaczonych celów – w systemie zorganizowania ludzkich społeczeństw przez lokalny piv – są praktycznie minimalne.

Niestety! Wyjawione w dokonanym wyżej przeglądzie – związane z wiarą – negatywne ludzkie postawy dominują wśród ogółu ludzi. Ponieważ są to jednocześnie postawy „pronowotworowe” – nic więc dziwnego, że liczba zachorowań na nowotwory rośnie.

Nawiązując zaś do archetypu „świątyni” – to świątynie kojarzą się przede wszystkim ze szkoleniem „wiary”.

Jak widać, pokrywa się to z naszymi rozważaniami, z których wynika, że prawdziwym i ostatecznym przesłaniem archetypu „świątyni” jest szkolenie „wiary w Prawdę”! W tym to kontekście głównym przeznaczeniem ludzkiego ciała-„biologicznej świątyni” jest stworzenie warunków dla szkolenia tej cechy – „wiary w Prawdę” – przez „użytkownika” i „budowniczego” (ducha i umysł) konkretnej „biologicznej świątyni”.

Z tej retoryki wynika jednocześnie to, co powszechnie obserwujemy w życiu. A mianowicie!

Brak postępów w szkoleniu „wiary w Prawdę” – czyli brak umiejętności rozróżniania prawdy od fałszu – prowadzi do poważnych konsekwencji również w biologicznym stanie konkretnych „świątyń”.

To samo dotyczy duchowych i losowych konsekwencji nie rozróżniania prawdy od fałszu w obszarze ludzkiego życia zdominowanego przez „świątynne systemy” – religijne systemy i organizacje. Ich rezultatem jest coraz bardziej widoczna „duchowa onkologia” wielkich ludzkich rzesz! Znaczy to jednocześnie, że dalsze rokowania są dla tych „świątynnych systemów” również analogiczne!

Nietrudno zauważyć, że problem WIARY – chociażby poprzez dominujący w ludzkiej psychice „syndrom przestrojonej wiary” – wyraźnie łączy ze sobą trzy nadzwyczaj poważne patologie. Chodzi oczywiście o nowotwory, starzenie się i ptasią grypę. Łączy je również wyjątkowa bezradność wobec nich współczesnej nauki!

Rzecz jasna, że tych analogii pomiędzy nimi uważny Czytelnik znajdzie znacznie więcej. Można nawet oczekiwać, że ktoś odkryje ich wspólne przesłanie.

Nie zapominajmy również, że istnieje jeszcze – wspominany już wcześniej – trzeci wariant wykorzystania możliwości, jakie stwarza człowiekowi ciało-„świątynia”. Nie oceniajmy zatem życia innych, ani ich wyborów i doświadczeń! Nie naruszajmy Prawa NIEINGERENCJI i Prawa TOLERANCJI!

Nie ulega jednak wątpliwości, że świadomy wybór aktywnego uczestnictwa w procesie dostrajania do Praw VIP, gwarantuje także jego uczestnikom dokonanie optymalnego wyboru wykorzystania swojego ciała-„świątyni”!

„Świątynia” i alkohol

 

Nasze dotychczasowe rozważania o znaczeniu archetypu „świątyni” w zbiorowej ludzkiej nieświadomości również mają swój cel. W jego zaś osiągnięciu kolejny raz pomoże nam pełna archetypów i traktowana bez uprzedzeń Biblia.

Okazuje się bowiem, że znany nam już werset z Księgi Objawienia 6:6 pozostaje w pełnym rezonansie tylko z jednym jedynym jeszcze wersetem w całej Biblii, a mianowicie z 2 Księgą Kronik 2:10. Ale za to, co to za werset!!!

Jak się okazuje informuje on o tym, co było podstawą wyżywienia tysięcy niewykwalifikowanych robotników zatrudnionych do ciężkich prac przy – zleconej przez Salomona – budowie świątyni w starożytnej Jerozolimie. Otóż podstawą tego wyżywienia było: pszenica, jęczmień, oliwa i wino!

Przygotowani przez dotychczasowe rozważania spróbujmy pojąć, jakie jest przesłanie tej informacji? Jaki związek mógł mieć taki właśnie dobór pożywienia dla zatrudnionych do realizacji tego szczególnego celu z samym celem? Tym bardziej, że zatrudnieni robotnicy byli niewykwalifikowani, a cel szczególny – budowa świątyni, jakiej nikt wcześniej nie zbudował! Fakt ten wyjaśnia zarazem, dlaczego nie mogli być wykwalifikowani. Ponieważ nigdzie wcześniej takich kwalifikacji nie można było zdobyć!

Pomimo tego braku kwalifikacji świątynia została zbudowana i stała się obiektem budzącym podziw ówczesnego świata! Pamiętajmy jednak, że cała ta sytuacja w swojej symbolice odnosi się do każdego z nas ludzi – niewykwalifikowanych budowniczych swoich ciał–„świątyń”!

Spróbujmy zatem dokonać współczesnej interpretacji tego przesłania. Brzmi ono następująco:

Odpowiednio dobrane pożywienie dostrajało nieprzygotowanych wcześniej zawodowo budowniczych do optymalnej realizacji założonego celu. Działo się to według następującego mechanizmu: koncentracja na celu podczas spożywania posiłków dostrajała owe posiłki do wspierania i uzdalniania spożywających je dla realizacji tego celu. Było to jednak możliwe pod warunkiem, że pożywienie, z którego składały się posiłki było szczególnie podatne na dostrojenie informacją! To kolejne prawo!

Jaką zatem wymowę ma powtórne wymienienie tych zasadniczych składników tej szczególnej diety i w tej samej kolejności tyle, że w szczególnym kontekście 6-go rozdziału Księgi Objawienia? A rozdział ten traktuje – jak już wiemy – o przerażających wydarzeniach czekających ludzkość w tak zwanych czasach ostatecznych.

Wiemy, że apokaliptyczny sprawdzian będzie dotyczył stanu dostrojenia ludzi do Praw VIP. Tym samym będzie również dotyczył stanu dostrojenia ich „biologicznych świątyń”-ciał do spełniania swojej roli. A co jeszcze bardziej istotne, będzie dotyczył jakości rezonansu pomiędzy użytkownikiem i budowniczym „biologicznej świątyni” – ludzkim duchem i umysłem a samą „świątynią”.

 

Jak już wielokrotnie powtarzaliśmy celem biologicznej ewolucji człowieka, a tym samym celem ostatecznego „dostrojenia” jego anatomii jest osiągnięcie stanu doskonałej „biologicznej świątyni”. Równolegle, celem ludzkiego ducha i umysłu – użytkownika i budowniczego „biologicznej świątyni” – jest doskonalenie swojego dostrojenia do Praw VIP poprzez nabywanie Cech Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości przy pomocy uczestnictwa w życiu tej „świątyni”. Dopiero równoczesne i harmonijne osiągnięcie tych stanów pozwoli człowiekowi cieszyć się pełnym zdrowiem i szczęściem, jakie jest możliwe dzięki nadzwyczajnym możliwościom, które stwarza tylko życie na Ziemi!

Jak powszechnie wiadomo, obrazująca ludzką „biologiczną świątynię” świątynia Salomona nie przetrwała ówczesnej próby Czasu i Przestrzeni. Dlaczego? Widocznie niektóre z wymienionych przez nas wcześniej warunki trwałości istnienia świątyń zostały poważnie naruszone!

A co z nami, niedokończonymi jeszcze i niedoskonałymi ludzkimi „świątyniami” i ich również niedoskonałymi „użytkownikami i budowniczymi” oczekującymi kolejnego sprawdzianu jakości na kolejnym etapie naszej biologiczno-duchowej ewolucji? Jakie jest ostateczne przesłanie powtórnego zalecenia tej specjalnej diety dla współczesnej ludzkości żyjącej w tym apokaliptycznym – według wszelkich znaków – czasie?

Brzmi ono następująco:

 W obliczu widocznego kryzysu naszej cywilizacji i w obliczu zbliżającego się sprawdzianu nasza „świątynna trójka” – duch, umysł i ciało muszą na wzór niewykwalifikowanych budowniczych świątyni Salomona otrzymać specjalne pożywienie. Takie pożywienie było swego czasu niezbędne dla niewykwalifikowanych budowniczych świątyni Salomona, aby mimo braku kwalifikacji mogli – pod kierunkiem niewielu osób mających pewną wiedzę o „sakralnych” proporcjach wynikających z praw energogeometrii VIP – zbudować wspaniałą świątynię!

Takie pożywienie jest tym bardziej niezbędne dla również niewykwalifikowanych budowniczych i użytkowników naszych żywych „biologicznych świątyń”, aby mimo oczywistego braku kwalifikacji mogli zdążyć w porę osiągnąć niezbędne dostrojenie całej „świątynnej trójki” do Praw  VIP pod kierunkiem… samych Praw VIP! Jak to możliwe? Tylko i wyłącznie przez rezonans! Ta rezonansowa zasada jest istotą TD VIP. Zaś te specjalne żywieniowe wymagania spełnia znana nam już czwórka: pszenica, jęczmień, oliwa i wino – jednak dopiero po poddaniu ich kierunkowemu dostrojeniu przy pomocy TD VIP.

Co prawda pszenica i jęczmień mogą służyć i dalej służą za pokarm. Jednak dziś ważniejsze są ich „spirytualne” płynne pochodne – alkohole i piwo, cechujące się szczególną podatnością na dostrojenie przy pomocy TD VIP.

W czasach biblijnych nie znano technologii uzyskiwania mocniejszych alkoholi. Tym bardziej nie znano technologii ich dostrajania. Technologia jest bowiem zarówno funkcją, jak i wytworem towarzyszącej ewolucji ludzkości – kultury. Człowiek tworzy kulturę i jednocześnie w dużym stopniu jest jej „tworem”. To samo dotyczy relacji: człowiek – technologia –  człowiek.

 Jednak tak, jak kultura powinna być duchowo-intelektualnym „narzędziem” służącym człowiekowi do dostrajania się do Praw VIP, tak technologia powinna być technologicznym narzędziem wspierającym człowieka w tym samym kierunku. Temu również celowi winna służyć technologia dostrajania alkoholu oraz kultura jego spożywania!

Niewątpliwie najtrafniej zasadę kultury spożywania alkoholu (i nie tylko  alkoholu) wyraża Biblia:

Nuże więc jedz radośnie swój chleb i pij w dobrym nastroju swoje wino, gdyż Bogu już dawno miłą jest ta twoja czynność(Kazn. 9:7).

Mało tego! W zwrocie „dobry nastrój” w polskim języku zaszyfrowana jest informacja o bezwzględnej konieczności dostrajania alkoholu przed jego spożyciem – „dostrój”!!! Jak widać jest to wręcz polecenie!

Nie ulega również wątpliwości, że praktykowany przez niektóre ludy zwyczaj wygłaszania długich toastów przed spożyciem alkoholu koresponduje z tą radą i zasadą „obowiązkowego” dostrajania alkoholu!!!

Interesujące informacje na ten temat znajdują się również w innych księgach Biblii. I tak w Przyp. 9:1-6 czytamy:

Mądrość zbudowała swój dom… zmieszała swoje wino… zastawiła swój stół…

… do nierozumnego mówi: chodźcie, uczestniczcie w mojej uczcie i pijcie wino, które zmieszałam

Porzućcie głupotę abyście żyli i chodźcie drogą roztropności

 

Uważny Czytelnik zauważy, że wyrażono tu również zasadę kierunkowego dostrajania alkoholu.

Zmieszanie wina” przez „Mądrość” to istota Technologii Dostrojenia do Praw VIP. Kierunek dostrojenia wyznaczany jest bowiem przez Kosmiczną  MĄDROŚĆ, która leży u podstaw Praw WIP!

Również w Pismach Greckich (tak zwany Nowy Testament) znajdujemy jednoznaczną radę:

Nie pij już samej wody, lecz używaj po trosze wina ze względu na twój żołądek i twoje częste zachorowania

(1 Tym. 5:23)

Ta z kolei rada koresponduje z naszą kliniczną praktyką polegającą na tym, że chorym poleca się pić kierunkowo dostrojone wino razem z wodą!

Ta, w pewnym sensie „homeopatyczna” praktyka, odnosi się oczywiście nie tylko do chorych – odnosi się ona do wszystkich. Pozwala bowiem uzyskiwać pożądane efekty przy spożywaniu znacznie mniejszych ilości kierunkowo dostrojonego alkoholu.

 

Biblia zwraca jednocześnie uwagę na „kierunkowo rozstrojone wino”. Wynika to chociażby z wersetów mówiących o niektórych kierunkach jego rozstrojenia.

I tak:

W Obj. 17:2 czytamy owinie rozpusty

W Przyp. 4.17 czytamy owinie gwałtu

 

Nie chciałbym być żle zrozumiany, ale niektóre z tych „win” kojarzą się z pewnymi… damami.

Przypomnijmy sobie zatem raz jeszcze skąd się wzięła (i bierze dalej) dawna „DAMA”- czyli „DAMA” piv.

Otóż wino, jak i każdy inny alkohol mając szczególną zdolność do zapamiętywania informacji, „zawiera” w sobie całą swoją historię. Przy czym najistotniejszy dla tej historii jest czynnik ludzki, a więc duchowa atmosfera stwarzana wokół niego przez ludzi w procesie jego produkcji, przechowywania, transportu, spożywania. Nietrudno stąd o wniosek, że do konsumenta trafia zwykle alkohol „rozstrojony”. Konsument również zwykle nie zna historii jego rozstrojenia. W związku z tym szanse jego dostrojenia przy pomocy myślowej koncentracji, leżącej chociażby u podstaw toastów, wydają się być minimalne. A na pewno dalece niewystarczające! Biorąc zatem pod uwagę zarówno przeznaczenie alkoholu, jak i biblijny oraz Czaso-Przestrzenny kontekst, jedynym wyjściem pozostaje dostrajanie alkoholu przy pomocy TD VIP. Drugiej alternatywy nie ma i chyba nie będzie! A jeśli – to jaka?

Jak się więc „rodzi” ta nowa DAMA – czyli DAMA VIP?

TD VIP poprzez konsekwentne i odpowiednio długo trwające w czasie dostrajanie alkoholu, wprowadzają w niego – jako dominującą cechę – pożądaną charakterystykę dostrojenia.

W rezultacie tego procesu alkohol osiąga stan rezonansu sprzyjającego dostrojeniu pijącego go do Praw VIP i adekwatnej adaptacji  – czyli  VIP-Adaptacji.

Niezależnie od tego trzeba jednak dodać, że możliwa już dziś i tworząca się właśnie kultura spożywania dostrojonego alkoholu nie zwalnia od kultury jego spożywania proponowanej przez Biblię!

Nic zresztą dziwnego. Obcowanie z dostojną DAMĄ wymaga kultury! Nieprawdaż?

 

 

P.S.

Ponieważ szanuję historyczny i naukowy dorobek całych pokoleń biblistów, postanowiłem nie umieszczać w tekście tego szczególnego rozdziału grupy wersetów z pewnej starożytnej Księgi (II wiek p.n.e.) znanej pod nazwą „Mądrości Syracha, czyli Eklezjastyk”.

Przyczyna jest taka, że należy ona do grupy tak zwanych ksiąg wtórnokanonicznych.

Ponieważ jednak nie mogę ich nie przytoczyć z racji ich aktualności i praktycznej mądrości, czynię to w ramach „Post Scriptum”.

Oto, co mówi ta Księga w rozdziale 31:27 – 29,31 ( w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia):

 

„Wino dla ludzi jest życiem
jeżeli pić je będziesz z umiarem
Co za życie ma ten ,który jest pozbawiony wina.
I ono zostało stworzone dla radości ludzi
Zadowolenie serca i radość duszy
daje wino pite we właściwym czasie i z umiarem
Udręką dla duszy jest zaś wino pite w nadmiernej ilości
wśród podniecenia i zwady ….
Na uczcie przy piciu nie rób wymówek bliźniemu
ani nie lekceważ go z powodu jego wesela
nie mów mu słów obelżywych
ani nie drażnij go…”.

Hiszpania a przesłanie ptasiej grypy

 

Wracajmy jednak do Hiszpanii, w której się znajduję i piszę tę publikację. Do Hiszpanii, która należy równocześnie do wiodących krajów „oliwy i wina”. Czyżby właśnie to miało być główną przyczyną, dla której tu się znalazłem? Nie sądzę. Są, bowiem jeszcze inne kraje „oliwy i wina”, chociaż Hiszpania – historycznie rzecz biorąc – jest najstarszym w Europie krajem, w którym już w dalekiej starożytności rozpoczęto produkcję wina.

Jest znacznie ważniejszy powód! Jest nim niewątpliwa narodowa trauma Hiszpanii, wynikająca ze związku tego kraju z największą w znanej ludzkiej historii pandemią – pandemią grypy, nieprzypadkowo noszącej nazwę „hiszpanka”. Szacuje się, że w latach 1918-1920 „hiszpanka” uśmierciła na całym świecie nawet około 100 milionów ludzi! Mimo, że było to około 90 lat temu, to narodowa trauma niewątpliwie dalej istnieje w przestrzeni tego kraju, jak i w podświadomości tego narodu!

Tak więc koło kolejnej historii zatacza swój krąg! I miejmy głęboką nadzieję, że jest to „krąg po spirali”.

Jak jednak mam rozumieć związek mojej osobistej 26-letniej historii z historią kraju, w którym przyszło mi napisać „przesłanie” grożącej ludzkości kolejnej pandemii grypy?

Może właśnie tak głębokie zrozumienie tego przesłania mogło zaistnieć tylko w tym czasie i tylko w przestrzeni tego tak osobliwie doświadczonego kraju?!

Może to niejako „karmicznym” przeznaczeniem tego kraju jest, ażeby właśnie w nim zrodziło się to przesłanie?!

Może to przesłanie rzeczywiście powinno wyjść z tego kraju?!

A może ma to jakiś związek z hiszpańsko-słowiańską etymologią tego szczególnego słowa „dostrojenie”?

Dos” – słyszymy często w Iberii.

Strojenie” – słyszymy często w Syberii (Siberii).

Może jednak za tymi podobnymi nazwami tak asymetrycznie różnych obszarów kryje się coś więcej? Jakieś wspólne przesłanie dawniejszych cywilizacji, które w tak nieoczekiwany sposób zaszyfrowane zostało w słowie „dostrojenie”?!

Zapewne niedługo zrozumiemy to lepiej!

A jak wywiąże się Hiszpania i inne kraje „oliwy i wina” ze swojej zarówno szansy, jak i wynikającej z niej odpowiedzialności? Niewątpliwie przekonamy się o tym również niedługo!

A co z krajami wcale, bądź mało zasobnymi w oliwę i wino, chociaż Apokalipsa raczej „gwarantuje” ich dostępność dla całej ludzkości?!

Otóż Kosmiczny VIP daje szansę dostrojenia się wszystkim! Chociażby przez dostrajanie innych, bardziej dostępnych rodzajów alkoholi!

Istnieje jednak jeszcze najbardziej dostępny i najbardziej uniwersalny Środek-Nośnik Dostrojenia. Jest nim woda! Jest to jednocześnie temat, którym zajmuję się najdłużej. Ta życiodajna substancja-istota daje zaś możliwość dostrajania mieszkańców każdego kraju, którzy w porę zrozumieją i docenią szanse, jakie niosą Technologie Dostrojenia do Praw VIP.

A jak to się ma wtedy do „najlepszego lekarstwa”? Otóż podobnie jak w każdej aptece, z tą tylko różnicą, że w kosmiczno-ziemskiej aptece VIP obok najlepszego lekarstwa znajdują się tylko i wyłącznie lekarstwa bardzo dobre!

Zanim ocenisz… zastanów się!

 

Zdaję sobie sprawę  z  tego, że ta publikacja i to przesłanie mogą wyzwolić wiele kontrowersyjnych reakcji. Jednak na postawione wcześniej pytanie „Czyżby właśnie w tak nieoczekiwany sposób – to jest przez dostrojenie przy pomocy TD VIP dostępnego rodzaju alkoholu – dano ludzkości dodatkową szansę na przeżycie nie tylko ptasiej grypy?”, odpowiedź może być tylko twierdząca!

Rodzą się jednak kolejne pytania.

Czy to znaczy, że postanowiono wykorzystać ludzką słabość do alkoholu zamiast z nią walczyć? Czy może jednak – jak się stopniowo okazuje – ta słabość jest fizjologiczną cechą i potrzebą współczesnego człowieka, a zatem nie jest słabością?! Sądzę, że prawidłowa odpowiedź leży – jak zwykle – pośrodku!

Oczekiwać również należy, że wielu Czytelników może początkowo być zaskoczonych, rozczarowanych, a nawet zdegustowanych informacją o zaistnieniu tak spektakularnego wsparcia ze strony  VIP. Czyżby nie było innych, bardziej „poważnych” sposobów wsparcia? Zapewne zapyta wielu! Również dla pozbawionych poczucia humoru może być to rzeczywiście poważny problem. Gwarantuję jednak, że tylko na początku…

Spójrzmy jednak na to wszystko z pozycji ŹRÓDŁA Praw VIP i postarajmy się szczerze odpowiedzieć na pytanie: Czy możliwe jest aktualnie zaistnienie lepszego i skuteczniejszego wsparcia dla ludzkości ze strony  VIP bez jednoczesnego naruszania Praw VIP? A jeśli jest, to jakie?

Nie łudźmy się! Jedno z Praw VIP – Prawo OPIEKI, które ustala warunki pomocy ze strony Wyższych Hierarchii VIP wymaga, aby niższym w rozwoju (w tym przypadku ludziom) pomagać tak, ażeby pomogli sobie sami! Tego również wymaga wszechobecne Prawo NIEINGERENCJI. Takie też są „reguły gry” na wyższych poziomach VIP, do których ludzkość musi się w końcu dostroić!

Znaczy to również, że ŹRÓDŁO Praw VIP pryncypialnie nie może i nie narusza ustanowionych przez siebie Praw. Nic dziwnego! To przecież znajomość i respektowanie Praw VIP zapewniają ŁAD w Kosmosie!

       Jak się okazuje warunki tej specjalnej pomocy nie naruszającej jednocześnie Paw  VIP spełniają właśnie TD VIP przy „zabezpieczonej” równocześnie potencjalnej  dostępności Środków–Nośników VIP DOSTROJENIA, to jest dostrojonej  oliwy, wina i innych alkoholi, oraz oczywiście wody. Następny krok należy do ludzkości. Skorzysta z tej pomocy, czy nie?

Sądzić jednak należy, że o sensowności, jak i skuteczności tego prawdziwego, aczkolwiek spektakularnego wsparcia ze strony Kosmicznego  VIP, przekonamy się szybciej niż się nam wydaje.

Zgodnie z duchem Praw VIP zaistnienie jakiegokolwiek prawdziwego wsparcia  (pomocy) – jako możliwości – jest reakcją wyższych Świadomości na zaistnienie prawdziwego zapotrzebowania na to wsparcie. To prawo!

Ta logika wyraźnie zatem wskazuje, że to spektakularne wsparcie jest wręcz niezbędne dla prawdziwej adaptacji człowieka. Inaczej by ono nie zaistniało!

Należy jednak  wyraźnie zaznaczyć,  że warunkiem  otrzymania jakiegokolwiek  prawdziwego wsparcia (pomocy)  jest  wyraźne  sygnalizowanie zapotrzebowania  na  nie, a  nie ignorancja!  To  kolejne  prawo! Tak również  należy rozumieć wspomnianą  wyżej „potencjalną dostępność”  Środków-Nośników  VIP  DOSTROJENIA!

To jednak  jeszcze  nie wszystko!

Otóż nie bez kozery wspomniałem wcześniej o swoim spotkaniu z rosyjskim lekarzem, który z „pomocą” alkoholu „zdrowo” przeżył katastrofę jądrową w Czarnobylu, mimo długiego przebywania w strefie wysokiego skażenia.

Historia ta – w kontekście naszych dotychczasowych rozważań – nabywa zatem rangi poważnego przesłania. Jeśli tak, to przesłaniem czego jawi się być sam „Czarnobyl”?

Kolejnym „znakowym” momentem jawi się być znany już fakt, że bezpośrednią przyczyną katastrofy jądrowej w Czarnobylu było niewielkie trzęsienie ziemi w rejonie reaktora.

Tymczasem okazuje się, że wiele elektrowni jądrowych usytuowanych jest na tektonicznych rozłamach, które już z samej swojej natury charakteryzują się wysoką sejsmiczną wrażliwością. Biorąc zaś pod uwagę fakt rosnącej aktywności sejsmicznej na Ziemi – będącej w 50% reakcją na rozstrojenie ludzi – realność wystąpienia trzęsienia ziemi w rejonie jakiegoś reaktora również rośnie.

Tym to sposobem „Czarnobyl” urasta do rangi „syndromu Czarnobyla”. A jeśli do tego „syndromu” dołączymy jeszcze ewentualność ludzkiego błędu i ewentualność użycia broni jądrowej – rysuje się iście apokaliptyczna wizja wydarzeń.

I co wtedy?

Ratunek stanowią tylko dwie alternatywy – i to obydwie związane z jakością dostrojenia się do Praw VIP.

Pierwsza – to „być tam gdzie trzeba i kiedy trzeba” – w dosłowny sposób związana z faktorami Czasu i Przestrzeni. Jednak przy „apokaliptycznym” zakresie wydarzeń i globalnym radioaktywnym skażeniu, alternatywa ta wydaje się być mało realna.

Pozostaje druga – Dostrojenie Alkoholu Modulacjami Adaptacji (DAMA) – kierunkowe VIP DOSTROJENIE do optymalizacji adaptacji w warunkach podwyższonej radiacji.

A to już jest nowa DAMA – czyli DAMA VIP!

Czyżby to miało znaczyć, że dawna „DAMA” – czyli „DAMA” piv, to jest „zwykły” alkohol nie wystarczy?! Oczywiście, że nie!

Jest to niemożliwe, chociażby z tej racji, że – w przeciwieństwie do alkoholu dostrojonego przy pomocy TD VIP – długotrwałe spożywanie „zwykłego” alkoholu nieuchronnie prowadzi do alkoholizmu i do alkoholowej toksemii z wszystkimi ich następstwami.

 

Drodzy Czytelnicy!

Zanim wypowiemy opinię na omawiany wyżej temat, zastanówmy się, o czym świadczy sam fakt zaistnienia tego „nieoczekiwanego sposobu” wsparcia, dającego jednak rozstrojonej ludzkości realną szansę na przeżycie „nie tylko ptasiej grypy”?

Niewątpliwie świadczy o tym, że ŹRÓDŁO Praw VIP charakteryzują następujące cechy:

 

  • Miłość i Mądrość
  • Prawdziwa Radość i prawdziwe poczucie humoru
  • Pokój i Łagodność
  • Cierpliwość i Życzliwość
  • Tolerancja i Dobroć
  • Wiara i Nadzieja
  • Sprawiedliwość
  • Panowanie nad sobą

 

Sądzę, że świadome dostrajanie się do TAKIEGO ŹRÓDŁA i Jego Praw może „bezpiecznie” zaryzykować nawet cechujący się najwyższym stopniem sceptycyzmu kandydat na ptasią grypę!

Sądzę również, że zwykła ludzka przyzwoitość wymaga, aby pozytywnie zareagować na sam fakt zaistnienia takiego wsparcia i możliwości skorzystania z niego!

Człowiek i Kosmologia VIP

 

Ponieważ nieuchronnie zbliżamy się do zakończenia tej publikacji, chciałbym podzielić się jeszcze kilkoma refleksjami. Będą one jednocześnie odpowiedziami na pytania, które wcześniej czy później nasuną się każdemu Czytelnikowi. Ich pojawienie się jest zaś nieuniknione z racji kosmicznego zakresu zjawisk, o których traktuje niniejsza publikacja.

Rodzi się chociażby pytanie: Co da człowiekowi konsekwentne dostrajane się do Praw VIP? Do czego ono prowadzi? Co dalej?

Odpowiedź uprości, a zarazem skomplikuje znane nam już z tej publikacji stwierdzenie, że życie Wszechświata jest zjawiskiem nie tylko Czaso-Przestrzennym, ale i wielowymiarowym!

Znaczy ono bowiem, że w Czaso-Przestrzeni naszego Wszechświata istnieje wiele wymiarów i usytuowanych w nich światów. Pojęcie „świat” włącza w siebie faktor świadomie organizującego się życia. Jest to możliwe dzięki temu, że cały nasz Wszechświat nasycony jest Energią Życia – Duchem – Jedyną Siłą Życia zdeterminowaną Prawami VIP.

Dla większej ścisłości trzeba tu jednak zaznaczyć, że stopień „nasycenia” Energią Życia tych różnych wymiarów i światów nie jest jednakowy. Jest on funkcją stopnia dostrojenia się do Praw VIP oraz stopnia rozwoju i zaawansowania w Kosmicznej Świadomości żyjących w nich istot. Prawda zatem jest taka, że Energia Życia – Duch – Jedyna Siła Życia przenika cały Wszechświat, ale „nasyca” sobą wymiary i światy tylko zgodnie z prawdziwymi potrzebami ich „mieszkańców”!!!

Te różne wymiary i światy różnią się głównie wektorami Czasu i Przestrzeni oraz wektorami „konieczności rozwoju” – określonymi dla nich przez Prawa VIP. Przy czym wektory Czasu i Przestrzeni determinują sobą wszelkie możliwe w danej Czaso-Przestrzeni warunki i warianty adaptacji, zaś wektory „konieczności rozwoju” determinują sobą – „zalecane” dla danej Czaso-Przestrzeni – „warianty” VIP-Adaptacji.

 W związku z powyższym w różnych wymiarach i światach percepcja Czasu i Przestrzeni jest inna – stąd ich wielka różnorodność i wielkie bogactwo zarówno warunków i wariantów adaptacji, jak i „wariantów” VIP-Adaptacji.

Wymiary i światy wchodzą ze sobą w różne kombinacje i relacje, tworząc tym samym bardzo złożoną wielowymiarowość niektórych światów. Jest to możliwe dzięki Prawu Rezonansu, leżącemu u podstaw fizyki Wszechświata. Również dlatego podstawą komunikowania się we Wszechświecie jest rezonans i „wibracja informacji”. Dzięki zaś temu, że wszystko we Wszechświecie ma wibracyjny charakter, te różne wymiary i światy mogą się wzajemnie przenikać, a jednocześnie istnieć niezależnie jeden od drugiego! To wszystko razem wzięte tworzy sobą Nieskończoność w wielości, w wielkości i w różnorodności. Mało tego! To wszystko znajduje się w nieustannym ruchu w Czaso-Przestrzeni Kuli Wszechświata.

Jest oczywistym, że harmonijne funkcjonowanie tej Kosmicznej Maszynerii jest możliwe nie tylko dzięki istnieniu Uniwersalnych Kosmicznych Praw VIP, ale również dzięki istnieniu sprawnych mechanizmów Ich egzekwowania!

W różnych światach Czaso-Przestrzeni istnieje różna liczba praw, wynikających ze specyfiki tych światów. Jednocześnie prawa te reprezentują sobą tego samego ducha Praw VIP. Przy czym, im więcej praw, tym większe „zniewolenie” danego świata – ale jednocześnie większa szansa jego rozwoju. Jest to zresztą zasada każdego skutecznego wychowawczego procesu. Faktor ten „zarządza” również przyciąganiem do określonych światów rezonujących z nimi istot. Z tego zatem punktu widzenia, cały Wszechświat – to Szkoła Praw VIP!

Okazuje się, że sam człowiek jest również istotą wielowymiarową, umiejscowioną głównie swoim cielesnym wehikułem w ograniczonej ziemskiej rzeczywistości. „Ograniczenie” to stało się czasowo niezbędnym, dopóki nasz duch i umysł nie nauczą się niezbędnej Kosmicznej Odpowiedzialności – drogą dostrojenia się do Praw VIP „obowiązujących” w naszym aktualnym świecie.

Należy jednak zauważyć,  że  dwanaście Uniwersalnych Praw VIP, do których musimy się dostroić w Ziemskiej Szkole Praw VIP, reprezentuje sobą świat o dość wysokim stopniu wolności. Fakt ten jest zarazem zapowiedzią fantastycznych perspektyw dla człowieka, ponieważ potwierdza sobą jego – już teraz – wielki potencjał. Oznacza to bowiem, że osiągnięcie przez człowieka dostrojenia się do tych 12-tu Praw VIP otwiera mu dostęp do bardzo wysokich wymiarów i światów w Czaso-Przestrzeni Wszechświata!

Niestety! Zdominowanie Czaso-Przestrzeni naszego świata przez lokalny piv i jego lokalne prawa, zwykle nie pozostające w rezonansie z Prawami VIP, znacznie skomplikowało sytuację ziemskiego człowieka.

Lokalny piv uczynił z ludzkości prawie, że niewyczerpywalne źródło życiowej energii dla siebie. Wykorzystał fakt dostępu człowieka do Kosmicznego Pola Energii Życia i stworzył wyrafinowane mechanizmy zmuszające człowieka do wytracania i oddawania przyswajanej przez niego energii życia. Stworzył również mechanizmy jej przejmowania i magazynowania – jak chociażby wspomniane wcześniej „egregory”.

Sam fakt zaistnienia tego kosmicznego pasożytnictwa świadczy niestety o tym, że nie wszyscy we Wszechświecie chcą się dostrajać do Praw VIP, ale wszyscy chcą żyć! Zaś z powodu faktu, że nasz świat usytuowany jest w strefie „wolnej woli” Wszechświata stało się możliwe zaistnienie takiej sytuacji.

Pojęcia „strefa wolnej woli” nie należy jednak pojmować dosłownie, tak jak i nie należy pojmować dosłownie pojęcia „wolna wola”. Coś takiego tak naprawdę nie istnieje i istnieć nie może!!!

Iluzja „wolnej woli” może być przydatna dla rozwoju tylko w początkowej fazie tworzenia się indywidualnej, bądź zbiorowej świadomości. Dlatego też Kosmiczny VIP dopuszcza do zaistnienia takiej iluzji. Wychodząc zaś z tego umownego punktu widzenia – „strefa wolnej woli” Wszechświata to Półkula Materialna, gdzie dominują „ciężkie” prawa materii. W takich, bowiem warunkach kosmiczne konsekwencje dosłownego pojmowania wolnej woli są zdecydowanie bardziej ograniczone, niż miałyby one miejsce w Półkuli Antymaterialnej, gdzie dominują prawa energii.

Jest to zarazem kolejny argument na to, że przejście z Półkuli Materialnej Wszechświata w Półkulę Antymaterialną musi być poprzedzone solidnym i obiektywnym egzaminem dotyczącym stopnia osiągniętej Kosmicznej Odpowiedzialności – co właśnie ma miejsce w odniesieniu do naszego Kosmosu (w tym oczywiście i do Ziemi).

Niezależnie jednak od tego wszystkiego, sam fakt zaistnienia tak złożonej sytuacji, w jakiej znalazła się ludzkość ma ogromne wychowawcze znaczenie nie tylko dla  niej samej, ale i dla innych światów obserwujących jej tragiczne następstwa na naszej Planecie. Z kolei ŻRÓDŁU Praw VIP „doświadczenie” to pozwoli określić dopuszczalne granice  (iluzji) wolnej woli we Wszechświecie.

Wróćmy, zatem jeszcze do genezy tej „złożonej sytuacji”.

Oto jej credo:

Ponieważ człowiek wytraca swoją życiową energię, kiedy znajduje się w stanie strachu, bólu, cierpienia, braku możliwości realizacji swojego potencjału, agresji, depresji itd. – lokalny piv tak zorganizował życie człowieka na Ziemi, ażeby on jak najczęściej, a nawet ciągle w takich stanach się znajdował!

Potwierdza to sobą historia ludzkości. To bardzo bolesna i przygnębiająca historia, najczęściej bezsensownego cierpienia. To historia ciągłych wojen, wzajemnego wyniszczania się, agresji, chorób, nieszczęśliwych wydarzeń itp. Najgorsze jednak to, że człowieka pozbawiono wiarygodnych wyjaśnień na temat prawdziwych przyczyn jego położenia i nie wskazano mu prawdziwej drogi wyjścia z niego. Na odwrót! Podsuwano fałszywe drogi wyjścia, pogarszające jeszcze i tak fatalne położenie człowieka. Z kolei prawdziwe kosmiczne misje próbujące przyjść ludzkości z pomocą – a pryncypialnie nie naruszające Praw VIP (w tym Prawa NIEINGERENCJI) – były „skutecznie” blokowane, a ich przesłania „skutecznie” wypaczane. Dowodzi tego chociażby  historia światowych religii – wyjątkowo podatnych na rezonans z lokalnym piv!

Na szczęście dla ludzkości, wykorzystujące Kosmiczną Mądrość prawdziwe kosmiczne misje – zwłaszcza misja Jezusa Chrystusa – znalazły nie naruszające Praw VIP „nieoczekiwane lekarstwa i sposoby” dla przebudzenia przynajmniej części ludzkości do rezonansu z VIP i Ich Prawami. Cechująca się prawdziwą CIERPLIWOŚCIĄ Kosmiczna Mądrość potrafiła „zaczekać” do odpowiedniego momentu – naturalnego wzrostu „ciśnienia” Praw VIP, mającego miejsce w naszych czasach.

Fakt ten potwierdza to – o czym mówiliśmy już wcześniej – że podstawową cechą naszej adaptacji i dostrojenia jest cierpliwość. Cecha ta jest nam bardzo potrzebna, szczególnie teraz w okresie wzrostu „ciśnienia” Praw VIP!

Człowiek się budzi!

Człowiek zaczyna odkrywać swój potencjał blokowany przez tysiące lat!

Znaczna część ludzkości zaczyna odkrywać swoje paranormalne zdolności i możliwości!

Wielu ludzi podświadomie szuka dostępu do innych wymiarów i światów. W tym jednak tkwi niebezpieczeństwo i kolejna „pułapka”, zastawiona przez lokalnego piv. Być może, że jedna z ostatnich!

Omawiany w tej publikacji apokaliptyczny fakt, że nikt oprócz Jezusa Chrystusa nie ma prawa zdejmować „pieczęci” z Księgi Życia jednoznacznie przestrzega, że próby przedwczesnego zdejmowania tych „pieczęci” inną drogą niż poprzez ustanowiony przez Jezusa Chrystusa wzorzec dostrojenia do Praw VIP, nie tylko nie doprowadzą do osiągnięcia celu, ale są skrajnie niebezpieczne. Ewentualnymi zaś następstwami tych „prób” mogą być zarówno najrozmaitsze psychiczne problemy i choroby, jak i losowe wstrząsy i udary!

Cierpliwości!!!

Biblijny Jezus Chrystus, który osiągnął najwyższy stopień dostrojenia do Praw VIP dostępny na Ziemi, osiągnął zarazem takie panowanie nad Czasem i Przestrzenią, że może być obecny „zawsze i wszędzie”, i to nie tylko w Czaso-Przestrzeni naszego świata.

Oznacza to, że uczciwe pokonywanie przez człowieka kolejnych stopni dostrojenia do Praw VIP da również jego duchowej istocie dostęp, przynajmniej do „określonych” tymi stopniami wymiarów i światów.

Każdy człowiek, jako wielowymiarowa istota może mieć dostęp do swoich innych wymiarów, jak i do wysoko wibrujących informacji z Czaso-Przestrzeni Wszechświata, pod jednym warunkiem – uczciwego pokonywania kolejnych stopni dostrojenia do Praw VIP! Możliwości te stwarza człowiekowi jego ciało. Są one jednak i będą zablokowane tak długo, dopóki nasze ciała nie osiągną statusu „biologicznej świątyni”, a nasz duch i umysł nie osiągną niezbędnego poziomu dostrojenia do Praw VIP.

Inwestujmy zatem w nasz duchowy rozwój!

Ceńmy nasze ciała i pomagajmy im wypełniać swoją rolę! Nie zagłuszajmy ich sygnałów! Na odwrót, słuchajmy ich!

Nie zapominajmy, że „wzorzec” doskonałości dostrojenia do Praw VIP znajduje się w każdym z nas!

Nasze ciała, to przystanie dla „bezpiecznego podróżowania” do innych wymiarów i światów – bez kosmicznych statków. My sami bowiem nimi jesteśmy!

Póki co, gromadźmy dla naszych „kosmicznych statków” niezbędne „kosmiczne paliwo”, na które składają się znane nam już Cechy Uniwersalnej Kosmicznej Osobowości: Miłość, Radość, Pokój, Cierpliwość, Życzliwość, Dobroć, Wiara, Łagodność, Panowanie nad sobą.

Bez zgromadzenia niezbędnej ilości i jakości tego duchowego „kosmicznego paliwa” nie ma i nie będzie szans na „przebicie się” przez ciężkie duchowe wibracje ziemskiej „atmosfery” zdominowanej przez lokalny piv. Zasada ta dotyczy zarówno bezpośrednich „wędrówek” w inne wyższe wymiary i światy z możliwością powrotu do naszych cielesnych przystani, jaki i dalszych „losów” tych, którzy trwale porzucają swoje dotychczasowe przystanie.

Warto zauważyć, że zwłaszcza w tym ostatnim przypadku analogia z kosmiczną rakietą, która odrzuca kolejne swoje

człony (ciała) ażeby móc dalej lecieć – jest szczególnie pełna!

To również z deficytu wysokojakościowego duchowego „kosmicznego paliwa” bierze się to, co Wschód nazywa „przeklętym Kołem Sansary”.

To pułapka zastawiona przez lokalny piv!

To również nie „szkoła” – jak uczy Wschód – lecz czaso-

przestrzeń „skolonizowana” i kontrolowana przez lokalny piv! Innymi słowy – przestrzenio-czas. Nic więc dziwnego, że „przebicie się” przez niego wymaga szczególnych przygotowań.

Dlatego tym bardziej oraz zawsze i wszędzie ceńmy „VIP DOSTROJENIE” pozostające w rezonansie zarówno z  VIP i Ich Prawami, jak i z wzorcem znajdującym się w każdym z nas!

Dopełniające przesłania

 

A teraz dla wszystkich, którzy przeczytali tę publikację aż dotąd jeszcze jeden informacyjny podarek. Zaś dla tych, którzy zaczynają ją czytać od końca – garść informacji, które powinny ich zainspirować do przeczytania tej publikacji w całości.

Otóż dość powszechne i wiarygodne jest przekonanie, że w przybliżeniu na przełomie XX i XXI wieku rozpoczęła się bądź niebawem się rozpocznie nowa epoka w historii ludzkości – Epoka Wodnika!

Co tymczasem wynika z jednej z mało znanych interpretacji Apokalipsy? Otóż okazuje się, że wspomniane wcześniej w związku z interesującym nas 6-tym rozdziałem Apokalipsy cztery postacie wokół tronu „pełne oczu z przodu i z tyłu” reprezentują sobą cztery kolejne epoki ludzkiej historii i ewolucji. Co istotne, trzecia z tych postaci i jedyna z twarzą człowieka reprezentuje Epokę Wodnika. Co zaś bardzo istotne dla naszych rozważań to fakt, że to właśnie ta postać zwróciła uwagę Jana na wydarzenia towarzyszące zdjęciu trzeciej pieczęci z Księgi Życia. To właśnie dzięki tej postaci reprezentującej Epokę Wodnika – Jan i pośrednio my – otrzymaliśmy informację o rzeczywistym przeznaczeniu „oliwy i wina” i realizacji tego przeznaczenia wraz z przyjściem Epoki Wodnika.

Nie koniec na tym! Antycznym symbolem Wodnika, jak i Epoki Wodnika jest niejaki Ganimed – lejący, przelewający bądź raczej wylewający wodę(?). Znak zapytania wynika tu z braku pewności, co do rodzaju wylewanego płynu.

Na analogiczny symbol Epoki Wodnika, mającej nastąpić po Epoce Ryb, symbolizowanej przez dwie ryby wskazuje również Biblia w Łuk. 22:10. Co prawda w tym „obrazie”- symbolu mowa jest o wodzie, kiedy jednak przypomnimy sobie co było pierwszym cudem dokonanym przez biblijnego Jezusa – wszystko staje się jasne!

Kim zaś był Ganimed według antycznych źródeł? Był człowiekiem przygotowującym, a następnie rozlewającym gościom wino, a nie wodę! Czynił to w tak dobrym nastroju i z takim efektem, że jego umiejętności w tym zakresie spodobały się bogom. W następstwie tego zabrali go do siebie, aby tam raczył ich winem.

Ta archetypowa legenda oznacza, że najważniejsze znaczenie ma „dobry nastrój” symbolizujący sposób przygotowania i podania już istniejącego wina. Element ten występuje również w cytowanym już wcześniej biblijnym opisie, gdzie odnosi się on do sposobu przygotowania wina przez Mądrość. Nie trudno zauważyć, że zarówno biblijny, jak i antyczny „sposób” przygotowania już istniejącego wina koresponduje z dostrajaniem wina (i innych alkoholi) przy pomocy TD VIP!

Na niektórych dawnych rysunkach Ganimed trzyma w prawej ręce czaszę, z której wylewa wodę(?) a w lewej żmiję – symbol medycyny. Na jeszcze innych rysunkach trzyma czaszę z wylewanym płynem w obu rękach, a raczej pomiędzy rękami, co wydaje się symbolizować „różnicę potencjałów” – a tym samym istotę technologicznego procesu dostrajania wylewanego płynu!

        Interesującą informację niesie również typowy znak Wodnika – dwie równoległe faliste linie o trzech grzbietach każda. Reprezentuje on sobą zarówno termin „dostrojenie” (dwa, trzy), jak i falową naturę TD VIP.

 

Również element „med” w imieniu Ganimeda wyraźnie nawiązuje do medycyny!

Co interesujące, element „imed” w imieniu Ganimeda bliski jest nazwie jednostki TD VIP. Nazywa się ona „IMAiD” i jest skrótem pochodzącym od terminu „Indywidualna Modulacja Adaptacji i Dostrojenia”. Nie wykluczone, że „imed” podpowiada nam nową i być może lepszą nazwę, mianowicie „Indywidualna Modulacja Ewolucji Dostrojenia” (IMED). Wydaje się ona nawet lepiej wyrażać rzeczywiście ewolucyjną i dynamiczną naturę zarówno zjawiska, jak i procesu dostrojenia w odniesieniu do ewoluującego w dalszym ciągu człowieka. Nie powinniśmy bowiem zapominać, że człowiek i jego organizm nadal ewoluują w kierunku doskonałej „biologicznej świątyni”!

Myślę jednak, że dopóki ludzkość nie pojmie istoty adaptacji, jako jednego z trzech „wymiarów” naszej ziemskiej rzeczywistości (obok czasu i przestrzeni) pozostaniemy przy dotychczasowym nazewnictwie.

 

         Niejako dla porządku należy jeszcze dodać kilka – tylko wydających się oczywistymi – stwierdzień i informacji.

I tak…

Fakt, że nazwa „Wodnik” bezpośrednio asocjuje z wodą, w oczywisty sposób wynika z etymologii tego słowa zarówno na łacińskim języku: Aquarius – aqua akwa, jak i na słowiańskich językach: Wodnik – woda.

Dlaczego jednak nazwa „Wodnik” reprezentująca zarówno kosmiczną epokę, jak i specyficzne kosmiczno-ziemskie relacje asocjuje z wodą (i nie tylko z wodą) stało się jasne dopiero w toku naszych rozważań!

Również w oczywisty i bezpośredni sposób, tak z wodą, jak i z Wodnikiem asocjuje wypowiadana na słowiańskich językach nazwa najbardziej rozpowszechnionego mocniejszego alkoholu – wódka!

Interesujące, że jedno z ważniejszych przesłań dla Epoki Wodnika, potwierdzające jednocześnie słuszność naszych wniosków, „zaszyfrowane” zostało również na słowiańskich językach, ale za to w taki sposób, że może być ono rozszyfrowane tylko przy pomocy łacińskiego, hiszpańskiego bądź włoskiego języka. Dotyczy ono związku oliwy z oliwek z Epoką Wodnika.

W jaki sposób? Otóż slowiańskie słowo „oliwka” oznaczające owoc drzewa oliwnego, z którego uzyskuje się oliwę, czytane odwrotnie – zgodnie z niektórymi zasadami szyfrowania informacji – brzmi akwilo.

A zatem – nawiązując do naszych wcześniejszych rozważań – „zjawisko” dwóch DAM odnosi się nie tylko do alkoholu, ale i wody (aqua – akwa) oraz oliwy z oliwek (akwilo). A jeśli do wody to znaczy do wszystkiego, co żywe!

Czyli DAMA VIP to Dostrojony (Alkohol, Aqua, Akwilo itp.) Modulacjami Adaptacji do Praw VIP!

Co oznacza „DAMA” piv – wiadomo!

Wygląda nawet na to, że to właśnie zrozumienie „zjawiska” dwóch DAM może być kluczem do rozszyfrowania najważniejszych przesłań i wymagań Epoki Wodnika. Oznacza to bowiem, iż tak jak istnieje możliwość i konieczność transformacji „DAMY” piv w DAMĘ VIP, tak możliwa i konieczna jest transformacja ludzi ze sfery piv-„adaptacji i dostrojenia” w sferę VIP-Adaptacji i Dostrojenia.

Niestety!

Smutny, a jednocześnie zmuszający do refleksji scenariusz dopisało życie w  czasie przygotowywania tej książki do druku. Chodzi mianowicie o tragiczne trzęsienie ziemi we włoskiej miejscowości o wymownej  nazwie Aquila (Akwila)!

Życzmy sobie zatem, ażeby ludzkość jak najszybciej się przebudziła – tak, aby to wydarzenie było najtragiczniejszym ostrzeżeniem w Epoce Wodnika! Oby również mające tam miejsce zlekceważenie ostrzeżeń sygnalizowanych przez naukowca, było ostatnim tego typu przypadkiem.

       

         Tak się złożyło, że nie wyjaśniliśmy dotąd przesłania zawartego w słowie „wino”, chociaż oczekiwać należy, że powinno ono nieść jakieś głębsze informacje. I rzeczywiście niesie!

Tak się również składa, że jesteśmy w stanie je rozszyfrować i zrozumieć dopiero teraz, dzięki rozważaniom zawartym w tej publikacji. Stąd też zapewne wynika to „opóźnienie”.

Jak się okazuje prawdziwe przesłanie przeznaczenia wina zaszyfrowane zostało w jego nazwach podobnie brzmiących nie tylko na słowiańskich językach (również łacińskim, hiszpańskim). Jednak rozszyfrować je można tylko i wyłącznie przy pomocy słowiańskich języków. Nic dziwnego! U podstaw słowiańskich języków, zwłaszcza języka rosyjskiego, leży kosmiczne prawo rezonansu równoległych zjawisk. Oznacza to, że różne słowiańskie, szczególnie rosyjskie słowa określające odpowiednie podmioty lub zjawiska wyjaśniają samą swoją etymologią i strukturą ich prawdziwą istotę. Dodać należy, że są to zarazem cechy prawdziwego kosmicznego języka, spełniającego standardy VIP. Jest to również klucz do informacyjnej prawdy, potwierdzający jednocześnie sobą zarówno fakt istnienia misji Słowian – ludów Słowa, jak i jej uniwersalne przesłanie!

Słowiańskie języki, a zwłaszcza język rosyjski – to wibracje rezonujące z VIP!

To one w znacznym stopniu podtrzymywały i podtrzymują dalej – samym swoim istnieniem – rezonans naszej Planety z VIP!

To one w znacznym stopniu modelowały i modelują mentalność ludzi mówiących na tych językach!

Nic więc dziwnego, że te jakości wyzwalały i wyzwalają wrogie reakcje ze strony lokalnego piv. Stąd też wynikały i dalej wynikają liczne problemy, zarówno w dawnej, jak i współczesnej historii słowiańskich narodów.

Ich „misja” jednak przetrwała!

Mało tego!

Obserwowany obecnie wzrost „ciśnienia” Praw VIP, zarówno odsłania uniwersalne przesłanie misji Słowian i ich języków – zwłaszcza języka rosyjskiego – jak i toruje drogę do jej realizacji.

Sądzić należy, że po takim „przygotowaniu” jeszcze bardziej interesująca staje się interpretacja przesłania słowiańskiego słowa „wino” i tego, co ono reprezentuje.

Otóż słowo „wino” i samo wino przedstawiają „wiarę i nadzieję” na wyjście ludzkości ze swojego fatalnego położenia, wynikającego z naszej indywidualnej i zbiorowej winy – winy daleko idącego rozstrojenia w stosunku do Praw VIP.

Jego istnienie ma przypominać nam o naszej winie – a konieczność jego dostrajania – o konieczności naszego dostrajania się do Praw VIP.

Dostrajanie się do Praw VIP, to nasza powinność! A wino to znakomity Środek-Nośnik Dostrojenia. Dlatego wino dostrojone przy pomocy TD VIP stwarza specjalnie zachęcające, jak i specjalnie sprzyjające rezonansowe warunki dla realizacji tej powinności!

Wszystko to zdaje się również wyjaśniać, dlaczego wino to ważny archetypowy i sakralny symbol!

Innymi słowy, wino to substancja-istota!

Dlatego też, biorąc je w ręce zastanówmy się głęboko i „pomedytujmy” razem z nim nad VIP DOSTROJENIEM! Tak samo postępujmy też z każdym innym rodzajem alkoholu oraz z wodą i z wszystkim, co ją zawiera!

Podobną praktykę stosujmy również w stosunku do oliwy z oliwek.

Wydaje się jednak, że na oliwie nie koniec. Wynika to chociażby z Księgi Izajasza 25:6. Zacytujmy zatem ten werset, tym bardziej, że z niego wynika znacznie więcej – pamiętając o tym, że „góra” symbolizuje tu wyższą prawdę.

Oto on:

Pan Zastępów wyprawi wszystkim ludom na tej górze ucztę z tłustych potraw, ucztę, z wystałych win, z tłustych potraw ze szpikiem, ze starych dobrze wystałych win”.

To jednak nie wszystko!

Tak się składa, że następne wersety tej Księgi opisują niejako następstwa tej szczególnej uczty. I tak, w Izaj. 25:7  czytamy:

        

„I zniszczy na tej górze zasłonę, rozpostartą nad wszystkimi ludami, i przykrycie, rozciągnięte nad wszystkimi narodami”

Zdumiewające! Czyż bowiem może być lepszy opis potwierdzający istnienie w ziemskiej Czaso-Przestrzeni przestrojonej „fizyki separacji”, czyli lokalnego przestrzenio-czasu (lokalnego piv)?! 

Nie koniec jednak na tym!

O ile ten werset nie tylko potwierdza istnienie,  ale zarazem zapowiada eliminację tego lokalnego przestrzenio-czasu, to następny werset (Izaj. 25:8) opisuje wręcz  „niewiarygodne” skutki tej eliminacji:

„Wszechmocny Pan zniszczy śmierć na wieki i zetrze łzę z każdego oblicza i usunie hańbę swojego ludu na całej Ziemi, gdyż Pan powiedział”

Nie zapominajmy jednak, że wszystko to jest jak gdyby logicznym następstwem, bądź kontynuacją uczty opisanej w pierwszym z cytowanych powyżej wersetów, czyli Izaj. 25:6. Czyżby to miało znaczyć, że w części jest jej rezultatem?!

      

Na zakończenie trzeba również dodać, że według starożytnych źródeł istnieje jeszcze jeden symbol Wodnika. Jest nim niejaki Dewkalion, który miał ze swoją żoną Pyrrą – jako jedyna ludzka para – przeżyć potop spowodowany przez rozgniewanego Zeusa.

Zasadniczą część imienia Dewkalion, czytanego odwrotnie, zajmuje „akwed” asocjujący jednoznacznie z Wodnikiem oraz z wodą i starożytnymi kanałami jej dystrybucji – akweduktami!

Archetyp potopu i jego przeżycia symbolizuje zatem możliwość przeżycia przez ludzkość ewentualnych kataklizmów w epoce Wodnika. Całokształt zaś symboliki Wodnika i naszej wiedzy wskazuje, że będzie to możliwe dzięki powszechnej dystrybucji dostrojonej wody i innych dostrojonych płynów (alkohole, oliwa).

 

Reasumując, za tymi symbolami i alegoriami kryje się głęboka prawda o dostrojonym alkoholu, wodzie, oliwie i ich przeznaczeniu dla duchowej transformacji i dalszej biologicznej ewolucji człowieka. Prawda, którą długo przed człowiekiem skrywano, bądź człowiek dopiero do niej dorósł!

 

Za tych, którzy przeczytali tę publikację do końca wznoszę toast z kielichem dostrojonego wina:

Bądźcie RADOŚNI, a VIP DOSTROJENIE niechaj pomaga Wam stawać się prawdziwymi MISTRZAMI UNIWERSALNEGO ŻYCIA!!!

Autor